- 1 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 3 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (71 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (486 opinii)
- 5 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (70 opinii)
- 6 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (140 opinii)
Norwegowie podarowali muzeum unikatowe zdjęcia Gdańska z 1943 r.
Norwescy turyści weszli z ulicy do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska i oznajmili, że chcą przekazać mu unikalne, kolorowe slajdy wykonane w Gdańsku podczas wojny. W 1943 roku zrobił je ich ojciec, który studiował wtedy na gdańskiej politechnice.
Pracownicy muzeum przecierali oczy ze zdumienia, ale wyjątkowy prezent skwapliwie przyjęli. W piątek doszło do oficjalnego przekazania slajdów. Rodzeństwo - Ingrid Charlotte Søndenaa, Svein Harald Søndenaa oraz Eva Marie Bazzocchi - przyniosło ze sobą małą, drewnianą skrzyneczkę z blisko 50 slajdami oraz opowiedziało historię losów swojej rodziny powiązanej z Gdańskiem.
Najstarsza z rodzeństwa Eva, została poczęta w Gdańsku i urodziła się trzy miesiące po tym, jak rodzice opuścili Gdańsk w czasie wojny w 1944 roku. Ale nigdy wcześniej, tak jak jej rodzeństwo, nie widzieli obecnego Gdańska.
- Nasza matka pochodziła z Nowego Portu, byliśmy tam wczoraj zobaczyć dom i mieszkanie w którym kiedyś żyła. To było dla nas wspaniałe przeżycie - podkreśla młodsza siostra, Ingrid.
Sverre Søndenaa, ojciec rodzeństwa, przyjechał do Gdańska w 1936 toku z Norwegii na studia, wtedy do Gdańskiej Wyższej Szkoły Technicznej (obecnej Politechniki Gdańskiej). Studiował aerodynamikę. Jego starszy brat przyjechał tu nieco wcześniej, studiować budownictwo okrętowe. W tamtym okresie, między Gdańskiem a Norwegią regularnie, raz w tygodniu, kursował statek.
Sverre Søndenaa poznał w Gdańsku swoją żonę. Zamieszkali potem w Nowym Porcie, gdzie mieszkał też dziadek gości muzeum, znany przedwojenny lekarz, Walter Oppenheimer.
- Przywieźliśmy zdjęcia, które nasz ojciec zrobił w 1943 roku w Gdańsku i okolicach. Był bardzo dobrym fotografem i wykonał mnóstwo zdjęć, a także kolorowych slajdów i 8-milimetrowych filmów. Miejsca, które widzieliśmy tylko na zdjęciach, teraz zwiedzamy, podziwiamy i odwiedzamy je w tym pięknym mieście - podkreśla Svein.
Do wizyty w Gdańsku jednak by nie doszło, gdyby Svein w internecie nie natknął się na kobietę, która po wojnie w 1945 roku mieszkała koło ich dziadka. Już wcześniej rozmawiali na temat tego, co można by było zrobić ze zdjęciami. Ponieważ ich dzieci nie są już emocjonalnie związane z Gdańskiem, rodzeństwo zdecydowało się je przekazać gdańskiemu muzeum, by nie przepadły.
- Ta kobieta, gdańszczanka Elfi Rode mieszka obecnie w Szwecji. Przyjechała z nami i wczoraj pokazała nam gdzie mieszkała nasza rodzina oraz piwnicę, w której dziadek ukrywał się w 1945 roku. Opowiedziała nam także, jak udało się go uratować przed rozstrzelaniem przez radzieckich żołnierzy. Jedna z ukrywających się osób znała na tyle język rosyjski, że wytłumaczyła kim jest dziadek i że lekarz będzie im bardzo potrzebny - wyjaśnia Ingrid.
Rodzice opuścili Gdańsk w 1944 roku, przez Szwecję, zabierając cały możliwy dobytek, a także zdjęcia i nawet psa teriera. Dziadkowie dołączyli do nich dopiero w 1951 roku.
Miejsca
Opinie (255) 10 zablokowanych
-
2011-10-21 18:28
A Budyń robi halp, że co miesiąc daje 5 USD na Murzyna w Afryce
A to po prostu weszli i dali...
- 11 0
-
2011-10-21 18:16
Ładny gest! Dziękuję ;)
- 8 1
-
2011-10-21 17:43
ludzie porządnie ubrani, a nie jakie dresy i adidasy (1)
- 19 2
-
2011-10-21 18:10
Do tego to byli ludzie na poziomie a nie jak dzisiejsze zdziczałe bydło
, któremu wytłumaczyć można znaczenie dobrych manier jedynie pałką ....
- 7 0
-
2011-10-21 17:18
super te zdjęcia, pięknie Gdańsk wyglądał wtedy. Chociaż jakby wtedy rządził obecny konserwator to nic by z tego nie zostało ;p
- 8 0
-
2011-10-21 17:18
bitte ein cigarren
Dobrze że Gdansk już nie jest taki czysty i ładny jak był Niemiecki...jesteśmy brudasy!
- 4 6
-
2011-10-21 17:07
Widzicie te chodniki? Kafle i kostkę? Na takich brukach się wychowałem, były w całym mieście... podobnie z płotkami ,
ogrodzeniami itp. Wszystko miało swoje miejsce i obowiązujący wzorzec, dzisiaj tamtą kulturę celowo się niszczy i pozwala by sama ni ane z kulturą Gdańska sprzed 1945r. Z wyjątkiem śladów dot. Polski.
- 22 4
-
2011-10-21 17:01
???
ciekawe czy adamowicz juz widzial?:)
- 2 0
-
2011-10-21 15:41
(1)
takk so mye og velkommen igjen
- 8 2
-
2011-10-21 16:50
chyba så
- 2 1
-
2011-10-21 16:33
Eeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj. (1)
A GDZIE ZIELENIAK ,KFC ,MC DONALD ,PKP, A ZIELENIAKA NIE MA. A JA MYSLAŁEM ZE ON CAŁY CZAS TAM STAŁ.
- 7 6
-
2011-10-21 16:39
marna prowokacja
- 4 2
-
2011-10-21 16:35
Dzisiejsza zabudowa Głównego Miasta i po troszę Starego Miasta to oczywiście mniej , lub bardziej udana kopia , czy próba odbudowy tej ,, Wenecji Północy '' , jak nazywano Gdańsk i nie to samo co oryginał, ale dobrze , że podjęta , bo komunistyczni planiści mogli przecież wybudować w tym miejscu coś w rodzaju centrum Wrzeszcza czy inne koszmarne blokowiska . pamiętajmy o tym.
- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.