• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapomniany czarnoskóry generał z Gdańska

Tomasz Kot
23 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Urodzony w Gdańsku generał Władysław Franciszek Jabłonowski był nazywany "polskim Murzynem". Urodzony w Gdańsku generał Władysław Franciszek Jabłonowski był nazywany "polskim Murzynem".

Choć został uwieczniony w polskiej literaturze, to niemal nikt nie kojarzy go z Gdańskiem, a przecież generał Władysław Franciszek Jabłonowski urodził się właśnie tu 25 października 1769 roku.



Jego narodzinom towarzyszył skandal obyczajowy, gdyż chłopiec był owocem romansu angielskiej arystokratki Marii Delaire i jej czarnoskórego służącego. Wielkodusznością wykazał się mąż pani Delaire, pułkownik Konstanty Jabłonowski, który usynowił dziecko.

Ojciec wychował Władysława na polskiego patriotę. Chłopak większość życia spędził we Francji. Uczył się w szkole wojskowej w Brienne-le-Château. Jego kolegą ze szkolnej ławy był Napoleon Bonaparte, który ponoć często dokuczał naszemu rodakowi z powodu koloru skóry.

W latach 1785-94 Jabłonowski służył w armii francuskiej. W 1794 r. Władysław wyjechał z Francji i wziął udział w Powstaniu Kościuszkowskim, walcząc u boku Kościuszki. Walczył w bitwach pod Szczekocinami i Maciejowicami, w insurekcji warszawskiej i w obronie Pragi.

Jako doskonale wykształcony i utalentowany oficer, dosłużył się w polskiej armii stopnia podpułkownika. Po klęsce pozostał w kraju, stając się jednym z założycieli Centralizacji Lwowskiej - konspiracyjnej organizacji niepodległościowej obejmującej trzy zabory. Z jej upoważnienia wyjechał z misją nawiązania kontaktu z rządami francuskim i tureckim.

Po rozbiciu Centralizacji, Jabłonowski wstąpił do polskich Legionów we Włoszech, oddając się pod komendę generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Szybko awansował na generała brygady. W legionach zaczęto nazywać go "Murzynkiem". W 1799 roku odznaczył się w bitwach pod Bosco i Posturaną. W 1801 roku po pokoju w Lunéville generał Jabłonowski nie podał się do dymisji, tak jak uczyniło to wielu oficerów rozczarowanych francuskim traktowaniem.

Już jako francuski generał objął dowództwo nad 113. Półbrygadą Piechoty, utworzoną z dawnej Legii Naddunajskiej gen. Karola Kniaziewicza. Buntownicze nastroje tej formacji sprawiły, że Francuzi wysłali ją na San Domingo do tłumienia antyfrancuskiego powstania czarnych niewolników. Napoleon chwilowo nie przewidywał działań w sprawie Polski, a potrzebował mięsa armatniego na kolejną wojnę.

Polscy Legioniści podczas walki na San Domingo (dziś Haiti). Polscy Legioniści podczas walki na San Domingo (dziś Haiti).

Na wyjazd na Haiti Jabłonowski zdecydował się z pobudek ekonomicznych - miał nadzieję, że podratuje w ten sposób swoje finanse. Na Santo Domingo zgasła jednak gwiazda polskiego generała z Gdańska. Nie zdążył wziąć udziału w walkach. Dwa tygodnie po przybyciu, 29 października 1802 r., zmarł w Jeremie na żółtą febrę, która zdziesiątkowała szeregi legionistów.

Z pięciu tysięcy polskich żołnierzy, którzy popłynęli na Santo Domingo, przeżyło około 700. Reszta zmarła na tropikalne choroby lub zginęła w krwawych walkach w dżungli. Około 300 wróciło do Europy, reszta pozostała na Haiti. Najprawdopodobniej byli to legioniści pochodzenia chłopskiego, których nie stać było na powrót. Być może nie mieli do czego wracać.

Ponoć 150 Polaków porzuciło służbę francuską i wzięło udział w walkach po stronie czarnych powstańców. Coś w tym musi być, bowiem w pierwszej konstytucji Haiti znalazł się zapis, w którym zagwarantowano Polakom pełne prawa obywatelskie w przypadku, gdy zdecydują się zostać na wyspie. Artykuł ten wykreślono ponoć z haitańskiej konstytucji po klęsce (7:0), jaką zadali drużynie z Santo Domingo polscy piłkarze, podczas mundialu w Niemczech w 1974 r.

Wracając do generała Jabłonowskiego, to w literaturze polskiej uwiecznili go Wacław Gąsiorowski w powieści "Czarny generał" i Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu":

"Jak Jabłonowski zabiegł, aż kędy pieprz rośnie,
Gdzie się cukier wytapia i gdzie w wiecznej wiośnie
Pachnące kwitną lasy; z legiją Dunaju
Tam wódz Murzyny gromi, a wzdycha do kraju."


Może współcześni gdańszczanie powinni jakoś upamiętnić dzielnego generała, skwerkiem, a może tramwajem własnego imienia? A może pamięć o Jabłonowskim powinna zostać jedynie na kartach dzieł literackich?

Opinie (39) 10 zablokowanych

  • najpierw budynia usunąć ze stołka (1)

    z tym osobnikiem czeka nas tylko brnięcie w bagnie istne rotenborough

    • 8 21

    • No popatrz

      Prorok

      • 0 0

  • Historia międzynarodowa. Chwała za walkę w obronie I RP. Ale to też ironia losu że na koniec swojego życia wybrał Haiti o walkę z miejscową ludnością.

    • 0 0

  • Za mało czytasz i nie trafiłeś na te informacje.

    • 0 0

  • Bardzo interesujący artykuł. (5)

    A z kolei nawiązując do tej epoki, niewielu wie, że wielki Poeta Aleksander Puszkin również był Mulatem.

    • 49 2

    • Maciej

      Jego pradziadek był Mulatem, zatem on wedle wszelkiego prawdopodobieństwa Mulatem już nie był.

      • 0 0

    • Podobnie - Aleksander Dumas ojciec.

      • 2 1

    • nu da, nu da

      Arabowie to rasa biała, a jego ojciec był Arabem, więc i ASP był białym człowiekiem

      • 4 6

    • jego pradziadek był murzynem

      więc jego dziadek był mulatem, a nie on sam

      • 10 1

    • bo pewnie też chciała matka jego skosztować czarnego węża

      • 11 13

  • Gratulacje gratulacjami (1)

    a ja nie rozumiem dlaczego pisze pan raz "San Domingo" a w innym miejscu "Santo Domingo". Można przyjąć, że San Domingo to Haiti a Santo Domingo to stolica Haiti i wtedy gwiazda zgasła W San Domingo a żołnierze popłynęli na San Domingo. Bierze się pan za przekazywanie o czymś o czym pan nie ma pojęcia, przynajmniej jak to rozróżnić.

    • 4 6

    • literówki treści nie ujmują, panie czepialski

      • 2 0

  • (1)

    "Może współcześni gdańszczanie powinni jakoś upamiętnić dzielnego generała, skwerkiem, a może tramwajem własnego imienia?"

    Tak, upamietnijmy murzynskiego generala, graSSa, bolka, ofiary smoleskie.... ale o ofiarach rzezi wolynskiej zapomnijmy!
    Postawmy pomnik zydowskim dzieciom, idiocie z zoliborza i innym ktorzy NIC nie zrobili... a gdzie pomnik np Kazimierza Jagiellonczyka ktory odzyskal Gdansk dla Polski?

    • 8 9

    • dobrze, ze będzie pomnik smoleński

      i mamy ulicę Pani Marii Kaczyńskiej (czymkolwiek się zasłużyła).
      dlaczego ku jego czci nie miłby powstać pomnik? Będziemy licytować zasługi, czy poprostu przeszkadza ci kolor skóry?

      • 1 0

  • A podobno Murzyn nie może być Polakiem.... (2)

    No cóż, wychodzi na to, że jednak może ;)

    • 20 4

    • Narodowcy mówią, ze osoba czarnoskóra polakiem być nie może

      • 1 1

    • Jak to nie może?

      Jedź do Łodzi i zobacz ile tam mieszanych par z ze śniadymi dziećmi o bardzo kręconych włosach. To studenci studium języka polskiego zatrzymali się na dłużej "złapani" na dziecko.

      • 2 0

  • Ciekawy artykul.

    • 1 0

  • Artykuł sprzed 2 lat?! O co chodzi?

    Chyba nie macie już o czym pisać, skoro wrzucacie artykuły napisane ponad 2 lata temu. Nikt do tej pory nie zwrócił na to uwagi?

    • 1 2

  • tramwaj nie

    Dzielna młodzież wszechpolska nie zniesie takiego tramwaju...
    a moze nawet będzie nim jeździć bez ważnego biletu.

    • 6 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Sopot otrzymał prawa miejskie?

 

Najczęściej czytane