Historia zabójstwa gdyńskiego lekarza
14 sierpnia 2022
(113 opinii)
W przedwojennym Gdańsku miał swoją ulicę, a na domu, w którym się urodził, wisiała poświęcona mu tablica. Dziś w jego rodzinnym mieście pamięta o nim zaledwie garstka osób. O kim mowa? O Johannesie Danielu Falku, pedagogu i prekursorze streetworkingu, filantropie, pisarzu i publicyście w jednej osobie, który żył i działał na przełomie XVIII i XIX stulecia.
- doktor historii, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz ziem polskich wcielonych do Rzeszy i Prus Wschodnich w latach 1933-1945
2016-05-06 17:45
W zestawieniu z innymi miastami Polski wyjątkowe, bo miało wyjątkowych obywateli. A tak nawiasem jak to wygląda wobec najnowszej historii?
2018-08-22 11:53
Nie wygląda najgorzej. Mamy w najnowszej historii gdańskiego Noblistę, Prezydenta, a z pewnością też 2 Prezydentowe Polski, Prezydenta Europy, wielu powszechnie znanych polityków i naukowców krajowych i europejskich... gdańsk nie musi mieć kompleksów...
2016-05-06 18:07
Sporo znanych osób, ale niewiele wśród nich znaczących osobowości.
2016-05-06 15:12
Gdańszczanin, ale czy to był Polak ?
2016-05-08 08:29
A Kaszub to Polak?
2016-05-08 08:27
Takie tablice,oczywiście repliki powinny być np.zabudowane na Moście Zielonym. Most ten to koszmar betonowy.Gdyby obłoźyć go tablicami znanych Gdańszczan, na pewno zyskałby na wizerunku.
2016-05-06 16:57
.... że mógłby Pan rozpocząć cykl artykułów poświęconych anonimowym mieszkańcom Gdańska, po których ślad pozostał jedynie na nagrobkach. Mam taką znajomą w Hamburgu, która dopiero kilka lat temu przyznała się, że cała jej rodzina pochodzi z Gdańska. Jej babka wyjechała stąd podczas wojny, zostawiając cały dobytek. Ani moja znajoma, ani jej matka nie zna szczegółów z jej życia. A cykl mógłby właśnie odkryć na nowo stare dzieje, ale przedstawić również dzieje późniejsze (powojenne losy) wielu osób, które wyjechały stąd lub zostały zgładzone przez rozmaite wojska. Kto wie, czego byśmy się o sobie dowiedzieli??
2016-05-06 23:19
tymbardziej ze artykoly mogly by przedstawiac postacie z okolicznych miasteczek :Tczew ,Wejherowo tzn nie trzeba by było sie silić na chwalenie prusacczyzny
2016-05-08 08:14
mam znajomego w Niemczech którego matka jako mała dziewczynka ze swoją mamą i wujkiem, uciekali z Gdańska. Ojciec jako Niemiec sprzyjający Polakom trafił do obozu w Stutthof. Znajomy ten tak szukał, tak drążył temat, że dokładnie zna i ma potwierdzenie w dokumentach całą trasę ewakuacji z Gdańska. Zna także pochodzenie swojego niemczałego nazwiska i ma dokumentację. Absolutnie polskie pochodzenie. Tacy tu Niemcy byli ... Jak kto bardzo chce to wszystko znajdzie
2016-05-07 10:40
Popieram pomysł upamiętnienia osoby FALKa na nowym tramwaju. Powinny być też tabliczki w tramwajach nazwanych imieniem ważnych dla Gdańska postaci, przypominające ich dorobek i historię
2016-05-07 09:12
Nieźle ^^
2016-05-06 19:39
Gdanszczanin to brzmi dumnie...
2016-05-06 13:44
to tylko kolejny prusak
2016-05-06 18:17
...pod każdym względem.
2016-05-06 16:34
Urodził się w Polsce a większość życia mieszkał w księstwie waimarskim, którego nie udało sie prusakom połknąć aż do zjednoczenia Niemiec
Chodzi wiec o pochodzenie rodzinne? Czy moze sympatie polityczne?
Można cos więcej na ten temat? Bo w tekście nic nie ma :(
2016-05-06 13:57
Falk to Gdańszczanin pisany z wielkiej litery. Już takich coraz mniej.
Imigranci zza Buga tacy jak ty się o to wystarali
2016-05-06 16:33
szczególnie przed pruskim zaborem to miasto wielonarodowe i wielokulturowe.
Gdańszczanin - to brzmi dumnie.
2016-05-06 17:01
Dawni Gdańszczanie to osoby bardzo różnej narodowości. Nie ważne do której narodowości należeli. Ważne czy byli godnymi szacunku Gdańszczanami.
Gdańsk jako miasto ma ponad 1000 lat historii. Pamiętajmy , że ponad 700 lat był i
z przerwami (panowanie Krzyżaków, zabór pruski, Wolne Miasto, II wojna) jest Polski.
2016-05-06 16:47
Całkowicie dominował język niemiecki. Język polski ograniczł się do środowisk robotniczych. Również elita miasta była niemiecka, zdarzało się że o korzeniach szkockich, czy holenderskich ale praktycznie zawsze mówiąca po niemiecku.
Tak więc z tą wielokultutowością Gdańska jest podobnie jak we współczesnych Niemczech przed ostatnią wędrówką ludów. Miasta są barwne, ale to Niemcy trzymają edukacje, naukę, biznes, finanse.
2016-05-06 13:38
2016-05-06 13:40
o ile mnie pamięć nie myli to na Stogach jest ulica Falka.
Może już nie istnieje ale w latach 60-tych chyba jednak istniala.
Trzeba to bedzie sprawdzić.
2016-05-06 13:42
2016-05-06 14:42
Ulica na Stogach upamiętnia Jeremiasza Falcka, rytownika, który podpisywał się m. in. Polonus
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.