• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bronił Helu przed Niemcami. Historia przedwojennego żandarma

15 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

W artykule zatytułowanym "Obrona nie zawsze do ostatniej kropli krwi" wspomniano o osobie kapitana Bolesława Żarczyńskiego, oficera przedwojennej żandarmerii. Jako historyk amator postanowiłem poznać biografię tego oficera, słusznie sądząc, że jest nietuzinkowa i niezwykle interesująca - pisze Marcin Dobrzyński, żołnierz i pasjonat historii.



Kilka lat temu, przy okazji zgłębiana historii obrony Helu w 1939 r., trafiłem na ślad kapitana Żarczyńskiego. Nie przywiązywałem jednak do tej osoby jakiejś szczególnej wagi. Po prostu jeden z kolejnych bohaterskich obrońców, jak wielu innych. W 2014 roku powróciłem do tematu, z uwagi na chęć poznania historii pomorskiej żandarmerii. W książce "Ostatnia Reduta" Rafała Witkowskiego z 1973 r. cytowano wspomnienia tego oficera. Po kilkukrotnym ich przeczytaniu nie znalazłem jednak żadnego śladu po autorze, a tym bardziej po innych pomorskich żandarmach z II RP.

Bolesław Żarczyński jako oficer pułku, 1930 rok, zdjęcie pochodzi z rękopisu wspomnień wymienionego. Bolesław Żarczyński jako oficer pułku, 1930 rok, zdjęcie pochodzi z rękopisu wspomnień wymienionego.

Poprosiłem znajomego z Muzeum Obrony Helu (prowadzi ewidencję obrońców) o ostatni posiadany adres kapitana ze zbiorów placówki. Wskazany adres prowadził do Krakowa. Na podstawie internetowej ewidencji pochówków na Cmentarzu Rakowickim stwierdziłem, że tamże znajduje się grób oficera z datą pochówku w 1990 roku.

Z pomocą krakowskiej żandarmerii udało się uzyskać kontakt z synem wymienionego, Zbigniewem Żarczyńskim, uzyskując dalsze interesujące szczegóły życiorysu jego ojca. Udało się także uzyskać czasowo powojenną teczkę personalną kapitana z Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie. Uzyskałem rękopis wspomnień żołnierza, nigdy w całości nie wydanych, których fragmenty zamieszczono w "Ostatniej Reducie". Dokument ten, liczący niemal 300 stron (w tym ponad 100 dotyczących bezpośrednio 1939 r.) czeka na wydawcę.

Bolesław Żarczyński pochodził z Kresów. Urodził się w wielodzietnej rodzinie w 1906 roku. W wieku około 9 lat trafił, za zgodą rodziców, pod opiekę miejscowego księdza, który - w zamian za pełnienie przez Bolesława funkcji ministranta - zobowiązał się nauczyć go czytać i pisać. Wywiązał się z tego zobowiązania: chłopak skończył szkołę średnią, następnie postanowił zostać zawodowym wojskowym.

Patrol żandarmerii II RP. Zdjęcie z serwisu Odkrywca.pl. Patrol żandarmerii II RP. Zdjęcie z serwisu Odkrywca.pl.
W 1926 r. został przyjęty do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Ostrowie-Komorowie pod Warszawą, którą skończył w 1929 r. w stopniu podporucznika. Początkowo pełnił służbę w kawalerii, w 50 pułku strzelców kresowych (1929-1931). Następnie został przeniesiony na swój wniosek do żandarmerii. Ukończył kurs w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii w Grudziądzu, następnie został adiutantem dowódcy 5 dywizjonu żandarmerii w Krakowie (1932 - 1933), następnie służbę pełnił w 1 dywizjonie żandarmerii w Warszawie (1933-37), m.in. w pododdziale ochronnym Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych marszałka Piłsudskiego (1933-35) i marszałka Rydza-Śmigłego (1936-37).

Służba na Helu

Jako sprawdzony żandarm, został wyznaczony na stanowisku dowódcy 2 morskiego plutonu żandarmerii w Helu (1937-1939). Swoimi działaniami i rozkazami doprowadził do właściwego zabezpieczenia prewencyjnego przez żandarmów obiektów Rejonu Umocnionego Hel, co skutkowało nieznajomością ich dokładnego położenia przez wywiad III Rzeszy. Rozbudował siły wart cywilnych, chroniące poszczególne obiekty militarne, w szczególności składy uzbrojenia i amunicji z zaopatrzeniem dla wojsk lądowych i okrętów Marynarki Wojennej. Każda osoba przybywająca do Helu w celach służbowych czy też prywatnych musiała otrzymać imienną, czasową przepustkę z podpisem dowódcy 2 plutonu lub też jego zastępcy, wachmistrza Władysława Sadowskiego.

Udało się kapitanowi Żarczyńskiemu skompletować sprawny pododdział żandarmerii, złożony ze sprawdzonych żołnierzy z różnych jednostek żandarmerii z głębi kraju, właściwie wyposażonych i zaopatrzonych.

Żandarmi z Morskiego Dywizjonu Żandarmerii 1937-1939, w środku kapitan Żarczyński. Zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego Jerzego Sadowskiego.
Żandarmi z Morskiego Dywizjonu Żandarmerii 1937-1939, w środku kapitan Żarczyński. Zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego Jerzego Sadowskiego.
Podczas działań wojennych w Helu (1.09 - 2.10. 1939 r.) dowodzony przez niego pluton przejął całość zabezpieczenia policyjnego na tyłach walczących wojsk polskich. Zostały mu przyporządkowane zmilitaryzowane jednostki policji. Podczas 32-dniowej obrony Helu żołnierze jego plutonu pełnili służbę patrolową, dochodzeniową, z powierzonych zadań wywiązując się bardzo dobrze. Wymagający, opanowany, lubiany przez swoich żołnierzy. Ściśle współpracował z Morskim Sądem Wojennym w Helu, prowadząc wraz z podległymi sobie żandarmami postępowania karne w sprawie wszelkich przypadków dezercji, samowolnych oddaleń z WP, a także szpiegostwa, sabotażu lub też pospolitej przestępczości na tyłach wojsk polskich.

Zdjęcie listu gończego pochodzi z 64 strony książki "Oflag IIc Woldenberg" J. Bohatkiewicza z 1971 r. Zdjęcie listu gończego pochodzi z 64 strony książki "Oflag IIc Woldenberg" J. Bohatkiewicza z 1971 r.
Pod koniec Obrony Helu opanował z pomocą swoich ludzi bunt ludności cywilnej w Jastarni. Legendarny jest opis, jak z pomocą swojego zastępcy Sadowskiego ustawił ludność wioski w szeregu, kazał rozstawić karabin maszynowy, oznajmił iż daje ludziom 15 minut na wydanie buntowników oraz zwrot zabranej żołnierzom broni. Po 15 minutach jego ludzie zaczęli typować z szeregu co trzeciego mężczyznę, do końca zachowując się tak, jakby rzeczywiście zamierzali zastrzelić typowanych. W pewnym momencie wyszedł przed szereg sołtys wsi i samodzielnie wskazał winnych.

Wojna i po wojnie

Po kapitulacji Helu Bolesław Żarczyński dostał się do niewoli niemieckiej. Jak sam opisuje, zamierzał uciekać kutrem rybackim do Szwecji, ale po prostu nie zdążył. Do 1945 roku przebywał w niewoli niemieckiej, w różnych obozach m.in. wraz z majorem Henrykiem Sucharskim, admirałem Józefem Unrugiem. Był aktywnym uczestnikiem konspiracji obozowej. Próbował nie mniej niż dwa razy ucieczki z obozów, bez skutku. W związku z tą ucieczką zachowała się kopia listu gończego za nim oraz innym dwoma oficerami, opublikowanego w regionalnej gazecie niemieckiej.

Po wojnie powrócił do kraju, osiadł w Krakowie. Niechętny nowej władzy, opisywany przez nią w dokumentach personalnych jako "niepewny politycznie". Był nękany przez Informację Wojskową, pracował fizycznie, m.in. w młynie oraz w fabryce produkującej elementy betonowe użyte przy budowie Nowej Huty.

W 1950 r. został przeniesiony do rezerwy, awansowany w rezerwie do stopnia majora w 1970 r.

Bolesław Żarczyński odznaczony jeszcze w 1939 roku przez rząd emigracyjny Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, co władze PRL potwierdziły w 1967 roku odpowiednim rozkazem Ministra Obrony Narodowej.

Zmarł w Krakowie w 1990 r.

Krzyż i legitymacja nadania go majorowi Żarczyńskiemu, w posiadaniu rodziny. Krzyż i legitymacja nadania go majorowi Żarczyńskiemu, w posiadaniu rodziny.


We wtorek odsłonięcie pamiątkowej tablicy

Współczesna jednostka żandarmerii w Gdyni - Wydział Żandarmerii Wojskowej (mieszczący się w Porcie Wojennym w Gdyni) obchodzi w tym miesiącu swoje coroczne święto, wpisujące się w okrągłą rocznicę 25-lecia Żandarmerii Wojskowej. Ustawowo święto tej formacji wojska przypada w dniu 13 czerwca.

Z okazji tego święta, z dniem 11 czerwca bieżącego roku Wydział Żandarmerii Wojskowej w Gdyni, zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej, przyjął jako swojego patrona majora Bolesława Żarczyńskiego.

16 czerwca, o godz. 12, przy ul. Morskiej 7 (przy przychodnia "Morska"), gdzie przed wojną swoją siedzibę miał jeden z plutonów żandarmerii, odbędzie się uroczysta zbiórka i apel wojskowy. Dowódcę gdyńskiej żandarmerii i prezydent Gdyni odsłonią pamiątkową tablicę.


Opinie (16)

  • Pytanie formalne (1)

    "....Próbował nie mniej niż dwa razy ucieczki z obozów, bez skutku. W związku z tą ucieczką zachowała się kopia listu gończego za nim ...."
    Pytanie brzmi: skąd ten list gończy skoro bezskutecznie próbował uciekać?

    • 5 0

    • :O

      Bezskutecznie, bo go złapali. Czego nie rozumiesz?

      • 0 0

  • VM kpt.Żarczyński

    Bolesław Żarczyński odznaczony jeszcze w 1939 roku przez rząd emigracyjny Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, co władze PRL potwierdziły w 1967 roku odpowiednim rozkazem Ministra Obrony Narodowej.
    ,,Bolesław Żarczyński odznaczony jeszcze w 1939 roku przez rząd emigracyjny Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari"
    W spisie kawalerów Orderu Wojennego VM,nadanego za wojnę 1939-194 przez władze emigracyjn-.Nie figuruje takie nazwisko!!!
    Spis,który posiadam,opracowany był m.in przez Andrzeja suchcitza-kierownika ipms londyn.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • kpt.Szafer Wilhelm

    Witam jestem w posiadaniu dokumentów z Oflagów po kapitanie szaffer wilhelm-Gefangenennumer 421.Kapitan przebywał w Obozach jeńców wojennych: o ii a;IIC;IID.
    Na podstawie adresu z koperty i pomocy kolekcjonerów z Anglii,udało się ustalić,co się z nim działo po zakończeniu wojny.
    Adres:Polish Camp Wentorf 24 Reinbek bei Hamburg,blok XII;pokój 116,Germany,data 6.6.1945r.
    Kapitan szaffer wilhelm,przebywał w tym obozie,gdzie zmarł 6 sierpnia 1948 roku.Na podstawie karty jeńca z Czerwonego Krzyża i rocznika oficerskiego,gdzie podana jest data urodzenia 3 V 1898 ,miejscowość w której się urodził to bursztyn,obecnie Ukraina.
    Grób kapitana znajduje się na cmentarzu:Hamburg
    Ohlsdorf, Fuhlsbüttler Str. 745
    22337 Hamburg
    Zbiór listów i pokwitowań z Oflagów jaki posiadam adresowany jest do Wandy szlachetko,krewnej kapitana.
    Też udało się namierzyć:
    http://www.cmentarzeprzemysl.pl/pages/mapa.php?c=1&id=21955
    Nazwiskoszlachetko z d. baldini
    ImięWANDA
    Kwatera22A
    Rząd6
    Nr grobu11
    Data urodzenia1905-12-14
    Data zgonu2004-05-23
    Więcej wkrótce będzie tu:
    http://zylkos.dobroni.pl/blog/index.php?ID=6399
    Pozdrawiam.

    • 2 0

  • "...zamierzał uciekać kutrem rybackim do Szwecji, ale po prostu nie zdążył na okręt". (1)

    To kuter rybacki jest okrętem???

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Treść została poprawiona.

    • 5 0

    • jeśli kuter był zmobilizowany to był okrętem wojennym

      • 0 0

  • KANARKI

    A kto z was pamięta, iż piękna nazwa-używana powszechnie do dnia dzisiejszego tylko trochę w odmiennym znaczeniu tj. "Kanarki" lub "Kanary"-wzięła się od żółtych otoków przedwojennej Żandarmerii Wojskowej i ich kontroli w Tramwajach itd.????
    A swoją drogą w tym kraju niby wracamy do tradycji i historii tylko ciągle jakoś nie tak, bo co prawda nazwę Żandarmeria przywrócono ale kolor broni i otoków już nie. Mija 25 lat od odzyskania niepodległości, ale stopień kapitana w wojsku jak miał 4 gwiazdki -jak w "bratniej" Armii Czerwonej (przed wojną 3 gwiazdki)- tak ma dalej. Teraz zaś nie mamy już Medali i Krzyży tylko Gwiazdy ( Iraku, Afganistanu). Tragedia i żenada-wpierw jeden Wielki brat, teraz bezmyślnie Drugi!!

    • 1 0

  • Pytanie Formalne

    Ucieczka z obozu jenieckiego ma dla żołnierza/uciekiniera/jeńca swój pozytywny finał dopiero w momencie przedostania się za linię frontu do swoich oddziałów lub oddziałów sprzymierzonych. Jeżeli uciekinier zostanie schwytany w trakcie ucieczka nie powiodła się .... nie zmienia faktu ,że jeniec/uciekinier zbiegł z miejsca internowania i jest poszukiwany . To w kwestii wyjaśnienia dlaczego wydrukowano list gończy. Polecam film wielka ucieczka tam pan znajdzie wszystkie odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości :). Ze stalagu Luft III uciekło 81 jeńców . Tylko trzech z nich dotarło za linię frontu pozostali zostali schwytani i wrócili do obozu jenieckiego lub rozstrzelani podczas obławy. Czy pana zdaniem skoro udało się tylko 3 osobom z 81 uciekających należy nazwać wszystko małą ucieczką ?

    • 2 0

  • Jak władza sanacyjna traktowała Kaszubów. (3)

    I chcąc nie chcąc autor przedstawia jak władza sanacyjna w ówczesnej Polsce traktowała Kaszubów.

    • 3 4

    • tak jak zdrajców trzeba traktować (1)

      • 5 4

      • kaszubi po 19 latach życia w wolnej Polsce nadal czuli się niemieckimi poddanymi.

        • 2 1

    • kaszubi !!! te pludry nigdy nie czuli się polakami.

      Kiedy niemiecki zaborca lał ich po d.pie to tesknili do Polski, kiedy nastała tam Polska to znowu było im żle i tęsknili za rzeszą. Po wojnie i po roku 1945 znowu było im żle, nie chcieli budować Polski wiec wykopali niemieckie dokumenty i postanowili wyjechać do niemiec, po 1989 roku tak pokochali wolną Polskę ze z tej radości zniemczyli swoje nazwiska.

      • 4 3

  • Niedocenieni

    Bardzo dobry artykulik i baaardzo cenna akcja! Chapeau bas!
    Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę autora na hasło w Wikipedii "Franciszek Gruszka". Por.lotnik, walczący we wrześniu 1939 i poległy w Bitwie o Anglię. Nie był związany z Wybrzeżem, ale jego krewni żyją i mieszkają np. w Oliwie. Odznaczony pośmiertnie przez Brytyjczyków, ale nie doczekał się nigdy polskiego odznaczenia. Żadnego. Mieszkający w Chicago krewny wystąpił ongiś z takim wnioskiem do MON, ale odesłano go do Kancelarii Prezydenta, a tam ślad zaginął. Może warto zająć się tą sprawą?

    • 9 1

  • No ale jak to przeżył niemiecką niewolę? Chodzą słuchy, że Niemcy wszystkich mordowali. No i ten kuter do Szwecji.. ho ho...

    • 2 15

  • (1)

    Ciekawe co sądzą mieszkańcy Jastarni o tym plutonie egzekucyjnym. Byli mądrzejsi od oficerów uznając dalszy opór za bezcelowy i prowadzący do większych strat w ludności cywilnej. Uważam, że troszkę przeholował Pan Żarczyński. Był to jednak patriota jakich obecnie nie ma.

    • 6 20

    • ale wiesz, że dziś takich ludzi nie ma, bo nie chodzą po lasach w mundurach?

      • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Ilu mieszkańców zakładał plan zabudowy Gdyni, stworzony w 1925 roku?

 

Najczęściej czytane