• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy powstało Trójmiasto?

Jan Daniluk
15 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Fragment artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 lutego 1950 r. To pierwszy odnaleziony przez autora przykład użycia nazwy Trójmiasto na określenie Gdyni, Sopotu i Gdańska. Fragment artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 lutego 1950 r. To pierwszy odnaleziony przez autora przykład użycia nazwy Trójmiasto na określenie Gdyni, Sopotu i Gdańska.

W jubileuszowym roku portalu Trojmiasto.pl, który istnieje od 20 lat, warto zadać sobie pytanie, kiedy w ogóle narodził się termin "Trójmiasto", co tak naprawdę oznacza(ł) i jakie były plany jego rozwoju - pisze dr Jan Daniluk, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego.



Do napisania niniejszego tekstu natchnął mnie jeden z redaktorów portalu, który kilkanaście tygodni temu zadzwonił do mnie z pytaniem o początki Trójmiasta. Przyznam się bez bicia, że nie byłem wówczas w stanie udzielić konkretnej, szczegółowej odpowiedzi. Postanowiłem jednak przyjrzeć się temu zagadnieniu, zaintrygowany tym, że w istocie nikt dotąd bliżej się nie zajął się tą kwestią z perspektywy historycznej.

Inne trójmiasta



Zacznijmy może od próby definicji. Czym jest trójmiasto - pisane małą literą? Najprościej mówiąc, oznacza po prostu związek trzech miast. Zależność między nimi może jednak przybrać różną formę: administracyjną lub (najczęściej) jedynie funkcjonalną bądź kulturalną.

A jakie "inne trójmiasta" (poza naszym) znamy?

  1. Najbliżej istnieje "Małe Trójmiasto" (zamiennie nazywane też "Małym Trójmiastem Kaszubskim"), czyli niesformalizowany związek Rumi, Redy i Wejherowa.
  2. Niekiedy w odniesieniu do Truskawca, Drohobycza i Borysława, miejscowości leżących w dawnym województwie lwowskim II RP, mówi się o "Trójmieście Kresowym".
  3. Wreszcie i Górny Śląsk miał posiadać swoje trójmiasto. Na początku lat 20. ub. w., po podziale Górnego Śląska wynikającym z wytyczenia nowych granic między Niemcami i Polską, w celu zwiększenia konkurencyjności, władze niemieckie przygotowały projekt utworzenia "Tripolis", czyli dużego, nowego ośrodka miejskiego złożonego z Zabrza, Gliwic i Bytomia. Pomysłu tego ostatecznie nie wcielono w życie.


Okładka jednego z pierwszych (być może pierwszego..?) kompletu map turystycznych "Trójmiasta", 1957 r. (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej) Okładka jednego z pierwszych (być może pierwszego..?) kompletu map turystycznych "Trójmiasta", 1957 r. (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej)
Choć idei utworzenia nowej jednostki administracyjnej złożonej z trzech miast nad Zatoką Gdańską też nie udało się urzeczywistnić (o czym dalej), to dziś termin Trójmiasto - pisany wielką literą, bez cudzysłowu i bez przymiotników - jest określeniem już nierozerwalnie związanym i powszechnie utożsamianym właśnie z Gdańskiem, Sopotem i Gdynią.

Pierwsze zapowiedzi "naszego" Trójmiasta



Kiedy i czy w ogóle można mówić, że powstało Trójmiasto? Gdyby definiować ten twór tylko i wyłącznie z punktu widzenia formalno-prawnego, to odpowiedź brzmiałaby: nigdy. Ale gdyby spojrzeć nieco szerzej, wskazując na moment, kiedy po raz pierwszy zaczęto faktycznie wykorzystywać potencjał naszych trzech miast, rozumianych jako pewna dopełniająca się całość, to należałoby wskazać na lata... II wojny światowej.

Jesienią 1939 r. po raz pierwszy Gdańsk, Sopot i Gdynia znalazły się w obrębie jednego organizmu państwowego. Co niemniej ważne: totalitarny charakter Rzeszy Niemieckiej (m.in. centralnie planowana gospodarka) i okres wojny sprzyjał podejmowaniu decyzji, co być może w czasie pokoju nie byłoby łatwe czy wręcz w ogóle możliwe.

Strona tytułowa pierwszego numeru periodyku "Echo krajoznawców i turystów" trójmiejskiego Oddziału PTTK (w latach 1959-2010 były to "Jantarowe Szlaki) (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej) Strona tytułowa pierwszego numeru periodyku "Echo krajoznawców i turystów" trójmiejskiego Oddziału PTTK (w latach 1959-2010 były to "Jantarowe Szlaki) (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej)
Do najważniejszych z nich należało nadanie różnych, uzupełniających się funkcji obu portom (gdańskiemu i gdyńskiemu), a także wprowadzenie wspólnej organizacji komunikacji publicznej. Ukoronowaniem działań w pierwszej ze sfer było utworzenie w 1942 r. specjalnej gdańsko-gdyńskiej spółki, która zarządzała oboma portami.

Ponadto przez całą wojnę transport publiczny na terenie dzisiejszego Trójmiasta był w rękach jednego przewoźnika. W 1942 r. jedynie zmieniono nazwę spółki akcyjnej, która miała monopol przed 1939 r. na obsługę komunikacji zbiorowej w Gdańsku i Sopocie, a po wybuchu wojny przejęła tę funkcję także dla Gdyni.

Geneza Trójmiasta



Prawdziwych początków Trójmiasta należy szukać nieco później, w pierwszych latach po zakończeniu wojny. W listopadzie 1945 r. na konferencji z udziałem ówczesnego wiceministra Administracji Publicznej Aleksandra Żaruk-Michalskiego, wyartykułowano po raz pierwszy pomysł połączenia wszystkich trzech miast w jeden organizm - jedno miasto. Planowano ni mniej, ni więcej, ale włączenie zarówno Sopotu i Gdyni do Gdańska (znamienne, że nie określono, jak nowa jednostka miała się nazywać).

W lutym 1946 r. ze strony Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku przesłano już skonkretyzowane pismo z prośbą do gdańskiej Miejskiej Rady Narodowej o zajęcie stanowiska. Władze gdańskie zajęły się tą kwestią dopiero latem 1946 r. W uchwale z 9 lipca tego roku podjęto decyzję o połączeniu Gdańska, Sopotu i Gdyni w jedną całość. Uchwale tej towarzyszyła ciekawa dyskusja, w której pojawiły się i inne pomysły, zakładające np. wydzielenie przyszłej, nowej jednostki z woj. gdańskiego, na tej samej zasadzie, jak wydzielone było miasto stołeczne Warszawa.

Fragment artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 3 stycznia 1951 r. Fragment artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 3 stycznia 1951 r.
Kres pierwszej fazie planowania nowej jednostki przyniosła odmowna decyzja gdyńskiej Miejskiej Rady Narodowej podjęta do końca 1946 r., która - choć nie skrytykowała pomysłu jako takiego - zauważyła, "że jest na to za wcześnie". Nie wiadomo, czy i jak na ów pomysł zareagowała sopocka Miejska Rada Narodowa.

Plan GD: od Pruszcza do Rumi



Jak się wydaje, zanim nadeszła odmowna odpowiedź z Gdyni, która (przynajmniej w tamtym momencie) znacząco spowolniła utworzenie nowej jednostki, równolegle rozpoczęli prace urbaniści. W celu opracowania planu zagospodarowania zespołu portowo-miejskiego Gdańsk-Gdynia (otrzymał nazwę "Plan GD") wyodrębniono jesienią 1946 r. specjalne biuro z Regionalnej Dyrekcji Planowania Przestrzennego.

"Plan GD" ostatecznie ukończono w maju 1948 r. Ustalał on:

  • zasady rozwiązania układu komunikacyjnego,
  • przydzielał funkcje poszczególnym ośrodkom,
  • wyznaczał kierunki rozwoju całego zespołu (urbanistycznego), w ramy którego włączono także Pruszcz Gdański i Rumię.


W największym z możliwych skrótów: główne role miały odgrywać Gdańsk (jako ośrodek wiodący, z funkcją administracyjną, naukową i kulturalną) oraz Gdynia (funkcja pomocnicza), Sopot miał sprofilować się jako "sypialnia" i skupić na funkcjach turystyczno-rekreacyjnych.

Fragmenty artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 maja 1952 r. Fragmenty artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 maja 1952 r.
Ostatecznie jednak - co wiemy - nigdy nie powstała wydzielona, osobna jednostka administracyjna "Trójmiasto", a i wielu założeń "Planu GD" nie zrealizowano.

"Jaskółki Trójmiasta"



W późniejszych latach powracano jednak do studiów i projektów utworzenia czegoś na kształt, co planowano pierwotnie w 1945-1946. Równolegle powstały podmioty, które w praktyce realizowały ideę "trójmiejskości". Oto kilka przykładów.

W marcu 1946 r. powstały (zaczęły działać z początkiem kwietnia) Międzykomunalne Zakłady Komunikacyjne Gdańsk-Gdynia, organizujące transport publiczny na terenie Gdańska, Sopotu i Gdyni.

Z początkiem 1950 r. utworzono wspólny zarząd portu gdańskiego i gdyńskiego.

Na początku lat 60. XX w. wydzielono z trzech Miejskich Rad Narodowych wydziały kultury, tworząc jeden podmiot: Wydział Kultury Trójmiasta (prowadzony przez Wojewódzką Radę Kultury).

Po wojnie Trójmiasto faktycznie istniało



Trudno jednak nie zauważyć, że w pierwszych latach powojennych mieliśmy do czynienia z jednym organizmem, choć niesformalizowanym. Wobec zniszczeń w Gdańsku (przede wszystkim śródmieścia), a także mniejszych, ale też znacznych strat w Gdyni, to nagle Sopot - relatywnie najmniej dotknięty działaniami wojennymi - stał się ośrodkiem większości władz. To właśnie tu pierwszą siedzibę miał choćby Urząd Wojewódzki. Pierwsze konsulaty też powstały przede wszystkim w Sopocie i częściowo w Gdyni.

Fragment tekstu Jana Tettera o nazwie "Trójmiasto", opublikowanego w Informatorze Wojewódzkiego Domu Kultury w 1970 r. Fragment tekstu Jana Tettera o nazwie "Trójmiasto", opublikowanego w Informatorze Wojewódzkiego Domu Kultury w 1970 r.
Podobną rolę pierwszego zaplecza dla kadry urzędniczej i nowych jednostek pełniła Oliwa czy Wrzeszcz (ten ostatni szybko stał się "główną dzielnicą handlową"). Dopiero w kolejnych latach, wraz z odgruzowywaniem kolejnych kwartałów, remontem ulic i gmachów, na znaczeniu zyskiwał Gdańsk, gdzie zaczęto przenosić placówki i lokować nowe urzędy.

Warto jednak przypomnieć, że redakcja największej gazety w regionie, czyli "Dziennika Bałtyckiego", przez pierwsze sześć lat mieściła się w Gdyni. A w 1950 r. to do Gdyni przeniesiono Urząd Morski, wcześniej funkcjonujący w Gdańsku.

W pierwszych latach po wojnie trzy miasta tworzyły jeden, uzupełniający się - co wynikało z potrzeby chwili, było wymuszone sytuacją - organizm. I wbrew temu, co odpowiedziały władze Gdyni pod koniec 1946 r., wydaje się, że wówczas nie było za wcześnie, lecz za późno, by faktycznie utworzyć nowe miasto złożone z Gdańska, Sopotu i Gdyni. Być może gdyby pomysł ten był wcześniej gotowy i wprowadzany konsekwentnie już w pierwszych tygodniach czy miesiącach organizowania się polskiej administracji na Wybrzeżu, historia wyglądałaby inaczej...

Kiedy narodził się termin "Trójmiasto"?



Zasadne jest jednak pytanie, kto i kiedy wymyślił oraz użył tego terminu w odniesieniu do miast nad Zatoką Gdańską. Nie pada on w dokumentacji z pierwszych lat powojennych. Już zresztą przed blisko pół wiekiem znany gdański pisarz i publicysta Jan Tetter (ur. 1935) próbował bezskutecznie odpowiedzieć na te pytania.

Fragment tekstu Jana Tettera o roli SKM w Trójmieście, I WDK, 1970 r. Fragment tekstu Jana Tettera o roli SKM w Trójmieście, I WDK, 1970 r.
Wszystko wskazuje jednak, że termin "trójmiasto" narodziło się na przełomie lat 40. i 50. XX w. Najstarszą wzmiankę o "trójmieście" (pisanym małą literą!) odnalazłem w "Dzienniku Bałtyckim" z 1 lutego 1950 r. Co ważne, pojęcie to było użyte bez cudzysłowu i bez szerszego nakreślenia, co ono oznacza, co sugeruje, że było ono już - dla przynajmniej części czytelników - zrozumiałe. W kolejnych latach "trójmiasto" zaczęło coraz częściej gościć na łamach lokalnej prasy.

"Trójmiejskość" jako pozytywne wyróżnienie



Dowodem na rosnącą popularność i rozpoznawalność tego określenia jest to, że mniej więcej od końca lat 50. niektóre instytucje zaczęły określać się jako "trójmiejskie". Tak uczyniły regionalne struktury PTTK (wówczas Oddział PTTK "Trójmiasto", dziś Oddział PTTK "Gdańsk") czy sekcja ogólnopolskiego Klubu Wysokogórskiego (dziś samodzielny już klub, właśnie Klub Wysokogórski Trójmiasto).

Fragmenty artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 września 1951 r. Fragmenty artykułu z "Dziennika Bałtyckiego" z 1 września 1951 r.
W 1957 r. wydano też jeden z pierwszych, jeśli nie pierwszy, zestaw map "Trójmiasta".

W latach 60. i 70. ub. w. Trójmiasto już na stałe zagościło w słowniku, występując tak w publicystyce czy opracowaniach krajoznawczych, jak i pracach naukowych oraz w dokumentacji urzędniczej.

W 1979 r. powstał wreszcie Trójmiejski Park Krajobrazowy.

Trójmiejskie instytucje, firmy i placówki - dziś



Na media, które zaczęły używać nazwy Trójmiasta, przyszedł czas dopiero po transformacji ustrojowej. Zanim przed dwudziestoma laty powstał portal Trojmiasto.pl, istniał (wydawany w latach 1993-1998) "Tygodnik Trójmiasto".

Strona tytułowa jednego z numerów "Tygodnika Trójmiasto" (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej) Strona tytułowa jednego z numerów "Tygodnika Trójmiasto" (ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej)
Czy dziś poza portalem internetowym, który właśnie odwiedzacie, istnieją jeszcze inne instytucje, organizacje czy jednostki, które z racji pełnionych funkcji można śmiało nazwać "trójmiejskimi"?

W pierwszej kolejności większość czytelników wskaże na komunikacyjny kręgosłup Trójmiasta, a więc SKM Trójmiasto. Dalej (pozostając w obszarze komunikacji) tzw. Obwodnicę Trójmiasta czy Metropolitalny Zakład Komunikacji Miejskiej Zatoki Gdańskiej, w którym jednak określenia "Trójmiasto" nie ma.

Czy coś jeszcze?

Korzenie uczelni w trzech miastach



Okazuje się, że tak. Jest nią największa obecnie uczelnia na Pomorzu, a więc Uniwersytet Gdański (UG), który za dwa lata będzie obchodził jubileusz 50-lecia. Śmiało mógłby on być określany "Uniwersytetem Trójmiejskim".

Podstawy ku temu daje historia. UG powstał w 1970 r. z połączenia Wyższej Szkoły Ekonomicznej (WSE) w Sopocie oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Gdańsku. Początki WSE sięgają jednak Gdyni, bo to tam już we wrześniu 1945 r. otwarto niepaństwową placówkę ekonomiczną, która w 1946 r. zyskała status uczelni państwowej i stała się Wyższą Szkołą Handlu Morskiego (WSHM). Do Sopotu przeniosła się dopiero w 1947 r., a w 1952 r. została przemianowana na WSE.

Po drugie, UG posiada swoje placówki rozsiane po całym Trójmieście. W Gdyni znajduje się Instytut Oceanografii z Wydziału Geografii i Oceanografii, w Sopocie zaś dwa wydziały (Zarządzania oraz Ekonomiczny), Biblioteka Ekonomiczna, trzy domy studenckie oraz Krajowe Centrum Informatyki Kwantowej. W Gdańsku, poza rozbudowanym kampusem w Oliwie, gdzie mieści się większość wydziałów, rektorat, Biblioteka Główna i inne placówki, UG posiada jednostki także w Brzeźnie, Wrzeszczu, na Starym i Głównym Mieście, na Starym Przedmieściu, a nawet na Wyspie Sobieszewskiej.

Fragment łańcucha dziekańskiego Wyższej Szkoły Ekonomicznej z 1960 r. (fot. J.Daniluk, zbiory Uniwersytetu Gdańskiego) Fragment łańcucha dziekańskiego Wyższej Szkoły Ekonomicznej z 1960 r. (fot. J.Daniluk, zbiory Uniwersytetu Gdańskiego)
Po trzecie wreszcie, co w kontekście prezentowanego artykułu jest chyba najciekawsze - za sprawą WSE herby trzech miast wchodzących dziś w skład Trójmiasta zostały umieszczone obok siebie, i to w bardzo symbolicznym miejscu - na insygniach władz tejże uczelni. Na wykonanym w 1960 r. łańcuchu jednego z dziekanów zaprezentowano razem herby Gdańska, Sopotu i Gdyni. Insygnia zostały wykonane w sopockiej pracowni metaloplastycznej Stanisława NowakowskiegoJózefa Bieluka.

O autorze

autor

Jan Daniluk

- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).

Opinie (231) ponad 10 zablokowanych

  • Nie ma znaczenia czy mieszka sie w Gdyni czy w Gdańsku, ważne na jakiej dzielnicy. (1)

    Bo np z Osowy jest bliżej do Karwin, Dąbrowy czy Kacka niż do Nowego Portu czy Oruni.

    • 0 0

    • A z Oliwy jest autobus do Karwin

      • 0 0

  • Gdańsk to lennoo polskie.
    Jako znak radości możesz popieści" mnienoe o być ularNycm

    • 0 0

  • Trójmiasto?

    Czyli co?
    Dla mnie to związek żaden.
    Dlaczego?
    Dlatego, że w dalszym ciągu brak porozumienia w zakresie odpowiedzialności za poszczególne tematy.
    Gdynia ma potencjał większy niż Gdańsk - czyli wioskę typowo żydowską.

    • 0 0

  • Trzeba zacząć od rzeczy najbardziej oczywistej: komunikacji ! Sejmik wojewódzki MUSI rozpisać

    na ten temat referendum. Po (przewidywalnych) wynikach zobowiązać władze trzech miast (a może pięciu ? siedmiu ?) do wykonania decyzji. I mający blisko 30 lat sztuczny problem wreszcie by zniknął. Przy czym siedziba nowego Zarządu Komunikacji jest całkowicie bez znaczenia, lecz proponowałbym siedzibę główną w Wejherowie przy granicy Gościcina (prezes) a dodatkową w Pruszczu Gdańskim przy granicy z Łęgowem (viceprezes).

    • 3 0

  • W Parku Reagana roi się od sowietów (1)

    siedzą całymi rodzinami w godzinach pracy i żyją z oszczędności.

    • 9 0

    • Skąd oni mają oszczędności?

      • 0 0

  • A może Trójmiasto.pl opublikowałoby mapy Trójmiasta z lat 50-tych (6)

    • 25 3

    • Mapy sa na Google. (2)

      • 0 1

      • (1)

        gugle z lat 1950tych
        to rodzaj okularów dla motocyklistów i pilotów
        d*pku

        • 1 0

        • Nie potrafisz szukac.

          • 0 0

    • już to kiedyś zrobiła Wybiórcza

      mapy różne, tylko Gdańska, ale i rowerowa mapa całego Pomorza Gdańskiego z lat trzydziestych, o niezrównanej dokładności

      mam te ich mapy, są niezłe
      ale historycznej mapy całego trójmiasta faktycznie nie wydali

      • 0 0

    • genialna mysl

      opublikujcie mapy trzech miast aby zobaczyć jak wiele się tu zmieniło w 67 lat.
      To samo zróbcie z rokiem 70 a potem 80, 2000, 2015. Wtedy zobaczymy jak wiele się tu zmieniło.

      • 5 0

    • Bardzo dobry pomysł !

      • 5 0

  • Nie ma czegoś takiego jest tylko Gdańsk! (10)

    W obecnej formie Gdynia i Sopot to wstyd dla gdanszczan

    • 61 154

    • Nie ma czegos takiego jak Gdańsk (1)

      Gdańsk to stan umysłu.... upośledzony mocno niestety

      • 5 3

      • Asia

        Ten czuje się lepszy i tamten czuje się lepszy. Ten co nie z mojego miasto to gorszy, tak? Powiedziało 500tys zakompleksionych ludzi z Gdańska, Gdyni, Sopotu... Widzicie w ogóle wady swoich miast? Czy ślepota tutaj wszystkich ogarnęła? Gdyby nieznana zawiść mieszkańców prawdziwe Trójmiasto mogłoby być najlepszym miejscem w Polsce. Ale my Polacy to zawsze musimy kogoś nienawidzić! Szkoda, że siebie nawzajem.

        Śmiało - pokażcie co potraficie - zwyzywajcie mnie teraz.

        • 1 1

    • (3)

      Ja się cieszę, że z Gdańska nie jestem, wstyd na całą Polskę żyć w jednym mieście z krajowym konfidentem i z sołtysem aferzystą.

      • 26 30

      • Przecież Morawiecki jest z Wrocławia (1)

        Coś Ci się porąbało.

        • 8 8

        • ale kolekcjoner mieszkań

          kapuś wielki i ryża gęba są z bolkowa,to dopiero wstyd

          • 0 1

      • przyzwyczajenia za wsi, sołtysie!?

        • 6 6

    • wstyd to mieć kompleksy gdańska

      W obecnej formie Gdańsk to odbyt Trójmiasta niestety...

      • 7 4

    • wstyd dla Gdanszczan (1)

      A czego mają wstydzić się mieszkańcy Gdyni????że te miasto jest z pokolenia na pokolenie ,Ze Gdańsk musi swą historię tworzyć..że są puchary piłkarskie a nie do lodów..a może to iż Gdańsk ma napływową ludność i obyczaje{{{lechia klub..nazwa i barwy z Ukrainy}że brakuje Gdyni Bolków i Budyni??? obydwa miasta są tak samo wartościoejak i Sopot bo to mieszkancy tworzą historię razem z Sopotem..

      • 13 7

      • A moglibyśmy wszystkie te kluby piłkarskie pozamykać?

        Pożytku ani z Arki ani z Lechii żadnego nie ma, a jak widać powyżej, tylko skłócają niepotrzebnie ludzi.
        Do tego oba kluby kosztują nas wszystkich chore pieniądze.

        • 13 1

    • zmęcz mnie...

      • 4 0

  • Gdynia coraz bardziej w tyle (18)

    Czas zastanowić się nad Dwumiastem

    • 113 137

    • (6)

      Tak dwumiasto, a dla mieszkańców Gdyni powinno się wprowadzic wizy wjazdowe do Gdańska.

      • 14 22

      • raczej na odwrót (1)

        mnie do bolkowa nie ciągnie,byłam w tym roku po 25 latach,myślałam że zwymiotuję,ohyda,dobrze że nie mam po co tam jeżdzić

        • 1 1

        • beka

          myślałam że zwymiotuję? serio? :D:D:D:D Panienka wjeżdża do miasta i wymiotuje na jego widok? No no - do lekarza, tylko szybciutko - coś Ci dolega kochana!

          • 2 1

      • (3)

        Freie Stadt Danzig jak Lenin - wiecznie żywy... Niemcy odeszli a mentalność folksdojczów pozostała

        • 32 7

        • Ostatni astronauci prawicy z sztandarem . Rudolf Hess.

          • 4 0

        • Jeżeli mnie pamięć nie myli, To Niemcy byli przeciwni WMG.

          • 9 0

        • Na granicy Orłowa i Sopotu będą szlabany stawiać zwolennicy dwumiasta jak w okresie międzywojennym.

          • 15 2

    • Chrzanisz Waść. Samotny Gdańsk byłby niczym Szczecin, z którego ludzie uciekają. Podobnie samotna Gdynia, byłaby takim smutnym Radomiem. Tak samo z reszta miast trójmiejskiej aglomeracji. Dobrze się tutaj żyje między innymi dlatego, że jest nas dużo i odczuwamy pozytywne efekty nagromadzenia szeroko pojętego kapitału.

      • 6 1

    • (2)

      Zastanów się czy nie musisz udać się do specjalisty.

      • 55 22

      • Już był u spindoktora. (1)

        Sowicie opłacanego przez Trzebiatowskiego :)

        • 12 4

        • No właśnie ten troll teraz nawołuje żeby na niego głosować. Do tej pory nie chciał nigdy powiedzieć na kogo tylko wyzywał Gdynię i Szczurka. Od tygodnia mówi, że niechętnie ale będzie głosować na Żmude.

          • 4 0

    • nie dziw się skoro budżet na pomniki i festyny jest wyższy od tego na inwestycje (1)

      • 25 9

      • kto cię zamknął w szpitalu edziu?

        może znam

        • 5 1

    • Trole z Gdańska to śmiech...

      Piszcz dalej.....

      • 9 3

    • Ja bez żadnego trybu. Przecież gołym okiem widać, że nawet razem jako 3miasto nie jesteśmy w stanie dogonić takiej aglomeracji jak Wrocław, a co dopiero w pojedynkę.

      • 11 3

    • nie ma czegoś takiego jak trójmiasto, a co dopiero dwumiasto

      • 7 15

    • po co sopot? przecież to de facto dzielnica

      • 11 15

    • Może dlatego, że powstała kilka setek lat później, Sherlocku :)

      • 13 12

  • Trójmiasto to sztuczny twór (1)

    Liczy się Gdańsk i czas żeby Gdynia uznała swoją podrzędną rolę.

    • 12 16

    • jakiś ty głupi bolkowiaczku...

      twój psychiatra ze sreberka wie że leków nie bierzesz?

      • 1 2

  • Wcielić Sopot i Gdynię do Gdańska (2)

    Należy wcielić Gdynię i Sopot do Gdańska, podobnie jak wcześniej Wrzeszcz czy Oliwę! Po co monożyć biurokrację, po co mnożyć spółki komunalne?

    • 14 21

    • Nigdy!!!!!!

      za nic w świecie nie zamieszkam w bolkowie

      • 1 1

    • Brzmi to jak wcielić do rzeszy .

      Brrrr.....

      • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł miało pierwsze dzieło wystawione w Operze Leśnej w Sopocie?

 

Najczęściej czytane