• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

XIX-wieczne przyrządy kreślarskie warte 20 tys. zł trafiły na PG

emi
28 maja 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Cyrkle drążkowe, pantografy, rollery, elipsografy, planimetry - blisko 50 różnych przyrządów kreślarskich, sięgających swoją historią nawet XIX wieku, trafiło na Politechnikę Gdańską. Kolekcja warta jest 20 tys. zł, ma charakter unikatowy i będzie można ją obejrzeć na wystawie zainstalowanej na dziedzińcu uczelni.



Kolekcja kreślarska, która trafiła na Politechnikę Gdańską, należała do dr Henryka Limona, dawnego studenta PG, który ukończył tu budownictwo lądowe, a przez jakiś czas wykładał też geometrię wykreślną. Uzyskał tytuł dr matematyki na Politechnice Warszawskiej, a w latach 80. wyemigrował do Szwajcarii, gdzie zmarł w 2009 roku.

Zbiór liczy blisko 50 różnych przyrządów z XIX i XX wieku, zawiera podstawowe pomoce kreślarskie, takie jak mosiężne linijki, ekierki i kątomierze oraz profesjonalne przyrządy do zadań specjalnych. Wszystkie przyrządy kreślarskie opisane zostały przez dr inż. Annę Wancław, prodziekan ds. studenckich Wydziału Architektury PG, zdaniem której są one doskonałą ilustracją do dziejów rysunku inżynierskiego.

- Bardzo cennym elementem kolekcji jest dziewiętnastowieczny cyrkiel proporcjonalny z podziałką na ramionach, pozwalający na ustalenie zmiennej skali za pomocą śrubki - opowiada dr inż. Anna Wancław. - Był to uniwersalny instrument zarówno do obliczeń matematycznych, jak i mechanicznego przeliczania proporcji i porównywania długości. Służył do odmierzania i przenoszenia odległości i ich części, stosowany był także w nawigacji - dodaje.

Kolekcja zawiera cyrkle drążkowe z poziomym ramieniem, z rysikiem i ostrzem, pantografy używane do kopiowania rękopisów, dokumentów i rycin oraz czcionek drukarskich: mosiężny firmy Adrien Cavard, sygnowany napisem Paris oraz niklowany pantograf firmy Pierro (1948), jak również rosyjski duży, metalowy pantograf z roku 1947 r.

W zbiorach znajdują się też rollery, służące do kreślenia linii równoległych, elipsografy, za pomocą których rysowano elipsy, a także planimetry - przyrządy do obliczania powierzchni płaskich na mapach (o znanej skali) do celów technicznych i gospodarczych metodą mechaniczną. Można zobaczyć też mało popularne, bo skomplikowane w użyciu perspektografy, służące do rysowania perspektywy.

Cały zbiór będzie można obejrzeć na wystawie zainstalowanej na Dziedzińcu im. Daniela Gabriela Fahrenheita w Gmachu Głównym w czwartek, 29 maja. Kolekcja będzie też prezentowana na Politechnice Gdańskiej w formie stałej ekspozycji, prawdopodobnie na korytarzach Wydziału Architektury.
emi

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (15) 2 zablokowane

  • A ja i tak najbardziej lubiłem zabawę z giętkami :)

    Jeszcze pod koniec lat 90-tych pracę przejściową z kreślenia linii teoretycznych kadłuba robiło się w tuszu na 2-metrowym arkuszu kalki.

    • 3 0

  • Przy pomocy takich przyrzadów, stworzyć projekt, to dopiero jest wyzwanie,

    nie to co dziś, poklikają sobie ciut państwo architekci,
    a kasy żądają za to, że ho, ho !

    • 3 0

  • Całą "współczesną" naukę na politechnice to o kant d... roztłuc.

    Wyobraźmy sobie sytuację, gdy z jakiegoś powodu zabraknie energii elektrycznej, zatem padną komputery oraz internet (powiedzmy burza na słońcu). Nasi dzielni profesorowie co to jedynie skamlą o granty, kibla za stodołą nie zaprojektują. O studentach nie wspomnę. No na wystawę potupię z wielka ochotą i chwała za to naszym "ucunym".

    • 4 2

  • Pamiętam zajęcia z kreski na pierwszym roku...

    Ehhh...to były czasy: człowiek był młody, "miał dwie ręce"...ja cię kręcę!

    • 9 0

  • w koncu jakis nowy sprzet na polibudzie!!

    jw

    • 19 0

  • Uwaga do Redakcji

    W nazwisku p. Prodziekan jest błąd, jej nazwisko brzmi Wancław, a nie Wacław jak podano w artykule. Wypadałoby poprawić.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 3 0

  • Nie ma co ukrywac ze jeszcze w latach 80tych (2)

    zeszlego XX stulecia w biurach projektowych inzynierowie i kreslarze uzywali tych narzedzi. Dopiero technika Computer Aided Design (CAD) wyparla przyborniki kreslarskie do lamusa. Swoja droga ciekawa ekspozycja....

    • 17 0

    • znam (dobrych) projektantów którzy do tej pory kreślą projekty odręcznie (1)

      i zatrudniają asystentów do przerysowywania gotowych rysunków do cada...

      • 7 0

      • Do takich celow zwykle agencje

        najmuja pracownikow kontraktowych ktorzy wlasnie stara dokumentacje prze rysowuja w CADzie.

        • 0 0

  • cos takiego aj wywalilem takie rzeczy na smietnik

    10 lat temu!!!

    • 1 8

  • taaak (2)

    Całe szczeście na PG są jeszcze profesorowie, którzy potrafią się tym posługiwać za to nie potrafią się posługiwac narzedziemi XXI wieku jak np. AutoCad itp. Wiem bo skończyłem PG :)

    • 36 6

    • Pracowalem w kilku firmach zachodnich w (1)

      tym kanadyjskich i amerykanskich w latach 90 tych. Nie byly to kompanie formatu General Electric czy Boeing albo NASA ale male srednie przedsiebiorstwa projektowe i przemyslowe. Wiec generalnie projektowanie w systemach CAD (Computer Aided Design) zaczelo na szersza skale wchodzic dopiero gdzies w latach 1987/88. A i tak w wielu wypadkach nadal jeszcze do poznych lat 90tych uzywano desek kreslarskich w miejscach gdzie dokladnosc do dwoch decimali nie byla az tak wazna. Bardzo popularnym wtedy byl 2D AutoCAD. Pracownicy na warsztatach nie chcieli rysunkow w 3D. Dla nich to bylo obce i dosyc trudne w zrozumieniu. Wiec wszystko robilo sie w 2D. Na poczatku lat 90tych zaczela sie era projektowania modelowego 3D tj, ProEngineer (Pro-E), Cadra, Catia, SolidWorks, Mechanical Desktop, SDRC IDEAS (obecnie NX), Inventor, Cosmos, ANSYS, Nastran czy Patran i potem kilka innych mniej popularnych. W kazdym przedsiebiorstwie obecnie zwykle uzywa sie dwoch systemow. Jeden jest z 3D Solid Modeling i dodatkowo starsza 2D versja AutoCAD jako pomocniczy system do wykonywania mniej odpowiedzialnych zadan. Nikt nie jest w stanie opanowac i stale byc na biezaco w tych wszystkich wymienionych systemach. Zeby nauczyc sie tego w szkole kazdy system jest uczony na innej sesji i przewaznie w innej szkole. Wiekszosc tych 3D CAD Modeling pakietow jest uczonych przez szkoly zalozone przez firmy ktore te Software zaprogramowaly. Dla przykladu Pro-E przez Parametric Technology Corporation a SolidWorks i Catia przez Falcon Dassault. Wiec nie mozna miec pretensji ze nawet wykladowcy nie sa zorientowani w operowaniu tymi systemami. Prawde mowiac nie jest im to specjalnie potrzebne. Studenci musza sie nauczyc przynajmniej Catia/SolidWorks, Pro-E oraz Cosmos lub ANSYS. Widzialem w ogloszeniach o prace ze te kwalifikacje byly najbardziej poszukiwane. Sam AutoCAD 2D wyszedl juz praktycznie z uzycia...

      • 6 1

      • Nikt nie wymaga od wykładowców znajomości wszystkich dostępnych programów CADowskich

        Ale jeżeli ktoś naucza obsługi jakiegoś programu, to powinien umieć się nim obsługiwać i "wskazówki" studentów nie powinny być mu potrzebne.

        • 2 0

  • Za 100 lat zobaczymy w muzeum XPeka

    z AutoCadem

    • 15 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jan Heweliusz mieszkał na Starym Mieście. Należące do niego kamienice położone były przy ulicy:

 

Najczęściej czytane