- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (89 opinii)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (21 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (179 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (66 opinii)
- 5 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Jednoosobowy bunkier znad Motławy został przeniesiony
Ein Mann Bunker
Załadunek żelbetowego bunkra na ciężarówkę.
Do tej pory był składowiskiem na śmieci i butelki oraz miejscem wątpliwej jakości twórczości graficiarzy. Wkrótce mógłby się zmienić w kupę gruzu. Uratowali go miłośnicy historii, którzy we wtorek przenieśli pochodzący z czasów II wojny światowej "Ein Mann Bunker".
- Kiedyś były bardzo popularne, ale teraz zostało ich na terenie Gdańska i Gdyni zaledwie kilka. Jeszcze 30 lat temu było ich kilkadziesiąt, rozsianych przy terenach stoczniowych i portowych, w zasadzie przy każdej dużej jednostce wojskowej. Dzisiaj już ich nie ma. Pomyśleliśmy, że warto go zabrać, by nie podzielił losu tych, które poznikały - wyjaśnia Bartosz Gondek z fundacji Kulturalne Pomorze.
Bunkier na razie trafi do Pruszcza Gdańskiego, na teren firmy Mibor, która pomagała go przetransportować. Docelowo ma trafić do któregoś z muzeów. Trwają rozmowy z Muzeum Marynarki Wojennej, Muzeum II Wojny Światowej oraz Muzeum Obrony Wybrzeża na Helu.
- Zależy nam na tym, aby adoptował go ktoś, kto zrobi z niego użytek i postawi w miejscu, gdzie będzie go można oglądać. Bo skoro tyle lat przestał przy nabrzeżu w krzakach, warto, by teraz cieszył oko miłośników historii - tłumaczy Bartosz Gondek.
"Ein Mann Bunker" z ul. Wiosny Ludów w Gdańsku to jednoosobowy schron żelbetowy z czasów II wojny światowej. Ma formę walca i zakończony jest stożkowatym dachem. Obiekt jest w dość dobrym stanie, nie ma zbyt wielu ubytków, ma zachowane drzwiczki, daszek i śruby.
Tego typu schrony były produkowane masowo w fabrykach betonu III Rzeszy w latach 1938 - 1945. W polskiej terminologii fortyfikacyjnej nazywane były "schronami typu ołówek", w niemieckiej zaś "Ein Mann Bunker Splitterschutzbauten". Pełniły one funkcje obserwacyjne i wartownicze. Ustawiano je jako gotowy element na terenach portów, stoczni, fabryk i ważniejszych obiektów przemysłowych.
"Ein Mann Bunker" chronił wartownika przed pociskami głównie z broni ręcznej, ciężkiej broni automatycznej i przed granatami. Jednak nie wytrzymałby w przypadku trafienia z działka.
Materiał archiwalny
Tak dawny bunkier spadał z klifu w Orłowie.
Opinie (75) 4 zablokowane
-
2014-09-23 19:33
mnóstwo
klocków musiało się wysypać z bunkra po podniesieniu go, tak oto historia zmieniła eine mann bunkier w toitoia
- 3 0
-
2014-09-23 19:29
ach, te wspomnienia
tyle litrów moczu oddane w bunkrze... to już historia
- 2 1
-
2014-09-23 18:04
2 inne sztuki
leżą na schronie przeciwlotniczym w stoczni na holmie, a może już nie...
- 3 0
-
2014-09-23 17:28
Następny bunkier
Taki bunkier jednoosobowy znajduje się również na terenie Portu Gdańskiego a dokładniej BASEN GÓRNICZY-nabrzeże węglowe
- 7 0
-
2014-09-23 17:26
Taki sam jest w porcie w Gdyni
- 6 0
-
2014-09-23 16:52
Teraz to miano ma Sarkofag Szekspira!
- 9 0
-
2014-09-23 16:28
A nowy trakt spacerowy panie ?
A nowy trakt spacerowy panie i przystanek żeglugi pan zauważył obok i apartamentowiec wznoszony Panie historyk?
- 2 0
-
2014-09-23 15:32
Niemcom się nie podobał. ......
Łatwiej będzie zapomnieć. .........
- 1 1
-
2014-09-23 15:12
Legenda głosi iż w bunkrze jest zapas budyniu.
- 9 0
-
2014-09-23 15:09
Mam lokalizację dla zabytku.
Oferuję umieszczenie zabytku na ulicy Szczęśliwej w Gdańsku.
Są chętni na dalszą opiekę nad eksponatem. Jest to ulica prowadząca do przystanku PKM Kiełpinek.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.