• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kawa, herbata, piwo. Co i jak pili gdańszczanie wieki temu?

Alicja Olkowska
6 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

"Kawa czy herbata?" - zwiastun wystawy Muzeum Archeologicznego w Gdańsku:

- Przed wiekami pito głównie piwo. Woda była zanieczyszczona, a nie odkryto jeszcze, jak ważne jest jej przegotowanie. Ciepłe napoje w formie naparów ziołowych pito jedynie w trakcie choroby. Piwo było więc najbardziej powszechnym trunkiem. Pili je zarówno dorośli, jak i dzieci - to jedna z wielu ciekawostek na temat zwyczajów dawnych gdańszczan związanych z piciem, przechowywaniem i serwowaniem napojów. O nowej wystawie Kawa czy herbata? i życiu mieszkańców Gdańska sprzed wieków rozmawiamy z Beatą Ceynową, wicedyrektor Muzeum Archeologicznego. Wystawa będzie czynna od 8 lipca do końca roku.




Alicja Olkowska: Gdańsk ma długą i imponującą tradycję piwowarską, ale nie wszyscy wiedzą, że był też miastem, w którym ceniło się dobrą kawę, herbatę, kakao i czekoladę. Skąd najczęściej przybywały tu takie wspaniałości? Co było najbardziej luksusowym towarem?

Co najchętniej pijesz do śniadania?

Beata Ceynowa: W mieście portowym transport towarów odbywał się oczywiście drogą morska. Z tego, co wiemy, portami przeładunkowymi były najczęściej te w Holandii i Francji. Do tych waśnie portów, głównie za sprawą wielkich kompanii handlowych (np. Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, VOC), docierały do Gdańska tysiące łasztów różnych produktów z Azji, Ameryki czy Afryki.

Pojęcie luksusu zmieniało się w czasie. Pojawiały się i przemijały mody. W zależności od okresu historycznego, różna była dostępność towarów luksusowych. Na przykład w okresie niedoboru herbaty chińskiej (zamknięcie Chin, a potem wojny opiumowe) jej cena podskoczyła do horrendalnie wysokiego poziomu. Ale i zapotrzebowanie Europy - która pokochała herbatę - było bardzo duże.

Co na co dzień pili gdańszczanie, a co przy specjalnej okazji - jakie panowały zwyczaje? Czym wznoszono toasty?

Przed wiekami pito głównie piwo. Woda była zanieczyszczona, a nie odkryto jeszcze, jak ważne jest jej przegotowanie. Ciepłe napoje w formie naparów ziołowych pito jedynie w trakcie choroby. Piwo było więc najbardziej powszechnym trunkiem. Pili je zarówno dorośli, jak i dzieci.

Lokalne browary w Trójmieście


W czasach gdy kawa była bardzo droga, biedacy pili zamiennik z palonej fasoli lub bobu. Natomiast bogaci gdańszczanie cenili herbatę "karawanową", sprowadzaną drogą lądową z Chin przez Rosję.

Warto też wspomnieć, że XVIII-wieczni moraliści utyskiwali, że kobiety porzucają domowe obowiązki, aby spotkać się przy kawie, herbacie czy czekoladzie.

  • Konew cynowa z XV-XVI wieku.
  • Japońskie filiżanki z okresu Meiji_Taishō, odkryte przy ul. Pocztowej w Gdańsku.
  • Beczka drewniana z późnego średniowiecza.
  • Butelka od likieru korzenno-ziołowego Goldwasser z gdańskiej wytwórni Der Lachs (Łosoś).
  • Dzban z wykopalisk przy ul. Rajskiej.
  • Kielich szklany z XVII - poł. XVIII wieku.
  • Szpunt mosiężny z uchwytem w kształcie kogucika.
  • Tarka do przypraw.
  • Tarka do przypraw.
  • Konew cynowa z XV-XVI wieku.
  • Konew cynowa z XV-XVI wieku.
Wyobraźmy sobie, że zaglądamy w upalny letni dzień do "lodówki" gdańszczanina sprzed wieków - co byśmy w niej znaleźli orzeźwiającego do picia?

Może bardziej do piwniczki bogatego mieszczanina... Stałyby tam podobne trunki jak dzisiaj, jednak bardziej urozmaicone, w wielu gatunkach, sprowadzanych na każdą okazję. Piwo, wino, wódka...

Co może zaskoczyć na wystawie zwiedzających?

Przede wszystkim ciekawostki, których jest sporo. Być może nie wszyscy wiedzą, że to właśnie w Gdańsku około 1700 roku powstała pierwsza w Polsce kawiarnia, a jej właścicielem był menonita Anthon Momber; albo że do wyprodukowania kwarty, czyli 8 litrów sławnego likieru Goldwasser, potrzeba było ponad 20 kg różnych składników, zaś w XVII wieku gdańskie gorzelnie zużywały tyle surowców, że w mieście zabrakło żyta i drewna na opał. Z innych ciekawostek: do 1378 r. ul. Ogarna w Gdańsku nazywała się Brauergasse, czyli... Browarnicza, a od XV wieku najsłynniejszym gdańskim piwem było Jopenbier (jopejskie) - dubeltowe, ciemne, luksusowe, gęste jak syrop.

Piwo jopejskie wróciło do Gdańska



  • Wernisaż wystawy odbędzie się 7 lipca, w Światowy Dzień Czekolady. Czynna będzie do końca roku. Miejsce ekspozycji: Dom Przyrodników - gmach główny Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
  • Wernisaż wystawy odbędzie się 7 lipca, w Światowy Dzień Czekolady. Czynna będzie do końca roku. Miejsce ekspozycji: Dom Przyrodników - gmach główny Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
  • Wernisaż wystawy odbędzie się 7 lipca, w Światowy Dzień Czekolady. Czynna będzie do końca roku. Miejsce ekspozycji: Dom Przyrodników - gmach główny Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Jakie zatem skarby znajdziemy na wystawie?

Wystawa liczy ponad 150 zabytków archeologicznych. Znajdziemy tu też trzy stacje medialne: aplikację w formie gry edukacyjnej, prezentację 360° oraz interaktywną mapę szlaków handlowo-kulturowych. Obejrzeć można także film animowany przybliżający historię czekolady.

Gdyby miała pani wymienić trzy najbardziej niezwykłe/wartościowe eksponaty, to co by to było?

Konew cynowa datowana na XV-XVI wiek - produkt z kręgu nadbałtyckiego. Obiekt częsty wśród zastawy stołowej bogatych mieszczan, ale niezwykle rzadko spotykany w trakcie badań wykopaliskowych. My znaleźliśmy go w stanie mocnego zniszczenia, wręcz zgniecenia. Dzięki doskonałej konserwacji można go podziwiać w całej krasie. Cudowne są małe tarki do przypraw dodawanych do napojów, być może do gałki muszkatołowej. To rzadkie znaleziska.

Najdziwniejsze i niepokojące eksponaty w trójmiejskich muzeach



Kawa czy herbata? Wystawa w Muzeum Archeologicznym

Wystawa czasowa "Kawa czy herbata? Archeologiczne świadectwa konsumpcji napojów w dawnym Gdańsku" to okazja do zaprezentowania naczyń do przechowywania, serwowania i konsumpcji napojów z przepastnych zbiorów naszego muzeum. W wielu aspektach, takich jak picie kawy, herbaty czy czekolady, Gdańsk, z racji swojego portowego charakteru, był prekursorem nowo rodzących się zwyczajów, przenosząc je za pośrednictwem swoich kupców do wszystkich zakątków Rzeczypospolitej. Omawiane zagadnienia obrazować będą również szerokie kontakty handlowe i kulturowe Gdańska z innymi miastami europejskimi, a za ich pośrednictwem - z zamorskimi koloniami. Wszystkie te napoje mają bowiem za sobą bogatą i ciekawą historię.

Na wystawie zaprezentowane zostaną zabytki związane ze spożyciem odpowiednio: piwa, wina, wyrobów gorzelnianych, kawy, herbaty, czekolady oraz wody mineralnej. W planach wiele działań towarzyszących - jak pokazy, warsztaty, degustacje.

Uroczyste otwarcie (wernisaż) wystawy odbędzie się w Światowy Dzień Czekolady, czyli 7 lipca, o godz. 13. Dla wszystkie otwarta będzie od 8 lipca. Miejsce ekspozycji: Dom Przyrodników - gmach główny Muzeum ArcheologicznegoMapka w Gdańsku. Wystawa będzie czynna do końca roku.

Ceny biletów: normalny - 8 zł; ulgowy - 6 zł. Sobota jest dniem bezpłatnego wstępu na wystawy. Więcej informacji na temat cen biletów, m.in. rodzinnych - tutaj.

Godziny otwarcia Domu Przyrodników - tutaj.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (46) 7 zablokowanych

  • co pili?

    pewnie bimber

    • 3 2

  • od zarania dziejów zawsze to samo.... okowite

    • 2 3

  • (1)

    Z tego co wiem, to szkodliwy był wówczas wyrabiany chleb. Kamienie które mieliły ziarno ulegały stopniowemu "ścieraniu", bardzo drobne cząstki tych kamieni były potem w chlebie, co niekorzystnie wypływało na zęby. Z minusów bym dodał jeszcze mniejszą dostępność mięsa, z jakością piwa to bywało różnie, w samym średniowieczu sprawa jakości piwa bywała problematyczna, można tutaj przytoczyć regulacje naszych sąsiadów zwaną Reinheitsgebot- bawarskie prawo czystości piwa.

    Jednego można być pewnym. zazdroszcze ludziom tych czasów tego, ze idac do gospody chodzili sie najesc a nie wrzucac relacje na in-sr*-grama

    • 14 5

    • I umierali na grypę lub syfilis. Napewno zazdrościsz?

      • 3 0

  • Na pewno nie pili (2)

    dzisiejszych "rzemieślniczych wynalazków".

    • 10 9

    • Nie zgadzam się. Proces produkcji piwa wtedy bardziej przypominał to co robia piwowarzy domowi

      albo rzemieślniczy niż to co robią koncerny w wielkich browarach. A i rezultat był daleki od wysoko odfermentowanych popłuczyn, które serwują koncerny.

      • 6 1

    • Napewno pili nektar z galaktyki Andromeda

      • 4 2

  • No to nic się nie zmieniło... (2)

    ...jako gdańszczanin od urodzenia rano piję kawę, po południu herbatę, a wieczorem piwo.

    • 15 0

    • pijesz piwo od urodzenia? (1)

      niezła patologia...

      • 0 6

      • Nie przesadzałbym.

        • 1 0

  • Kruszon (1)

    Nie mieli tego cudu dla mas? Ani saturatora...

    • 5 3

    • Zadowoleni z życia skakali i ochoczo slużyli za butelkę piwa w południe.

      • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w Gdańsku znajdowała się Góra Wisielców?

 

Najczęściej czytane