Chowanie przedmiotów i zamknięcie kapsuły czasu z przedmiotami z lat 2019-2021.
Dokumenty, zdjęcia, pamiątki oraz przedmioty związane z życiem Gdańska w latach 2019-2021 zamknięto w stalowej kapsule, która będzie przechowywana w budynku Koszar Schronowych na terenie Hevelianum w Gdańsku. Pojemnik ma zostać otwarty za 100 lat.
Kapsuła czasu to pojemnik zazwyczaj wykonany z metalu, w którym umieszcza się przedmioty związane z teraźniejszością. To zazwyczaj zdjęcia, gazety czy dokumenty, a zawierającą je kapsułę wmurowuje się czy zakopuje np. podczas położenia kamienia węgielnego.
Cel tego działania jest oczywisty - to pamiątką pozostawiona dla przyszłych pokoleń. Obyczaj tworzenia kapsuł narodził się prawdopodobnie w XIX wieku.
W ostatnich latach nie brakowało w Gdańsku odkryć tych niezwykłych reliktów.
Dla przykładu, w kwietniu 2016 r. podczas remontu dawnego zbiornika na wodę Stara Orunia odkryto kapsułę wmurowaną w jedną z ceglanych ścian. Miała ona formę szklanej butelki, w której umieszczono list zapisany atramentem przez budowniczych rezerwuaru.
W poniedziałkowe przedpołudnie na terenie centrum Hevelianum w Gdańsku odbyła się uroczystość pozostawienia takiej pamiątki przez współczesnych dla kolejnych pokoleń gdańszczan. Gdańska Kapsuła Czasu - bo tak oficjalnie nazwano pojemnik z pamiątkami - została ukryta w Koszarach Schronowych.
Być może w przyszłości zostanie przeniesiona na teren wyremontowanego kompleksu Szpitala Bożego Ciała.
5
- Gdańska kapsuła czasu to stalowy, cylindryczny pojemnik o wymiarach 60 cm średnicy i metr wysokości, zamykany deklem na cztery kute kandahary. Jej wieko zdobi logo Gdańska. W jej wnętrzu dla przyszłych pokoleń zostaną zarchiwizowane broszury, gadżety z wydarzeń, grafiki okolicznościowe, gazety i publikacje, dokumenty, zdjęcia, pamiątki oraz przedmioty charakterystyczne dla życia Gdańska lat 2019-2021. Ponowne otwarcie kapsuły zaplanowano za 100 lat - wyjaśnia Marta Formella z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. O pomyśle pisaliśmy już w listopadzie. To inicjatywa dwojga radnych: Beaty Dunajewskiej i Cezarego Śpiewaka-Dowbora, którzy chcieli w ten nietypowy sposób przekazać potomnym przede wszystkim pamięć o dwóch wydarzeniach. Pierwsze z nich to zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza, a drugie to pandemia koronawirusa.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
