• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ORP Kaszub: historia, która daje nadzieję

Michał Lipka
27 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
ORP Kaszub wpływa do portu. ORP Kaszub wpływa do portu.

W historii polskiej floty jest pewna jednostka, której powstaniu towarzyszyły podobne wątpliwości i kontrowersje, jak budowie korwety Gawron, która miała stać się ORP "Ślązak". Historia tej pierwszej zakończyła się na szczęście pozytywnie.



Pierwsze przymiarki do budowania w Polsce jednostek przeznaczonych do zwalczania okrętów podwodnych miały miejsce w latach 50. Samodzielne prace projektowe pod kierownictwem inż. Jerzego Zubrzyckiego ruszyły na przełomie lat 50. i 60. a zaowocowały planami serii ścigaczy okrętów podwodnych i, o czym rzadko się mówi, małych fregat. Niestety założenia zostały wyłącznie na papierze.

Mimo to nie zarzucono prac nad projektami innych jednostek. Na początku lat 70., w biurze Pionu Okrętów CTO, pod kierunkiem inż Wojciecha Wszędybyła, powstał koncepcyjny projekt 620. Uzyskał on akceptację Pionu Technicznego Marynarki i zatwierdzenie do realizacji. Prace ruszyły jednak dopiero w połowie lat 80. Przyczyną takiego opóźnienia był brak zgody Związku Radzieckiego na dostarczenie istotnych elementów wyposażenia. Dziś z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że "Wielki Brat" z niechęcią patrzył na rosnącą samodzielność polskiej floty i jej plany projektowe.

Ostateczne jednak osiągnięto porozumienie i 9 czerwca 1984 roku w Stoczni Północnej w Gdańsku położono stępkę pod dozorowiec projektu 620. Miała to być 1183 tonowa, przeszło 82 metrowa jednostka charakteryzująca się dużą dzielnością morską. W skład uzbrojenia planowano włączyć armatę kal. 76.2 mm, 2 podwójne armaty przeciwlotnicze kal. 23 mm, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Strzała, wyrzutnie rakietowych bomb głębinowych oraz wyrzutnie torpedowe. W planach pojawiła się również wyrzutnia rakiet typu Osa-M (której ostatecznie nie dostarczono i zastąpiono armatą kal. 23 mm). Okręt miał osiągać prędkość maksymalną 26 węzłów.

Prace posuwały się szybko i wodowanie zaplanowano na koniec roku 1984. I tu pojawił się pewien problem - jak wiadomo marynarze są niezwykle przesądni, stąd też nie byli uradowani, gdy dowiedzieli się, że nowo budowana jednostka ma otrzymać nazwę "Kaszub". W pamięci mieli bowiem, niewyjaśnioną do dziś eksplozję kotła, która położyła kres pierwszemu ORP "Kaszub".

Niestety pech niebawem dał o sobie znać. Podczas wodowania (zdecydowano się na bardziej efektowne wodowanie - tzw. boczne) do wody zsunęła się jedynie rufa, a dziób zaklinował się na pochylni. Statek zakreślił dodatkowo spory łuk, zagrażając w pewnym momencie trybunie honorowej, która pełna była zaproszonych gości. Szczęśliwie skończyło się tylko na strachu.

Okręt udało się wyswobodzić z niespodziewanej pułapki, a następnie odholować do Stoczni Remontowej, gdzie nie stwierdzono żadnych większych uszkodzeń. Jako ciekawostkę można podać jednak fakt, że jako oficjalną datę wodowania podaje się dzień 11 maja 1985 r., kiedy to okręt po montażu stacji hydrolokacyjnej zwodowano w Stoczni Marynarki Wojennej. Mimo wszystkich perturbacji, 15 marca 1987 roku, na okręcie uroczyście podniesiono banderę i nadano mu nazwę ORP "Kaszub".

Współpraca ze Związkiem Radzieckim niestety dalej nie szła najlepiej - zamiast wyrzutni rakiet przeciwlotniczych Osa-M na okręcie zainstalowano trzecią armatę kal. 23 mm, a dziobową armatę kal. 76 mm zamontowano dopiero w 1992 roku.

Nie oznacza to jednak, że okręt nie był już wcześniej gotowy do działania. Uzbrojenie do zwalczania okrętów podwodnych było na "Kaszubie" od samego początku.

Niebawem okazało się, że z budowy kolejnych jednostek tego typu (w zależności od źródeł mówiło się o 4, 7 lub 10 jednostkach) zrezygnowano. Widać tu zbieżność ze "Ślązakiem" - podobnie jak i teraz tak i wtedy zadecydowały głownie czynniki ekonomiczne...

Po podniesieniu bandery, "Kaszuba" włączono w skład 9 Flotylli Obrony Wybrzeża na Helu. Pierwszy okres służby spędził intensywnych badaniach i testach, co z jednej strony dostarczało konstruktorom wielu przydatnych informacji, a z drugiej nie sprzyjało szkoleniu załogi, gdyż jednostka mało czasu spędzała w morzu.

Całą sytuację utrudniał fakt, iż flota... nie wiedziała za bardzo co właściwie zrobić z "Kaszubem". Był to bowiem okręt nowatorski, jeden z większych wybudowanych w polskich stoczniach, który jako okręt dozorowy był przeznaczony do poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych (samodzielnie i w zespołach okrętowych), ochrony zespołów transportowych oraz do pełnienia dalekich dozorów. Dzięki swej dużej dzielności morskiej może używać uzbrojenia okrętowego przy stanie morza 5 (co wydatnie podnosi wartości bojowe okrętu).

Rozwiązaniem przejściowym było wypożyczenie w 1989 roku "Kaszuba" do Kaszubskiego Dywizjonu Morskiej Brygady Okrętów Pogranicza. Miało to również swoje dobre strony - załoga mogła na morzu zapoznać się z okrętem i z mechanizmami okrętowymi. Nie wykryto żadnych nieprawidłowości, a jednostka potwierdziła swoje dobre właściwości morskie. Na początku 1991 roku "Kaszub" wrócił do 9 FOW.

Poprzez kolejne lata służby "Kaszub" uczestniczył w ćwiczeniach Baltops, Cooperative Venture, Pirania czy Strong Resolve. W 2004 roku w wyniku reorganizacji struktur floty "Kaszuba" włączono do 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.

Trzeba jasno powiedzieć, że mimo początkowych trudności i przeciwności, ORP "Kaszub" jest jednostką niezwykle udaną, która już niejednokrotnie potwierdziła swą wysoką wartość. Ostatnie modernizacje zapewniły mu długą służbę w szeregach marynarki. Pozostaje mieć nadzieję, że i ORP "Ślązak", którego historia w niektórych elementach jest zbieżna, zakończy się w pozytywny sposób i że i ten okręt otworzy nowa kartę w historii polskiej floty.

Opinie (66) 4 zablokowane

  • (10)

    Panie doktorancie, ORP Kaszub jest od początku śmiesznym okręcikiem o wartości bojowej bliskiej zeru. To raz. A dwa, to że projekt Gawron zakładał budowę jednostki bojowej o dużo większym potencjalne bojowym. Skończyło się na skorupie. Od tego do okrętu bojowego dłuuuga droga. Na Kaszubie nie udało się zainstalować wyrzutni rakiet plot Osa, zastąpiono ją armatą 23 mm... Czy Gawron, idąc w ślady Kaszuba, miałby mieć armaty zamiast rakiet, a zamiast anten radarowych ze skanowaniem fazowym - materace z Ikei dla picu???

    • 53 8

    • (1)

      Absolutnie nie zgadzam się z Tobą , co do wartości bojowej okrętu . Był
      to okręt zwalczania okrętów podwodnych i w tym zakresie posiadał od
      początku pełne wyposażenie /stacje hydrolokacyjne/ oraz uzbrojenie w
      wyrzutnie torpedowe DTA 53 z torpedami SET , dwie wyrzutnie RBG
      typu RBU 6000 oraz bomby głębinowe B1, co na ówczesne warunki
      wystarczało. Potwierdziły to próby z wykrywaniem okrętu podwodnego
      oraz próby uzbrojenie na poligonie /dużo śledzi po B1/. Słabe było
      uzbrojenie p.lot / Rosjanie nie dali/ . Były też inne perturbacje , ale to
      długi temat. W sumie był to pierwszy bojowy okręt zbudowany w
      polskiej stoczni dla Polski , od czasów Króla Władysława IV.

      • 0 1

      • A jak auto ma koła ale nie ma silnika, to jest to auto?
        OK, następnym razem będzie auto ale nie będzie już kół.
        Czy wtedy można mówić o dwu różnych autach o specjalistycznym wyposażeniu?

        • 1 0

    • widocznie... (2)

      trooper nigdy nie byłww wojsku i stąd te mądrości które wypisuje. Uważam że dla takich osób powinna być przywrócona służa zasadnicza. Nabrałby wówczas trochę pokory, a przy okazji może dowiedziałby się czegoś sensownego o MW RP

      • 7 8

      • No cóż (1)

        Moja zasadnicza wiedza o MW RP kształtowała się jeszcze w czasach gdy z usteckiego CSSMW wychodziło rocznie kilkuset specjalistów morskich. Wtedy MW coś znaczyła. Porównanie dzisiejszej MW wypada tragicznie. A szukanie komplementów na ORP Kaszub jest śmieszne. Wszystko, co pozytywne, jest wyłącznie zasługą załóg i tego, że pewnym ludziom się chciało. Ale sprzęt pomińmy milczeniem. Zwłaszcza tak dzielną pełnomorską jednostkę bojową, co to cyt. "dzięki swej dużej dzielności morskiej może używać uzbrojenia okrętowego przy stanie morza 5 (co wydatnie podnosi wartości bojowe okrętu)". Bez komentarza.

        • 8 1

        • ...

          krytykować laikom i pseudo fachowcom zawsze jest najłatwiej...mieszanie z błotem autora i samego tematu...
          widziałeś kiedyś Kaszuba? wyszedłeś nimw morze? wiesz co potrafi?? dno Panie Trooper..dno...

          • 4 6

    • do troopera srera (1)

      chyba zapomniales o armacie 76.2 mm

      • 2 5

      • Bez systemu kierowania ogniem!

        • 6 1

    • ... (1)

      Trooper, trudno co prawda odnieść się do tego do czego merytorycznie nie można ale niech będzie spróbuję :) negujesz Kaszuba jako okręt o wartości bojowej - pytanie dlaczego? jakie masz ku temu przesłanki? Kaszub na licznym manewrach i działaniach międzynarodowych dowiódł swej wartości co zaowocowało licznymi pochwałami ze strony dowódców NATO. Co do OPR Ślązak...autor moim zdaniem chciał wykazać, że nawet wobec licznych przeciwności i długości w realiacji niektóe projekty daje się realizować...to że Kaszub nie ma wyrzutni rakiet..cóż, takie były czasy i realia (możesz tego nie wiedzieć lub nie pamiętać) co do ślązaka....zobaczymy jak będzie

      • 4 7

      • Okręt, zasadniczo przeznaczony do żeglugi na niedużym akwenie zamkniętym, który od początku jest niezdolny do skutecznej samodzielnej obrony przeciwlotniczej - posiada zerową wartość bojową. Niezależnie od swego zasadniczego przeznaczenia. Po prostu, wkrótce po rozpoczęciu konfliktu zostanie wyeliminowany.

        • 10 1

    • : )

      Daj mu spokój każdy sie czasem myli a dzisiaj piątek pewnie już coś dziabnęli na uczelni: )

      • 14 4

  • interesuje mnie porównanie marynarek wojennych

    .. krajów europejskich pod kątem rzeczywistej zdolności bojowej. czy generalnie w rankingu polska zdołałaby przeskoczyć czechy? hmmmm ciekawe zaiste..

    • 1 1

  • Wodowanie boczne (1)

    Co za bzdura :"Podczas wodowania (zdecydowano się na bardziej efektowne wodowanie - tzw. boczne)". A na jakie się miano zdecydować? Stocznia Północna dysponowała tylko pochylnią do wodowań bocznych i wszystkie wodowania takie były - NIE BYŁO INNEJ MOŻLIWOŚCI! Dzisiaj można przesuwać z płyty na dok, ale "Kaszuba' wodowano 30 lat temu. Panie Autorze - warto by trochę popytać i poszperać, jak się pisze o historii.

    • 1 0

    • Odpowiedź

      Wygląda na to że , żeby autor mógł przedstawić swoją tezę , posuwa się nawet do kłamstwa jeśli chodzi o sposób wodowania !!!!!

      • 0 0

  • A może by tak przerobić Gawrona na lotniskowiec? (1)

    Wystarczy splantować pokład i będziemy mieć pierwszy lotniskowiec np. ORP Donald

    • 1 7

    • Odpowiedź

      Chyba raczej ORP (albo raczej Okręt Deutchland) ..... 'Niemiecki Szpicel Tusek' !!!!!

      • 0 0

  • Gawron (1)

    i tak go na razie nie będzie bo zostało wstrzymane finansowanie ze względu na brak kasy i tak od początku budowy

    • 7 0

    • Odpowiedź

      To że nie ma Gawrona a jest Ślązak to "zasługa" niemieckiego sabotażysty Tuska. Dla niego najważniejsza jest MW Niemiec a nie Polski !!!!!

      • 0 0

  • gawron ślązak pochłonie pieniadze wszystkich podatników całego kraju. (2)

    poslka to jednak głupi kraj.

    • 8 16

    • Odpowiedź

      To prawda! Powinien wszystkich SBeków pogonić do ich radzieckiej ojczyzny a nie wypłacać im kilkutysięczne emerytury !!!!!

      • 0 0

    • odp

      Dopiero teraz o tym wiesz, nie dość głupi to jeszcze dziki !!!!

      • 0 1

  • To jest śmiech a nie Marynarka Wojenna (5)

    Islandia ma lepszą flotę, a Dania czy Finladia to bez wypłynięcia nas rozgromi

    • 31 5

    • Odpowiedź

      Nie rozśmieszaj mnie zakłamany Platfusie. W Islandii nie ma zdrajców i złodziei z PO !!!!!

      • 1 1

    • eskimosi w kajakach mają większa siłe ognia przy pomocy ościeni (1)

      naz nasza marynarka wojenna. Ale za to mamy obsadzonych 18 admiralskich etatów

      • 8 4

      • A skąd

        Ty wziąłeś tyle etatów, może je rozliczysz, pokazując gdzie są. Jeżeli nie potrafisz to nie zabieraj publicznie głosu.

        • 8 3

    • (1)

      Ale z marynarką wojenną Austrii, Szwajcarii, Czech czy Białorusi moglibyśmy powalczyć!

      • 13 4

      • tak, jakieś

        dwie godziny. I po walce!

        • 6 4

  • : ) (4)

    Moze skoncza za 20 lat tego Gawrona a do tego czasu to niestety nasz flotylla nie ma czym się chwalić 18 złomów , 6 pół złomów reszta bez komentarza.Pilsudski w grobie się przewraca.Za to kapelanów mamy pod dostatkiem.W razie konfliktu zaatakują kropidłem.

    • 72 5

    • Odpowiedź

      Dużo mamy też homusiów. Oni zapewne zaatakują ..... hm !!!!!

      • 0 0

    • kropidłem z rozporka

      ;)

      • 4 2

    • Stocznie do remontowania tych złomów że hoho!

      Ludzi tam więcej niż w komercyjnych, które mają pełne ręce roboty. To jest 'gospodarność' po wojskowemu.

      • 3 0

    • Jeżeli ORP "Ślązak" będzie tak "dobrze" zaprojektowany i wykonany jak ORP "Kaszub" to lepiej od razu go zezłomować.

      • 15 0

  • Jako główny projektant Kaszuba pragnę podziękować autorowi rzetelności w krótkim opisie historii okrętu, szczególnie za podkreślenie dobrych właściwości morskich okrętu. mgr inż. Wojciech Wszędybył

    • 3 0

  • Projetowałem ten okręt (1)

    I pracowałem w grupie nadzoru przy budowie. Dawne piękne czasy. Przy wodowaniu ( w Sylwestra) wydawało mi się, że za dużo wypiłem, bo trybuna honorowa zaczęła się przechylać i zespół ludowy Kaszuby był o włos od wodowania. Projektowanie i budowa były szybkie i sprawne. Ulokowanie projektu i budowy Gawrona w SMW to największa pomyłka. Ta związkowo - socjalistyczna firma ze skostniałą mentalnością załogi nie jest w stanie zbudować takiego okrętu.
    Pozdrawiam Pana Wojtka Wszedybyła

    • 22 8

    • Zgadzam się z Tobą odnośnie ulokowania budowy "Gawrona" w SMW ,
      ale wtedy nastały już takie czasy , że Stocznia Północna się rozpadała.
      Kończyły się 775/III i kończyła się współpraca z MW , a niedługo , to
      już budowano tylko kadłuby dla "Damena". Roztrwoniono potencjał
      naszego Biura , a SMW nie miała doświadczeń w budowie okrętów
      bojowych. Oni wtedy budowali "Trabanty"' /plastykowe trałowce/ oraz
      stare barki desantowe / po nas/ . Przypominam , że od pierwszego
      wyjścia na próby "Kaszuba" , do zdania , minął rok. Po drodze były
      problemy ze spalinami i inne. Cześć Kolego. Pozdrawiąm Ciebie
      i Wojtka Wszędybyła z którym współpracowałem .

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie znajdował się pierwszy stadion kolebki żółto-niebieskich?

 

Najczęściej czytane