- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (65 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (219 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (309 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 5 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 6 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
Brzeźno w granicach Gdańska, czyli kąpielisko od 1914 roku
Naturalnym zapleczem rekreacyjnym Gdańska były tereny i miejscowości nadmorskie, znajdujące się tylko częściowo w granicach miejskich. 1 kwietnia 1914 r. w obręb miasta włączono Brzeźno. Dziś druga i ostatnia część historii kąpieliska morskiego w Brzeźnie.
Jeszcze gdy Brzeźno było podgdańską osadą, w latach 1900-1902, Gdańskie Towarzystwo Tramwajów Elektrycznych S.A. uruchomiło połączenie między Nowym Portem a Brzeźnem. Powstała też linia Wrzeszcz-Brzeźno, długości 4,06 km. Dzięki nim do kąpieliska docierać mogły tysiące spragnionych wypoczynku gdańszczan.
Do Brzeźna można było również dotrzeć wodą. Istniała rozbudowana żegluga przybrzeżna. Największą firmą przewozową na przełomie XIX i XX wieku było Towarzystwo Żeglugowe Wisła ("Weichsel"). Znacznym powodzeniem cieszyła się linia: Gdańsk-Nowy Port-Westerplatte-Brzeźno-Jelitkowo-Sopot-Hel. Statki przybijały do mola przy Strandhalle, a od 1935 r. do przystani przy tzw. Molo Zachodnim.
Po włączeniu Brzeźna do Gdańska, na zachód od Strandhalle zbudowano niebawem miły dla gości zakład kąpielowy, z interesującymi urządzeniami ogrodowymi. Istniał bardzo krótko, gdyż władze wojskowe nakazały go rozebrać. Rozszalała się pierwsza wojna światowa i wszystko podporządkowano jej celom. Dopiero po jej zakończeniu, w 1919 r., zbudowano nowy zakład kąpielowy. Podzielono go na trzy sektory: części przeznaczone dla pań, panów i rodzin. Łącznie 328 kabin, które w słoneczne dni nie wystarczały, by przyjąć wszystkich chętnych. Kąpiących się przybywało. Oceniano, iż w 1929 r. było ich 96 tys., w 1936 r. - 168 tys. osób.
Polski autor, Mieczysław Orłowicz, opisywał Brzeźno w swoich przewodnikach. Pierwsza nota dotyczyła 1921 r. "Nad brzegiem morskim w obrębie gminy Gdańsk powstały trzy nadmorskie zakłady kąpielowe, a to w Brzeźnie na północ od Wrzeszcza, w Westerplatte przy ujściu Wisły do morza, i w Heubude (na Stogach) znacznie dalej na wschód. Wszystkie mają kurhauzy z restauracjami, kilka hoteli i restauracji, kilkanaście will, w lecie odbywają się wszędzie koncerty muzyki, a w godzinach popołudniowych przybywa tu licznie publiczność z Gdańska. Brzeg wszędzie płaski, plaża piaszczysta, warunki kąpielowe podobnie jak i w Sopotach, kąpiele wspólne."
Autorzy niemieccy chwalili kąpielisko, zachęcając gości do jego odwiedzania: "Dom Zdrojowy z dużym ogrodem i Hala Plażowa z tarasem leżą bezpośrednio nieopodal mola długości około 200 m, do którego przybijają statki. Dom Zdrojowy w tym roku został całkowicie przebudowany, a wystrój wnętrza zmodernizowany. Koncerty uzdrowiskowe i inne imprezy służą rozrywce gości. Dogodne położenie nad malowniczym wybrzeżem. Wspaniały widok na Zatokę Gdańską i wejście do portu".
Na wolnej od kamieni plaży stoi od 1920 r. nowo wybudowany i w kolejnych latach modernizowany zakład kąpielowy z łaźnią dla mężczyzn, kobiet i rodzin. Odpowiada w pełni sanitarnym i sportowym wymogom. Czekają do dyspozycji pola golfowe. Nauka pływania. Wypożyczalnia strojów kąpielowych.
Wielki sympatyk Brzeźna, Otto Müller pisał: "Wkrótce przejmuje nas lasek w Brzeźnie, który znawcom roślin i ptaków niejedno ma do zaoferowania, gdzie dużo jest pięknych miejsc i zadbanych dróżek. Wszędzie widzimy ruiny wysadzonych w 1919 r. umocnień, które jednak porośnięte przez drzewa i krzaki, zmyślnie pokryte ścieżkami, nadają laskowi jedyny w swoim rodzaju charakter. (...)
Nie ma co się spieszyć, idąc do Jelitkowa, gdyż Brzeźno sporo ma dobrych restauracji, w których ciało i duszę pokarmem, napojem i przyjazną konwersacją można pokrzepić. Na promenadzie plażowej spoglądamy raz jeszcze wstecz. Brzeźno tu, od zachodu, ma przyjazny, wiejski wygląd. Drzewa, krzewy i żywopłoty otaczają i ocieniają domy, chaty oraz stajnie, a ponad wszystkim wznosi się wysmukły kościół św. Antoniego. (...) Przy promenadzie plażowej z Brzeźna do Jelitkowa powstało kąpielisko ludowe."
Najbardziej znanym i cenionym twórcą, który uwiecznił Brzeźno w swych utworach, jest noblista Günter Grass. Pisarz wielokrotnie powracał do miejsc, ludzi i zdarzeń sprzed lat, do czasu swego dzieciństwa i młodości. Szczególnie owe miejsca: zatoka, ze statkami zmierzającymi do Kanału Portowego w Nowym Porcie, plaża z kąpieliskiem i molem, domki rybackie i budynki kuracyjne, tramwaj, wiozący spragnionych odpoczynku ludzi, morze z owym niepowtarzalnym zapachem i horyzontem pełnym nostalgii, są wizjami zbudowanymi ze wspomnień, wyobrażeń literackich i rzeczywistych faktów. Tworzą obraz Brzeźna, kąpieliska tętniącego życiem, szczególnie w okresie lata, wyciszonego, smutnego nawet, gdy nadchodził czas jesiennych mgieł i lodowatej bryzy.
Wojna, a szczególnie jej ostatnie miesiące, całkowicie zmieniły sytuację w mieście i kurorcie Brzeźno. Uciekinierzy z Prus Wschodnich tłoczyli się w pobliżu ujścia Wisły, na brzeźnieńskiej plaży, czekając na statki, które miały ich zabrać na inny, bardziej bezpieczny teren.
Po wojnie zmieniło się dosłownie wszystko. Kąpielisko podupadło. Nowy ustrój w Polsce preferował inne wartości, grupowe formy wypoczynku, dalekie od przyjętych dotychczas standardów. Günter Grass odwiedzał miejsce swojego dzieciństwa i młodości, pisząc kolejne powieści, z których przebijał smutek i rozczarowanie nową rzeczywistością.
Założenie zdrojowe uległo znacznym przekształceniom. Zniszczeniu uległy najważniejsze budowle kąpieliska: Hala Plażowa, łazienki, molo. Dom Zdrojowy przeznaczono do zamieszkania dla nowo przybyłych mieszkańców dzielnicy. Mimo tych zmian nadal czytelny pozostawał układ przestrzenny. Dawne funkcje pełnił ogród zdrojowy i park. Ciąg zabudowy ulicy Zdrojowej niezmiennie przypominał o dawnej roli tego miejsca. Ale piękne niegdyś kąpielisko zaczęło tracić na znaczeniu, a brak dbałości władz o środowisko naturalne skutkował poważnym zanieczyszczeniem wód kąpielowych. Resztki dawnych urządzeń kąpielowych ulegały nieuchronnemu niszczeniu. Sztormy lub celowe podpalenia unicestwiły dawną infrastrukturę świetnego niegdyś kurortu.
Niezwykle ważną rolę rekreacyjną pełnił w Brzeźnie park przylegający do plaży. "Kto ze swojej wędrówki po plaży i wydmach powraca zmęczony, znajduje odpoczynek w starym, cienistym parku. Ładne ogrodnicze założenie cieszy oczy. Wzniesiona jest muzyczna świątynia [altana dla orkiestry], w której kapela uzdrowiskowa daje rozbrzmiewać swym dźwiękom. Towarzystwa śpiewacze z Gdańska dają koncerty. Miejsc do słuchania w pięknym parku nie brakuje" - pisał na przełomie XIX i XX wieku Gustav Feyerabend.
Park założony został w latach 1840-1842 według obowiązujących w XIX wieku kanonów sztuki ogrodowej, szczególnie miejskich założeń ogrodowych, przeznaczonych dla szerokiej publiczności. Na zlecenie władz miasta wykonano w 2001 r. projekt rewaloryzacji parku, zamierzając zrealizować go począwszy od 2006 r. Prace, ze względu na znaczne koszty, podzielono na etapy, wykonywane w kolejnych latach. Zaczęły się od 2005 r. i obejmowały: generalny remont głównego traktu spacerowego. Znacząco zmienił się park w 2008 r. W ramach zagospodarowania zieleńca u zbiegu ulic Zdrojowej i Krasickiego, który stanowi efektowny element wprowadzający do parku, zbudowano nowy układ alejek spacerowych. Wymieniono starą zniszczoną pergolę na nową, stylizowaną na podobne tego typu budowle z końca XIX wieku.
Wykonano instalację oświetleniową, wprowadzając stylowe lampy, poidełko, uzbrojenie sieciowe dla fontanny, która niebawem miała tam powstać, zainstalowano sieć nawadniającą oraz monitoring. Teren ogrodzono, ustawiono stylowe ławki i kosze, założono nowe trawniki i kwietniki, posadzono również pnącza, krzewy i drzewa ozdobne. Przebudowano również uliczkę, będącą drogą dojazdową do budynków mieszkalnych, przebiegającą tuż za pergolą.
W 2009 r. wykonano wiele ważnych inwestycji, które ostatecznie odmieniły park. Przebudowano ciąg ul. Zdrojowej w formie promenady, o nawierzchni z kostki betonowej, ze stylową bramą drewnianą, ławkami, kwietnikami w murkach kamiennych, stylowym oświetleniem, instalacją wodno - kanalizacyjną, poidełkami, instalacją nawadniającą kwietniki. Zbudowano murek i taras wypoczynkowy z ławkami tuż przy plaży, wymieniono nawierzchnię na większości ciągów spacerowych i placów na terenie parku, z nawierzchni asfaltowej na nawierzchnię z kostki lub nawierzchnię żwirową, zbudowano stylowy belweder - altanę na podwyższeniu bunkrów oraz drewniana kolumnadę z podestem dla orkiestry i placem przeznaczonym do tańca i koncertów.
Opinie (50) ponad 10 zablokowanych
-
2010-06-14 09:49
Pamiętam...te czasy...
Pamiętam kiedy ojciec zabierał mnie na plaże, potem pił sobie z wujkiem piffko w kuflotece na promenadzie w Brzeznie.... W Brzeznie bylo mnostwo ludzi... tramwaje "zabite". Wracalo sie czesto do domu po Al. Marksa ;-)) i to pozno w nocy.
Milo wtedy tam bylo.... to jakos przed 1980 rokiem sie odbywalo. Potem jakos sie tam inaczej zrobilo i niezbyt "przyjemnie".- 5 1
-
2010-06-14 09:41
dawnych wspomnien czar...
...czekamy na kolejne inicjatywy w Brzeżnie.
Lubie jeżdzic rowerem do kanału portowego i marzy mi sie tam jakaś kafejka z widokiem na wchodzące statki ...- 11 1
-
2010-06-14 09:05
Brzeźno to najfajniesza plaża w Trójmieście
i jakie zaplecze gastronomiczne, szacun!!! Szkoda, że w Gdyni nie mamy takowej plaży.
- 14 1
-
2010-06-14 09:00
jestem ciekaw czy w tamtych czas też wszystko było demolowane, popisane, co z tego że wszystko odnowią jak przyjdą gn....je i to zniszczą albo żury szczające w parku, w takich miejscach powinna właśnie siedzieć straż miejska i pilnować, skoro już musi być to niech coś może pożytecznego zrobi
- 14 1
-
2010-06-14 08:30
No właśnie
Zasypać ziemią i posiać trawę!!
Skoro nieudolne władze nie potrafią wyegzekwować odbudowy Hali.- 11 0
-
2010-06-14 08:14
NIECH ADAMOWICZ WEŹMIE SIĘ W KOŃCU ZA DZIURĘ!!!
minęło 10 lat od nieudanej inwestycji, po której pozostał szpecący blaszany płot i wykopana dziura, skoro nie ma nikogo chętnego niech rozbiorą ten blaszak, zasypią dziurę, posadzą trawkę i będzie ładna łąka dla dzieciaków do grania (jak kiedyś)!!!
Wstyd!!! tyle czasu i żadnej reakcji ze strony urzędasów (nierobów)- 32 1
-
2010-06-14 07:35
".. Brzeźno sporo ma dobrych restauracji, w których ciało i duszę pokarmem, napojem i przyjazną konwersacją można pokrzepić.." (1)
Np. Perełka - pokarmy dla ciała , albo SUPERSRAM - napoje dla duszy całodobowo !!
- 10 3
-
2010-06-14 07:58
pewnie jesteś właścicielem restauracji i reklamujesz sam siebie ...
- 1 2
-
2010-06-14 07:06
Brzeźno jest w drodze przemian, tempo jest średnie.
Ale naszą dzielnicę doceniają turyści masowo przybywający latem.- 22 2
-
2010-06-14 06:17
Spożywanie piwa na budach w Brzeźnie to obowiązkowy element rozwoju kulturalnego młodych mieszkańców pasa nadmorskiego.
Innym legendarnym miejscem był Bar pod Brzózkami w Jelitkowie, późniejsza Bacówka a obecnie jakaś meksykańska podróbka.- 35 5
-
2010-06-14 06:00
Raz kozie smierc.
- 5 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.