- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (187 opinii)
- 2 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (306 opinii)
- 3 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 4 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 6 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
35 lat od wodowania "Daru Młodzieży"
35 lat temu, 12 listopada 1981 roku, z bocznej pochylni Wydziału Montażu Kadłubów C-1 Stoczni Gdańskiej, wówczas im. Lenina, wodowano kadłub nowego żaglowca. Matką chrzestną była Helena Jurkiewicz, żona kpt. ż.w. Kazimierza Jurkiewicza, legendarnego, najdłużej pełniącego funkcję komendanta "Daru Pomorza".
Od dnia położenia stępki pod jednostkę o stoczniowym symbolu B-95/1 - 30 czerwca 1981 roku minęły 134 dni.
Jego powstanie to cała historia zabiegów ludzi rozumiejących potrzebę wymiany wysłużonego, coraz słabiej wypełniającego potrzeby nowoczesnego szkolenia oficerów floty "Daru Pomorza", na nowy statek. Szansą było zamówienie skierowane do Stoczni Gdańskiej, wówczas im. Lenina, na serię pięciu szkolnych żaglowców dla szkół morskich ówczesnego ZSRR. Decyzja polityczna, wsparcie najwyższych czynników, wielka akcja propagandowa i ustalono, że prototypem, jednostką pilotażową dla eksportowych żaglowców, będzie następca "Daru Pomorza". Żaglowiec zbudowany, jak pisano, "staraniem polskiej młodzieży dla polskiej młodzieży".
Projektowania tego zupełnie nowego typu statku w polskiej praktyce stoczniowej podjął się inż. Zygmunt Choreń, wówczas młody projektant gdańskiej stoczni, żeglarz, świeżo po udziale w regatach dookoła świata. Wsparcia udzielali mu weterani pierwszego "Daru", wieloletni komendant Kazimierz Jurkiewicz, ostatni komendant Tadeusz Olechnowicz (później pierwszy komendant nowego "Daru") i członkowie załogi "białej fregaty". Powstawał ten nowy żaglowiec jako efekt przemyślanej i merytorycznie uzasadnionej koncepcji.
Był to czas pierwszego karnawału "Solidarności" - poświęcenia kadłuba dokonał proboszcz stoczniowej parafii pw. św. Brygidy, ks. Henryk Jankowski. Matka chrzestna, pani Helena Jurkiewicz, swe krótkie przemówienie zakończyła słowami:
- Kapitanowi i załodze, którzy przechodzą z "Daru Pomorza" na nowy statek, studentom Wyższej Szkoły Morskiej i wszystkim tym, którzy w przyszłości będą na nim pływali - życzę tak serdecznie, jak tylko życzyć może żona marynarza - pływajcie szczęśliwie. Niech każdy rejs przynosi wam nowe sukcesy!
Rozbita o dziobnicę butelka szampana, Mazurek Dąbrowskiego i syreny jednostek znajdujących się w stoczniowych basenach, powitały narodziny nowego, flagowego żaglowca polskiej floty.
Uroczyste podniesienie bandery odbyło się 4 lipca 1982 r. w macierzystej Gdyni, przy Nabrzeżu Pomorskim, miejscu do dzisiaj stanowiącym stałe miejsce postoju fregaty.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (35) 1 zablokowana
-
2016-11-12 19:23
Gdzie jest ta stocznia ? (1)
Wszystko pastuchy sprzedały.....
- 6 2
-
2016-11-13 07:54
No i jest spokój
Ile można dokładać?
- 1 3
-
2016-11-12 23:15
Byłem i pamiętam.
Mam nawet pamiątkę-kopertę z okolicznościowymi pieczątkami.
- 3 0
-
2016-11-13 10:41
Zanim było wodowanie w czasie "festiwalu solidarności" młodzież zrzeszona w ZSMP / kto wie co to było?/ wszystkich większych państwowych zakładów pracy - a było ich tysiące w PRL - podejmowała sie różnych prac, a pieniądze za to szły na konto budowy żaglowca. Harcerze też się dokładali. Dziś na taką światynię opaczności albo uczelnie Rydzyka po prostu daje się miliony z budżetu, bez angażowania kogokolwiek i brudzenia rąk.
- 10 0
-
2016-11-13 10:59
Pan Aleksander Gosk to bardzo zdolny i zasłużony człowiek. Warto byłoby, by napisał coś więcej - jak się kształtuje obecnie rzeczywistość Daru Młodzieży, jakie są jego perspektywy itd.
Ukłony,- 4 0
-
2016-11-13 11:45
Szkoda, że z Gwarkiem się nie udalo... ale z drugiej strony dobrze, że Balcerek nie zdążył "sprywatyzować" Daru...
- 4 1
-
2016-11-13 11:52
(2)
Dar Młodzieży to postkomunistyczny gniot, zbudowany ze złodziejstwa aparatczyków pezetpeerowskich, ktorzy wmówili naiwniakom, że kontynuują tradycję przedwojennej Polski morskiej. Zagrabili miliony i zbudowali jakieś pływające dziadostwo. Tylko generuje to koszty i nie ma z tego żadnego pożytku. Sprzedać, spalić, zezłomować!!!!
- 1 21
-
2016-11-13 14:30
Odstawiłeś leki?
- 4 1
-
2016-11-13 16:27
Dar
Masz mocno zryty beret.Doktorem to sie nie podpisuj tylko jak najszybciej do niego pedz.Zalosny komentarz
- 3 1
-
2016-11-13 17:41
co? (1)
A czy to przypadkiem nie dar od braci K.?
- 1 6
-
2016-11-13 17:48
"Dar Naczelnika"
- 3 0
-
2016-11-24 19:38
anegdota
W stoczni jak ktos szedl na Dar Mlodziezy cos zrobic to pytany dokad idzie odpowiadal na zebraka.Ale to bardzo fajnie ze on powstal.Wiem to od mojej mamy ktora przepracowala ponad 40 lat na roznych stanowiskach.Ostatnio jako sownicowa.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.