- 1 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (222 opinie)
- 2 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (29 opinii)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Katastrofa kolejowa pod Malborkiem sprzed prawie 95 lat
Wspominamy katastrofę kolejową, która wydarzyła się prawie 95 lat temu na torach pod Malborkiem, który wtedy należał do Niemiec. Zginęło w niej 20 osób, a 36 zostało rannych.
To był chłodny poniedziałkowy poranek - 22 listopada 1920 r. Kilka minut przed godziną 7 z Kwidzyna dzisiejszą jednotorową linię kolejową (nr 207 a wtedy 171a) w kierunku Malborka wyruszył ciągnięty przez lokomotywę pociąg osobowy oznaczony numerem 1001. Z racji porannego przejazdu zabierał on głównie pracowników do malborskich zakładów, w tym cukrowni. Pociągiem podróżowali też uczniowie.
W tamten poniedziałek poranny skład zabrał mieszkańców na kolejnych przystankach - m.in. Ryjewo, Sztumska Wieś, Sztum, Grzępa i Gościszewo. Połączenie cieszyło się ogromną popularnością, do tego stopnia, że w Malborku skład był praktycznie zawsze pełen. Nie inaczej było we wspominany feralny poniedziałek.
Gdy pociąg osobowy nr 1001 zbliżał się do Malborka na tę samą linię, ale w przeciwnym kierunku - od strony Malborka w kierunku Kwidzyna - wyjechał pociąg towarowy. Do dziś nie wiadomo dlaczego ten skład zajął tor, po którym z przeciwnej strony jechał skład osobowy.
Przytomnie na szczęście zachował się jeden ze strażników budki kolejowej, przy której wspomniany skład towarowy miał zaraz przejechać. Słysząc zbliżający się pociąg od strony Malborka i wiedząc, że zaraz nadjedzie skład z Kwidzyna nakazał zaciągnąć hamulec maszyniście pociągu towarowego. Skład zatrzymał się.
Problem w tym, że wciąż po torach od strony Kwidzyna poruszała się lokomotywa z czterema wagonami, w tym dwoma pasażerskimi trzeciej klasy w stronę Malborka. Strażnik z budki kolejowej wybiegł naprzeciwko nadjeżdżającej lokomotywie, ale ta z impetem wyłoniła się zza łuku i gdy maszynista zorientował się, że na torach stoi inny pociąg było już za późno... i doszło do zderzenia czołowego.
Zobacz miejsce katastrofy na mapach Google.
Bilans tej katastrofy był ogromny. Zginęło 20 osób a 36 zostało rannych. W ówczesnej Gazecie Gdańskiej (wydanie z 25 listopada 1920 r.) napisano, że pomimo upływu trzech dni nie udało się wydobyć części ciał zakleszczonych w szczątkach wagonu. Zginął m.in. syn weterynarza ze Sztumu - niejakiego Schmidta. Natomiast syn sztumskiego landrata - urzędnika administrującego powiatem - cudem ocalał.
Warto nadmienić, że jeszcze tego samego dnia przywrócono ruch na linii kolejowej z Malborka do Kwidzyna. Podróżni musieli jedynie przejść przez miejsce katastrofy, by przesiąść się na podstawiony pociąg. Zapewne wtedy jeden z podróżnych wykonał zdjęcia dostępne w artykule.
Katastrofa w ówczesnej prasie odbiła się niewielkim echem z dwóch powodów. Po pierwsze polskie gazety były pochłonięte informacjami o tym, co dzieje się na froncie trwającej wojny polsko-bolszewickiej. Informacje z frontu zajmowały wtedy praktycznie całe wydania. Po drugie mieszkańcy Kwidzyna i Malborka oraz terenów do nich przyległych latem 1920 opowiedziały się w plebiscycie za pozostaniem w granicach ówczesnych Niemiec. Stąd polscy dziennikarze niezbyt interesowali się losami mieszkańców na wschód od Nogatu.
Opinie (82) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-28 16:16
mieszkam w domu widocznym na zdjęciu
Mieszkam tam już dziewięć lat, ale o tej tragedii dowiedziałam się dopiero z artykułu... Teraz już wiem, dlaczego można w tym miejscu wyczuć taką specyficzną aurę...
- 0 0
-
2015-01-24 11:45
tender (9)
Nie ma czegoś takiego jak wagon z węglem podczepionym za lokomotywą.
To coś to tender. I jest praktycznie integralną części parowozu jako całości. A oprócz węgla ma przede wszystkim wodę.- 64 4
-
2015-02-02 11:41
...
a może lokomotywa oprócz tendera ciągnęła wagon z węglem, towarowy i dwa osobowe...
- 1 0
-
2015-01-26 16:59
Jest
W przypadku, gdy lokomotywa to tendrzak, a pierwszy wagon w składzie to węglarka. Załadowana węglem. Jeden z tych pociagow to był towarowy, prawda?
- 0 0
-
2015-01-24 12:38
Obawiam się, że gdyby było napisane tender (2)
To ludzie nie wiedzieliby o co Naskrętowi chodzi, a tak wilk syty i owca cała
- 26 4
-
2015-01-25 15:48
Polecam wyjazd na Parowozjadę do Wolsztyna!
Tam można przyjrzeć się bliżej jak wygląda parowóz z tendrem i bez - tzw. Tendrzak! Wśród nich też najsłynniejszy Okz-32 - legendarna przedwojenna maszyna ciągnąca pociągi do Zakopanego!
- 3 0
-
2015-01-24 13:51
To niech ludzie zaczną czytać więcej, będą wtedy wiedzieli
- 28 6
-
2015-01-25 12:49
Dzięki Naskrętowi i koledze "rys"
dowiedziałem się jak nazywa się wagon bezpośrednio za lokomotywą, będący integralną częścią lokomotywy. Teraz wiem że to tender.
Nie zgodzę się jednak z powiedzeniem "Nie ma czegoś takiego jak wagon z węglem podczepionym za lokomotywą.
To coś to tender. " Bo to tak samo jakby powiedzieć o jadącym samochodzie bez dachu, że nie ma czegoś takiego jak samochód bez dachu, tylko jest kabriolet....
Ale jednak samochód. Tak samo tender, to wagon :)- 6 2
-
2015-01-24 21:11
Love me... (1)
tender.
Love me true.- 15 1
-
2015-01-25 07:45
Hura!!! Elwis wyje!!!
brakuje jeszcze kawałka jacksona
- 4 1
-
2015-01-24 11:52
taa.. mineralną butelkowaną
- 3 28
-
2015-01-26 14:37
Taki wagon "towarowy" z podwyższonym daszkiem z okienkami to pocztowo-bagażowy tzw brankard / dziś już takich nie ma /, a "wagon z węglem" za lokomotywą to tender. Tak kiedyś mówili kolejarze.
- 0 0
-
2015-01-26 14:33
Panie Macieju, czekamy na artykuł o katastrofie kolejowej pod Tczewem bodajże w 1972 roku.
- 0 0
-
2015-01-25 00:29
smutne, ale (1)
ciekawie jest poznać wydrzenia z przeszłosci i dowiedzieć się jak ludzie dysponując prehistoryczną techniką radzili sobie z problemami, ktore też zdarzają się w obecnych czasach. No i ten tekst z gazety napisany starodawną polszczyzną...
Art. naprawdę ciekawy jak umie się czytać między wierszami.- 3 0
-
2015-01-26 09:34
Nowoczesną technikę obecnych czasów podziwiać można na pętli tramwajowej w Oliwie w postaci motorniczych, przestawiających łomami zwrotnice.
Chociaż może ja się nie znam i te łomy jakieś nowoczesne są - kompozytowe albo z drukarki 3D...?- 0 0
-
2015-01-25 00:09
ale to smutne (1)
a co mnie przeraża jest także to że ludzie na zdjęciach z przed tylu lat wtedy żywi też już nie żyją...
- 5 0
-
2015-01-26 09:32
Równie jest smutne i przeraża to,
że ci spod Grunwaldu, których widać na obrazie Matejki, też już pewnie w większości nie żyją. A szkoda, bo fajne chłopy...
- 2 0
-
2015-01-26 09:31
Krzyżacy!!
Oddajcie wrak!!
- 1 0
-
2015-01-24 16:36
Dbałość o detale (4)
Zwracam uwagę, że Wojna Polsko-Bolszewicka 1919-1920, po decydującym pogromie Czerwonej Armii w Bitwie nad Niemnem (22 - 28 września 1920 r.) zakończyła się rozejmem w dniu 18 października 1920r. A zatem w czasie katastrofy pod Malborkiem polska prasa, siłą rzeczy, nie była już nią zainteresowana, możliwe, że pertraktacjami pokojowymi w Rydze. To tak gwoli ścisłości historycznej i dla zwrócenia Autorowi uwagi, że dobry tekst może "osłabić" barak dbałości o detale. Z poważaniem - AntoniK
- 8 1
-
2015-01-24 17:17
(2)
Wojna polsko-bolszewicka nadal trwa! Z poważaniem - AntoniM
- 6 1
-
2015-01-26 09:30
W 7 minucie katastrofy słychać strzały!!!
- 1 0
-
2015-01-24 21:48
My nadal uciekamy - jesteśmy już w płd-wsch. Mongolii
- 4 1
-
2015-01-24 22:18
traktat podpisano w 1921 r.
- 0 0
-
2015-01-26 00:14
I pomyśleź, ż ewtedy z parowozem - jechało się szybciej do warszawy niż dizś, i wtedy można było regulować zerarki
od punktualności na kolei....
- 1 0
-
2015-01-24 17:42
(2)
z nostalagia patrze na te mapke, przez 100 następnych lat liczba linii kolejowych znaczaco podupadla... rozwiniete cesarskie koleje Prus i uparta blokada Polski na mozliwość tranzytu do Rzeszy po 1918 byla jedna z przyczyn wybuchu wojny
- 10 0
-
2015-01-26 00:12
na tej mapce nie ma jeszcze np linii Kwidzyn Prabuty, Prabuty - Kisielice - Jabłonowo i wielu innych.
i niestety JUŻ tych linii nie ma, no Prabuty - Kwidzyn zostawili chyba jeden tor....
- 1 0
-
2015-01-24 17:46
"Nostalagia" to był ruch na rzecz likwidacji obozów jenieckich (stalagów) w Ameryce w pierwszych latach wojny (od plakietek z napisem "NO STALAG"). Natomiast tęsknota za dniami minionymi to "nostalgia" (może być anioła)
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.