- 1 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (104 opinie)
- 2 Marynarze, stewardessy i kelnerzy (2 opinie)
- 3 Zajrzyj do międzywojennych witryn (39 opinii)
- 4 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 5 Podróż koleją z Gdyni do Szwecji (7 opinii)
- 6 Morze odkryło tajemniczą łódź (62 opinie)
Z odwiedzinami w XIX-wiecznym Brzeźnie. Część 2.
Ostatnią wizytę w XIX-wiecznym Brzeźnie zakończyliśmy w latach 30. XIX w. Dzisiaj ją kontynuujemy, odkrywając kolejne zakamarki zakładu kąpielowego Wilhelma Pistoriusa. Za tydzień w ostatniej, trzeciej części przyjrzymy się, jak wyglądało Brzeźno na przełomie dwóch wieków.
Czytaj więcej: Z odwiedzinami w XIX-wiecznym Brzeźnie. Część 1.
Z kolei drugie było swojskie i dużo bardziej dostępne dla szerokich mas. Pistorius zadbał również o otoczenie. Dużą wagę przywiązał do rozwoju ogrodu kuracyjnego, wybudował również widokowy belweder.
Brzeźnieńska zieleń
Obok uroku plaży oraz morskich fal to właśnie zieleń przyciągała gości do Brzeźna. Pistorius bardzo dbał o ogród kuracyjny oraz belweder, z którego można było podziwiać morze, a z drugiej strony: zalesione wzgórza ciągnące się od Strzyży do Oliwy. Na terenie pomiędzy Brzeźnem a Nowym Portem przeważały wydmy, które dopiero w tamtym czasie zaczęły być wypierane przez celowe zalesianie.
Władze rejencji podjęły takie działanie, aby uchronić drogę przed szkodliwym działaniem piasku. To było dla Pistoriusa doskonałą wiadomością, bowiem w jego najlepszym interesie było dbanie o dobrą jakość szosy prowadzącej do Brzeźna. Zresztą przedsiębiorca zobowiązał się w specjalnej umowie do opieki nad fragmentem drogi leżącym najbliżej jego zakładu.
- 1/4 mili dalej w głąb wybrzeża znajduje się nieco osamotnione, ale cieszące się popularnością kąpielisko w Brzeźnie, z dobrym zajazdem, pokojami do wynajęcia, łazienkami i ładnym, czystym ogrodem, który wydaje się siłą wydarty otaczającym piaskom - napisano w przewodniku po Gdańsku i okolicy z 1861 r.
Pomimo programu zalesienia przy drodze można było dostrzec jeszcze tereny podmokłe i duże sadzawki, będące pamiątką po niedawnych powodziach. Dlatego wyobrażając sobie dawne Brzeźno, musimy zdawać sobie sprawę, że drzewa pojawiły się w tamtej okolicy dopiero w II połowie XIX wieku!
Droga do Brzeźna
Wspomniałem już, że Brzeźno było dosyć oddalone od innych osiedli, dlatego tak ważną drogą była szosa poprowadzona do Nowego Portu. Jednak przewodniki polecały różne drogi dotarcia do kąpieliska. Poniżej fragment bedekera Fritza Wernicka z 1873 r.:
- Są trzy sposoby, żeby dostać się do gdańskiego portu i modnej plaży z kąpieliskiem. Najmniej popularnym i wygodnym, a zarazem najdroższym jest podróż lądem. Trzeba udać się przez Bramę Oliwską na prawo, ominąć stocznię cesarską, a potem kilka fabryk: stamtąd do Nowego Portu można się dostać w pół godziny. Podróżowanie pociągiem jest szybsze i wygodniejsze (...). Pociąg przecina fortyfikacje i mknie równolegle jak kolej na Szczecin, a potem skręca w prawo i ciągnie się między trzęsawiskami i bagiennym jeziorem Zaspa, i po 12 minutach zatrzymuje się na stacji Nowy Port (...). Najpiękniejszym i najwygodniejszym sposobem jest jednak podróż parowcem i to właśnie rekomendujemy wszystkim chętnym na wycieczkę.
Rzeczywiście, w 1867 r. została otwarta linia kolejowa prowadząca z dworca przy Bramie Nizinnej do Nowego Portu, której realizacja była możliwa dzięki zaangażowaniu wojska. Jednak większość przewodników podpowiadała podróż parowcem, która była najbardziej malownicza - podobnie jak współcześnie popularnością cieszą się kursy tramwajami wodnymi.
Swojskie kąpielisko
Możemy powiedzieć, że Pistorius stworzył z Brzeźna popularne, swojskie kąpielisko. Było prowadzone przede wszystkim z myślą o samych gdańszczanach, którzy mogli udać się na plażę i wrócić do domów jeszcze tego samego dnia. Goście z zagranicy pragnący doświadczenia światowego kurortu wybierali Sopot. Wróćmy raz jeszcze do przewodnika Wernicka:
- Ścieżka biegnie koło większej latarni, zielonych nasadzeń i grupy mniejszych domków. Można tam znaleźć zajazd, dobrą restaurację z przyjemnych ogrodem i zakłady kąpielowe. Bliskość morza, wiejski charakter (...) czynią z Brzeźna, pomimo oddalonej lokalizacji, popularne miejsce na letni wypoczynek. Jeżeli nie obawiacie się piaszczystych ścieżek i jesteście w stanie przeskoczyć nad małymi strumieniami wpadającymi do morza, możecie dość z Nowego Portu, przez Brzeźno do Jelitkowa i Sopotu.
Jedną z największych atrakcji Brzeźna były koncerty. To był niezwykle modny sposób spędzania czasu, dlatego takie rozrywki starali się zapewnić właściciele restauracji i zajazdów zewsząd pod Gdańskiem, nie wyłączając chociażby Jaśkowej Doliny. W zdecydowanej większości czas gościom umilali lokalni muzycy. Czasami jednak występujący grajkowie przyjeżdżali z zagranicy i podczas jednego pobytu starali się wystąpić w jak największej liczbie miejsc. Janusz Dargacz w swojej książce podaje przykład z lipca 1839 r., kiedy reklamowano występ artystyczny dwóch Beduinów: Rhigasa i Abdalla.
Dla tego okresu cezurą końcową była śmierć Wilhelma Pistoriusa w 1865 r. i - po kilku latach - zakupienie kąpieliska przez Hermanna Kullinga.
O autorze
Michał Ślubowski
Popularyzator historii Gdańska, autor bloga Gedanarium i podcastu Historia Gdańska dla każdego oraz współautor podcastu Makabreski, poświęconego mrocznym historiom z przeszłości regionu.
Opinie wybrane
-
2021-02-27 05:26
Super
Ja zakochałam się w Brzeźnie 4 lata temu i tak kilka razy w roku tam jestem...uwielbiam tam spacerować,odpoczywać i plus za plażę dla piesków:)
- 3 2
-
2021-03-04 14:24
brudy u radnych
O czym się piszę skoro rada dzielnicy brzeźno sama mieści się na obsdórnej ul.dworskiej i nic z tym nie robią , a wdzidzą SYF na co dzień, co to za radni skoro nic nie mogę, nie potrafią i nie umiją zrobić lub leniwie nic nie robią udając , że wszystko jest ok nawet na ich podwórku , począwszy od pijaków skończywszy na ogólnym zaniedbaniu
- 0 0
-
2021-02-28 20:25
Coraz wiecej betonu
Znajomi z Hiszpanii odwiedzali Nas 4 Lata temu I byli zachwyceni iloscia zieleni nad morzem.. to Im powiedzialem Jakie sa plany miasta ii patodeweloperow dla brzezna I zaspy w pasie nadmorskim w miejsce tej zieleni.. Smutne.
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.