- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (88 opinii)
- 2 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
- 3 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 4 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 5 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (40 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Historia "dębu zwycięstwa" z Jaśkowej Doliny
Tysiące osób, które przejeżdżają obok niego każdego dnia, zapewne nie mają pojęcia, że właśnie dziś mijają 154 lata od jego zasadzenia. Mowa o okazałym dębie przy ul. Jaśkowa Dolina . Warto przypomnieć jego historię.
Tymczasem drzewo posadzono nawet nieco wcześniej i to z nie byle jakiej okazji.
Jubileusz wielkiego zwycięstwa
W 1863 roku w całych Niemczech obchodzono pięćdziesiątą rocznicę zwycięstwa koalicji antyfrancuskiej, złożonej z Austrii, Prus, Rosji i Szwecji, nad wojskami francuskimi (ale także polskimi) pod przywództwem Napoleona Bonaparte w bitwie pod Lipskiem ("bitwa narodów", 16-19 X 1813). Po obu stronach wzięło w niej udział ponad pół miliona żołnierzy, z czego zginęło lub rannych zostało nawet 140 tysięcy.
Była to najkrwawsza z bitew całej epoki napoleońskiej, pierwsza i zarazem najcięższa porażka cesarza Francuzów. W jej rezultacie po stronie koalicji stanęły państwa Związku Reńskiego, Napoleon zmuszony został do defensywy, a po triumfalnym pochodzie wojsk koalicji na Paryż - do abdykacji. Niedługo potem na tron francuski wrócili Burbonowie, a po pokonaniu pod Waterloo powracającego z wygnania Napoleona, Kongres Wiedeński przywrócił dawne porządki na kontynencie.
Nie dziwi zatem, iż w okrągłą, 50. rocznicę zwycięskiej bitwy, w wielu miejscach Niemiec stawiano pomniki, mauzolea i obeliski. Nie inaczej stało się w Gdańsku, należącym wówczas do Prus. Forma i miejsce upamiętnienia w naszym mieście miała jednak charakter - można by rzec - przyrodniczy.
Przyjemne z pożytecznym
Dąb zasadzono na środku Festynowej Łąki (Festwiese), w utworzonym w latach 1832-37 parku Jaśkowej Doliny. To tu organizowano popularne festyny z okazji nocy świętojańskiej, w związku z czym ustawiono m.in. słup do wspinaczek z przeznaczeniem na konkursy.
Wokół Łąki działała bogata infrastruktura rozrywkowo-gastronomiczna. Miejsce było chętnie odwiedzane przez gdańszczan i mieszkańców podgdańskich osad, stanowiło więc idealną lokalizację dla "zielonego pomnika", który przypominałby masom o ważnym dla historii Niemiec wydarzeniu.
Gimnazjaliści sadzą
Nasadzenia drzewa dokonali 18 października 1863 roku uczniowie Gdańskiego Gimnazjum Akademickiego - szkoły, której tradycja sięgała połowy XVI wieku, a która od lat 30. XIX wieku działała w gmachu przy dzisiejszej ul. Lastadia. Wybór padł na dąb bezszypułkowy (Quercus petraea), co nie było przypadkiem - drzewo to symbolizuje długowieczność, siłę i szlachetność, było czczone przez ludy starożytne, zaś sami Germanie poświęcali je bogowi burz.
Fakt zasadzenia dębu upamiętniono na ustawionym obok głazie, wysokim i szerokim na ponad pół metra. Na płaskiej licowej stronie kamienia wykuto napis: Gepflanzt am 18 Octbr. 1863 (Zasadzone 18 października 1863), który bez problemu można odczytać także dziś.
Anonimowy świadek upadku
Przez kolejne dekady dąb rósł przez nikogo nie niepokojony, podczas gdy wokół swą świetność przeżywał park Jaśkowej Doliny, jeden z pierwszych parków miejskich w Europie. Po przejęciu miasta w 1945 roku, Polacy pozostawili to miejsce samemu sobie i dlatego w krótkim czasie park stał się lasem komunalnym. Wraz z nim swe pierwotne przeznaczenie utraciła Festynowa Łąka, na której postawiono prowizoryczne, drewniane budynki (rozebrano je w ostatnich latach). Obecnie miejsce to jest zaniedbane, stało się klepiskiem służącym za prowizoryczny parking.
Z oczywistych względów po ostatniej wojnie nie zachowała się tradycja związana z historią zasadzenia dębu, dzięki czemu nikt nie wpadł na pomysł, by go wyciąć. Nie stało się to nawet w latach 70. ub. wieku przy okazji poszerzania ulicy Jaśkowa Dolina na potrzeby komunikacyjne powstających wówczas osiedli na morenowych wzgórzach. Dzięki temu pamiętający półtora wieku historii Wrzeszcza dąb rośnie dalej.
Co zaskakujące, dąb z Jaśkowej Doliny nie figuruje w wykazie gdańskich pomników przyrody.
O autorze
Jarosław Wasielewski
badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.
Opinie (105) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-18 18:54
Niemiecki, to juz po nim...
..i burzy nowa kncepcje urbanistyczna...Bareja Wizjoner.
A tak poza tym to nie "prowizoryczne drewniane budyki tylko BARAKI Z KL STUTTHOF, panie Redaktur, to chyba tez istotne, czy nie..,he?- 1 5
-
2017-10-18 19:16
Ściąć.
Pokażmy lewakom, niech się boją!
- 0 6
-
2017-10-18 20:34
Wszystkiego najlepszego i 1000 lat!!!
- 2 1
-
2017-10-18 21:27
Liście dębowe .
Pod tym dębem hitlerowcy urządzali swoje spędy . Widać drzewko nadal budzi kontrowersje .
- 2 1
-
2017-10-18 22:23
1000 lat temu gdy Wojciech odwiedził Gdańsk też kazał wyciąć Święte Dęby i ochrzcił gdańszczan chrztem masowym.
- 2 1
-
2017-10-18 22:33
Co wy z tymi nasadzeniami ?
zawsze mówiło się zasadzić a nie nasadzić....
- 4 0
-
2017-10-18 22:53
Obecnie miejsce to jest zaniedbane, stało się klepiskiem służącym za prowizoryczny parking
spieszmy sie parkować, darmowe miejscowki tak szybko znikaja..... za chwile pewnie bedzie tam strefa PP albo posieją trawę i ogrodzą......
- 0 2
-
2017-10-18 23:17
trzeba go przytulić zanim go trzeba będzie ściąć.
- 0 2
-
2017-10-18 23:23
naziści wysiedlili 80% ludności z gdyni o tym się mówi, a z gdańska, sopotu też wysiedlali ile nikt o tym nie mówi?
- 2 0
-
2017-10-19 13:11
W tym samym czasie z okazji 50. rocznicy Bitwy Narodów osadę Jakubowo przechrzczona na Leipzig.
Po wojnie zamiast powrócić do owej pierwotnej nazwy, zmieniono nazwę już nieistniejącej osady na Lipnik. Na jej terenie spoczywa koło młyńskie, rozbite, a następnie poskładane.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.