• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Admirał Józef Unrug pożegnany z honorami

Michał Sielski, Michał Lipka
2 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Tłumy na pogrzebie Józefa Unruga

- Zapisałeś w testamencie warunki swojego powrotu do Polski. Witamy w Ojczyźnie - mówił biskup Józef Guzdek odprawiający w Gdyni mszę za duszę wiceadmirała Józefa Unruga, którego prochy zostały uroczyście pochowane w Gdyni.



Prochy wiceadmirała Józefa Unruga i jego żony Zofii przypłynęły do Polski na pokładzie ORP gen. Tadeusz Kościuszko. 2 października zostały złożone na cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni, gdzie powstała kwatera jego pamięci.

Pogrzeb miał ceremoniał wojskowy. Wziął w nim udział m.in. prezydent Andrzej Duda.

- Jakże niezwykła to chwila. Wielki polski żołnierz wraca do Ojczyzny, spocznie na cmentarzu ludzi morza - mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości, w których wzięła udział nie tylko najbliższa rodzina i oficjele, ale również setki ludzi.
Wcześniej, podczas homilii, biskup Józef Guzdek zwracał uwagę, że to sam Józef Unrug zapisał w testamencie, że pragnie, by jego prochy wróciły do Polski. I w końcu się doczekał. Biskup w dużej części homilii kierował słowa wprost do Józefa Unruga i jego żony Zofii.

- Zapisałeś w testamencie warunki swojego powrotu do Polski. Witamy w Ojczyźnie - mówił biskup Józef Guzdek.
Mimo wcześniej zapowiadanych opadów i burz, pogoda była łaskawa. Chłodne podmuchy wiatru nie przeszkodziły w przybyciu na ceremonię setkom gdynian, a także weteranom, którzy dumnie prezentowali na piersi ordery za obronę ojczyzny. Byli harcerze, żołnierze, uczniowie i studenci.

Pogrzeb zakończyły salwy honorowe w wykonaniu kompanii honorowej Marynarki Wojennej.

Ostatnia droga adm. Unruga



Kim był Józef Unrug


Niewiele jest chyba osób, które nie słyszały o admirale Józefie Unrugu. Zapewne jako jedyny oficer na świecie kupił dla swojej floty okręt, był jednym z twórców Polskiej Marynarki Wojennej i dowódcą Obrony Wybrzeża podczas niemieckiej napaści na Polskę.

Sylwetka admirała Józefa Unruga

Po kapitulacji, a warto tu zaznaczyć, że podległe mu jednostki kapitulowały jako jedne z ostatnich, przetrzymywany w kilku oflagach, w pamięci zapisał się jako zawsze dbający o swych podwładnych przełożony, podtrzymujący ich w trudnych chwilach niewoli.

Po oswobodzeniu przez wojska amerykańskie udał się do Wielkiej Brytanii i na nowo podjął służbę w Kierownictwie Marynarki Wojennej. Po zakończeniu wojny, wobec przejęcia władzy w Polsce przez komunistów, zdecydował się osiąść we Francji. Tam też został pochowany na cmentarzu w Montrésor.

Zgodnie z przedśmiertną wolą Unruga, jego prochy mogły być sprowadzone do kraju "Jeżeli uprzednio lub równocześnie, zostaną podobnie uczczeni i zrehabilitowani także - mający prawo do pamięci Narodu - koledzy, oficerowie Marynarki Wojennej RP, niewinnie straceni lub zmarli w więzieniu."

Pod koniec 2017 roku na cmentarzu Marynarki Wojennej spoczęły szczątki bohaterskich obrońców z kampanii wrześniowej i jednocześnie ofiar tzw. "procesu komandorów" - kontradmirałów Stanisława MieszkowskiegoJerzego Stankiewicza oraz komandora Zbigniewa Przybyszewskiego.

A skoro podwładni Unruga zostali zrehabilitowani i uroczyście pochowani nadszedł czas, by sam admirał spoczął wreszcie w ojczyźnie.

Opinie (222) ponad 20 zablokowanych

  • dzisiaj adrian mówił coś tam coś tam o potędze MW - jak zwykle w Gdyni ...

    aktualnie sprawne tylko w trójmieście są ale promy stena lina i nova star z polferries - reszta to , odmalowane starocie - nie wspomnę o starociach żeglugi gdanskiej gdzie bym nie wsiadł bo wizualnie nawet po odmalowaniu to dziwię się że jest to w stanie odbić od mola w Sopocie ....... / tak naprawdę to my mamy jakieś ? statki / okręty / jak słuchałem adriana z pis to on chyba nie ma o tym pojęcia ... albo różowe okulary ale dzisiaj słońce nie świeciło

    • 7 3

  • ale dużo KLERu na uroczystościach - po co ? jeden nie wystarczy

    za to w kinach tysiące ? miliony :)

    • 8 5

  • cześć i chwała Bohaterom

    a malkontentom radzę,zamknąć sie chociaz w takim dniu.

    • 13 7

  • Bo Warszawa nie przewidziała wsparcia lotnictwa dla marynarki (2)

    W ten sam sposób Brytyjczycy dostali łomot w Dunkierce. W planie bylo utworzenie oddziału hydroplanów zdolnych do działań ofensywno-defensywnych. Sojusznik III Rzeszy,Faszystowskie Wlochy, nie dzielil się z nazistami informacjami jakie uzbrojenie nam dostarczaja. Cantów miało byc więcej, na Helu mialy być włoskie działa artylerii nadbrzeznej, w UK budowano dla nas ścigacze, w planie byla kolejna budowa niszczycieli, kolejnych OP. Byla wizja budowy. Niestety przerwana wybuchem wojny. Kiedy Hel kapitulowal, to większość kraju była zajęta przez Niemców i Rosjan, rzad i sztab poza granicami. A ostatnie oddziały MW kapitulowaly pod Kockiem.
    Więc nim ktos zacznie krytykować przedwojenna MW i postać Unruga,to niech wp

    • 6 4

    • Coś wiesz ale niedokładnie

      Jeden Cant nawet doleciał ale reszta info niedokładna.Niemcy wiedzieli o poszukiwaniach uzbrojenia przez Polskę i realnie je blokowali.Dlatego Bofors (słynna88kat ospory udział inżynierski Szwedów)nie sprzedał nam większych armat i Włoski kontrakt na ponad 300mm armaty też naciskając zablokowali

      • 2 0

    • ...niech wpierw zapozna się z historią, a później pisze wzniosłe komentarze

      • 3 1

  • To jest najwyższa klasa znając doskonale język wroga rozmawiać z nim przez tlumacza.

    "Po 1 września zapomniałem języka niemieckiego".

    • 17 3

  • uwaga (1)

    Bardzo kontrowersyjna postać.

    Już nie żyje, więc nie napiszę o tym, ale ta szopka z mauzoleum to lekka przesada wobec tego, co "miał za uszami".

    • 5 26

    • To napisz o tych kontrowersjach, zamiast poprzestawać na wyrażeniu "za uszami".

      • 13 2

  • (1)

    "Niemiec Unrug, który po I WŚ wybrał Polskę w czasie II WŚ bronił Polski przed niemiecką agresją (dowodzone przez niego wybrzeże zostało odcięte od pozostałej części kraju, poddało się jako jeden z ostatnich punktów oporu) i wraz z pozostałymi marynarzami, żołnierzami dostał się do niewoli niemieckiej. Był żołnierzem z krwi i kości. Dyscyplina, lojalność, godność osobista - to nie były czcze frazesy."

    A jak zachowali się 100% Polscy oficerowie i rządzący II RP ?

    Fakty niezręczne i pomijane, ale prawda jest taka, że rządzący II RP uczynili bardzo wiele, żeby wyeliminować najbardziej wartościowych oficerów. Proces ten trwał lata i przybierał różne oblicza. Po przejęciu władzy przez sanację sukcesywnie usuwano ze służby osoby, które rozpoczynały swe kariery w armiach zaborczych. Jednocześnie promowano legionowych weteranów, bez oglądania się na ich umiejętności. Od początku lat trzydziestych dominująca w obozie władzy koteria pułkowników zadbała aby o awansie decydowały znajomości i powiązania towarzyskie. Do zajmowania się doskonaleniem umiejętności militarnych nie mieli głowy, a nawet chęci. Za to znakomicie odnajdowali się w podlizywaniu najpierw Piłsudskiemu, a potem jego następcom.

    W przypadku kampanii wrześniowej można mówić wręcz o dowodzeniu przez stado baranów.
    Dowodzący Armią „Łódź” gen Juliusz Rómmel, kiedy 4 września Niemcy przełamali front nie potrafił zapanować nad podległymi mu jednostkami, po czym porzucił podkomendnych i uciekł do Warszawy. Wówczas do akcji powinna wejść Armia „Prusy”. Jednak po pierwszym kontakcie z wrogiem gen Stefan Dąb-Biernacki przebrał się w cywilne ubranie i także zwiał.
    Na północy dowódca Armii „Pomorze” gen. Władysław Bortnowski już trzeciego dnia wojny doznał załamania nerwowego i nie potrafił przez następne dni wydać żadnego rozkazu. Na południu gen Kazimierz Fabrycy po pierwszych klęskach porzucił swoją armię „Karpaty”. Nawet Naczelny Wódz 7 września postanowił opuścić Warszawę, ewakuując się do Brześcia wraz ze sztabem, choć nie istniało tam żadne zapasowe stanowisko dowodzenia.

    • 12 9

    • To ja w końcu było? Bo sugerujesz, że Józef Unrug nie był "w 100%" polskim oficerem. Obrażasz w ten sposób pamięć człowieka, który był polskim oficerem z wyboru.
      Ponadto według Twoich teorii - jako "żołnierz z kwi i kości" nie miałby szans w II Rzeczypospolitej - a jakoś został dowódcą. Bawią mnie takie wpisy rodem z podręcznika z PRL.
      A co kampanii wrześniowej - w takim razie stado baranów dowodziło także obroną Norwegii, Belgii, Holandii, Francji, Jugosławii... Zapewne wszędzie tam sięgały wszechmocne macki "koterii pułkowników".
      Sugeruję więcej rzetelnej wiedzy.

      • 3 0

  • te opinie opanowane są przez dz. propagandy PIS (1)

    a nie ?

    • 8 14

    • Tak

      • 4 3

  • Czym wyróżniał się Unrug od zwykłego człowieka zołnierza? (4)

    Po co ta szopka z pogrzebem?

    • 12 79

    • Tym czym ty, od człowieka myślącego.

      • 12 2

    • (2)

      Miał to coś- "Honor oficera przedwojennego" i to przez duże "H". Dziś mityczny, dawno zapomniany.

      • 30 6

      • co ty za bajki opowiadasz ????? do lekcji

        • 0 11

      • Szkoda, że Duda nie ma za grosz honoru.

        • 13 13

  • Adm. Unrug .

    Lepszy Polak niz ta g**da z Odessy .

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Dlaczego w XVI wieku gdańszczanie obrabowali i zniszczyli klasztor w Oliwie?

 

Najczęściej czytane