• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czekoladowe historie dawnego Gdańska

Michał Stąporek
23 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Opakowanie gorzkiej czekolady "Peter von Danzig", która do wybuchu wojny produkowana była w dawnych zakładach Anglas w Oliwie.
  • Reklama fabryki czekolady "Olka" w przedwojennej gdańskiej prasie.

Choć mówiąc "Daj trochę czekolady z Gdańska" Francuzi wcale nie mają na myśli słodkości, to historia miasta nad Motławą pełna jest odniesień do tego przysmaku. Wiele z nich zebrali autorzy książki "Słodkie historie Gdańska", która właśnie trafia do sprzedaży.



"Pani domu zleciła mi, abym w manufakturze czekolady wykonał jeszcze rysunek filiżanki do czekolady. Będzie to już 24 zaprojektowany przeze mnie rysunek w czasie pobytu w Gdańsku" - pisał w swoim "Dzienniku z podróży do Gdańska z 1773 r." Daniel Chodowiecki. Jak widać, dzięki jego rysunkom dowiadujemy się nie tylko jak wyglądało miasto pod koniec XVIII wieku, jakie były obyczaje i stroje ówczesnego mieszczaństwa, ale także, że picie czekolady otoczone było już pewnym rytuałem, który wymagał użycia specjalnego naczynia.

Mimo wszystko to były dopiero początki przygody Gdańska z czekoladą. Przygody, która niespełna wiek później zmieniła się w obustronną miłość, gdy miasto stało się czekoladowym zagłębiem. A zaczęło się skromnie, od manufaktur czekolady zakładanych przez zamożnych kupców: Schmidtów (przy Ogarnej), Lindemannów (przy Szerokiej), Hintzów, Schreiberów czy Liebertów. Biznes kręcił się doskonale, więc nowych manufaktur przybywało, a dotychczasowe rosły.

Cesarz Napoleon wręcza swojemu marszałkowi Pierre'owi Lefebvre, świeżo mianowanemu księciu Gdańska, "blok gdańskiej czekolady" w podziękowaniu za zdobycie miasta. Cesarz Napoleon wręcza swojemu marszałkowi Pierre'owi Lefebvre, świeżo mianowanemu księciu Gdańska, "blok gdańskiej czekolady" w podziękowaniu za zdobycie miasta.
Na początku XX wieku, przy ówczesnej Hauptstrasse, a dzisiejszej Grunwaldzkiej, działały obok siebie fabryki Kosma i Baltic. Nieco później do Oliwy przeniosła się z centrum Gdańska fabryka Anglas, która produkowała czekoladę i słodycze przy Zimmerstarsse 8 (dziś to ul. Droszyńskiego zobacz na mapie Gdańska). Szybko to ona zdominowała rynek słodyczy w Gdańsku.

Po wojnie to właśnie w oparciu o zakłady produkcyjne Kosmy, Baltica i Anglasa powstały Gdańskie Zjednoczone Fabryki Cukrów i Czekolady.

W zabudowaniach po Anglasie powstawały, jak wcześniej, czekolady mleczne i deserowe: min. Finezja, Admirał, Ratuszowa.

W dawnym "Baltiku" (dziś stoi tu sklep Lidl zobacz na mapie Gdańska) produkowano tzw. słodycze wschodnie: chałwy, sezamki, batony krymskie, galaretki, ptasie mleczko i cukierki miękkie.

W dawnej Kosmie, w miejscu której stoi dziś Galeria Bałtycka, produkowano cukierki twarde: landrynki, lizaki, karmelki i irysy.

Dziś firma cukiernicza "Bałtyk" działa w miejscu, do którego Anglas sprowadził się w latach 30. XX wieku. To tu powstają nowe słodycze, czekolady, cukierki i batony, ale także tu wraca się do dawnych tradycji.

Gdański "Bałtyk" właśnie wrócił do produkcji czekolady Malajskiej, bardzo popularnej przed 30-40 laty. Powstaje ona na bazie tej samej receptury, z której korzystano przed laty. Gdański "Bałtyk" właśnie wrócił do produkcji czekolady Malajskiej, bardzo popularnej przed 30-40 laty. Powstaje ona na bazie tej samej receptury, z której korzystano przed laty.
Z okazji Święta Gdańskich Słodyczy, które odbędzie się w najbliższy weekend, "Bałtyk" postanowił reaktywować czekoladę "Malajską" i przywrócić ją na rynek tradycyjnych polskich słodyczy.

- Wracamy do dawnych smaków, które zapisały się we wspomnieniach wielu osób - mówi Konrad Mickiewicz, prezes ZPC "Bałtyk". - Chcieliśmy nieco starszemu pokoleniu przypomnieć smak dzieciństwa, a młodszemu pokazać, w jakich smakach gustowali ich rodzice. Powrót "Malajskiej" to prezent, który dedykujemy naszym sympatykom z okazji jubileuszu 95-lecia tradycji "Bałtyku". 
Współczesna "Malajska" produkowana jest według tej samej co przed laty receptury "Bałtyku", łączącej czekoladę mleczną z wiórkami kokosowymi. Jej początki sięgają przełomu lat 60. i 70. Sekretem jej smaku było połączenie w odpowiedniej proporcji mlecznej czekolady z wiórkami kokosowymi. W późniejszych latach "Malajską" zastąpiła "Finezja", która ostatecznie przestała być produkowana.

Warto pamiętać, że czekolada i jej pochodne nie są traktowane wyłącznie jako łakocie i smakołyki, ale także jako... produkty ratujące życie lub pozwalające na podejmowanie skrajnie intensywnego wysiłku w trudnych sytuacjach. W latach 60. w ówczesnych zakładach "Bałtyk" produkowano cukierki "Szalupowe", które trafiały na wyposażenie szalup ratunkowych na polskich statkach pełnomorskich. Wiele lat później po słodycze z Bałtyku sięgał także podróżnik z Gdańska - Marek Kamiński - podczas swoich arktycznych wypraw.

Na koniec wyjaśnienie zagadki z nagłówka tego artykułu. Wiąże się ona ze zdobyciem pruskiego wówczas Gdańska przez francuskie wojska pod wodzą marszałka Lefebvre'a. Zadowolony z udanej kampanii Napoleon nie tylko podniósł żołnierza do godności księcia Gdańska (cesarz nadawał tytuły swoim marszałkom w nawiązaniu do miejsc, w których się zasłużyli) ale i obdarował go upominkiem.

- Lubisz, książę, czekoladę? - miał zapytać Napoleon.
- Czekoladę? Lubię - odpowiedział marszałek.
- Oto blok gdańskiej czekolady, który powinien ci osłodzić trudy wojaczki.

Marszałek schował upominek bez zaglądania do niego. Dopiero później odkrył, że zawiniątko nie zawiera słodkości, lecz banknoty warte łącznie 100 tys. ecu, sumę wówczas astronomiczną. Odtąd w szeregach francuskiej armii zwykło się używać zwrotu "gdańska czekolada" na określenie gotówki...

Wszystkie te historie są zawarte w albumie "Słodkie historie Gdańskie", pod redakcją pisarza i historyka Mieczysława Abramowicza, a wydanego przez fotoreportera Macieja Kosycarza. Album będzie można kupić m.in. w centrum handlowym Manhattan we Wrzeszczu, gdzie w weekend odbędzie się Święto Gdańskich Słodyczy.

Wydarzenia

Święto Gdańskich Słodyczy

Opinie (52)

  • "Czekolada z Gdańska" dla budynia od dewelopera. Hehe

    • 4 3

  • Malajska (2)

    Oby wg starej receptury, bez utwardzonego tłuszczu palmowego i syropu glukozowo- fruktozowego.

    • 8 1

    • Malajska i inne czekolady z Bałtyku (1)

      zawierają tłuszcz kakaowy i nie ma w nich takich składników jak podajesz
      nie siej czarnej propagandy, bo to nikomu nie jest potrzebne
      a najlepiej kup sobie jedna czekoladę, poczytaj skład i zjedz - poprawi ci się nastrój i poczujesz się lepiej, co może wpłynie na twoje wpisy

      • 6 0

      • co za bzdury, a co kryje się pod pojęciem tłuszcz roślinny częściowo utwardzony? oto skład przykładowej czekolady Czekolada ( cukier, miazga kakaowa , tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy , tłuszcz mleczny , emulgatory : lecytyna sojowa , e 476 ; aromat)cukier , syrop skrobiowy , spirytus 1,4%, mleko w proszku pełne , masło , stabilizator: interwaza ; mleko kokosowe w proszku , aromat. masa kakaowa min. 35%. oprócz tłuszczu kakaowego zawiera tłuszcze roślinne. może zawierać śladowe ilości orzechów , glutenu i jaj

        • 1 1

  • A czekolada z ziarnem sezamowym? Alibaba się nazywała... (1)

    ...będą robić? W sumie to nie wiem, czy to Bałtyk robił...

    • 3 1

    • Bałtyk...

      To też był kosmos, jak ta z wiórkami.....

      • 3 0

  • w Autrii, w Niemczech to są czekolady

    w Polsce to tylko jakieś przesłodzone badziewie typu milka.

    • 5 12

  • Wole czekolade slodzona stewia,niz cukrem.

    • 2 3

  • ok
    Też mam sentyment do słodyczy z lat 80-tych...
    Ale nie oszukujmy się to był zwykły szit, który nam tak smakował tylko dlatego, że był rzadko kupowany bo komuchy zrobiły z tego rarytas.
    W normalnym kraju nikt by tego szitu nie kupował...bo był słaby po prostu.
    Weźcie kupcie obecnie polską czekoladę i porownajcie np. do lindta...
    Lata świetlne
    Taka prawda

    • 2 12

  • S

    Ratuszowa to było pyszne. mleczna czekolada bardzo jasna dziś chyba nikt już takiej nie robi a jak ktoś zna podobną w smaku to proszę o nazwę

    • 5 0

  • W latach 70 i 80 tych

    Bałtyk miał czwarty zakład w Gdyni na ul. Puckiej w którym produkowano cukierki miękkie w papierkach.
    A propo's - Wawel Kraków wyniósł się z Krakowa na prowincję i ma zakład wielkości fabryki samochodów, została tylko nazwa i uproszczone receptury.

    • 2 1

  • Portal powoli schodzi na psy (2)

    Panie Redaktorze, mógłby Pan sobie zadać więcej trudu i przed napissniem artykulu ustalic rzetelnie gdzie byly zaklady Bałtyk a nie pisac farmazony. W tym miejscu dzisiaj jest Galeria Baltycka. Nie zdziwie sie jak kiedys przeczytam ze Gdansk lezy nad Morzem Czarnym.

    • 3 5

    • naucz się czytać ze zrozumieniem chlopie

      To może przestaniesz się kompromitowac w sieci

      • 0 1

    • Zakłady Bałtyk mieściły się w 3 lokalizacjach

      To jest właśnie napisane w artykule: dwie wytwórnie były we Wrzeszczu na Grunwaldzkiej -tam gdzie obecnie Lidl i Galeria Bałtycka, a trzecia w Oliwie, przy Droszynskiego. zwróć uwagę, że czym innym jest Baltik a czym innym Bałtyk :)

      • 0 0

  • nalepszy

    jak deser czekolady to tylko taki http://www.delonghi.com/pl-pl/produkty/kawa/przepisy-kawowe/desery-kawowe/czekoladowo-kawowy-pudding#

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto zdecydował o możliwości organizacji w Gdańsku jarmarków św. Dominika?

 

Najczęściej czytane