- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (64 opinie)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (9 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (171 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (59 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Dawno temu, w gospodzie na Pieckach...
Po parku pozostało tu już tylko jedno drzewo. Wieżowce są coraz wyższe, w ich cieniu chowa się ostatni relikt dawnych Piecek, czyli dwór Uphagenów. Niegdyś miejsce to słynęło z ogrodów i schowanych wśród nich gospód. Zobaczmy jeszcze raz Piecki sprzed lat.
Dawno, dawno temu, w odległej od Gdańska wsi nazywanej Pietzkendorf rządziło dwóch rycerzy, Maciej z Łostowic i Jakub Czan. Włości w spokojnej, położonej wśród morenowych wzgórz okolicy nadali im Krzyżacy. Oprócz nielicznych zabudowań, w 1439 roku na około 200 hektarach gruntu istniało tam 36 ogrodów.
Sześć lat później, w 1445 roku Piecki miały już nowego właściciela. Należał do podległego zakonowi krzyżackiemu szpitala św. Ducha. Centrum wsi znajdowało się wówczas przy dzisiejszej ulicy Piecewskiej . Szpitalnicy chętnie zaczęli dzierżawić wiejskie grunty patrycjuszowskim rodzinom z Gdańska. Wśród tych, którzy gospodarzyli w Pieckach pojawiają się takie nazwiska jak Speymann czy Kohne-Jaski. Wieś szybko stała się jednym z ulubionym miejsc, gdzie wypoczywali gdańszczanie. Bogaci patrycjusze chętnie budowali w niej dwory. Takie miejsce nie mogło obyć się bez gospody. O tej otwartej w 1623 roku pisano, że przeznaczona jest "dla mieszkańców, obcych, zbłąkanych i podróżnych". Ta powstała w Jaśkowej Dolinie także wówczas zaliczanej do Piecek. Kroniki podają, że Piecki miały też swoją szkołę i ciemnicę.
Przetaczające się przez Gdańsk wojny odciskały też swoje piętno no spokojnych okolicach Piecek. Podczas wojny Gdańska z królem polskim Stefanem Batorym, Piecki poszły z dymem. Zniszczenia nie omijały wsi także podczas kolejnych wojennych zawieruch, w które zaangażowany był Gdańsk.
Grunty w Pieckach często przechodziły też z rąk do rąk. W roku 1698 przełożonym połączonych już wówczas szpitali św. Elżbiety i św. Ducha został Johann Uphagen (1620-1701), który wydzierżawił grunty w centrum wsi. Uphagenowie to do dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych gdańskich rodów. Ich potomkowie do dzisiaj mieszkają w Belgii i Holandii. Materialne pamiątki po Uphagenach przetrwały do naszych czasów. Należące do nich nieruchomości stoją do dzisiaj w Gdańsku, przy ul. Kieturakisa 1 i Grunwaldzkiej 5 , a w ich rodzinnej kamienicy przy ul. Długiej 12 mieści się muzeum wnętrz mieszczańskich, oddział MHMG.
O wrzeszczańskiej rezydencji Uphagenów przeczytasz tutaj
Od roku 1693 w Pieckach gospodarował już Henryk, syn i spadkobierca Johanna. To z jego inicjatywy powstała w Pieckach gospoda. Ładnie położona nigdy nie narzekała na brak gości. Uphagenowie zbudowali też w Pieckach dwór, to właśnie on jest najbardziej charakterystycznym punktem dzisiejszej Moreny. Znajdziemy go przy ul. Piecewskiej 7 .
Ostatnią właścicielką dworu była Elżbieta Uphagen. W roku 1770 sprzedała dworek Martinowi Behnke, a ten pod koniec wieku XVIII sprzedał go Korneliuszowi von Almonde. W roku 1793, oprócz letnich rezydencji w Pieckach stały trzy chłopskie gospodarstwa, przy Jaśkowej Dolinie były już dwie karczmy.
Najbardziej znamienity gość pojawił się w piecewskim dworze także podczas wojny. W 1807 roku Gdańsk oblegały wojska Napoleona. Dowodzący oblegającymi miasto wojskami, marszałek François Joseph Lefebvre miał tam swoją kwaterę. Oblężenie Gdańska trwało od 1 do 24 marca. Trzy dni po jego zakończeniu Lefebvre opuścił Piecki i uroczyście wjechał do miasta. W uznaniu zasług Napoleon mianował swojego marszałka "księciem Gdańska".
W roku 1820 w Pieckach stało dziesięć zabudowań, stałych mieszkańców było 87. W 1864 w 48 domach mieszkało już 276 osób, w 1923 roku w 70 domach 294 osoby. Na przełomie XIX i XX wieku Dwór Uphagenów doczekał się rozbudowy.
Posiadłość z ciekawą historią przetrwała też działania wojenne w marcu 1945 roku. W 1954 roku wieś znalazła się w granicach administracyjnych Gdańska. Nowe czasy niekoniecznie oznaczały natychmiastową zmianę dla wciąż sennych i spokojnych Piecek (które zdążono już po nowemu ochrzcić nazwą Piecewa) i sąsiedniego Migowa. Zmiany zaczęły nachodzić w 1972 roku, gdy Stowarzyszenie Architektów Polskich rozpisało konkurs na projekt zagospodarowania Piecek i Migowa, które miało się stać najwyższym osiedlem mieszkaniowym w Trójmieście - 85-115 m n.p.m.
Konkurs wygrał Kombinat Budowy Domów w Kokoszkach. 11 XII 1975 roku wmurowano kamień węgielny pod budowę pierwszego budynku, a pierwsi lokatorzy do nowego bloku wprowadzili się 15 października 1976 roku.
Od tego czasu Piecki i Migowo stały się wielkim betonowym osiedlem. Dwór Uphagenów pozostał maleńką, historyczną wyspą wśród bloków. Najnowsze z nich stoją już w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Po innych starych zabudowaniach dawnej wsi Pietzkendorf nie pozostał już żaden ślad. Nie ma też karczmy, w której można by odpocząć wśród zieleni. Zamiast nich na Morenie stoją centra handlowe i popularny fastfood.
W tekście wykorzystano m.in. publikacje Andrzeja Januszajtisa i informacje z Encyklopedii Gdańskiej.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (89) 8 zablokowanych
-
2016-01-31 12:59
Doskonale pamiętam,że w 1975 roku (4)
Jedynym połączeniem komunikacyjnym piecek z centrum wrzeszcza była nyska odjeżdżająca co godzinę z przystanku obok fontanny na skrzyżowaniu grunwaldzkiej i jaśkowej doliny. Swój końcowy "u góry" miała właśnie obok mocno już zrujnowanej gospody u wylotu dzisiejszej ulicy kruczkowskiego. Ulica kruczkowskiego to tak naprawdę jest tą prawdziwą jaśkową doliną. Podjazd od strzelnicy prosto w stronę ronda przy wileńskiej zbudowano wiele lat póżniej ,bo autobusy nie mieściły się między drzewami starej drogi.
- 91 2
-
2016-01-31 21:37
???
Masz na myśli Nyskę MO ?
- 4 1
-
2016-01-31 18:25
pierwszy budynek na "Morenie" oddanym do zamieszkania to to Wileńska 55 (1)
- 5 0
-
2016-01-31 19:19
I oryginalna stolarka okienna z magicznym lufcikiem ....
- 5 0
-
2016-01-31 16:41
czy ta ulica nie nazywa sie przypadkiem Migowska?
pzdr
- 0 7
-
2016-01-31 21:26
I tak dalej dresy półgłówkowe
Uczcie swoje dzieci że szkoła i historia to fe, a jedyne co się liczy to kasa i dzelni szacun.
Szybko zapomnicie jakie standardy i skromność do przeszłości powinien mieć każdy potomny, który następnie stąpa po ziemi tej.- 10 0
-
2016-01-31 19:43
a co .... (1)
tam było za Mieszka I ? ;)
- 4 3
-
2016-01-31 20:11
zapewne miejsce lokalnego kultu jak na wielu okolicznych wzgórzach,
być może nieopodal przebiegał szlak bursztynowy- 5 0
-
2016-01-31 13:03
Ciekawe czy teraz Napoleon by chcial rezydowac w bloku z wielkiej plyty ? (4)
Czy Napoleon bylby sklonny jesc zupki w proszku i gorące kubki ? mialby blisko do maca !. Co Napoleon by uczynil gdyby po wyjsciu z klatki schodowej zobaczyl zapite dresy ziejace wulgaryzmami ? moze by pogrozil dresom pistoletem czarnoprochowym ? . Czy kon Napoleona by mial spokój ? . Czy Napoleon by zaakceptował taki brak kultury czy moze by wychlostal batem blokersie patolstwo ? . Napoleon by tam zrobil szybko porzadek i nauczyl ludzi kultury oraz by wylapal wszystkich dresiarskich polglowkow ktorym by kazal sprzatac a potem by ich wcielil do swojej armii i pognal batem na wschod . Oj trup by sie słał gesto a oprni by byli zakuci w dyby lub by ich lanca przeszyła i by nie było 'zmiłuj '' . Wszyscy by stali ogoleni na bacznosc przed Napoleonem !.
- 76 5
-
2016-01-31 20:00
Napoleon może i nie...
...ale Adaś H. owszem
- 2 0
-
2016-01-31 13:54
żartujesz? (1)
Napoleon to wróg Polski i Gdańska w szczególności. Przypominasz sobie Haiti? Somosierrę? Oblężenie Gdańska? To wstyd dla Polski, że mamy go w hymnie.
- 2 10
-
2016-01-31 15:02
Wróg to za dużo powiedziane.
Po prostu nas wydymał. Tak jak i Wlk Brytania, Francja i USA w XX w.
Szkoda tylko, że nie wyciągamy wniosków z historii. Waszczykowski powiedział, że nasi strategiczni sojusznicy to Wlk Brytania i USA, a przeciwnicy/konkurenci to Rosja i Niemcy. Czyli znowu wrogów mamy blisko, a "przyjaciół" daleko. Taką politykę prowadził Beck i jak się to skończyło to wiadomo.- 8 4
-
2016-01-31 13:07
Hehe.dobry komentarz!
- 8 3
-
2016-01-31 19:08
To miejsce jest tak zdegradowane
Że powinni ten dworek rozebrać i przenieść na Stare miasto. Np. przwd NOT.
- 2 7
-
2016-01-31 17:33
Oblężenie
1807 od 1 do 24 marca? hehehehe
- 0 0
-
2016-01-31 15:00
Klockolandia - kolchozy xxi wieku
Ale piekna klockolandia tam wyrasta, na przymorzu tez jest slicznie, a najladniejsze to budki telefoniczne czyli ekolandiobudki albo oceanyland .
- 15 2
-
2016-01-31 13:13
kto pamięta (1)
a kto pamięta zdaje się pana Franka który trzymał tam konie??
- 18 1
-
2016-01-31 14:17
pamiętam świnki trzymane obok
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.