- 1 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (163 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (65 opinii)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (131 opinii)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (24 opinie)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (196 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (81 opinii)
- Ciągle narzekacie, a porządnej zimy na oczy nie widzieliście - mówią starsi mieszkańcy Trójmiasta, gdy ktoś młody zacznie skarżyć się na zimno, czy zalegający na ulicach śnieg. Jedną z największych zim, jakie wspominają, jest ta z początku 1979 roku.
To jednak nic w porównaniu z zimą sprzed 32 lat. Tak jak wiele zim, zaczęła się od nocnej śnieżycy, która przyszła dzień przed Sylwestrem 1978 roku. Silna wichura i intensywne opady śniegu bez uprzedzenia zaatakowały Trójmiasto.
- Nie było wiadomo, czy odbędzie się impreza sylwestrowa - wspomina pan Wojtek Mierug, nasz czytelnik, który tamtej zimy miał 30 lat. - W moim przypadku stało to pod jeszcze większym znakiem zapytania. Jechaliśmy do znajomych na Migowo, czyli praktycznie na wieś. Wtedy stało tam raptem kilka domów.
Przyczyną takiej pogody był zbieg okoliczności, a w zasadzie zbieg niżów i wyżów - ze Skandynawii nad Polskę zaczęło spływać lodowate powietrze, a na Bałtyku rozpętał się sztorm osiągający 8 stopni w skali Beauforta.
W ciągu sylwestrowej nocy w całej Polsce spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu. 2 stycznia w Trójmiescie leżało go nawet pół metra, poza aglomeracją - znacznie więcej.
Wojewoda Gdański zareagował błyskawicznie i w pierwszy dzień nowego roku wprowadził stan klęski żywiołowej. - Bardzo proszę wszystkich obywateli zdolnych ze względu na stan zdrowia, o udział w akcji odśnieżania. Usunięcie występujących trudności jest nakazem chwili i umożliwi nam szybkie przywrócenie normalnych warunków funkcjonowania miasta - można było przeczytać na komunikatach wywieszonych w całej metropolii.
Na trasie z Trójmiasta do Słupska i Koszalina pojazdy jeździły w tunelach wydrążonych w śniegu. Ich kierowcy mieli kłopot z wymijaniem się - często musieli cofać się po kilka kilometrów, by dotrzeć do szerszego miejsca, mieszczącego obok siebie dwa samochody.
W latach 70. problemem nie były korki na ulicach, bowiem samochodów jeździło wtedy zdecydowanie mniej niż obecnie. Mieszkańcy jeździli przede wszystkim komunikacją miejską - ta poruszała się lodowo-śnieżnych tunelach wykopanych w śniegu lub nie funkcjonowała wcale.
- Po 1 stycznia już tak nie wiało, ale komunikacja miejska w większości przypadków nie kursowała - wspomina pan Wojtek. - Sam szedłem do pracy z Wrzeszcza do Nowego Portu pieszo. Wtedy nikogo to jednak nie dziwiło.
Jako ciekawostkę można dodać, że dokładnie w tym samym momencie kiedy Polskę nawiedziła uciążliwa zima, na południu Grenlandii zanotowano rekordowe ciepło.
Opinie (195) ponad 10 zablokowanych
-
2011-02-22 12:01
Zimo szmato, oddaj lato!!!!
- 3 4
-
2011-02-22 11:58
naród malkontencki
Niestety Tylko narzekać potrafimy, a ludzie już nie potrafią czerpać przyjemności z tego co natura niesie.
- 7 0
-
2011-02-22 11:54
pamiętam taki dialog w przepełnionym tramwaju podczs tej zimy,
- co się pani tak na mnie pcha, wrzeszczy facet,
- a pan taki gruby i zajmuje 2 miejsca, odcina się kobieta
- a pani to tak jeździ cały dzień, jak jechalem do pracy, pani była, teraz wracam i pani znowu jedzie.- 17 1
-
2011-02-22 11:36
pamiętam... (2)
wracałam pociągiem po świętach i sylwestrze spod Warszawy - to był pierwszy pojazd jaki jechał ze stolicy do Gdyni od 3 dni... akurat mieliśmy na niego miejscówki więc siedzieliśmy :) zatrzymywał się na każdej stacyjce po drodze a ludzi było tyle, że nie można było się przecisnąć; w Warsie na stacjach sprzedawali suchy chleb tylko tym, którzy mieli małe dzieci
człowiek nie zwierze - wszystko zniesie ;)- 8 0
-
2011-02-22 11:47
(1)
Widzę, że warunki podróży pociągami dalekobieżnymi nie zmieniły się przez 30 lat
- 7 0
-
2011-02-22 11:54
z tą tylko różnicą, że do stolicy jechało się expressem niewiele ponad 3 h
- 9 0
-
2011-02-22 11:38
pamiętam jak można było dojśc do szwecji!
- 8 2
-
2011-02-22 11:04
zima wrocila, walke o miejsca parkingowe czas zaczac ;)
do szufli mości panowie !
- 8 1
-
2011-02-22 10:32
a (2)
A po zdjeciach nie widac, zeby bylo tam duzo sniegu, duzo wiecej niz napadalo tej zimy :)
- 7 4
-
2011-02-22 10:34
(1)
bo to jest śnieg komunistyczny a teraz to mamy śnieg rynkowy
- 5 0
-
2011-02-22 11:00
wtedy byl nasz z polski, a dzis jest made in china ;)
- 7 0
-
2011-02-22 10:52
(1)
większość zapytałaby za ile?
- 7 2
-
2011-02-22 10:57
odśnieżałaś w tym roku nie swój teren?
- 4 0
-
2011-02-22 10:15
HAHAHA! Na zdjęciu Jak-40 (1)
zapewne ten sam, co lata do dziś jako rządowy :-]
Wówczas cudo techniki, dziś to też cud że lata ;)- 16 1
-
2011-02-22 10:57
w '79 juz mial 11 lat na karku, wiec juz wtedy nie taka nowosc
a 2 lata pozniej zaprzestano produkcji. Ale dzis jak leci to faktycznie Retro Air Show ;)
- 2 0
-
2011-02-22 10:56
Kiedyś
w wielu zakładach pracy robiło sie zakupy wszystkiego co mozliwe w godzinach pracy, bo "rzucili" albo jeździło sie samochodem słuzbowym po zakupy. Bezrobocia "nie było" tylko więcej ludzi zatrudnionych niz trzeba i marne pensje. Teraz nierzadko wraca sie z wywieszonym językiem z pracy, zeby zarobić na wszystkie rosnace podatki i opłaty lokalne (już o kredytach i małych dzieciach nie wspomnę).
A tu czas na odsnieżanie ulic! ;) bo kiedyś było tak miło.
Ciekawe, czy tak miło było tym, co namachali się łopatą przez wiele godzin?- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.