- 1 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (122 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (65 opinii)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (129 opinii)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (24 opinie)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (81 opinii)
- 6 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (193 opinie)
- Ciągle narzekacie, a porządnej zimy na oczy nie widzieliście - mówią starsi mieszkańcy Trójmiasta, gdy ktoś młody zacznie skarżyć się na zimno, czy zalegający na ulicach śnieg. Jedną z największych zim, jakie wspominają, jest ta z początku 1979 roku.
To jednak nic w porównaniu z zimą sprzed 32 lat. Tak jak wiele zim, zaczęła się od nocnej śnieżycy, która przyszła dzień przed Sylwestrem 1978 roku. Silna wichura i intensywne opady śniegu bez uprzedzenia zaatakowały Trójmiasto.
- Nie było wiadomo, czy odbędzie się impreza sylwestrowa - wspomina pan Wojtek Mierug, nasz czytelnik, który tamtej zimy miał 30 lat. - W moim przypadku stało to pod jeszcze większym znakiem zapytania. Jechaliśmy do znajomych na Migowo, czyli praktycznie na wieś. Wtedy stało tam raptem kilka domów.
Przyczyną takiej pogody był zbieg okoliczności, a w zasadzie zbieg niżów i wyżów - ze Skandynawii nad Polskę zaczęło spływać lodowate powietrze, a na Bałtyku rozpętał się sztorm osiągający 8 stopni w skali Beauforta.
W ciągu sylwestrowej nocy w całej Polsce spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu. 2 stycznia w Trójmiescie leżało go nawet pół metra, poza aglomeracją - znacznie więcej.
Wojewoda Gdański zareagował błyskawicznie i w pierwszy dzień nowego roku wprowadził stan klęski żywiołowej. - Bardzo proszę wszystkich obywateli zdolnych ze względu na stan zdrowia, o udział w akcji odśnieżania. Usunięcie występujących trudności jest nakazem chwili i umożliwi nam szybkie przywrócenie normalnych warunków funkcjonowania miasta - można było przeczytać na komunikatach wywieszonych w całej metropolii.
Na trasie z Trójmiasta do Słupska i Koszalina pojazdy jeździły w tunelach wydrążonych w śniegu. Ich kierowcy mieli kłopot z wymijaniem się - często musieli cofać się po kilka kilometrów, by dotrzeć do szerszego miejsca, mieszczącego obok siebie dwa samochody.
W latach 70. problemem nie były korki na ulicach, bowiem samochodów jeździło wtedy zdecydowanie mniej niż obecnie. Mieszkańcy jeździli przede wszystkim komunikacją miejską - ta poruszała się lodowo-śnieżnych tunelach wykopanych w śniegu lub nie funkcjonowała wcale.
- Po 1 stycznia już tak nie wiało, ale komunikacja miejska w większości przypadków nie kursowała - wspomina pan Wojtek. - Sam szedłem do pracy z Wrzeszcza do Nowego Portu pieszo. Wtedy nikogo to jednak nie dziwiło.
Jako ciekawostkę można dodać, że dokładnie w tym samym momencie kiedy Polskę nawiedziła uciążliwa zima, na południu Grenlandii zanotowano rekordowe ciepło.
Opinie (195) ponad 10 zablokowanych
-
2011-02-22 12:38
kiedyś
byli lepsi ludzie.Teraz młodzi w internet się gapią i tak słabi że nawet o własne nogi się przewracają.To cherlaki a nie młodzież ,oni nawet łopaty nie potrafią trzymać a co dopiero ze śniegiem .Na to trzeba siły.
- 14 1
-
2011-02-22 12:43
kąpiel w morzu
A mój kochany mąż Arek chciał się wykąpać w morzu a tam lód...a zima taka ma właśnie być-mrożna i biała.
- 9 0
-
2011-02-22 13:00
wojsko pomagało (1)
z uśmiechem na ustach ,wszyscy byli zadowoleni czyny tzw.społeczne też ludzie wykonywali z radością a ile było przy tym śpiewu ,pogaduszek , życie było weselsze a komuna nie była zła
- 7 2
-
2011-02-22 13:05
Szkoły też miały czyny społeczne czy cos podobnego. pamietam, jak wesoło rzucaliśmy z klasą ziemniakami.
- 3 0
-
2011-02-22 13:15
Parę dni mrozu i już wielka klęska żywiołowa.
- 9 0
-
2011-02-22 13:16
to były zimy..i byli frejerzy... (2)
za frajer mieszkancy odsniezali ulice gdanska...
to wtedy nie było podatkow???- 1 20
-
2011-02-22 13:25
podatki były, tylko mniej było takich tępaków jak ty którzy je płacili
buhahahah
- 6 1
-
2011-02-22 14:47
ludzie byli mniej pazerni i bardziej "ludzcy"
teraz większość czeka aż ktoś coś zrobi za nich :(
- 8 1
-
2011-02-22 13:16
opady śniegu bez uprzedzenia zaatakowały Trójmiasto
bardzo podoba mi się zdanie " Silna wichura i intensywne opady śniegu bez uprzedzenia zaatakowały Trójmiasto."
Rzeczywiście, powinny one zawsze uprzedzać władze miejskie, mieszkańców i drogowców kiedy planują zaatakować- 18 0
-
2011-02-22 13:52
kiedyś większość miała źle to i solidarność była większa, teraz każdy gra cwaniaka jak tylko ma coś więcej od sąsiada
a bezinteresowność to martwe słowo
- 4 1
-
2011-02-22 13:52
pamiętam,
to wspólne odsnieżanie nie było takie spontaniczne jak tu usiłuje się to przedstawić. W zakładach pracy, w godzinach pracy wręczano łopaty pracownikom i ogłaszano wymarsz do odśnieżania. Odśnieżali tak pracownicy Politechniki, instytutów naukowych, spółdzielni mieszkaniowych i dużych zakładów produkcyjnych. Faktem jest, że mało kto źle się czuł z tą łopatą w ręku. Humory dopisywały, a po 2-3 godzinach wracało się zakładu pracy na gorącą herbatę.
- 7 0
-
2011-02-22 13:56
Pozdrowienia dla zmarznietych Gdanszczan (1)
Pozdrawiam cieplo z Armagh (Irl. Pn) mam nadzieje ,ze i w Gdansku szybko zagosci + 8 tak jak tu.
- 4 1
-
2011-02-22 14:07
pozdrowienia z Gdańska
tak bardzo zmarznięci jeszcze nie jesteśmy, a za kilka dni temperatura ma rosnąć
- 2 0
-
2011-02-22 14:20
Ehh...
W mediach co jakiś czas powtarza się: zima wraca. A ja się pytam: to ona gdzieś poszła, hę? Cały czas jest zima. A jak jest zima to musi być zimno.
Czy ja palę? Palę cały czas, na okrągło! :D- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.