• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

29 lat od tragicznego pożaru hali Stoczni Gdańskiej

Aleksandra Nietopiel
24 listopada 2023, godz. 12:30 
Opinie (163)
  • Akcja gaśnicza pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Jej przeprowadzenie było znacznie utrudnione ze względu na bliskość linii tramwajowej. Płomienie udało się całkowicie ugasić dopiero nad ranem.
  • Hala spłonęła doszczętnie.
  • Hala spłonęła doszczętnie, akcja gaśnicza trwała do rana.
  • Hala spłonęła doszczętnie. Nie została odbudowana.

7 ofiar śmiertelnych, ok. 300 osób rannych i trauma po dziś dzień towarzysząca tym, którzy byli na miejscu. Mija 29 lat od tragicznego pożaru w hali widowiskowej Stoczni Gdańskiej. 24 listopada 1994 r. odbywał się tam koncert trójmiejskiego zespołu Golden Life. W chwili wybuchu pożaru w hali przebywało około 2 tys. osób, głównie młodych.



Czy pamiętasz to tragiczne wydarzenie?

Przyczyną pożaru w hali widowiskowej przy ul. Jana z KolnaMapka było podpalenie, a sprawcy do dziś nie ustalono. Do odpowiedzialności pociągnięto organizatorów imprezy, którzy zasiedli na ławie oskarżonych, a w 2010 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał kierownika hali na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata.

Byłego komendanta stoczniowej straży pożarnej oraz organizatorów imprezy z Agencji FM sąd uniewinnił. Jednak w czerwcu 2012 r. zostali oni skazani na karę roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyroki sądu niższej instancji.

Czekali na transmisję z rozdania nagród



Do pożaru doszło ok. godz. 21:00, już po koncercie. Wszyscy czekali na transmisję z rozdania nagród MTV, którą wcześniej zaplanowano. Gdy w głębi hali pojawił się ogień, a próba jego ugaszenia przez ochronę nie powiodła się, niedługo potem wybuchła panika. Uczestnicy wydarzenia rzucili się do jedynego wyjścia ewakuacyjnego, które nie było w pełni drożne.

Pożar wybuchł już po koncercie, kiedy zgromadzeni czekali na transmisję z rozdania nagród MTV. Pożar wybuchł już po koncercie, kiedy zgromadzeni czekali na transmisję z rozdania nagród MTV.

Bezpośrednio w pożarze śmierć poniosły 3 osoby, w tym 13-latka stratowana przez uciekający tłum oraz operator telewizji Sky Orunia. W wyniku ciężkich obrażeń w szpitalach zmarły kolejne 4 osoby. Rannych zostało ponad 280 osób.

Piosenka, pomnik, upamiętnienie



Pod wpływem tragicznych wydarzeń zespół Golden Life napisał piosenkę "24.11.94". Słowa jej refrenu "Życie, choć piękne, tak kruche jest" umieszczono na belce podtrzymywanej przez dwie kolumny, czyli na prostym pomniku upamiętniającym tragiczny pożar. Znajduje się on w pobliżu miejsca zdarzenia przy ulicy Jana z Kolna.

2 lata po pożarze w miejscu tragedii stanął prosty pomnik upamiętniający ofiary. 2 lata po pożarze w miejscu tragedii stanął prosty pomnik upamiętniający ofiary.

Co roku hołd ofiarom składają mieszkańcy i władze Gdańska.

Wspomnienia uczestnika wydarzeń



W 2018 r. w 24. rocznicę pożaru opublikowaliśmy wspomnienia Rafała Borowskiego, który uczestniczył w koncercie jako reporter prywatnej gdańskiej telewizji Sky Orunia. Poniżej prezentujemy skróconą wersję wpisu, jaki zamieścił on na swoim blogu TestMisja, poświęconym tamtym zdarzeniom.

Cofam się w myślach...

Pożar nauczył mnie pokory. Dystansu do życia, ale chyba raczej tego chorego dystansu, nazwijmy go - lekceważącego wiele spraw.

Nie stałem się człowiekiem nadużywającym wizyt w kościele, modlącym się co rusz i dziękującym za nowe życie ze łzami w oczach. Nie, to nie znaczy, że dostałem szansę na dalsze życie i mogę sobie robić, co mi się żywnie podoba, ale przestałem się od tej pory przejmować tym, że mogę w każdej chwili umrzeć.

Właśnie ten pożar uświadomił mi to, że nie mam wpływu na to, kiedy mój czas dobiega końca. Mówię tu oczywiście o przypadkach losowych, przeznaczeniu, nie o celowym, niebezpiecznym, ryzykownym działaniu na własną rękę. Bo jeśli nie pchasz się na szczyt górski, nie zanurzasz się w otchłań oceanu, nie latasz ze skrzydłami Dedala, nie ścigasz się po ulicach miasta, po prostu nie prowokujesz losu, nie stwarzasz sobie zagrożeń, to tym samym minimalizujesz ryzyko nadejścia śmierci.

Ale nawet jeśli żyjesz spokojnie w jakiejś harmonii, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i instynktem samozachowawczym, to i tak nie masz w tej kwestii nic do powiedzenia.

(...)

Doceniłem fakt przeżycia wypadku, jednocześnie nie myśląc za bardzo, co się za chwilę może stać. Trudno. Po samym wydarzeniu towarzyszyły mi obawy, jakiś strach w pomieszczeniach zamkniętych, przy dużej liczbie zgromadzonych ludzi. Tak było na samym początku, z czasem to się rozpierzchło. Nie pamiętam, ile mogło to trwać. 2-3 lata?

Lęk, sny

Jeśli chodzi o koszmary senne, to na przestrzeni tych dwudziestu kilku lat może parę razy śniło mi się coś z ogniem. Raczej miałem ten komfort, że nie nękały mnie nocą jakieś koszmary. Natomiast w ciągu dnia dzięki mojej włączonej jaźni i, co najgorsze, bujnej wyobraźni czułem nieraz niepokój w zamknięciu. W sali kinowej ten mechanizm włączał się w sekundę. Do tego przyspieszone bicie serca i duszności. Nie skupiałem się na tym, co będą grali. Pierwsze myśli: gdzie są wyjścia, jak dużo tu osób, przecież w razie czego nie zdążymy opuścić sali. Nerwowe poszukiwanie zielonych tabliczek z ludzikiem "droga ewakuacyjna" i jak daleko jest do drzwi.

Wracamy do skutków pożaru

Straciłem przede wszystkim pracę, którą kochałem, a to bezcenne. Dopiero zacząłem i po miesiącu koniec. Telewizja upadła, a ja przez pierwszy rok miałem lekarski zakaz podejmowania pracy, potem rok czy 2 marnej renty.

Mogę tylko pogdybać. Pewnie dalej bym tam działał, a było naprawdę świetnie i, co najważniejsze dla mnie, nietuzinkowo. Telewizja pewnie by się rozwijała, zwłaszcza że była pierwszą prywatną telewizją, dostaliśmy nawet potem koncesję. Wszelkie konferencje, imprezy kulturalne i sportowe, wszystkie wydarzenia niedostępne dla zwykłego śmiertelnika były "moje". Wywiady, bankiety, ta adrenalina towarzysząca przygotowaniu reportażu. To wszystko zostało mi zabrane.

Mam ogromny żal do losu, że tak się stało. Rok wcześniej umarła mi mama, z którą łączyły nas ogromne więzi, jak na ironię wyjechała do sanatorium i tam w wieku 47 lat odeszła w Dzień Matki... Potem na szybko małżeństwo, bo tak czułem, ciąża, poronienie, podjęcie poważnej pracy w TV, pożar i rozwód. Jak dla mnie to za dużo, zbyt dużo jak na 20 lat beztroskiego życia w ciepłej, domowej atmosferze, gdzie miałem wszystko.

(wpis opracował MS)

Opinie (163) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Testmisja

    To stalker nie dobry człowiek...oszust!Nie promujcie go,opiszcie go!

    • 0 0

  • Czuję szczególną solidarność z uczestnikami tego koncertu

    Moja muzyka, moje czasy, "moja" hala (w wieku podobnych bywałem), a wiele lat po tym zdarzeniu również moje miasto.
    Najgorsze, że wielokrotnie opisywane warunki które przyczyniły się do tragedii nie były niczym niezwykłym. Ja to wręcz widzę przed oczami i pamiętam z niejednego innego miejsca. W różnych miastach

    • 0 0

  • Nie byłem na tym koncercie ale tylko dlatego, że wtedy mieszkałem w innym mieście.

    W każdym razie dziś żaden koncert nie smakuje już tak jak tamte. To były naprawdę wydarzenia głęboko osobiste a jednocześnie świetnie przeżywało się je w grupie.
    Nie potrafię do końca zdiagnozować dlaczego obecnie nawet wyjście z przyjaciółmi na koncert nie daje tej radości. Być może dużą rolę gra tło społeczne.
    Do tego szczególnie lata 90 (i wcześniejsze) były inne. Później już rzeczywistość aż tak się nie zmieniała. Lata 90. były dzikie. Wciąż nie wiem czy dziś bardziej zawdzięczam im grubą skórę, odporność psychiczną, umiejętność radzenia sobie z problemami czy bardziej jakieś natręctwa czyli np. łapanie się za kieszenie, nerwicowe nawyki i agresywne reakcje. Dziś jadąc wieczorem SKM mam wrażenie że każdy pasażer jest w jakimś błogim świecie wirtualnym a tylko ja jestem czujny.
    Ciężko zliczyć w ilu niebezpiecznych lub nieciekawych sytuacjach znalazłem się w tamtych latach a łatwo powiedzieć że później w ogóle takich nie było. Może to też powodowało jakieś inne poczucie więzi z przyjaciółmi i inne przeżycia.

    • 0 0

  • Gdyby nie płot przed torowiskiem być może by w ogóle nie było ofiar (1)

    To właśnie on dodatkowo spowolnił ewakuacje.

    • 4 0

    • ale z drugiej strony patrząc obiektywnie,to po torach jeździ tramwaj,więc musiał być.

      • 0 0

  • (1)

    Tylko szkoda że pamiętamy o tym okropnym wydarzeniu w dzień rocznicy. Sam pomik ofiar to kompromitacja urzędników miejskich. Zapuszczony około pełno śmieci , pełno butelek itp.

    • 1 2

    • Cmentarz jest od tego!

      • 0 0

  • (25)

    Jestem po czterdziestce. Tęsknię za tamtymi czasami. Za tamtymi ludźmi. Otwartymi, pomocnym, rozmownymi... Wspaniałe czasy wspólnego spędzania czasu na wszystkim dosłownie. Wagary od rana, później piłka, karty... W ch godzinami się grało..

    • 59 5

    • (17)

      Tęsknisz bo nie miałeś obowiązków - pracy, utrzymania, podatków, odpowiedzialności. Poza tym pamięć lubi ukwiecać czasy minione.

      • 23 15

      • Nostalgia.....

        • 0 0

      • I pełna losowość. (9)

        Można było trafić na podwórko z fajnym towarzystwem, albo na podwórko pod rządami dzieciarni z patologii, że strach było wyjść z domu. I było się na to skazanym, bo wszechświat kończył się w kwartale ulic. Dzisiaj, nawet gdy fizycznie jesteś w du**e, to chociaż wirtualnie możesz być w jakimś lepszym świecie.

        • 16 3

        • (5)

          Haha.co ty bredzisz. Można było trafić... Ty trafiłeś? Niee Ty sobie nie poradziłeś między dzieciakami i jechali z tobą.

          • 3 5

          • 6-latek nie jest od tego, żeby "sobie radził". (4)

            Chyba, że rzecz dzieje się w dżungli.
            Więc wracamy do sedna - lata 90 to była dżungla.

            • 12 3

            • (2)

              Tak. 6 latek ma sobie radzić. Na placu zabaw czy w zerówce . Bo inaczej wyrośnie taka Guła jak ty .

              • 6 7

              • Dlaczego obrażasz człowieka ! Ty bucu !

                • 1 4

              • Ale żeby sobie radził...

                ...dorośli muszą go jakkolwiek przygotować i dać minimum uwagi. Może teraz przegina się w drugą stronę, ale lepsze to, niż "idź na dwór, zajmij się czymś" (czytaj: zejdź z oczu, najlepiej na cały dzień).

                P. S. Wsadź przeciętnego, dorosłego człeka do F16 albo do bolidu formuły 1 i powiedz mu "radź sobie".

                • 4 2

            • oj tak !

              • 3 1

        • ale czy o to chodzi? (1)

          • 5 2

          • Nawet jeśli nie masz tego, o co chodzi...

            ...to dobrze jest mieć jakiekolwiek opcje.

            • 4 1

        • Dzisiaj też tak jest- w szkołach a nie każde gnębione dziecko może liczyć na rodziców

          • 6 0

      • (5)

        Nieprawda. Mam podobnie. To nie chodzi o obowiązki dorosłości, że tak powiem. Ludzie byli inni. Lepsi.

        • 22 3

        • co za bełkot czterdziestolatków.... (1)

          • 3 15

          • Metrykalnie 40

            Mentalnie 80.
            "Kiedyś to było" to próg mentalnej starości.

            • 2 13

        • Ale którzy to byli ci lepsi? (1)

          Zomowcy i partyjniacy?
          A w latach 90-tych, pato-banany, których podejrzani starzy ruszyli na zachód, robić "biznesy", czy tradycyjna patola?

          Nigdy więcej. Lepiej się czuję, gdy nie grozi łomot za każdym rogiem.

          • 2 16

          • Czyzby ?

            • 5 0

        • Tak, uczynni, życzliwi, tacy normalni- zwyczajni.

          Czesto, tak było u nas, gdy u jednego sąsiada powstał jakiś poważny problem, inni pomagali, wspierali konkretnie.

          • 13 1

    • To nie tamte czasy tylko twoja nostalgia.

      • 1 0

    • okej bumer

      • 2 10

    • to se ne vrati

      niestety

      • 9 0

    • (3)

      Zamiast smęcić jak stary dziad (baba), wyklikaj sobie w necie forum miłośników czegokolwiek, co Cię tam interesuje, i znajdź sobie takich ludzi. Ludzie nadal składają motorynki, picują Syreny, bawią się Commodorkami, Atarynkami, siedzą w ciemni, łażą po dziurach.

      No, ale do tego trzeba być sprawczym, samemu sobie ogarnąć. Nikt już nie dostarczy gotowego towarzystwa w formie klasy czy dzieciaka z sąsiedztwa, nie podsunie pod nos aktywności. Tu jest problem, co nie?

      • 6 16

      • za młody jesteś alby to pojąć (2)

        po czterdziestce pogadamy

        • 13 5

        • Jeszcze mu smark pod nosem leci

          • 6 2

        • Czyli, świadomie lub nie, potwierdzasz...

          ...że to nie jest kwestia czasów, lecz tylko i wyłącznie wieku. :)
          Konkretnie, przekroczenia progu mentalnej starości.

          • 3 6

  • ooo znowu okrągła rocznica :) choć mogliście poczekać z artykułem do 31ej, jest bardziej okrągła :) (1)

    • 3 14

    • Dorośli niepełnosprawni ze stopniem umiarkowanym

      Każdy sobie rzepkę skrobie. W Gdańsku niepełnosprawni nie uzyskali poparcia w sprawie ulgi na przejazdy komunikacją miejską .Klub PO ich nie poparł.A wydawałoby się,że radna,która ucierpiała w pożarze wykaże się empatią dla ludzi chorych.

      • 0 0

  • Pytam bo juz zapomnialem. (2)

    Jaka była przyczyna przesunięcia Festiwalu Piosenki z Hali Stoczni Gdańskiej do Opery Leśnej w Sopocie?

    • 1 0

    • Taka sama jak przesunięcie festiwalu filmowego z Gdańska do Gdyni. (1)

      Polityczna.

      • 1 0

      • Wyobraź sobie że tego także nie pamiętam.

        • 1 0

  • Golden Life

    ta nazwa bardzo dobrze mi się kojarzy ponieważ przez wiele lat moja firma dzięki której zarobiłem kilkanaście milionów złotych tak właśnie się nazywała :)

    • 0 2

  • Beznadziejny byl program tamtego koncertu. (3)

    MTV i Golden live. Dlatego chyba nie poszedłem.

    • 19 18

    • To były czasy innej muzyki. Początek lat 90 to cały grunge, GnR, Aerosmith, REM, Metallica, Sepultura...

      Fani Golden Life akurat taką muzyką byli zainteresowani na 100%. Ja byłem. A to były czasy kiedy nie można było sobie tego w domu obejrzeć. Całe szczęście w tym nieszczęściu że pożar nie wybuchł pół godziny prędzej. Wtedy była cała hala ludzi i ofiar byłyby setki

      • 0 0

    • Całe szczęście. Jeśli byłby dobry program

      zginęłoby więcej ludzi

      • 11 0

    • Ja też z tego samego powodu nie poszedłem a bywałem tam często na koncertach

      • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Co pierwotnie oznaczała nazwa Sopot?

 

Najczęściej czytane