- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (83 opinie)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (21 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (179 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (66 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
1 mln zł na Bramę Nizinną. Zamieszanie z klubem Zejman
Gdańsk wreszcie planuje przeznaczyć środki na zabezpieczenie i wykonanie dokumentacji Bramy Nizinnej . Jednak niszczący zabytek ruch samochodowy nie zniknie stamtąd w tym roku. Za to wprowadza się tam klub Zejman, który z powodu zamieszania definitywnie musi opuścić Wyspę Spichrzów.
- Brama przez niektóre osoby uważana jest za zagrożoną, ale na papierze nie posiadamy pełnych informacji na jej temat. Dlatego w pierwszym rzędzie trzeba przeprowadzić badania architektoniczno-konserwatorskie, wykonać komplet dokumentacji architektonicznej, konserwatorskiej - niezbędnej do uzyskania pozwolenia na budowę oraz pilne prace remontowo-konserwatorskie. To nam pokaże, na ile ten budynek jest stabilny i jaki zakres prac powinien być wykonany. W ramach prac, które chcemy rozpocząć w tym roku, konserwację przejdą m.in. zabytkowe wrota - tłumaczy Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej.
Choć władze miasta deklarują, że Brama Nizinna jest jednym z ważniejszych dla nich zabytków i chcą podjąć działania, żeby przetrwała, to problem w tym, że ciągle pełni ona swoją pierwotną rolę komunikacyjną. Tylko że obecnie zamiast zaprzęgów konnych przejeżdżają pod nią samochody, jadąc najczęściej z Olszynki i Oruni do Śródmieścia.
Czy jest szansa, by ten ruch samochodowy stamtąd definitywnie zniknął?
- Wydział Programów Rozwojowych zrobił wstępną analizę, by wykonano alternatywny przejazd tamtejszym mostem kolejowym. To wszystko jest jednak kwestią kosztów. Raczej w tym roku ten ruch stamtąd nie zniknie, ale szukamy rozwiązania, by ten ruch przenieść z bramy - zapowiada wiceprezydent.
Przez bramę teoretycznie nie mogą jeździć auta, których ciężar przekracza 3,5 tony, wyjątkiem są autobusy miejskie. Jednak tajemnicą poliszynela jest, że tak się nie dzieje i często jeżdżą tam ciężarówki. Problem miała rozwiązać umieszczona tam kamera, ale została ona zdemontowana i przypuszczalnie przeniesiona w rejon niebezpiecznego przejścia przez al. Hallera. [Po publikacji artykułu dostaliśmy informację, że ZDiZ kamerę zamontował ponownie 30 kwietnia - red.].
- To bardzo dobrze, że coś się zaczyna dziać w tej sprawie, ale jak najszybciej powinien być tam ograniczony ruch samochodowy, a w pierwszej kolejności trzeba by się zająć dziurami w nawierzchni. Gdy samochody w nie wjeżdżają, powstają dodatkowe drgania, które niszczą bramę. Koniecznie też powinien wrócić monitoring - podkreśla Łukasz Hamadyk, radny PiS oraz członek komisji zrównoważonego rozwoju w Radzie Miasta, która opiniowała uchwałę w sprawie środków dla Bramy Nizinnej.
Jest to niestety dopiero pierwszy i dość wstępny etap, o ostateczny zakres prac jak i koszty remontu bramy określi wykonana dokumentacja. Natomiast kwestia wykonania objazdu po moście kolejowym wiąże się najpierw z regulacją prawną terenu i zawarciem porozumienia z PKP, co szacuje się na 1 mln zł. Ponadto, by dopuścić ruch na moście kolejowym, trzeba wykonać szereg prac zabezpieczających, co także szacuje się na 1 mln zł.
Tymczasem do Bramy Nizinnej wprowadza się Klub Morza Zejman, który prawie przez 20 lat działał w spichlerzu Steffen na Wyspie Spichrzów. Jednak z jego przeprowadzką powstało pewne zamieszanie, bo w pewnym momencie pojawiła się możliwość, że klub miał działać jednocześnie w nowej i starej lokalizacji.
- Nieoficjalnie prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielem nowego inwestora na Wyspie Spichrzów, który przyszedł na nasz pożegnalny koncert i okazało się, że możemy zostać na czas przygotowania do inwestycji. Ostatecznie miasto się na to nie zgodziło, a inwestor odwołał porozumienie. Wyprowadzamy się z klubu i mamy to zrobić do końca miesiąca, nie będziemy toczyć bojów, ale mamy tak dużo eksponatów, że będziemy prosić o przedłużenie terminu do końca czerwca - wyjaśnia Andrzej Dębiec, komandor klubu Zejman.
Wiceprezydent Grzelak wyjaśnia, że inwestor nie potwierdził miastu tego rodzaju porozumienia i oczekuje, że klub w końcu się wyprowadzi. Ponadto nie ma mowy o jakimkolwiek przedłużeniu terminu, bo miał się wyprowadzić w lutym.
Klub chce zainaugurować nowy etap działalności udziałem w europejskim wydarzeniu kulturalnym - w Nocy Muzeów w sobotę 16 maja. Zapewnia, że pomimo rewolucji przeprowadzkowej nie przerwie swojej działalności nawet na jeden tydzień.
Miejsca
Opinie (113) 6 zablokowanych
-
2015-05-12 17:20
Super że to w końcu zrobią
- 11 1
-
2015-05-12 17:01
a na co komu
taka stara brama. Zburzyć, postawić Galerię, MakDonalda, Biedronkię, zamocować Tristar, monitoring i hot-spota z darmowym łaj-faj.
Co , nie stać nas ???- 21 10
-
2015-05-12 16:47
obić dyktą i sypnąć jakieś reklamy gogo
miasto ma w tej materii doświadczenie
- 26 2
-
2015-05-12 16:18
Brama
Jako młody chłopak na początku lat 70 pracowałem w wztimd na Mostowej i codziennie przejeżdżałem pod bramą i jak wyglądała wtedy tak wygląda dziś, ulica też.
- 58 3
-
2015-05-12 16:09
Co na to konserwator? Ma ważniejsze sprawy jak zawsze... Obecny stan bramy jest makabryczny.
- 99 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.