• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak słynny generał odwiedzał Trójmiasto

Marek Gotard
10 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Na przełomie sierpnia i września 1967 roku Trójmiasto przygotowywało się do wizyty generała De Gaulle'a. Przybycie sławnego francuskiego wodza było świętem całej nadmorskiej metropolii.



Wizyta generała była niezwykle ważna dla ówczesnych polskich władz komunistycznych. Charles de Gaulle był przyjmowany z najwyższymi honorami, ponieważ Gomułka zyskał niezwykłego sojusznika.

O tym wiedzą wszyscy: ur. w 1890 roku Charles André Joseph Marie de Gaulle to czołowa postać historii Francji XX wieku. Polityk, teoretyk i praktyk wojskowości, trzykrotnie ranny w I wojnie światowej. Szef emigracyjnego rządu Wolnej Francji, kontynuującego walkę z Niemcami. W latach 1959-1969 prezydent Republiki i twórca nowej konstytucji ustanawiającej półprezydencki system rządów.

O tym wie mało kto: de Gaulle był wielkim polonofilem. Po powrocie z niewoli podczas I wojny światowej, zaciągnął się do 5 Pułku Strzelców Polskich w Sille-le-Guillaume i wraz z pułkiem przybył do Polski. Od kwietnia 1919 do stycznia 1921 roku przebywał w Kutnie jako instruktor w składzie francuskiej misji wojskowej pod komendą gen. Maxime Weyganda. W dawnej szkole Gwardii Cesarskiej w Rembertowie, gdzie wykładał teorię taktyki. W lipcu i sierpniu 1920 roku został na krótko wcielony do polskiej jednostki bojowej i awansowany do stopnia majora.

Te doświadczenia sprawiły, że przez całe życie wyrażał się o Polsce ciepło i z uznaniem. Po II wojnie światowej podkreślał też polskość polskich ziem północnych i zachodnich.

Mając ponad 70 lat De Gaulle zapragnął jeszcze raz odwiedzić Polskę. Francuski prezydent, który przybył do Warszawy 6 września 1967 roku, zatrzymał się w pałacu w Wilanowie. W stolicy był witany entuzjastycznie, na ulicach wiwatowały tłumy. Oprócz stolicy, postanowił zobaczyć także Kraków, Śląsk i Gdańsk, w którym pojawił się 9 września 1967.

De Gaulle wylądował na lotnisku w Pruszczu Gdańskim o godz. 19.10. Witali go premier Józef Cyrankiewicz, gen. Marian Spychalski, pierwszy sekretarz KW PZPR w Gdańsku Jan Ptasiński i dowódca marynarki wojennej, wiceadmirał Zdzisław Studziński. Generał, który przyleciał wraz z małżonką Yvonne, przypomniał, częściowo w naszym języku, o tym, że był już w Gdańsku w 1920 roku i że było to zupełnie inne miasto, które wtedy szukało swojej drogi.

Po uroczystościach powitalnych kolumna ruszyła w stronę Trójmiasta. Droga przejazdu wiodła przez ulicę Jedności Robotniczej, czyli dzisiejszy Trakt Św Wojciecha.

- Kiedy przez Orunię miał przejechać francuski prezydent żartowaliśmy, że teraz to przynajmniej odmalują nam budynki - opowiadała portalowi MojaOrunia.pl Weronika Leśniewska, która urodziła się na Oruni w 1946 roku. - I rzeczywiście pomalowali. Ale tylko z przodu, do pierwszego piętra. Nic nie było tynkowane, jak była dziura, to robili jakąś prowizorkę, tak, aby zasłonić.

Jak wynika ze wspomnień mieszkańców Oruni, zamieszczonych w portalu MojaOrunia,pl, De Gaulle przejeżdżał przez tę dzielnicę podświetlonym samochodem. Za nim zaś jechała cała świta innych aut. Podczas przejazdu prezydenta Charles'a de Gaulle'a na ulicy nie było wielu oruniaków.

- Było spokojnie. Zgarnęli pijaków z okolicznych lokali, wsadzili ich w autobus i wywieźli gdzieś pod Kościerzynę - śmieje się Zdzisław Stopa. - Tak samo zrobili we Wrzeszczu.

Na rezydencję generała wybrano najlepszy ówcześnie trójmiejski hotel, czyli sopocki Grand. Generał spał w tym samym pokoju, w którym ponad dwadzieścia lat wcześniej zatrzymał się Hitler. Ponieważ na podłodze apartamentu zachowały się jeszcze wzory, przypominające swastykę, sypialnię wyłożono nową wykładziną.

- Kilka dni przed przyjazdem generała agenci bezpieki i ochroniarze prezydenta nakazali zbudowanie dla gościa specjalnego łóżka o długości 240 cm, bo De Gaulle miał prawie 2 metry wzrostu. Kiedy w latach 90. odchodziłam na emeryturę, to łóżko stało na hotelowym strychu - wspomina Magdalena Gondek, wieloletnia pracownica sopockiego Grandu. - W ten sposób udało się zapobiec wpadce, która miała miejsce w Zabrzu. Oficerowie UB samochodami na sygnale ściągali kierowników sklepów, ale łóżka długości 240 cm nie udało się wytropić. Wreszcie wykonano je w nocy w kopalnianej stolarni, a pościel ręcznie uszyły żony górników.

Pobyt prezydenta w Gdańsku relacjonowany był przez wszystkie media. Jak donosił ówczesny "Dziennik Bałtycki", następnego dnia De Gaulle zwiedził katedrę w Oliwie, witany przez wiwatujące tłumy przeszedł ulicami Głównego Miasta, udał się na Westerplatte, aby stamtąd, okrętem Marynarki Wojennej, odpłynąć do Gdyni i powrócić do Sopotu.

Na tym zakończyła się oficjalna wizyta De Gaulle'a w Gdańsku. Następnego dnia czekało go spotkanie z Gomułką i posłami w Warszawie.

Pisząc artykuł opierałem się na "Wieści Pruszcza", Dzienniku Bałtyckim nr: 213 - 215/1967, portalu MojaOrunia.pl

Opinie (73) ponad 10 zablokowanych

  • UBowcy również ddmalowali dwie klatki na Długiej

    Będąc na ul Długiej De Gaulle zatrzymał się w mieszkaniu jednego ze swoich przyjaciół. Ponieważ pech chciał, że klatka na której mieszkał p. G. nie miała bezpośredniego dojścia do ul Długiej,j trzeba było przejść przez inną, UBowcy przez 2 dni i nocy malowali obie klatki ([parter do przejścia z ul. Długiej na podwórko; a w drugiej klatkę do drugiego piętra (nawet niezupełnie), Tak częściowo odrestaurowane klatki zostały do lat 81 roku. #lol

    • 0 0

  • Kompania honorowa

    Byłem członkiem wojskowej kompanii honorowej, którą wystawiła "podoficerówka" niebieskich beretów ze Słupska. Mieliśmy witać generała De Gaulla na lotnisku w Pruszczu Gdańskim. Ćwiczyliśmy krok defiladowy jeszcze w Słupsku. Ćwiczyliśmy również dzień wcześniej, ale i od rana w dniu przybycia generała. Pamiętam jakiegoś pułkownika odpowiedzialnego za przygotowanie kompanii, który demonstrował nam krok defiladowy, żywcem przypominający krok hitlerowskiego pocztu sztandarowego, który często widujemy w TV, przy okazji rocznic wrześniowych. Pułkownik ów był oddelegowany z Warszawy. Chyba miał coś wspólnego z kompanią honorową Wojska Polskiego. Mimo widocznego brzuszka, maszerował świetnie! W dniu wizyty ustawiono nas na płycie lotniska, "na wszelki wypadek", dużo wcześniej. Było chyba późne popołudnie, bo pamiętam szarówkę. Może spowodowaną ciemną powłoką chmur, z których bez przerwy lały się strugi deszczu. Było przenikliwie zimno. Staliśmy, moknąc, klika godzin i przypominam sobie, że jeden z moich kolegów nagłe padł na betonową płytę. Po prostu zemdlał! Był to pewnie skutek wielogodzinnych ćwiczeń, ale i zimna i długotrwałego moknięcia w oczekiwaniu na przylot samolotu z generałem. Byliśmy przecież ubrani w letnie, polowe mundury. A bieliznę stanowiły jedynie zwykłe, cienkie "gacie". Ten moment właśnie chciałem podkreślić w moim komentarzu.

    • 2 0

  • Witałem Generała na lotnisku w Pruszczu!

    Czemu przyleciał do Pruszcza, a nie na lotnisko we Wrzeszczu? Bo turbośmigłowiec którym podróżował był za wielki na wrzeszczańskie lotnisko. Miałem wtedy dziewięć lat, Tata zabrał mnie na powitanie, pracował wtedy w pruszczańskim PRIMie.

    • 2 0

  • Charles de Gaulle i lotniskow Pruszczu (2)

    Jakoś nikt nie pamiętał wspomnieć, że de Gaulle przyleciał na lotnisko w Pruszczu Gdańskim, gdzie ludzie w strugach deszczu godzinami czekali na opóźniony przylot. Gdy odlatywał na szczęscie swieciło słońce ale juz nikt nas nie namówił na ponowne stanie godzinami na lotnisku.

    • 2 0

    • Między innymi moja mama wtedy zmokła :)

      • 0 0

    • Odlot generała z Pruszcza - pokaz lotniczy(?)

      Czy ktoś z uczestników tamtych wydarzeń (konkretnie odlotu generała z Pruszcza) może potwierdzić, że na pożegnanie odbył się pokaz lotniczy w wykonaniu samolotów miejscowego 25 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego?

      • 0 0

  • Wizyta generała ......

    I wtedy własnie na Westerplatte , Genera De Gaulle przyznał odznaczenie mojemu stryjowi,ktory jako
    były uczestnik walk pod gen.Maczkiem stał w szeregu kombatantów - jako jedyny bez zadnego odznaczenia......

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to za ulica w Gdyni?

 

Najczęściej czytane