• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Gdynia, to najlepszy interes, jaki zrobiła Polska"

Paweł Różyński
19 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Gdynia na początku lat 30. XX wieku. Gdynia na początku lat 30. XX wieku.

Niespełna sto lat temu na obszarze dzisiejszej Gdyni istniało tylko kilkanaście niewielkich wsi. Miejscowa ludność zajmowała się przede wszystkim uprawą roli, hodowlą i eksploatacją lasów. Jedynie w większych osadach - Chyloni, Oksywiu, Małym Kacku i Gdyni w niewielkim stopniu rozwijało się rzemiosło i lokalny handel. Nad brzegiem Zatoki Gdańskiej, w pobliżu Oksywia, koło Gdyni i w Orłowie, istniały stacje rybackie.



Dom Kuracyjny (Kurhaus) wybudowany na gdyńskim brzegu w 1904 roku przez Towarzystwo Kąpielowe "Weichsel" z Gdańska. Dom Kuracyjny (Kurhaus) wybudowany na gdyńskim brzegu w 1904 roku przez Towarzystwo Kąpielowe "Weichsel" z Gdańska.
Kamienna Góra - letniskowa część przedwojennej Gdyni. Kamienna Góra - letniskowa część przedwojennej Gdyni.
Aleja Kuracyjna w latach 20. XX wieku. Aleja Kuracyjna w latach 20. XX wieku.
Dolina Chylońskiego Potoku przed rozpoczęciem budowy portu. Dolina Chylońskiego Potoku przed rozpoczęciem budowy portu.
Budowa linii kolejowej Gdynia-Kokoszki w 1921 roku. Budowa linii kolejowej Gdynia-Kokoszki w 1921 roku.
Gdynia - zdjęcie lotnicze z 1924 roku. Gdynia - zdjęcie lotnicze z 1924 roku.
Widok z Kamiennej Góry na Gdynię w 1926 roku. Widok z Kamiennej Góry na Gdynię w 1926 roku.
Jeszcze przed I Wojną Światową nad gdyński brzeg zaczęli przyjeżdżać pierwsi letnicy szukający odpoczynku w ciszy i spokoju, który trudno było czasem znaleźć w bardzo popularnych i tłocznych wtedy kąpieliskach w Brzeźnie czy Sopocie. Zachęciło to ludność Gdyni do budowy pierwszych pensjonatów, a Towarzystwo Kąpielowe "Weichsel" z Gdańska wybudowało tutaj Dom Kuracyjny.

Odzyskanie przez Polskę niepodległości i przyznanie Polsce Pomorza Gdańskiego (bez Gdańska) w myśl postanowień Traktatu Wersalskiego jeszcze bardziej zwiększyło napływ turystów, którzy akcentując swoją patriotyczną postawę, chcieli wypoczywać na polskim wybrzeżu. Już w marcu 1920 roku powstało Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpieli Morskich S.A., które w ciągu kolejnych kilkunastu lat nadawało ton letniskowemu kierunkowi rozwoju wsi, a potem miasta Gdynia. Pobudowało m.in. szereg pensjonatów na Kamiennej Górze, Hotel "Riwiera Polska" i Dom Zdrojowy (obecnie Dom Marynarza).

Polska niepodległość i dostęp do morza otworzyły przed Gdynią jednak zdecydowanie szersze możliwości. Ówczesne władze szybko zrozumiały, że niezbędna jest budowa polskiego portu, który zapewni nie tylko schronienie formującej się właśnie Marynarce Wojennej, ale przede wszystkim otworzy Polsce możliwość swobodnej wymiany handlowej z innymi krajami drogą morską bez konieczności korzystania z nieprzychylnego Polsce Wolnego Miasta Gdańsk.

W 1920 roku wysłannik Departamentu Spraw Morskich inż. Tadeusz Wenda rozpoczął poszukiwania lokalizacji dla przyszłego portu wojennego i handlowego. Po przeanalizowaniu konkurencyjnych lokalizacji (Pucka, Władysławowa, Tczewa, Rewy, Helu a nawet... Jeziora Żarnowieckiego), wybór padł na szeroką dolinę rzeczną pomiędzy Gdynią i Oksywiem. Atutami tej lokalizacji były m.in. bardzo łagodna forma brzegu morskiego (prosta linia brzegowa, niski brzeg morski), naturalnie głębokie podejście do brzegu, najspokojniejsza reda w całej Zatoce Gdańskiej, która zapewnia statkom ochronę w nawet najbardziej wietrzne dni, duże płaskie tereny umożliwiające łatwą budowę portu wewnętrznego i jego zaplecza, bliskość stacji kolejowej (2 km), dogodne tereny do rozwoju przyszłego miasta portowego, możliwość całkowitego uniezależnienia eksploatacji przyszłego portu od Wolnego Miasta Gdańska, względna łatwość zabezpieczenia militarnego przyszłej infrastruktury.

Jeszcze w tym samym roku rozpisano i rozstrzygnięto przetarg na budowę portu tymczasowego oraz linii kolejowej z Gdyni do Kokoszek, która miała ominąć terytorium Wolnego Miasta Gdańska. Intensywne prace ruszyły na początku 1921 roku. Już po 8 miesiącach ukończono budowę niezwykle trudnej linii kolejowej do Kokoszek (linia miała charakter typowo górski, a większość prac prowadzono bez ciężkiego sprzętu), a w kwietniu 1923 roku otwarto Tymczasowy Port Wojenny i Schronisko dla Rybaków.

Korzystna sytuacja gospodarcza na świecie, a przede wszystkim zdobycie nowych rynków dla głównego polskiego towaru eksportowego - węgla - ułatwiły dalszy rozwój portu. W bardzo krótkim czasie Gdynia stała się najnowocześniejszym portem nad Bałtykiem, a w roku 1933 jest już największym pod względem obrotów towarowych w tym regionie. Znaczenie portu obrazuje fakt, że ponad 50 proc. polskiego eksportu w latach 30. XX wieku przechodziło właśnie przez gdyński port. Duża była w tym rola Ministra Gospodarki Eugeniusza Kwiatkowskiego, który z gospodarki morskiej uczynił jeden z głównych filarów rozwoju państwa.

Równolegle do portu, rozwijało się miasto. Przyłączano do niego kolejne wsie, które szybko integrowały się w ramach jednego organizmu miejskiego. W ciągu zaledwie kilkunastu lat liczba ludności Gdyni wzrosła niemal stukrotnie. W przededniu wybuchu II Wojny Światowej liczyła już ponad 120 tys. stałych mieszkańców, podczas gdy plany sporządzane jeszcze w połowie lat 20. szacowały docelową liczbę ludności miasta na jedynie 60 tysięcy. Żadne inne polskie miasto nie powstało tak szybko.

Tak szybki rozwój miasta nie pozwolił niestety powstrzymać takich problemów jak bezrobocie, powstawanie dzielnic biedy i ubóstwa, czy pospolita przestępczość. Jednak napływ do miasta przedsiębiorczych i aktywnych jednostek z całego kraju w znacznym stopniu te problemy niwelował.

Franciszek Sokół, ostatni przedwojenny Komisarz Rządu w Gdyni, powiedział: "Gdynia, to najlepszy interes, jaki zrobiła Polska". Analizując sam tylko przedwojenny bilans całego przedsięwzięcia, zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej, jak i społecznej, nie można się z tym twierdzeniem nie zgodzić. Należy ubolewać jedynie, ze ten dynamiczny rozwój został powstrzymany przez agresję hitlerowską w 1939 roku.

Przygotowując artykuł opierałem się na Rocznikach Gdyńskich oraz Encyklopedii Gdyni.

O autorze

autor

Paweł Różyński

- z wykształcenia ekonomista, hobbystycznie pasjonat dziejów Gdyni i najbliższych okolic. Szczególnie zainteresowany najstarszą historią miasta z morza i marzeń, gdy na terenach dzisiejszej Gdyni znajdowało się kilkanaście niewielkich wsi, zróżnicowanych gospodarczo i społecznie.

Opinie (198) ponad 20 zablokowanych

  • (3)

    "Żadne inne polskie miasto nie powstało tak szybko." A Łódź??? Ja przypominam, że w pewnym okresie to była formalnie największa wieś na świecie.

    • 8 1

    • Niby racja (2)

      Jednak to była wtedy wieś rosyjska :), a Polski nie było na mapie tamtego świata...

      • 5 2

      • (1)

        No to jeszcze Nowa Huta albo Nowe Tychy :)

        • 2 1

        • Nowa Huta to chyba dzielnica Krakowa

          a nie miasto

          • 1 0

  • Dobry artykuł od poniedziałku (10)

    gdy na łamach wszystkich gazet przewija się sprawa krzyża i dzielenia Polaków. Dla mnie największym wniesionym elementem patriotycznym a nawet falą jest, ile pozostawiliśmy po sobie dobrego pokoleniom, które po nas nastąpią. I najbardziej martwią mnie osobiście popadnie w marazm i depresję i jednostronność czczenia wyłącznie przegrywanych powstań i niepowodzeń. Często zawinionych przez rządzących a dodawanie jakiś tam mitologicznych lub spiskowych teorii, aby usprawiedliwić swoją odpowiedzialność Gdynia to wielki sukces upamiętniający wszystkich dynamicznych ludzi, upomnijmy się więc także o zwierzęta, które ciężko pracowały przy budowie - może jeszcze bardziej ciężej niż robotnicy, majstrowie, kupcy, inżynierowie...

    Ta nasza „brama na świat” II RP, stworzona z ogromnego wysiłku, ale też przede wszystkim „z morza i marzeń”. I to z ogromnym sukcesem, którego jakoś nie potrafimy tego spożytkować, cieszyć się i doceniać.

    Najwyższy czas na odzyskanie wiary w siebie - powtarzam w SIEBIE, choć chciałbym w NAS i w życie, i w przyszłość. Odejście od ciągłych zawiści dzielenia i szukania ofiar. Lecz też wybierania (bo życie to ciągle wybory)z otwartymi oczyma.
    Przed wojną gdy w Gdyni pojawiła się korupcja i podejrzana była w tym także policja. W ciągu jednej doby wymieniono całą policje na poznańską, która nie miała tu żadnego zaplecza do działania korupcyjnego. Dla tego dobrym ostrzeżeniem wezwaniem do samokontroli było działanie m.in.p.Zająca, a efekt mamy - w areszcie pracownice, ale by nie popadać w zadowolenie z niezadowolenia, choć niektórzy widzą tu ślepą.
    Chyba potrzeba nam wszystkim wyzwolenia się ze złych układów i toksycznych związków, a także neurotycznych osobowości naszych czasów, które zauważam także na tym forum. Lęków neurotycznych, zaspokajających zarazem własne potrzeby masochistyczne, które widać istnieją i mają się całkiem dobrze.

    Moim zdaniem problem jest także w tym, że ostatnimi czasy zmiany socjologiczne i społeczne, jak i nacisk na przedmioty humanistyczne i wyznaniowe powodują w jakimś sensie takie negatywne oddziaływania. Najwyższy czas, aby Gdynia w naszym pięknym kraju jeszcze raz zaczęła funkcjonować w określeniach "gdyńskie tempo". Dziś nie tylko trzeba to TEMPO wspomagać, ale i promować! A co dopiero powiedzieć o dzisiejszym tempie, w jakim miastu przybywa(no nie, zgodnie ze statystyką - niestety UBYWA:((( mieszkańców?
    Mam też nadzieje także, że to okres przejściowy, który w ostatnim roku tak mocno uderzył właśnie w Gdynię. I już od tego roku Gdynia się ożywi, wiem, wiem ,...., że to nie tylko od niej samej zależy.

    • 23 7

    • Pięknie napisane (9)

      Nic tylko przyklasnąć. Jest tylko malutki problemik. Mysle że jesteś ostatnia osobą, która ze spokojnym sumieniem może pisać: "Odejście od ciągłych zawiści dzielenia i szukania ofiar." Nie znam drugiej tak zawistnej, tak małostkowej osoby, która nawet najmniejszy, rozwiązany przez Gdynię problem, podnosi do rangi niebotycznego sukcesu, jednocześnie deprecjonując, wyśmiewając, oczerniając Gdańsk i jego mieszkańców. Z sobie tylko znanych powodów(kasa z UM???), dla większości niezrozumiałych, ciągle wbijasz szpilę sąsiadom zza miedzy jednocześnie pisząc pochwalne peany na cześć Gdyni, prez. Szczurka i Gdynian. Ohyda i hipokryzja w najgorszym wydaniu.

      • 1 5

      • poczytaj więc posty pod artykułami o gdyni

        wyssane z palca i bez podparcia w faktach. A może chcesz chwalić drogi dojazdowe gdańska i jeszcze twierdzić że są super?

        • 1 1

      • A gdzie to ja tą szpilę wbijam sąsiadom? Ja lubie sąsiadów zwłaszcza tych normalnych a już na pewno kocham te ładniejsze (7)

        sąsiadki:))) Jeśli wbijam szpilę to gdyńskiej Władzy, że UBYWA im MIESZKAŃCÓW!!! i nie pomagają nawet duże nakłady na promocje :(((

        Przytocz proszę "to szpilowanie" sąsiadów!!

        Dla Was Gdańszczan wszyscy muszą być PeOstronni wtedy jesteście dopiero zadowoleni. Tylko dlaczego tak nienawidzicie bezstronnych i neutralnych ludzi, którzy chyba mają prawo cieszyć sie zupełnie bezinteresownie z dynamisznego rozwoju własnego miasta i wspaniałej Władzy?

        Ja mogę zrozumieć, że u Was za wszystko należy płacić nawet za post tylko komu? chyba nie trojmiastu.pl?

        • 3 2

        • No to przytaczam (6)

          pierwszy lepszy wynik z googla po wpisaniu bezstronny+gdańszczanie:

          Dot Openera

          "A, że żyje się NAJLEPIEJ w Mieście z Marzeń to chyba każdemu od dawna wiadomo i co do tego nie ma wątpliwości. I nie ważne ile jeszcze jadu, i ile
          żółci przeleją sąsiedzi. Czy to lokalny patriotyzm gdyński (każdy sądzi wedle siebie)? a nawet gdy, jest to chyba dobra cecha.
          Bo gdynianie szanują wybrane kompetentne Władze i nie plują na swoje miasto- a wasze prostackie i żałosne inwektywy zakompleksiałych, małych ludzi POprostu spływają.
          Gdynia od zawsze była solą w oku szowinistów, o ciasnych POglądach. My jak ten świstak - spokojnie zawijamy papierki, puszczając szelmowsko oko do europy i świata. Dlatego ten najlepszy OH, a także do was - nabzdyczeni,
          napuszeni nie swoją przecież 1000-letnią historią Wolego M.Gdańska i nie
          dorastający Gdyni do pięt.

          - mamy też najlepszego KOSZA, IIILO i wiele, wiele innych

          Gdynia TU SIĘ ŻYJE"

          Nawet trudno komentowac cokolwiek - stek bzdur i zwykłego chamstwa. "Do piet nie dorasta buahahahahahahahahah" W wypisywaniu dyrdymałów chyba.
          I mozna by tak wymieniac w nieskończoność. Teksty o ścieżkach rowerowych, o ruchu na obwodnicy, o Płażyńskim i setki innych. I jeszcze to debilne słowotwórstwo, zmałpowane zresztą od bombardiera czyli "gdańSzczanie" ....

          A co do płacenia... no kto bierze kase za pisanie po portalach i robienie PR, no kto????:))))))))))))))))))

          • 1 2

          • Nie licz na odpowiedz

            Na dziś już skończył "szychtę". Wróci jutro do biurka w urzędzie i odpisze:-)

            • 0 2

          • zwracam honor:)) (4)

            >Dot Openera - wcale nie najlepszy, bo gdański na przykład "Gdańsk dźwiga muzę" pewni i lepszy:)) i Ich Troje, .... :))

            > Bo gdynianie szanują wybrane kompetentne Władze - a na pewno Pan AdamOwicz jest najlepszy, był przecież ministrantem ostatnio tak wychwalonego najlepszego śp. ks.Jankowskiego.

            > 1000-letnią historią - ooo tak 99% dzisiejszych gdańszczan taka historie posiada we własnych rodowodach!!?

            > przepraszam toż to Gdańsk ma najlepsze kosze (uliczne, - ponoć chowane pod ziemią) a III Gdańskie jest bezkonkurencyjne i sławne na cały świat, góruje we wszystkich rankingach a absolwenci są częstymi studentami MIT i innych renomowanych światowych uczelni.

            > W Gdańsku "to się żyje" w Gdyni nawet nie można się spopielić po śmierci.

            > informuje, że Płażyński też nie był Gdynianinem, a ruch lewostronny i cała obwodnice jak i wszystkie drogi i ścieżki mamy pewnie dzięki Gdańskowi.

            > I jeszcze jedno oświeć MNIE biednego małego żuczka w mikrokosmosie z Twojego MAKROGdańska, kto to i ile tej kasy bierze może i warto zainteresować tym CBA,UKS, UKK,..... NaPiSz jak to mały żuczek bezstronny robi "reklamę" -- lobbing i jakąś walkę z konkurencją - tylko jaką, bo w Gdańsku jej przecież nie ma. To miasto ideał, lepsze niż wymarzył sobie sam Platon.
            Pozostaje i tylko POgratulować takim właśnie jak estemurekiler :)))

            • 2 1

            • Człowieku, o czym ty piszesz? (3)

              Chciałeś przykład na wbijanie szpili to znalazłem. Pierwszy lepszy. A ty oczywiście zamiast skomentować własne słowa, o jadzie, o żółci, o prostactwie, zakompleksieniu, szowinistach, o niedorastaniu Gdyni do pięt jak zwykle odwracasz kota ogonem i piszesz jakieś brednie. O tym właśnie pisałem w pierwszym poście. O twoim zwykłym chamstwie, małostkowości, zakompleksieniu i takiej zwykłej ludzkiej, niczym nie uzasadnionej wredności, której przykładów na tym portalu są setki Powtórzę raz jeszcze, jesteś ostatnim który ma moralne prawo do pisania o odejściu od zawiści i dzieleniu.

              Szkoda tylko że robisz swoimi wpisami tyle krzywdy Gdyni i Gdynianom. Bo to fajne miasto i fajni ludzie. Nie maja tylko szczęścia do internetowych klakierów.

              A to co pisałeś o Gdyni - pewno tak jest. Na 100% masz racje we wszystkim. Ale niestety dla Gdyni, tylko na zasadzie że kłamstwo wielokrotnie powtarzane w końcu staję sie prawdą. Szkoda że tylko na papierze i w PR.........i

              • 2 2

              • "o niedorastaniu Gdyni do pięt" (2)

                ooo,
                Ty wzorze i wzorcu CNÓT wszelakich :))) Szkoda mi naprawdę czasu na jakieś wynaturzenie ni z gruszki ni z pietruszki?

                Jeżeli będziemy interpretować jakieś a nawet każde zdanie w kontekście tła w jakim zostało użyte i rozumieć wyrazy w ich zwykłym, codziennym, normalnym, znaczeniu, dojdziemy do moich wypowiedzi. Do tego dołożyć tam trzeba otoczenie i nieco inspiracji takich a nie innych moich wypowiedzi. Na ten czas to nawet mi się nie chce sprawdzać czego te "przytoczone wypowiedzi" dotyczyły i przez kogo zostały sprowokowane do takich a nie innych wypowiedzi.

                Na koniec powiem Ci, że jednak mam wszelkie podstawy, aby próbować integrować i "Odejście od ciągłych zawiści dzielenia i szukania ofiar.", ponieważ zgoda buduje, a nienawiść doprowadza do katastrofy jak ta 10.IV.
                Gdynia jest miastem pojednania, sukcesu i dowodem, że warto.......

                • 3 2

              • u lal la (1)

                Pomijając fakt ze oczywiście nie odpowiadasz (po raz kolejny) , na żadne argumenty, świadczące tylko o twoim chamstwie no popisałeś się po raz kolejny. Oczywiście "nienawiść doprowadziła do katastrofy Smoleńskiej". I cykiliści też.I geje i lisbijki. I wszelkie zwierzeta mało rasowe też. Tyle tylko że po raz enty skompromitowałeś sie w sposób haniebny. Chłopie wez się ogarnij. Twoja niczym nie uzasadniona pogarda do wszystkiego co gdańskie, zaczęła zbaczać na nieracjonalne tory. Nie wiem czy to się leczy czy nie. Może warto poszukać jakiegos terapeuty. Dla mnie EOT. Szkoda tylko że taki nieudacznik życiowy ja ty ma okazje wylewać swoje żale i niespełnione marzenia o swoim miescie w internecie a nie moze ich pochwalać w realu, no bo nie ma czego..........

                • 1 3

              • nudaczników to szukaj sobie w rodzinie(jesli ją masz?)

                - nie mam zamiaru pisowski fanie i bufonie rozpisywać się o moich dokonaniach, ale zapewniam cię, że na pewno są może nie wielkie na miarę Powstanie Gdyni, ale mam się czym pochwalić.

                Sam podpis naprawdę b.dużo świadczy o tobie. Estemure kiler to wypisz wymaluj jedynie co ci się udało na pewno w 100%, to właściwe określenie siebie.

                "po raz enty skompromitowałeś się w sposób haniebny" -> ciągle nie wiem, w którym miejscu. Przez te wyrwane z kontekstu zdania?
                "tyle krzywdy Gdyni i Gdynianom. Bo to fajne miasto i fajni ludzie. Nie maja tylko szczęścia do internetowych klakierów." > Najważniejsze, że Gdańsk ma WSPANIAŁYCH klakierów i nie tylko:))
                - no i to za każdym razem prymitywne szczekanie o moim "chamstwie" i innych? Ot gdańskie szczęście i wysoka KULTURA :))

                Pamiętaj, że każdy z nas zasługuje na szacunek a traktowanie kogoś jako antidotum na własne kompleksy i ograniczenia, to jest dopiero czyste MEGAchamstwo i egoizm. A ja z takimi nie polemizuje, bo szkoda mi czasu. Takich jak ty rozpleniło się ponad wcześniejsze miary agresywnych Estemure kiler'ów i mogę nawet podejrzewać skąd nadajesz:))
                - bez poważania.

                • 2 0

  • W 8 miesięcy linia kolejowa...

    W terenie górzystym. A my, dzisiaj, nie potrafimy sobie poradzić z problemem odbudowy kolei metropolitalnej. Przystosowania tego, co już istnieje.

    P. S.

    Kocham takie stare fotografie.

    • 29 0

  • "Już po 8 miesiącach ukończono budowę niezwykle trudnej linii kolejowej do Kokoszek (linia miała charakter typowo górski, a (1)

    większość prac prowadzono bez ciężkiego sprzętu)" ...a ja zapytam ile trwałoby to dzisiaj w dobie komputerów i całej masy zdobyczy technologicznych.

    • 21 1

    • budowa trwałą by podobnie.... ale decyzje, pozwolenia, przetargi, odwołania - minimum 10 lat.

      • 9 0

  • Gdynia 100% (1)

    Gdynia miała zawsze dobrych gospodarzy...i dobrze, że jak dotychczas nie ulega to zmianie...

    • 17 11

    • ale musimy mieć wszyscy Gdynianie oczy szeroko otwarte

      bo jak powiedział Kopernik "zły pieniądz wypiera ten dobry".

      I poprzez nacisk "złego" możemy stracić Tych tak dobrych gospodarzy.

      • 7 2

  • 8 miesięcy budowa koleii z Gdyni dp Kokoszek!!!!!!!!!!!!

    • 18 1

  • budowa linii kolejowej z Gdyni do Kokoszek (2)

    Trwała 8 miesięcy!!!!!!!!!! i był 1921 rok. Teraz w XXI wieku, w dobie wysokiej technologii przebudowa pół kilometra drogi trwa rok czasu a może i więcej a po 8 miesiącach się rozpada i jest dziura na dziurze. Ułożenie chodnika długości kolemetra trwa kilka miesięcy. Ludzie w jakim my kraju żyjemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 28 0

    • Najlepszym przykładem jest

      Kolej Metropolitalna:)))))

      • 7 0

    • W kraju niedorozwojów i obiboków

      którzy udają, że pracują... a drogi to jedna dziura na dziurze, szczególnie w Gdyni.

      • 3 0

  • Jestem dumny, że urodziłem sie i mieszkam w Gdyni! (7)

    • 18 9

    • Zapomniałeś się podpisać Wiesiek ;) (3)

      Ale już zostało to sprostowane.

      • 1 7

      • a Ty - "tępy gdańszczanin niezadowolony z życia" (2)

        • 4 4

        • nie mędrkuj, bo to cię przerasta ;) (1)

          • 2 5

          • widać bo krzywe ryje

            slychac bo niezadowolone to z życia, czuć bo moczem zalatuje

            • 3 3

    • Lubię na wieś do was przyjeżdżać. (2)

      Tu się dopiero odpoczywa!

      • 1 4

      • codziennie do pracy? (1)

        buehhehe

        • 4 2

        • Napisałem ci burku przecież, że odpoczywać ;)

          Naucz się czytać. No ale zapomniałem żeś ty z g_dyni i wszystko jasne ;)

          • 0 0

  • A ja jestem zadowolony, że przeprowadziłem się z Poznania i mieszkam w tak pięknym mieście jak GDYNIA !!!!!! (2)

    GDYNIA - ZOFIJÓWKA !!!

    • 19 12

    • Chopie weź już te tableteczki ;)

      bo bredzisz.

      • 3 7

    • o widać czterech gdań-szczan siedzi na forum i neguje z automatu

      krzywe mordki kochane!

      • 7 5

  • Tak czytam ten artykul, patrze na dzisiejsza Gdynie i powiem wam jedno.. Wiele to sie nie zmienilo od tego 1921r. (14)

    Gdyni ajak byla tak jest rybacka wsia, tylko troche wieksza. Padlymi sledziami jak zalatywalo tak zalatuje i w ogole smrod, brud i ubostwo.

    • 12 34

    • I zapewne pisze to osoba, która się szczyci, że jest z 1000-letniego miasta a jej przodkowie przyjechali do niego dopiero po 1945 r. bo wczesniej gonili boso biedronki po bagnach poleskich...

      To jest dopiero schizofremia!!

      • 14 6

    • napisz coś jeszcze - dowartościowuj się chłopaczku

      • 6 7

    • (2)

      ciekawe skąd jesteś wieśniaku - pewnie TCZEWA :)

      • 4 8

      • co Ty - bankowo z GDA (1)

        • 5 5

        • negować gdań-szczaki!

          • 4 4

    • jak nóg nie myjesz to ci brzydko pachnie - poza tym czym od morza ma zalatywać? konwaliami? heh, gdański wynalazek, oryginał się znalazł.

      • 5 3

    • HK (5)

      i oto typowy post tępego jak muł gdań-szczanina
      Gdzie jest ten co pisał o jadzie jaki sączą gdynianie do gdańszczan? Bo tu jest odpowiedź za co. Wy piszecie dydrymały - my prawdę O WAS.

      • 4 6

      • (4)

        Sledziu od mulow to mozesz sobie dzieci, albo kolegow na podworku wyzywac. Jestem z Sopotu, ale racja wieksza sympatie mam do Gdanska. Wy jestescie zwykle sledzie i mialem okazje sie o tym przekonac, bo wiele osob z tej wsi mialem okazje poznac.

        Zreszta dawno nie bylemw GDyni bo po prostu nei ma po co tam jechac, poza tym skwerem to nic nie macie, no chyba, ze patologie dookola :)

        • 2 6

        • sopot jest mniejszy od Rumii (1)

          dobrze, że lubisz Gdańsk bo niedługo będziecie gdańską dzielnicą, kwestia czasu.

          • 3 2

          • Obysmy nie zostali Gdynska dzielnica, bo wowczas to bedzie koniec swiata.

            Gdynia = Kaszubi. A jacy sa kaszubi kazdy wie i nie mam na mysli czarnych jezykow.. Bylo w przedwojennym Gdansku takie powiedzenie - Im dalej od Kaszuby tym lepiej, bo to naciagacze i kretacze.

            • 2 2

        • HK może z tym gdańskiem sie myliłem ale MUŁEM to jesteś

          i podejrzewam, że to się tak ciągnie u ciebie z dziada pradziada :)

          • 2 1

        • jesteś jedynie zacofanym kibicem Lechii i dlatego tu ujadasz, jak zapewne w każdym artykule dot. Gdyni i Arki. Zgadłem mule?

          • 0 1

    • Sama racja, potwierdzam. (1)

      Do Gdyni można, lecz tylko na króciutko... ;)

      • 5 6

      • z warszawy to gdziekolwiek oby na krótko

        • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym z gdańskich kościołów znajduje się renesansowy, kamienny ołtarz Abrahama van der Blocka?

 

Najczęściej czytane