• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

37 lat temu wybuchł strajk sierpniowy

Rafał Borowski
14 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce. Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce.

14 sierpnia 1980 roku wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej, którego bezpośrednią przyczyną było zwolnienie Anny Walentynowicz z pracy na pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Jego zwieńczeniem było podpisanie 31 sierpnia porozumienia pomiędzy strajkującymi a delegacją rządu PRL. To właśnie te wydarzenia zapoczątkowały narodziny NSZZ Solidarność, a w konsekwencji obalenie komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej.



Czy pamiętasz wydarzenia Sierpnia '80?

W drugiej połowie lat 70. gospodarka PRL uległa załamaniu. Jedną z przyczyn było obciążenie budżetu spłatą kredytów zaciągniętych w państwach zachodnich na początku dekady. Po kilku latach znaczącej poprawy poziomu życia - sfinansowanej w znacznej mierze na koszt wspomnianych kredytów - obywatele musieli zmierzyć się z brakami w zaopatrzeniu w artykuły pierwszej potrzeby czy czasowymi przerwami w dostawach energii elektrycznej.

Rządzący próbowali ratować sytuację makroekonomiczną poprzez radykalne podwyżki cen różnego rodzaju towarów. 1 lipca 1980 roku wprowadzono podwyżkę na produkty mięsne sprzedawane w stołówkach i kioskach zakładów pracy. To wydarzenie, w połączeniu z represjonowaniem opozycjonistów po wydarzeniach Czerwca '76 oraz wyborem kardynała Karola Wojtyły na urząd papieski w październiku 1978 roku, spowodowało wybuch strajków w zakładach pracy w całym kraju. Szacuje się, że w lipcu 1980 roku strajkowało ok. 80 tys. osób w 177 zakładach.

Warto podkreślić, że strajkujący żądali nie tylko podwyżek płacy, ale również zmian w funkcjonowaniu związków zakładowych i gwarancji bezpieczeństwa. Ze względu na skalę strajków, które sparaliżowały wiele województw, władze PRL postanowiły pójść na ustępstwa. Delegacje rządowe podpisywały z poszczególnymi komitetami porozumienia, które w znacznej mierze spełniały żądania strajkujących. Wydawałoby się, że fala niepokojów wkrótce wygaśnie. I być może tak by się stało, gdyby nie zwolnienie suwnicowej, działaczki Wolnych Związków Zawodowych - Anny Walentynowicz - 5 miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce. Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce.
Z tego powodu 14 sierpnia 1980 roku załoga Stoczni Gdańskiej im. Lenina przerwała pracę. Na czele komitetu strajkowego stanął inny działacz WZZ - Lech Wałęsa. Kierowany przez niego komitet sformułował następujące postulaty: przywrócenie zwolnionych pracowników stoczni do pracy, podwyżkę płac i zasiłków, zgodę na budowę pomnika upamiętniającego masakrę stoczniowców w Grudniu '70, wreszcie zagwarantowanie bezpieczeństwa strajkującym.

Już dwa dni później, tj. 16 sierpnia, komitet strajkowy Stoczni Gdańskiej podpisał porozumienie z dyrekcją, która zobowiązała się do spełnienia żądań. Lech Wałęsa obwieścił koniec strajku, ale wówczas obecni w Gdańsku przedstawiciele innych strajkujących zakładów zażądali jego kontynuowania. Powodem był fakt, iż władze PRL nie podjęły żadnych negocjacji w rodzimych zakładach przedstawicieli. I tylko zdecydowana postawa trzech kobiet: Aliny Pieńkowskiej, Anny Walentynowicz i Ewy Ossowskiej zdołała powstrzymać wychodzących ze stoczni robotników.

Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce. Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce.
W związku z tym Lech Wałęsa zmienił decyzję i ogłosił okupacyjny strajk solidarnościowy. 17 sierpnia powołano Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, który - wraz z analogicznym organem w Szczecinie - skupiał kilkaset zakładów pracy na terenie całej PRL. Tego samego dnia gdański MKS ogłosił słynną listę 21 postulatów. Otwierało ją żądanie utworzenia wolnych związków zawodowych. Kolejne postanowienia dotyczyły m.in. przestrzegania konstytucyjnych praw i wolności, zniesienia przywilejów partyjnych oraz poprawy warunków bytowych społeczeństwa.

Po ponad tygodniu strajku, 24 sierpnia, w Gdańsku i Gdyni strajkowało ok. 130 tys. pracowników ze 140 zakładów, zaś w Szczecinie ok. 60 tys. Ciągłe rozszerzanie się strajków, straty gospodarcze, niemożność siłowego rozprawienia się ze strajkującymi oraz - co niezwykle ważne - solidarność pomiędzy nimi sprawiła, że Biuro Polityczne PZPR ugięło się, a jego delegacja zasiadła do stołu rokowań.

Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce. Strajkujący w sierpniu 1980 r. stoczniowcy nie mogli wiedzieć, że ich protest w niespełna dekadę doprowadzi do zmian ustrojowych w Polsce.
31 sierpnia w sali BHP Stoczni Gdańskiej przedstawiciel strajkujących, Lech Wałęsa, oraz przedstawiciel rządu - wicepremier Mieczysław Jagielski podpisali jedno z czterech porozumień, które przeszły do historii jako porozumienia sierpniowe (podobne układy zawarto również w Szczecinie, Jastrzębiu Zdroju oraz Dąbrowie Górniczej). Władze PRL zgodziły się na wszystkie 21 sformułowanych w Gdańsku postulatów.

To właśnie te wydarzenia umożliwiły narodziny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", który walnie przyczynił się do upadku komunizm nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Słynne obalenie muru berlińskiego w listopadzie 1989 roku - które dla wielu obcokrajowców jest symbolem upadku komunizmu - było skutkiem tego, co 37 lat temu zaczęło się w Gdańsku. To tutaj rozpoczął się demontaż systemu, który po zakończeniu II wojny światowej podzielił nie tylko Berlin i Niemcy, ale i całą Europę na dwa wrogie obozy.

Opinie (152) 10 zablokowanych

  • Tak łatwo z nami nie pójdzie. (1)

    • 7 2

    • Naród?

      Jest was garstka, pseudo inteligencji. Naród już wybral i nie odda wolnej Polski

      • 1 3

  • Polski kler w tamtych czasach nie działał na rzecz ludzi, tylko i wyłącznie w interesie (2)

    kościoła, dzięki obaleniu komuny wszedł Konkordat ,który dał im ogromne przywileje ,a teraz za czasów Pisu mają ich coraz więcej., wszystkie rządy lizały d*pę czarnym ,ale teraz to co robi Pis to przegięcie pały. Zresztą kler w kościołach nagabywał na kogo głosować ,a teraz chce rewanżu ,bo oni nigdy nie byli bezinteresowni

    • 11 14

    • Synu, nie bij się z Bogiem. Nie masz szans. (1)

      • 3 0

      • A co ma polska hierarchia wspólnego z Bogiem?

        • 0 2

  • Brawo niezależne myślenie - pis nas nie kupi. (2)

    • 9 13

    • Jezusku, a myślałeś niezależnie przez ostatnie 10 lat? (1)

      Za dużo GW i TVN

      • 2 2

      • musiał by najpierw miec czym :)

        • 2 1

  • Co kogo obchodzi zwycięstwo? (3)

    Przewodził Lech Wałęsa, którego obecny pissis miesza z błotem.

    Trudno się cieszyć ze zwycięstwa w swojej Polsce bo przychodzi zawsze jakiś chory czlowiek.

    • 10 10

    • A, Kaczyński ci pasuje? (1)

      • 0 2

      • Do czego ma mi pasować

        chory człowiek?

        • 3 2

    • Danzinger? Niemiecki potomek zwyrodnialców?

      • 1 2

  • Gdańsk!:)

    • 2 2

  • Mały był Hitler , Stalin, Mussolini, Mao, Napoleon, Goebels, Putin i guru Pisu Kaczor (2)

    wygląda na to ,że Pisuary potrzebują dyktatora

    • 12 15

    • Mały ty też jesteś i co?

      • 2 1

    • Jak mówią - g.. za blisko mózgu i widać efekty.

      • 1 0

  • Łysego szefa terażniejszej niby Solidarności Pisuara, liżącego d*pę Rydzykowi ,zapytałam kiedyś ( Gdzie są (3)

    pieniądze ,które ludzie kiedyś zbierali na Stocznię ) a on mi na to ,ze statki wybudowano ,więc zapytałam czy może wymienić chociaż jedną nazwę statku ,ale odpowiedzi nie usłyszałam ,bo zmienił temat

    • 12 10

    • Rydzyk zbierał cegiełki (1)

      tylko mohery mogą być takie naiwne.

      • 3 1

      • Nie ,żyłam w tamtych czasach, ludzie wszyscy którzy mogli dawali ,to nie były duże

        pieniądze ,ale zebrane w całość bardzo duże i niestety Rydzyk sobie je zagospodarował

        • 1 0

    • pisarska zmądrzała? nie wierzę

      • 0 1

  • piękny mit (2)

    • 5 2

    • Fakt (1)

      Jak mit ? To są fakty , widzialam na wlasne oczy !!!!!

      • 1 1

      • no właśnie i to jest przykre związki zawodowe pobierają tylko składki przemysł sprzedany w obce ręce z połowa wyjechała z tego raju podcierać niemcom d*py bolo nie znalazł swojej teczki a do władzy dobrał miłośnik korei północnej i po co nam to było.....

        • 3 1

  • (1)

    A Kaczyński w tym czasie pod stolikiem z kotem Alikiem !

    • 11 9

    • Zostałeś zmanipulowany przez tvn

      • 2 2

  • na darmo sztandar z czerwoną kokardą ...

    Wszystko na marne ...

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywany był pracownik przytułku dla bezdomnych i sierot odpowiedzialny za wyszukiwanie ich na ulicach?

 

Najczęściej czytane