- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (42 opinie)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (31 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (24 opinie)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
- 6 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
Bombowiec znaleziony na dnie Bałtyku
Załoga hydrograficznego okrętu ORP "Arctowski" natrafiła na wrak niemieckiego bombowca z czasów II wojny światowej. Junkers w świetnym stanie leży na głębokości 20-30 metrów.
Nie było to jednak takie oczywiste, bo statki powietrzne, w przeciwieństwie do większości morskich, zazwyczaj podczas upadku do morza ulegają całkowitemu zniszczeniu. Tymczasem wrak jest w co najmniej dobrym stanie. Wiemy to dzięki temu, że pod wodę wysłano specjalistyczne kamery.
- Teraz jesteśmy niemal na 100 proc. pewni, że mamy do czynienia z wrakiem Junkersa, niemieckiego bombowca z czasów drugiej wojny światowej - powiedział portalowi polska-zbrojna.pl kmdr ppor. Artur Grządziel, dowódca okrętu hydrograficznego "Arctowski".
Wrak nie zostanie wyciągnięty na powierzchnię. Marynarka Wojenna ma takie możliwości, ale to spore koszty. I niepotrzebne, bo wrak jest na takiej głębokości, że nie będzie przeszkadzał statkom. Może być kłopotem jedynie dla rybaków, którzy chcieliby ciągnąć po dnie sieci. Dlatego zostanie naniesiony na najnowsze mapy.
Załoga "Arctowskiego" ma na swoim koncie sporo odkryć. Odnalazła m.in. wrak "Steubena" - niemieckiego statku pasażerskiego, który w czasie II wojny światowej służył jako statek koszarowy i szpitalny. "Steuben" został zatopiony w lutym 1945 r. przez radziecki okręt podwodny. Na jego pokładzie znajdowali się głównie cywile. Jest mogiłą ponad 4 tys. osób. "Arctowski" do swych sukcesów zaliczyć może również zweryfikowanie wraku niemieckiego lotniskowca "Graf Zeppelin".
Opinie (120) 10 zablokowanych
-
2013-02-10 15:44
lepiej niech te beczki z sarinem wyłowią zanim się dziury w nich porobią
- 8 0
-
2013-02-10 16:43
Zadaje to w sposób ostateczny i definitywny kłam propagandzie, że nie było żadnej babci z Luftwaffe
- 5 0
-
2013-02-10 18:22
głupie dzieci dziś nie wiedzą co to sarin.. (1)
zero wiedzy o wwII
- 3 0
-
2013-02-10 22:03
jakos sobie nie przypominam aby byl uzywany w warunkach bojowych podczas wwII wiec czemu dzieci mialyby cos o nim wiedziec na podstawie wydarzen z tego okresu.
- 1 0
-
2013-02-10 18:28
Dziadek z wermshtu ale czyi? Dawac hejterzy
- 2 2
-
2013-02-10 18:43
niemiecka jakośc - (2)
widze, ze świecą mu sie światła
- 13 1
-
2013-02-11 08:38
co za głupek tu minusuje ???
???
- 2 0
-
2013-02-11 17:19
Tez to
widzę, xenony
- 0 0
-
2013-02-10 18:57
Wyciągać go matoły z Muzeum MW.
za chwile będzie wszystko rozgrabione. W USA się opłaca tylko u nas przekręty na dziwnych eksponatach nic nie wartych.
- 8 1
-
2013-02-10 19:06
ha ha wielki sukces,100 lat po wojnie a oni dopieru go zlokalizowali w malej zatoce
- 1 9
-
2013-02-10 20:03
Dlaczego!!!!!
moj post odnosnie tego ze zagapiliscie niusa z wp jest wycofany!?!hmmm?
co to za cenzura kurna!
nie mozna juz sie swobodnie wypowiedziec!?
haa nie popuszcze!bede to teraz trolowal!- 7 0
-
2013-02-10 20:06
powinni go wydobyć! na świecie takie znaleziska to prawdziwe rarytasy. niestety chyba nie w Polsce
- 6 2
-
2013-02-10 21:43
gratulowac jakosci prac (1)
Piekny sonogram. Gratuluje wojakom profesjonalizmu. Z bocznego idealnie, dookolny pieknie. Ciekawe na jakiej glebokosci ryba szla i jak by to wygladalo w mozaice pola szczatkow.
- 1 0
-
2013-02-11 19:06
rybka leciała na 2-5 metrach.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.