- 1 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (97 opinii)
- 2 Zajrzyj do międzywojennych witryn (39 opinii)
- 3 Podróż koleją z Gdyni do Szwecji (7 opinii)
- 4 Morze odkryło tajemniczą łódź (62 opinie)
- 5 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 6 Kto wykonał słynne zdjęcie Jana z Kolna (210 opinii)
Opiekunowie zabytkowego jachtu "Joseph Conrad" szukają wsparcia
60-letni jacht "Joseph Conrad" ma za sobą tysiące mil przebytych w rejsach po morzach i oceanach świata. Jednostka nie jest w pełni sprawna, nie ma też klasy jachtowej. By mogła znów pływać, potrzebne są prace związane z elektroniką, systemem nawigacyjnym, należy też przejrzeć akumulatory.
Pierwszym kapitanem "Josepha Conrada" był Bogdan Dacko, później jednostką dowodził m.in. Zbigniew Szpetulski.
W ostatnim czasie jacht bazował w gdańskiej marinie. Z racji tego, że jest jednostką historyczną, płacił niższą opłatę za cumowanie.
- Opłata nie była duża i mogliśmy ją ponosić. Z czasem jednak zaczęły pojawiać się inne koszty, które związane były z koniecznością odnawiania klasy w Polskim Rejestrze Statków, remontami i rosnącą ceną postoju w Gdańsku. "Conradem" opiekował się Morski Klub Żeglarski AZS w Gdańsku, a bezpośrednio wszystkimi sprawami zajmował się mój syn. Niestety, koszty związane z utrzymaniem jednostki przerosły nasze możliwości. Jacht został przekazany w ubiegłym roku Polskiemu Związkowi Katolicko-Społecznemu, a klub rozwiązano - opowiada Teresa Chojnacka-Szpetulska, wdowa po ostatnim kapitanie "Conrada".
Opłata za postój w ubiegłym roku wzrosła, dlatego, że jego opiekunowie nie byli w stanie doprowadzić "Conrada" do stanu, w którym będzie uznawany za jacht historyczny. Chodzi między innymi o klasyfikację jachtu i kartę bezpieczeństwa. Jacht jest zadłużony na 10 tys. zł za ubiegłoroczny postój w Gdańsku.
- To jest błędne koło, bo skoro nie mamy tych dokumentów, jacht nie jest klasyfikowany jako historyczny. Z kolei jako jednostka zwykła podlega innej wycenie za postój. Skoro cena jest wyższa, my nie jesteśmy w stanie ponosić kosztów, jakie należy ponieść, by doprowadzić jacht do stanu, w którym może uzyskać dokumenty jednostki historycznej - opowiada wdowa po ostatnim kapitanie "Conrada".
Mimo przeciwności udało się wykończyć wewnętrzną zabudowę, odnowić kadłub, wykonać piaskowanie i malowanie, kupić nowe relingi i wyremontować kosze rufowe i dziobowe oraz wykonać zabezpieczenia antykorozyjne i kupić żagle.
- Dziś sytuacja jest taka, że jacht nie jest w pełni sprawny, nie ma też klasy jachtowej. Do tego trzeba zrobić całą elektronikę, system nawigacyjny, należy przejrzeć akumulatory. Kiedy to wszystko zrobimy, będziemy mogli zaprosić inspektorów PRS na pokład i ruszymy całą procedurę klasową od nowa - mówi Zbigniew Toczek, prezes Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.
Jego obecni opiekunowie chcą, by jacht był gotowy jesienią do pływania.
- Zależy nam na tym, żeby jacht był w pełni sprawny, wyposażony w dokumentację i przygotowany do żeglugi jeszcze jesienią tego roku. Chcielibyśmy odbyć kilka rejsów po Zatoce Gdańskiej. W przyszłym sezonie planujemy rejsy po Bałtyku i jeszcze dalej. Chętnych nie brakuje. Są kapitanowie gotowi pływać na "Conradzie" a na pokład będziemy zabierać dzieci i młodzież z Gdańska i nie tylko. Chcemy, żeby "Joseph Conrad" był jednostką szkoleniową dla uczniów, studentów, wychowanków domów dziecka. To do nich skierujemy naszą ofertę - mówi.
1958 - rejs do Casablanki (nieudana wyprawa na 350-lecie osadnictwa w Stanach Zjednoczonych do Jamestown)
1972 - rejs na Jan Mayen i dookoła Islandii
1974 - rejs do Casablanki i na Wyspy Kanaryjskie
1977 - rejs na Morze Czarne
1980 - rejs "Kuba 80" na Kubę (organizator - Klub Żeglarski AZS Politechniki Poznańskiej)
1984 - generalny remont jachtu łącznie z wymianą blach kadłuba oraz zabudową wnętrza, a następnie rejs do Kanady w ramach Tall Ships Races zorganizowanych na 450-lecie odkrycia Kanady przez Jacques'a Cartierana
1988-1990 - rejs do Australii na jej 200-lecie (nieudana wyprawa dookoła świata - powrót przez Kanał Sueski z postojami na Cyprze i w Algierii)
1994-1995 - rejs na Morze Śródziemne
2003/2004 - rejs sylwestrowy po Bałtyku
2006 - udział w 50. Tall Ships' Races
2009 - udział w Tall Ships' Races
2011 - udział w armadzie skautowej Simply Sailing na Międzynarodowy Zlot Jamboree w Szwecji (organizator - Zespół Pilota Chorągwi Łódzkiej ZHP)
2012 - "białe noce" rejs do Sankt Petersburga - kapitan Juliusz Ogórkowski
2013 - udział w Tall Ships' Races - kapitan Piotr Nowacki
Filmy z żaglowcami
Miejsca
Opinie (223) 9 zablokowanych
-
2019-05-06 13:47
(1)
Nigdy nie dam Rydzykowi i jego kumplom tego, czego sam nigdy od nich nie dostanę. I niech te łajzy przestaną szastać uczuciami katolików.
- 5 0
-
2019-09-06 11:29
Może poczytaj czym był (jest?) PZKS...
Wiesz - temu Polskiemu Związkowi Katolicko-Społecznemu to bliżej do Moczara i Kiszczaka, niż do Rydzyka...
- 0 0
-
2019-05-06 14:12
To chyba bardzo niesmaczny żart
Wszystko co „katolickie” przyzwyczaiło się do wyciągania pieniędzy od innych. I to na bez skrępowania. To bardzo proste: nie stać mnie na jacht to się go pozbywam i spłacam długi. To już jakieś skrzywienie psychiczne - należy mi się bo chce..
- 7 0
-
2019-05-07 15:25
Ckliwy artykuł
cyli jak za czyjes pieniadze zrobic remont czegos, w tym pzrypadku łodeczki aby dalej trzepac kasiore. Ktos chce midac kase na remont mieszkania plsss?? Mistrz januszów normalnie
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.