• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeśli ZOO, to tylko w Oliwie

Marek Gotard
2 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Pocztówka z pierwszego prywatnego ZOO w Oliwie, w Dolinie Radości. Rok 1932. Pocztówka z pierwszego prywatnego ZOO w Oliwie, w Dolinie Radości. Rok 1932.

Zwierzęta lepiej oglądać na wolności niż je zjadać, stwierdziło niegdyś pewne małżeństwo i dlatego w Gdańsku powstał pierwszy ogród zoologiczny. Jednak po II wojnie światowej miłośnicy wszystkiego, co skacze, lata i fruwa, musieli przekonywać władze, że chcą mieć inny kontakt ze zwierzętami, niż tylko ten "gastronomiczny".



Sanatorium w Oliwie przy dzisiejszej ulicy Karwieńskiej. Pocztówka z 1907 roku. To właśnie w tym miejscu ulokowano ZOO po wojnie.
Sanatorium w Oliwie przy dzisiejszej ulicy Karwieńskiej. Pocztówka z 1907 roku. To właśnie w tym miejscu ulokowano ZOO po wojnie.
Reklamówka sanatorium z 1925 roku. Reklamówka sanatorium z 1925 roku.
Pierwszy ogród zoologiczny w Wolnym Mieście Gdańsku pojawia się we wspomnieniach dawnych mieszkańców Gdańska.

- Jedna z gdańszczanek wspomina, iż przeczytała w gazecie, że w drodze licytacji ma zostać sprzedana parka "zwierzyny płowej", która mieszkała w Parku Kuźniczki we Wrzeszczu - opowiada Tomasz Strug z portalu Stara Oliwa. - Jej mąż stwierdził, że porozmawia z ludźmi z organizacji "Ochrony Dzikich Zwierząt", by uratowali przeznaczone na rzeź zwierzęta.

Działania te musiały odnieść skutek. Okazało się, że w Gdańsku żyje sporo miłośników zwierząt, którzy chcieliby, by te znalazły dla siebie dom. O tym, jak rodził się oliwski "zwierzyniec", możemy przeczytać też w książce "Psie lata" Guntera Grassa.

"Pan Kamin, dzierżawca leśniczówki i gospody, usiadł między Augustem Pokriefke a moją matką. Zawsze, ilekroć przychodzili goście, opowiadał historię powstania zwierzyńca. Toteż Tulla i ja usłyszeliśmy po raz dziesiąty, że niejaki pan Pikuritz z Sopotu podarował bizona. Zwierzyniec jednak zaczął się nie od bizona, lecz od parki saren, ufundowanej przez dyrektora fabryki wagonów. Potem przybyły dziki i daniele. Ten ofiarował małpę, tamten dwie. Nadleśniczy Nikolai postarał się o lisy i bobry. Konsul kanadyjski dostarczył obydwa szopy. A wilki? Kto podarował wilki? Wilki, które później uciekły, rozszarpały dziecko zbierające jagody i zastrzelone trafiły do gazet. Kto podarował wilki?"

Leśniczówka, o której wspomina Grass, stoi do dzisiaj. To klimatyczny budynek przy ul. Bytowskiej 5 w Dolinie Radości. Otto Kamin został jej właścicielem prawdopodobnie w 1925 roku. Po II wojnie światowej wprowadzili się do niej nowi leśnicy. Dziś są w niej mieszkania prywatne.

Wystarczyło opuścić Dolinę Radości i spacerowym krokiem przejść kilkanaście minut wśród zadrzewionych ulic, by stanąć przed innym oliwskim budynkiem, który dziś znajduje się przy ul. Karwieńskiej 1. To tam znajdował się słynny nie tylko w Gdańsku "Luftkurort Oliva", do którego przyjeżdżali wszyscy szukający odpoczynku i zamierzający podreperować nieco zdrowie. Sanatorium słynęło głównie z leczenia schorzeń górnych dróg oddechowych i reumatyzmu. Obok okazałej bryły sanatorium znajdował się młyn i domek młynarza.

W tamtych czasach nikt jeszcze nie myślał, że kiedyś zamiast rozmów kuracjuszy będzie można usłyszeć tam głosy tych, "co skaczą i fruwają". - O nowym ZOO w Gdańsku pomyślano pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku - opowiada Piotr Leżyński, kolekcjoner i badacz dziejów Oliwy. - Początkowo władze nie bardzo chciały się zgodzić na tę inicjatywę, która wyszła od samych mieszkańców Gdańska. Udało się jednak. ZOO uroczyście otwarto 1 maja 1954 roku. Otwarcie połączono z uroczystością 500-lecia powrotu Gdańska do Macierzy.

Na potrzeby ZOO zaadaptowano właśnie dawne sanatorium. Pierwszym dyrektorem ogrodu został inż. Michał Massalski. Oliwskie ZOO szybko zajęło prawie 100 ha i już wtedy było jednym z największych w Polsce. Pierwsze prowizoryczne jeszcze wybiegi i klatki budowali uczniowie trójmiejskich szkół i delegacje z zakładów pracy.

Wśród pierwszych zwierząt, jakie zamieszkały w Oliwie, znalazły się m.in. wilki Misio i Łątka, sprowadzone z warszawskiego ogrodu, a także dziki, niedźwiedzie, lamy i bażanty. Szczególną sympatię zwiedzający żywili do żubra o imieniu Puszczan. Ogród zaczęły zaludniać też egzotyczne zwierzęta, przywożone przez marynarzy z dalekich rejsów.

W połowie lat osiemdziesiątych w oliwskim ogrodzie było już 800 zwierząt - 176 gatunków, a liczba zwiedzających zbliżała się do prawie pół miliona rocznie.

W 1991 r. dyrektorem ogrodu został Michał Targowski, który pełni tę funkcję do dziś. W ogrodzie wciąż pojawiają się nowe zwierzęta, które mają coraz lepsze warunki do bytowania i rozwoju.

Wielu odwiedzających ma tam swoich ulubieńców. Do historii nie tylko ogrodu, ale i Gdańska, przeszło wiele zwierzaków, rezydentów ZOO. Najsłynniejszym z nich był chyba nieżyjący już szympans Karol, prawdziwy samiec alfa, przywódca stada, który także odwiedzającym potrafił pokazać, gdzie ich miejsce. Umieszczona przy klatce szympansów tabliczka "Uwaga! Małpa sypie piaskiem" jednoznacznie wskazywała właśnie na Karola, który potrafił jednak rzucać nie tylko piaskiem...

Opinie (100) 6 zablokowanych

  • NAJLEPSZE ZOO W JAKIM BYŁEM..... (10)

    • 179 3

    • 2010-11-02 07:39 0000-00-00 00:00 To jest ZOO idealnie położone ! Nie zapominajmy, że budowały go załogi robotnicze z Gdańśkich (4)

      zakładów pracy ! - Nie zniszczyc tego !!!

      Dyr. Targowski sprawdza się dobrze.

      Pozdrowienia dla zwierząt :-))

      Darius Salamon von Danzig

      • 7 6

      • (2)

        Dobre bo nasze , ale żeby najlepsze ? W jakim jeszcze byłeś?

        • 5 8

        • W kazdym, jest najlepsze i tyle!

          • 1 3

        • Jak byles?

          On pisze z zoo.

          • 1 0

      • Jest swietne bo otoczone pieknym lasem na morenach, cicho i malowniczy widok w kier SE

        • 4 0

    • :)

      kwiiiii!!!!!:))))

      • 1 0

    • ja też, a byłem tylko w oliwskim ;)

      • 2 0

    • i tez uważam że najlepsze (2)

      mimo, że jestem z gdyni i nie mam n****ne jak co poniektórzy tutaj na forum gdańszczanie.

      • 4 2

      • na pewno nie masz? (1)

        Normalny człowiek czytając wpisy na trym forum powinien zauważyć, że w Gdyni też jest takich ludzi sporo.

        • 1 0

        • wylicz dokładnie ile jest pyskówek pod newsami o gdańsku a ile pod newsami o gdyni

          gdańszczanom zdecydowanie coś przeszkadza

          • 0 1

  • FAJNIE BYLO (3)

    Chodzilam tam ja,chodzily moje dzieci,to byla wielka radosc taka wyprawa do ZOO.Tego malpiszona KAROLA dobrze pamietam i te tabliczke ,ze sypie piaskiem.Ktoregos dnia kopulowal z szympansica i trzeba bylo tlumaczyc dzieciom,ze "malpki tak sie bawia".Jakos trudno bylo uswiadamiac dzieciaki w tlumie odwiedzajacych.Juz daaaawno nie bylam tam a szkoda.Jak moje dzieci beda mialy dzieci,to pewnie sie z nimi wybiore.

    • 86 0

    • i w tym wszystki najbardziej spodobalo Ci sie kopulowanie:P wstydz sie :D

      • 7 2

    • (1)

      Karol już niestety zdechł chyba był największą atrakcją małpiarni, pluł rzucał piaskiem, odchodami a ludzie mu brawo bili.

      • 4 0

      • to zupełnie jak mój kolega

        Zbyszek...

        • 11 0

  • Zoo w Oliwie...

    ...to wspanialy dzien spedzony na dworzu - i w doborowym towarzystwie - polecam kazdemu minimum raz na rok - niesamowicie skutecznie odstresowuje od szarosci dnia codziennego...

    • 84 1

  • Fajne zoo jest też w magistracie:) Jest trochę małp, są wieprze i knury, a także leszcze, żmije, skunksy i żuki gnojaki. (8)

    • 106 30

    • jest jakas roznica miedzy wieprzem a knurem? (3)

      • 1 1

      • (2)

        wieprz jest wykastrowany, a knur nie

        • 15 0

        • Czyli knur jest od bzykania a wieprz do gara? (1)

          • 12 1

          • nie inaczej

            • 6 0

    • no niestety przychodzą tu takowe stworzenia a my musimy ich wysłuchiwać;/

      • 4 3

    • Knur to jest tam jeden. I niestety chyba nigdzie się nie wybiera.

      • 4 2

    • Zapomniałeś o wrednych pijawkach, ofiarnych kozłach, tępych baranach i mrówkach, które jedyne coś tam robią. Szefem jest tam (1)

      Paw. Chyba Paw Ł.

      • 11 2

      • rzeczwyiście takie osobniki często przychodzą po coś do UM i jak napisałeś coś tu chcą robić ale nie bardzo wiedzą co

        • 4 4

  • dobra propaganda (1)

    "ZOO uroczyście otwarto 1 maja 1954 roku. Otwarcie połączono z uroczystością 500-lecia powrotu Gdańska do Macierzy."

    • 10 25

    • nieuk

      • 3 2

  • taa.. jasne niby takie super (9)

    a do niedawna ( a przez wiele lat) niedźwiedzie miały klatkę 3 na 4 i s****y na siebie! Biedne zwierzęta!!



    a czemu już ich nie ma? BO ZDECHŁY!!!!!!

    • 24 66

    • Nie siej fermentu! (3)

      Zostały przeniesione do większej klatki obok tygrysów. We wrześniu widziałem tam jednego z nich. Fakt że wcześniej miały tragiczne warunki.

      • 25 0

      • niedzwiedzie (2)

        Misie mieszkały w tak małej klatce ponieważ były do takiej przyzwyczajone,były zabrane z cyrku.Były ślepe i głuche,pracownicy Ogrodu bali sie iż po przeniesieniu na wiekszy wybieg nie zaklimazyzują sie i zdechną,jednak udało się:)

        • 22 1

        • Tak tak a lwy tygrysy tez maja wybiegi ogromne (1)

          • 3 7

          • zwłaszcza że lwów nie ma Oliwskim ZOO od lat :D

            • 16 0

    • te zwierzęta były z cyrku trzymane w gorszych warunkach i gdyby je przenieść do większej klatki pozabijały by się

      • 6 2

    • niedzwiedzie byly slepe i przyzwyczajone do swojej klatki,gdyby przeniesc je na wiekszy teren nie wiedzialyby jak sie po nim poruszac.do wiadomosci czytelnika.

      • 5 2

    • eh (1)

      Takes, pitolisz...
      Niedźwiedzie faktycznie były zabrane z cyrku X lat temu, jeden ślepy, drugi głuchy - znały tę klatkę bardzo dobrze, dlatego władze bały się przenosić je gdzie indziej, że sobie coś zrobią, bo i najmłodsze przecie nie były.
      Przeniesiono je - zaaklimatyzowały się świetnie i NADAL ŻYJĄ, sąsiadując "u góry" w lesie, obok tygrysów.

      • 3 1

      • skoro je przeniesiono i jednak żyją, to czemu nie próbowano zrobić tego wcześniej? terapię jakąś przechodziły?

        • 0 0

    • Miski całkiem nieźle się mają na nowym wybiegu.

      • 0 0

  • ZAJEFAJNE ZOO!!!!!!!!!!!!! (3)

    Pozdrowienia dla małpiatek i niektórych posłow PO!!!

    • 26 46

    • idiota.. zawsze jakis idiota sie znajdzie co mily artykul bedzie negowal;/ IDIOTA (2)

      • 12 4

      • ale czym w zasadzie różni się POmyleniec od małpy??? (1)

        znajdziesz chociaż jedną różnicę czy raczej nie;-)

        • 4 9

        • Lepiej oglądać małpy na Discovery

          niż TVN 24.

          • 5 2

  • zawsze sie zastanawialem co to za model budynku stoi przy wyjsciu z zoo, kolo przystanku, teraz na zdjeciu widze ze to (2)

    sanatorium ktore tam stalo:)

    • 19 4

    • Ale ten budynek stoi tam do dzisiaj

      Nie wiem jak mogłeś go nie zauważyć

      • 11 0

    • Budynek sanatorium dalej tam stoi (miesci sie tam teraz zarząd zoo), za swoją miniaturą po drugiej stronie - nie poznałes? Nie jest juz otoczony takim ogrodem ale nadal zachwyca swoja architektura

      • 0 0

  • Piękne ZOO a w Warszawie sam beton ;/ Oliwskie najlepsze

    • 50 3

  • Fajny jest gibon Filipek, (1)

    ten czarny, co w beczce przesiaduje

    • 26 0

    • Druga Gizela tez niczego sobie:)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Dlaczego w XVI wieku gdańszczanie obrabowali i zniszczyli klasztor w Oliwie?

 

Najczęściej czytane