- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (75 opinii)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (21 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (178 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (59 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Dawno temu, w gospodzie na Pieckach...
Po parku pozostało tu już tylko jedno drzewo. Wieżowce są coraz wyższe, w ich cieniu chowa się ostatni relikt dawnych Piecek, czyli dwór Uphagenów. Niegdyś miejsce to słynęło z ogrodów i schowanych wśród nich gospód. Zobaczmy jeszcze raz Piecki sprzed lat.
Dawno, dawno temu, w odległej od Gdańska wsi nazywanej Pietzkendorf rządziło dwóch rycerzy, Maciej z Łostowic i Jakub Czan. Włości w spokojnej, położonej wśród morenowych wzgórz okolicy nadali im Krzyżacy. Oprócz nielicznych zabudowań, w 1439 roku na około 200 hektarach gruntu istniało tam 36 ogrodów.
Sześć lat później, w 1445 roku Piecki miały już nowego właściciela. Należał do podległego zakonowi krzyżackiemu szpitala św. Ducha. Centrum wsi znajdowało się wówczas przy dzisiejszej ulicy Piecewskiej . Szpitalnicy chętnie zaczęli dzierżawić wiejskie grunty patrycjuszowskim rodzinom z Gdańska. Wśród tych, którzy gospodarzyli w Pieckach pojawiają się takie nazwiska jak Speymann czy Kohne-Jaski. Wieś szybko stała się jednym z ulubionym miejsc, gdzie wypoczywali gdańszczanie. Bogaci patrycjusze chętnie budowali w niej dwory. Takie miejsce nie mogło obyć się bez gospody. O tej otwartej w 1623 roku pisano, że przeznaczona jest "dla mieszkańców, obcych, zbłąkanych i podróżnych". Ta powstała w Jaśkowej Dolinie także wówczas zaliczanej do Piecek. Kroniki podają, że Piecki miały też swoją szkołę i ciemnicę.
Przetaczające się przez Gdańsk wojny odciskały też swoje piętno no spokojnych okolicach Piecek. Podczas wojny Gdańska z królem polskim Stefanem Batorym, Piecki poszły z dymem. Zniszczenia nie omijały wsi także podczas kolejnych wojennych zawieruch, w które zaangażowany był Gdańsk.
Grunty w Pieckach często przechodziły też z rąk do rąk. W roku 1698 przełożonym połączonych już wówczas szpitali św. Elżbiety i św. Ducha został Johann Uphagen (1620-1701), który wydzierżawił grunty w centrum wsi. Uphagenowie to do dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych gdańskich rodów. Ich potomkowie do dzisiaj mieszkają w Belgii i Holandii. Materialne pamiątki po Uphagenach przetrwały do naszych czasów. Należące do nich nieruchomości stoją do dzisiaj w Gdańsku, przy ul. Kieturakisa 1 i Grunwaldzkiej 5 , a w ich rodzinnej kamienicy przy ul. Długiej 12 mieści się muzeum wnętrz mieszczańskich, oddział MHMG.
O wrzeszczańskiej rezydencji Uphagenów przeczytasz tutaj
Od roku 1693 w Pieckach gospodarował już Henryk, syn i spadkobierca Johanna. To z jego inicjatywy powstała w Pieckach gospoda. Ładnie położona nigdy nie narzekała na brak gości. Uphagenowie zbudowali też w Pieckach dwór, to właśnie on jest najbardziej charakterystycznym punktem dzisiejszej Moreny. Znajdziemy go przy ul. Piecewskiej 7 .
Ostatnią właścicielką dworu była Elżbieta Uphagen. W roku 1770 sprzedała dworek Martinowi Behnke, a ten pod koniec wieku XVIII sprzedał go Korneliuszowi von Almonde. W roku 1793, oprócz letnich rezydencji w Pieckach stały trzy chłopskie gospodarstwa, przy Jaśkowej Dolinie były już dwie karczmy.
Najbardziej znamienity gość pojawił się w piecewskim dworze także podczas wojny. W 1807 roku Gdańsk oblegały wojska Napoleona. Dowodzący oblegającymi miasto wojskami, marszałek François Joseph Lefebvre miał tam swoją kwaterę. Oblężenie Gdańska trwało od 1 do 24 marca. Trzy dni po jego zakończeniu Lefebvre opuścił Piecki i uroczyście wjechał do miasta. W uznaniu zasług Napoleon mianował swojego marszałka "księciem Gdańska".
W roku 1820 w Pieckach stało dziesięć zabudowań, stałych mieszkańców było 87. W 1864 w 48 domach mieszkało już 276 osób, w 1923 roku w 70 domach 294 osoby. Na przełomie XIX i XX wieku Dwór Uphagenów doczekał się rozbudowy.
Posiadłość z ciekawą historią przetrwała też działania wojenne w marcu 1945 roku. W 1954 roku wieś znalazła się w granicach administracyjnych Gdańska. Nowe czasy niekoniecznie oznaczały natychmiastową zmianę dla wciąż sennych i spokojnych Piecek (które zdążono już po nowemu ochrzcić nazwą Piecewa) i sąsiedniego Migowa. Zmiany zaczęły nachodzić w 1972 roku, gdy Stowarzyszenie Architektów Polskich rozpisało konkurs na projekt zagospodarowania Piecek i Migowa, które miało się stać najwyższym osiedlem mieszkaniowym w Trójmieście - 85-115 m n.p.m.
Konkurs wygrał Kombinat Budowy Domów w Kokoszkach. 11 XII 1975 roku wmurowano kamień węgielny pod budowę pierwszego budynku, a pierwsi lokatorzy do nowego bloku wprowadzili się 15 października 1976 roku.
Od tego czasu Piecki i Migowo stały się wielkim betonowym osiedlem. Dwór Uphagenów pozostał maleńką, historyczną wyspą wśród bloków. Najnowsze z nich stoją już w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Po innych starych zabudowaniach dawnej wsi Pietzkendorf nie pozostał już żaden ślad. Nie ma też karczmy, w której można by odpocząć wśród zieleni. Zamiast nich na Morenie stoją centra handlowe i popularny fastfood.
W tekście wykorzystano m.in. publikacje Andrzeja Januszajtisa i informacje z Encyklopedii Gdańskiej.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (89) 8 zablokowanych
-
2016-01-31 21:26
I tak dalej dresy półgłówkowe
Uczcie swoje dzieci że szkoła i historia to fe, a jedyne co się liczy to kasa i dzelni szacun.
Szybko zapomnicie jakie standardy i skromność do przeszłości powinien mieć każdy potomny, który następnie stąpa po ziemi tej.- 10 0
-
2016-01-31 22:07
Na podstawie roznych artykulow...
...o dawnych czasach wynika, ze dobrze to juz bylo
- 11 1
-
2016-01-31 23:32
Zaraz koło tego dworu, w pewnym momencie strasznie zapuszczonego, z
zawalonymi sufitami był stawik, Chodziło tam się łapać traszki :) Stał tam jeszcze kilka lat temu wstecz czerwony budynek w ruinie gzie kiedyś mieściła się karczma. Na terenie dworku na Migowie było też ciekawie. Park był niesamowity, mnóstwo wielkich, starcych drzew i alejki, Jak zaczarowany ogród. Był nawet kręcony tam film ale raczej niemożliwy do zdobycia - "Śledztwo porucznika Tomaszka (1983)"
- 16 0
-
2016-02-01 03:24
Zapalmy świeczkę nad tymi drzewami
Czy następny artykuł będzie rozpaczał nad przyrodą która zniszczyli ponad 1000 lat temu twórcy głównego miasta? Ludzie maja wrócić na drzewa? Czy mieszkać w mieszkaniach. Lasów ci u nas aż nadto.
- 1 15
-
2016-02-01 09:46
ogrod w pieckach przetrwal wojne, lata komuny i budowy blokowisk
ale nie przetwal sprzedajczyka budynia, ktory zafundowal nam 8 wiezowcow jeden na drugim
- 18 0
-
2016-02-01 11:10
Swietny tekst, wiecej takich o dawnym Gdansku.
- 6 1
-
2022-01-31 02:27
od razu widac ze Gdanscy architekci pobierali nauki w okresie ogolnego braku wyksztalcenia . Jak mozna taki fajny teren zabudować wiezowcami i stacją benzynową . Obecnie kolejny fajny stary budynek przy rondzie na Schuberta zostaje zasloniety biurowymi pawilonami . Kiedyś zastanawiałem się jak można tak skatować kościół św Ducha , ale wtedy to tłumaczyłem sobie komuną i że inaczej by nie przetrwał , ale to się dzieje nadal . Dawna architektura Gdańska ulega degradacji , a architekci miejscy przetrwają wszystko . Cud drodzy czytelnicy i mieszkańcy Gdańska , komuna odeszla a niewiedza z tamtych czasów przetrwala
- 3 0
-
2022-01-31 10:49
Niedawno tam zamieszkałem i chciałbym wiedzieć więcej o historii ul. Piekarniczej do Myśliwskiej !!!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.