- 1 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (174 opinie)
- 2 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (28 opinii)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 6 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
Wrak latarniowca zostanie wydobyty
Zalegający od siedmiu lat na dnie basenu w dawnej Stoczni Gdańskiej latarniowiec zostanie podniesiony. Na wrak założono już stalowe liny, przy pomocy których zostanie on wydobyty na powierzchnię. Termin rozpoczęcia akcji podniesienia wciąż pozostaje nieznany.
Nieudany remont
Latarniowiec, a właściwie duński statek "Motorfyrskib No II", przypłynął do gdańskiej stoczni w październiku 2006 roku. Miał tutaj zostać poddany gruntownemu remontowi. Zwodowana w 1916 roku jednostka o drewnianej konstrukcji wymagała natychmiastowej wymiany znacznej części klepek poszycia oraz obicia papą i okucia miedzianą blachą kadłuba.
Czytaj także: Smutny koniec wyjątkowego latarniowca
Remont został zlecony i opłacony przez Duńczyka Jorgena Olsena, właściciela latarniowca. Pierwszy etap prac naprawczych został przeprowadzony w suchym doku, natomiast kolejny miał odbyć się już na wodzie. Z niewiadomych przyczyn remont zacumowanego w stoczniowym basenie statku został przerwany. W 2009 r. latarniowiec poszedł na dno - i to dwa razy. Za pierwszym razem został podniesiony, za drugim razem zdecydowano o pozostawieniu go na dnie.
Specyficzna atrakcja Gdańska
Sytuacja wydawała się patowa. Właściciel latarniowca nie był zainteresowany lub po prostu nie miał już pieniędzy na podniesienie swojej zatopionej własności. Konsekwentnie odrzucał również propozycje uratowania wybranych elementów statku, złożoną przez Centralne Muzeum Morskie.
Z biegiem lat wystający ze stoczniowego basenu maszt zakończony latarnią stał się specyficzną atrakcją Gdańska. Niektórzy turyści wręcz specjalnie przychodzili na położone obok nabrzeże i robili sobie na jego tle pamiątkowe zdjęcia.
Latarniowiec zostanie wyremontowany
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, zatopiona jednostka wkrótce zniknie z krajobrazu dawnej Stoczni Gdańskiej. W ubiegłym tygodniu do wraku latarniowca podczepiono stalowe liny, przy pomocy których zostanie wydobyty na powierzchnię wody. Niestety, nie udało nam się skontaktować z firmą, która przeprowadzi tę skomplikowaną akcję. W związku z tym nie wiemy, w jaki sposób zaplanowano uniesienie wraku.
Nasz proszący o anonimowość informator przekazał nam również, że ze względów pogodowych akcja podniesienia została przesunięta, ale nie był w stanie określić terminu jej rozpoczęcia. Z uzyskanych od naszego informatora wieści wynika również, że latarniowiec zostanie wyremontowany i z powrotem trafi do eksploatacji.
Opinie (71) 7 zablokowanych
-
2016-08-22 20:41
"... i z powrotem trafi do eksploatacji"
Dobre żarty. Drewniany latarniowiec eksploatowany w XXI wieku :)))
Chyba jako atrakcja muzealna...- 4 1
-
2016-08-22 21:22
Zatopiony dwa razy?
...Normalnie Gang Olsena :)
- 2 1
-
2016-08-22 21:39
A gdzie prawo własności? Statek jest własnością pana Olsena czy zrzekł się?
Cała historia o statku pana Olsena nie jest wiarygodna.
Jeżeli zlecił i zapłacił za remont to odpowiedzialność za uszkodzenia, zniszczenia ponosi przyjmujący zlecenie.
Jeżeli przyjmujący zlecenie remontu statku pana Olsena nie wywiązał się z umowy, w sposób naganny zaniedbał wykonanie zlecenia to odpowiada za straty.- 6 0
-
2016-08-22 21:53
wrak
przypłynął do gdańskiej stoczni w październiku 2006
jak taki wrak przypłyną ?- 1 1
-
2016-08-23 09:12
Bezmyślność ludzi.
Kiedy latarniowiec był "na chodzie", wtedy trzeba było zadbać o jego przyszłość. Dla historii budownictwa okrętowego to jest naprawdę perełka, ale jak to u nas, do piachu, albo do wody i po kłopocie!
- 3 1
-
2016-08-23 10:32
Co za syf
kto za to odpowiada.w stoczni nic się nie zmieniło,lenistwem śmierdziało i śmierdzi.leży złom w wodzie od lat,zajmuje teren,brudzi wodę ale kogo to tam obchodzi.W cywilizowanych krajach europy to jest nie do pomyślenia.za ryj i karać jednego z drugim aż do skutku.
- 6 0
-
2021-08-02 13:16
panie Borowski
Stocznia Gdańska przestała istnieć zanim ta jednostka dotarła do Gdańska. Proszę napisać, u kogo pan Olsen ulokował zlecenie. Zleceniobiorca korzystał z miejsca, które znajdowało się na terenie Stoczni Gdańskiej. Więcej precyzji w relacjach.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.