• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojenne tragedie u polskich wybrzeży

Michał Lipka
25 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich.

Zatopienie niemieckich transportowców, które zimą 1945 poszły na dno Bałtyku z kilkunastoma tysiącami pasażerów, wciąż budzi emocje. Choć prawo pozwalało na atakowanie takich jednostek, a na ich pokładach na pewno byli także członkowie zbrodniczych niemieckich władz, ilość ofiar nie pozwala przejść obok tych zdarzeń obojętnie.



Zimą 1945 roku nawet dla najzagorzalszych i najbardziej fanatycznych nazistów stało się jasne, że wojna jest już przegrana. Mało kto wierzył w obiecaną przez Hitlera wunderwaffe mającą w cudowny sposób odwrócić to, co było już nieuniknione. Do Niemiec od zachodu zbliżały się połączone siły amerykańsko-brytyjskie, od wschodu silnie nacierały fronty Armii Czerwonej, której tak bardzo obawiali się naziści. Wobec zbrodni jakich dopuszczali się na Rosjanach, raczej nie mogli liczyć na ich pobłażliwość.

Mając zatem na względzie uratowanie jak największej liczby obywateli zagrożonych "czerwoną zarazą" dowódca Kriegsmarine, wielki admirał Karl Dönitz, wydał rozkaz przeprowadzenia operacji "Hannibal", która zakładała morską ewakuację Niemców do bezpiecznych portów na zachodzie.

Początkowo ewakuowany miał być wyłącznie personel niemieckiej marynarki, ale dość szybko zapadła decyzja, iż w przypadku wolnych miejsc, na pokłady można było zabierać również cywilnych uchodźców.

Do tej operacji wyznaczono, oprócz jednostek pomocniczych, duże statki takie jak "Wilhelm Gustloff", "Goya", "General von Steuben", "Hansa" czy też "Hamburg", które zabierały na swe pokłady po kilka tysięcy uchodźców.

Wychodząc jednak w morze również narażały się na duże niebezpieczeństwo w postaci radzieckich okrętów podwodnych. Tym bardziej, że niektóre z tych statków posiadały uzbrojenie, a inne wypływały w eskorcie okrętów. Zatem, w myśl prawa międzynarodowego, mogły być atakowane bez wcześniejszego ostrzeżenia. Niemieckie dowództwo musiało zdawać sobie z tego doskonale sprawę, a mimo to świadomie narażało uchodźców i swój personel na niebezpieczeństwo.

Jednym z operujących w tym czasie na wodach Bałtyku radzieckich okrętów podwodnych był S-13 dowodzony przez komandora podporucznika Aleksandra Marineskę. Była to postać wyjątkowo barwna, nawet jak na radzieckie standardy, a jego kariera owocowała w liczne wzloty i spektakularne upadki.

Urodzony 15 stycznia 1913 roku, po ukończeniu technikum morskiego rozpoczął swą morską przygodę poprzez pływanie na parowcach. Na początku lat 30. został powołany do służby w marynarce wojennej, gdzie początkowo pełnił funkcję nawigatora na okrętach podwodnych. Kolejne szczeble jego kariery to pełnienie funkcji pierwszego oficera, aż wreszcie objęcie dowództwa nad małym okrętem podwodnym typu "M".

Marinesko charakteryzował się ułańską fantazją, która, tak samo jak ekscesy alkoholowe, często sprowadzała na niego nieszczęścia. Pod koniec 1944 roku, nowy okręt, którym dowodził, S-13, cumował w jednej z baz w Finlandii. Marinesko nie byłby sobą, gdyby nie wplątał się w jakąś aferę. Pierwszą był spór, w jaki wdał się z zastępcą komendanta miejscowego garnizonu. Skończyło się na ciężkim pobiciu tego ostatniego przez krewkiego dowódcę wspomaganego dodatkowo przez kilku członków swojej załogi.

Dowódcom Marineski jeszcze bardziej skoczyło ciśnienie, gdy kapitan zniknął świętować Nowy Rok. Na okręcie nie było go przez cztery dni, za co groził mu sąd wojenny za dezercję. Dodatkowo kontrwywiad wysuwał teorie, iż komandor mógł zostać uprowadzony przez nieprzyjacielski wywiad chcący poznać rozmieszczenie radzieckich okrętów podwodnych. Marinesko niebawem jednak sam powrócił na okręt, a przyczyna jego nieobecności była prozaiczna - "zasiedział" się u swojej "przyjaciółki".

Na takie występki radzieckie dowództwo musiało stanowczo zareagować - zapadła decyzja o zdjęciu komandora z okrętu, lecz tu natrafiono na zdecydowany sprzeciw załogi, która uwielbiając swojego dowódcę stanęła murem w jego obronie.

Wobec takiej sytuacji podjęto decyzję iż cały okręt "krwią" zmyje swe postępki. 9 stycznia 1945 roku S-13 pod dowództwem Marineski wyszedł na swoisty karny patrol na wody w pobliżu Zatoki Gdańskiej. Swą pierwszą ofiarę spotkał 30 stycznia, kiedy to celną salwą torped posłał na dno dużego pasażera, którym okazał się "Wilhelm Gustloff".

O tej tragedii wiele już napisano (nakręcono również i film) więc przypomnijmy tylko, iż według różnych źródeł na pokładzie zginęło od 5 do ok. 9 tys. osób (dokładna liczba nie jest znana, gdyż nie ewidencjonowano wszystkich osób, które wchodziły na pokład).

Okręty eskorty podjęły próby akcji ratowniczej, ale w zimnych wodach Bałtyku na niewiele to się zdało.

Kolejny sukces nie kazał na siebie długo czekać. 9 lutego późnym wieczorem w rejonie Rozewia hydroakustyk S-13 usłyszał śruby dwóch jednostek. Jak się okazało był to duży statek pasażerski, który płynął w eskorcie torpedowca. Takiej okazji Marinesko nie mógł sobie odpuścić.

Statkiem, który niebawem miał podzielić los "Gustloffa" okazał się "General von Steuben". Statek ten, wybudowany zresztą przez szczecińską stocznię Vulcana w 1923 roku, w okresie międzywojennym obsługiwał linię amerykańską. Po wybuchu wojny przekształcono go w pływające koszary, a następnie w statek szpitalny, uzbrajając go w co najmniej 12 dział przeciwlotniczych, co było oczywistym złamaniem wszelkich konwencji morskich mówiących o zasadach działania okrętów szpitalnych.

W ramach operacji "Hannibal", "Steubena" skierowano do przeprowadzenia ewakuacji morskiej. Jak widać, niedawna tragedia "Gustloffa" niczego Niemców nie nauczyła. Liczyli oni bowiem, że dzięki swej szybkości i eskorcie (jeden torpedowiec!) uda mu się bezpiecznie zakończyć rejs.

Prawie by się to udało, gdyż Marinesko przez prawie cztery godziny musiał "gonić" statek, by ustawić się w odpowiedniej pozycji do strzału. Około godziny 0:50 10 lutego 1945 roku, w okolicach Ustki, w burtę "Steubena" uderzyły dwie torpedy - jedna na wysokości pomostu, druga w rejonie kotłowni. Na pokładzie od razu wybuchła panika, nikt nie myślał o zorganizowaniu jakiejkolwiek akcji ratowniczej. Niedługo po ataku wybuchły kotły zalewając pokłady morzem ognia. Z ok. 5 tys. pasażerów uratowało się zaledwie ok. 700.

Tych kilka torped posłanych w kadłuby niemieckich statków sprawiło, że Marinesco zmył swe przewinienia i zatopił największy tonaż wśród radzieckich podwodniaków - łącznie ok. 42 557 ton.

Nie dane mu jednak było za życia otrzymać najważniejsze sowieckie odznaczenie - Bohatera Związku Radzieckiego, bo do głosu znowu doszła jego hulaszcza natura. Wobec dalszych pijackich ekscesów ostatecznie został zdjęty z dowodzenia okrętem, a w niedługim czasie wydalono go ze służby.

O jego sukcesach głośno zaczęto mówić dopiero w latach 60. Wtedy też odezwały się głosy, by nadać mu tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. W tym czasie jednak główny zainteresowany był już po karnym zesłaniu na Syberię i wiódł cichy, biedy żywot. Zmarł pod długiej i ciężkiej chorobie 25 listopada 1963 roku. Dopiero 5 maja 1990 roku, na wniosek Michaiła Gorbaczowa, komandor Aleksander Marinesko otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" spowodowała jeszcze jedną wielką tragedię - zatopienie statku "Goya". Była to duża, bo przeszło 130-metrowa jednostka osiągająca prędkość 18 węzłów. Początkowo "Goya" wykorzystywana była jako transportowiec dla niemieckich okrętów podwodnych, dopiero po pewnym czasie i po dokonaniu niezbędnej przebudowy, skierowano ją do operacji "Hannibal".

W jej ramach 16 kwietnia 1945 roku "Goya" wraz z innymi statkami wypełnionymi uciekinierami w asyście kilku trałowców wyszła w morze. Początkowo dowództwo niemieckie planowało wykorzystanie samego transportowca, który ze względu na swą prędkość, miał szanse na ucieczkę przed radzieckimi okrętami podwodnymi. Ostatecznie jednak zdecydowano o sformowaniu konwoju, który mógł płynąć z prędkością zaledwie 12 węzłów. Jednostki udawały się do w miarę bezpiecznego jeszcze w tym czasie Świnoujścia.

W niektórych źródłach możemy odszukać informację, iż w cztery godziny po opuszczeniu portu konwój został zaatakowany przez radzieckie samoloty, a niektóre z jego statków odniosły uszkodzenia, ale czy tak było naprawdę, dziś trudno jednoznacznie powiedzieć.

Pewnym jest natomiast to, że konwój znajdując się w pobliżu Rozewia wykryty został przez radziecki okręt podwodny L-3, pod dowództwem kmdr ppor. Władimira Konowałowa. Ten doświadczony oficer nie mógł przepuścić takiej okazji i ok. północy 16 kwietnia odpalił cztery torpedy w stronę największego statku. Dwie z nich dosięgnęły celu.

W ciągu zaledwie 7 minut "Goya" zatonęła, a z blisko 6 tys. uciekinierów (podobnie jak w innych przypadkach dokładna liczba zaokrętowanych osób nie jest znana) udało się uratować zaledwie ok. 170... Konowałow po powrocie do bazy otrzymał to, czego Marinesko już nie dożył, czyli tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" była przykładem krótkowzroczności niemieckiego dowództwa. W tym czasie na morzu i w powietrzu dominowały siły radzieckie i jasnym było, iż statki czeka zagłada. Tym bardziej, że były one uzbrojone i płynęły w konwojach, co w myśl prawa międzynarodowego pozwalało atakować je bez wcześniejszego uprzedzenia.

Szkoda, że błędy wojskowych odbiły się tak tragicznie na cywilach.

Większość z zatopionych statków uznawana jest przez Polskę za mogiły wojenne, zatem zabronione jest nurkowanie w ich pobliżu.

Wydarzenia

Po prawdże to piękny sztatek beł | War aijentlich ain scheenes Schiff

wystawa

Opinie (169) 9 zablokowanych

  • brawo dla radzieckiego dowodcy

    zrobil to co do niego nalezalo

    • 1 0

  • Ten cały Gustlof powinien byc abordowany i zawrócony do Murmańska

    naziści płynący tym statkiem powinni trafić do obozów na Syberii, gdzie w głodzie i przemocy powinni zdechnąć!!!!

    • 1 0

  • Dość zakłamania (40)

    Szanowny Panie Lipka.
    Proszę o uwzględnienie paru drobnych uwag do tego, o czym Pan pisze:
    Primo - Niech Pan raczy się zdecydować, czy to byli naziści, czy Niemcy. Historia nie notuje na swoich kartach żadnego państwa o nazwie umożliwiającej nazwanie jego mieszkańców nazistami. Dlaczego o Włochach z okresu II Wojny Światowej nikt nie mówi naziści, tylko Włosi? Czy dlatego, że nasza krajanka nie jest szefem ich rządu?
    Secundo - wkurza mnie roztkliwianie się nad losem biednych niemieckich uchodźców z Pomorza i zarzutach o atakowaniu przez tych wrednych Rosjan niemieckich statków szpitalnych (to a'propos komentarzy do artykułu o Gustloffie). A może tak dla równowagi może napisać coś o dokonaniach niemieckich wilków morskich i np. o zatopieniu Athenii? Wiem, że to artykuły poświęcone historii naszego Wybrzeżą, ale może jednak dla równowagi warto wspomnieć o dokonaniach owych mitycznych "nazistów"?
    Tertio - historyk powinien pisać o historii takiej, jaką ona była, a nie kierować się poprawnością polityczną, bo przestaje być historykiem, a staje się zwykłym propagandzistą - chyba, że taka rola Panu odpowiada, ale to już Pana sprawa.

    • 243 52

    • To męczące. Strach użyć słowa naziści, bo zaraz ci skoczą do gardła, że niby jesteś niemieckim zausznikiem i chcesz wybielać Niemców. Autor użył słowa naziści jak najbardziej adekwatnie - bycie etnicznym Niemcem nie implikowało wiary w zwycięstwo III Rzeszy. Nikt, a zwłaszcza sami Niemcy nie chce zacierać narodowości sprawców.

      • 0 0

    • najpierw zacznij od poszukania własnego rozumu cymbale ziejacy nienawiscia do wszystkiego co zachodnie (8)

      ale zawsze możesz wyemigrować do Białorusi tam docenia twoje wypociny na pewno.

      • 22 88

      • Żal mi Ciebie (3)

        Widzisz, ja w przeciwieństwie do ciebie posiadam własny rozum i wyższe wykształcenie.
        Także w przeciwieństwie do ciebie widzę dobre i złe strony Zachodu i Wschodu. Podziwiam w obu to co dobre i piękne, ale potrafię w nich zobaczyć także to co mi się nie podoba i to co jest tam złe.
        A co do nienawiści, to raczej ty nią zioniesz, nie ja.
        A co do Białorusi - nie wiem, czy wiesz, ale Bialoruś w czasie wojny straciła największy odsetek ludności cywilnej - 85%. Z czego 80% dzięki zachodnim cywilizowanym żołnierzom, a 5% dzięki towarzyszom z NKWD.
        Małych liter użyłem świadomie i celowo, bo na szacunek trzeba zasłużyć.

        • 22 4

        • prowo (2)

          Zeszłeś do jego poziomu to jedno a drugie współczuję ci że musiałeś kończyć studia aby się tym pochwalić a na koniec dałeś się sprowokować jak ten co kończy studia?

          • 2 16

          • z Wałesą na ty chyba jesteś, że tak poprawnie po polsku piszesz (1)

            • 2 1

            • to i tak lepiej niż jak kaczyński co zna hymn polski...

              coś tam coś tam la la la

              • 1 0

      • PO-wtarzasz się Helmut z tą Białą Rusią. (2)

        • 32 16

        • miłosnicy niemieckich morderców (1)

          ciekawe gdzie ich dziadkowie i rodzice przesiedzieli w czasie wojny? za piecem!

          • 16 6

          • tjaaa lepsi byli ci kosher co ich soviet-tankisty na plecach nam przyniesli

            LOL

            • 0 1

      • gdybys niebył głupi to bys z tekstu zrozumiał niejestem lemingiem ani pisowcem

        Ale tak to jest ze lemingiu dzielą ludzi tylko na swoich i pisowców A pisowcy to muszą nienawidzieć wszystkiego co zachodnie bo tak im politycy wmawiają.Ty zapewne buraków tez nienawidzisz żydów bo to tez podludzie co?Ruskie tak samo żydów zabijały jak Hitler.Taka jest właśnie różnica miedzy cybałem a normalnym człowiekiem ze niedzieli ludzi na narodowość czy na wyznanie wiary.

        • 20 6

    • ... (15)

      Andrzeju A
      może nie uwierzysz lub portal tego nie puści ale pisze to autor artykułu... nigdy w swych materiałach nie stawiałem znaku równości między Niemcami a Nazistami, jako historyk (choć zaraz odezwą się głosy że kończyłem inny wydział na UG) szanuję prawdę historyczną i jej staram się zawsze trzymać. oczywiście bulwersuje mnie los uchodźców ale z drugiej strony czy ktoś zwraca uwagę na czyny Armii Czerwonej i Armii Polskiej która wracała na polskie ziemie? czy tamte zbrodnie i gwałty zostały kiedykolwiek rozliczone?! staram się w swych materiałach nie oceniać tylko przybliżać wydarzenia morskie innym...wojna jest brutalna i tragiczna to fakt, nie pochylam się specjalnie nad żadną ze stron...ale współczuję tym, którzy nie z własnej woli zginęli...i

      • 35 23

      • Ile ci płaci BND za takie artykuły?

        Przyznaj się, może też się załapię. Skoro odróżniasz Niemców od nazistów, to wszystko jest jasne! Szkoda, że twój dziadek nie załapał się na Gustloffa...

        • 0 0

      • (6)

        "czy ktoś zwraca uwagę na czyny Armii Czerwonej i Armii Polskiej która wracała na polskie ziemie? czy tamte zbrodnie i gwałty zostały kiedykolwiek rozliczone?!"...
        Znaczy się, sugeruje pan: Armia Polska ma na sumieniu zbrodnie i gwałty na równi z Armią Czerwoną?
        Taaa... Dobrze , że była jeszcze ta dobra i niewinna armia niemiecka, wzorzec cnót rycerskichi łagodnosci......
        ...............PO-grążasz sie panie Lipka......

        • 23 28

        • (2)

          Na równi może nie, ale na pewno miały miejsce przejawy nieludzkiego traktowania niemców na zdobytych przez polaków ziemiach tuż po wojnie. Niemiecka ludność cywilna przeżyła najpierw przejście ruskich, a po 9 maja zanim zostali wysiedleni to właśnie polacy dali im do wiwatu - aresztowania, katownie a potem wypędzenie w ciągu jednego dnia.

          • 8 13

          • Gdzie wywozili tych biednych niemieckich cywilów ?
            Do Piaśnicy, czy może do Szpęgawska - na wieczny odpoczynek.
            Nie podpisuje bo wstyd mi, że muszę przypominac o tej ogromnej różnicy. Różnicy polegającej na powrocie "nach heimat" podczas gdy Polaków czekały doły w piasku i kula w łeb.

            • 4 1

          • Jak sobie przypomnę co niemcy robili z Polakami w latach 1939-1945, to jakoś mi nie szkoda tych "biednych" niemców w 1945r...

            Poczta Polska w Gdńsku, Piaśnica, Sztutthof, Las Szpęgawski, wysiedlanie Gdyni, to tylko kilka przykładów z samego Pomorza, chcesz jeszcze kilka?

            • 25 1

        • (2)

          ale nie zaprzeczysz, ze jak wchodzili Niemcy to niszczyli i brali "co ich", a jak weszli Ruscy to najpierw gwalcili wszystko co im pod ... wpadlo. Nie pamietasz opowiesci ludzi, ktorzy z tamtych czasow wspominaja jak to Ruscy szli, a ludzie chowali po stodolach dziewczeta, bo wiadomo bylo jaki ich los spotka? Nikt nie mowi, ze Niemcy byli lepsi od Ruskich, ale faktem jest, ze Ruscy przy wszystkim co nam zrobili zachowywali sie po prostu jak wyposzczone bydlo. Armia niemiecka pod tym wzgledem chyba jednak ma mniej za uszami. Nie taka skala, nie taka brutalnosc.

          • 8 2

          • Rosjanie częściej gwałcili ale Niemcy częściej zabijali (1)

            zatem opowieści snute przez zgwł. kobiety są przeciwko Rosjanom, bo p .Niemcom nie ma kto zeznawać.

            • 10 3

            • Niemcy również gwałcili po wejściu na nasze ziemie. Nie będę reklamował miesięczników związanych z historią, ale warto poczytać w jednym z bieżących wydań na ten temat. Jak to mówią: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę... Reszty można się domyślić.

              • 3 0

      • Dzięki za odpowiedź (4)

        Młody człowieku, wybacz, ale stawianie znaku rowności pomiędzy zbrodniami, jakich dopuszczali się Niemcy i Rosjanie to nadużycie. Oczywistym jest, iż zbrodnia zawsze była, jest i będzie zbrodnią. Ale czym innym były - mimo wszystko - zbrodnie popełniane z pobudek, które kierowały Niemcami, a czym innym były zbrodnie popełniane przez Armię Czerwoną (celowo tak pisżę, bo pod koniec wojny więcej w niej było Azjatów, niż Rosjan). Proszę porównać statystyki dotyczące procentu ludności cywilnej wymordowanej przez Niemcow na terenach Polski i ZSRR w stosunku do odpowiedniego procentu niemeickiej ludfnosci cywiolnej wymordowanej przez Armię Czerwoną i LWP.
        Jeżeli dla Pana zemsta za doznane straszliwe krzywdy nie ma żadnego znaczenia to współczuję.
        I żeby było jasne - nie popieram żadnych zbrodni, ani nie gloryfikuję zbrodni Armii Czerwonej, czy LWP. Ale jestem w stanie zrozumieć motyw zemsty, nigdy nie zrozumiem natomiast motywu mordowania dla samej przyjemności mordowania, jak działo się to najczęściej u Niemców.
        Moja Mama w Gdyni razem ze swoją matką i rodzeństwem dwa razy stała pod ścianą przed plutonem egzekucyjnym - raz w 39, a drugi raz w 45. I pamięta to do dziś, mimo, iz w 39 miała niespełna 5 lat. Dlatego do dziś kocha te nacje "inaczej".
        Za pierwszym razem uratowal ich sąsiad (Niemeic), a za drugim radziecki oficer, który rozumiał polską mowę.

        • 21 4

        • "Za pierwszym razem uratowal ich sąsiad (Niemeic), a za drugim radziecki oficer, który rozumiał polską mowę."
          Czyli zawsze za czynem stoi człowiek a nie nacja. Wojna jest straszna i tragiczna i każdy z nas wyrósł na wspomnieniach i przekonaniach 2 pokoleń wstecz. Dlatego też nigdy nie zapanuje tu zgoda i nie dojdziemy do tego "jak było naprawdę" bo to pojęcie nie istnieje w kontekście wojny.
          "...mimo wszystko - zbrodnie popełniane z pobudek, które kierowały Niemcami, a czym innym były zbrodnie popełniane przez Armię Czerwoną"
          No, Panie Andrzeju jak piszemy fakty to piszmy fakty. Trzeba by się w takim razie zastanowić za co mścili się Rosjanie? Za przygotowywanie się do "obrony" w 39' jeszcze przed paktem Ribbentrop- Mołotow? Czy może za sam pakt? a może za zrzucenie sprzętu pod Ural od tak w 41' na który wpadli (i skorzystali) Niemcy 22 czerwca 41'? Nie, na pewno za Powstanie Warszawskie bo biedaki stali i marznęli na przeciwnym brzegu Wisły...

          • 1 0

        • Babcia Julka uratowała kilunastu Niemców w 1945 od rozwałki bo akurat Ci byli dobrzy

          ale w 99.99% miała negatywne skojarzenia z NIEMCAMI z wojny.którzy mordowali dla mordowania.

          A Ruscy i Polacy w Gdańsku Sopocie Gdyni? Ojciec, Polak ze wschodnich rejonów Polski wyzwalał te tereny w POLSKIM MUNDURZE (polski zesłaniec na pólnoc ZSRR, poszedł do armii Berlinga, nie komuch).
          Ruscy, pierwsza linia to ludzie ze skośnymi oczami, Kałmuki, Czerkiesi, ... diabli wiedza kto To gwałcili. Później wystarczyło poskarżyć się oficerowi a była rozwałka po 20-30 sowietów--wiem to zarówno od Polaków, Kaszuba jaki Niemców co tu zostali i żyją

          • 2 1

        • Panie Andrzeju..

          tylko jedna uwaga: każda zbrodnia jest zbrodnią i w tym uważam że jest równość pomiędzy zbrodniami Reichu i Sowietów, nie powinniśmy mówić że ta to mniejsza a ta to trochę usprawiedliwiona, zbrodnia to zbrodnia i winna być karana a kara zależna będzie od innych okoliczności ale powtarzam zbrodnia pozostaje zbrodnią

          • 0 0

        • I Niemcy i Rosjanie mają za uszami i dla mnie Andrzeju A. są takimi samimi oprawcami. Porozmawiaj z tymi, którzy przeżyli wejście Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. na polskie ziemie. Co tam się działo. Oni też strzelali dla samej przyjemności mordowania.

          • 2 1

      • Panie

        Lipa pan jest strasznie tendencyjny , na historyka pan się nie nadaje , może tak do sejmu ????

        • 2 1

      • ilu tam było SS-manów i innych morderców?

        wybielanie niemców to chyba popłatna praca?

        • 7 1

    • Andrzej - w jakim wagonie przyjechales do Gdańska po 45 ? (1)

      • 1 1

      • On nie zdążył na Gustloffa

        • 0 1

    • Ciekawe co napisałby o Bolku z motorówki? (1)

      .

      • 2 0

      • O tym

        bałby się pisac !!!!

        • 1 0

    • nazywajmy rzeczy po imieniu (3)

      Niech pan nie sugeruje, że to było polskie wybrzeże. Gdyby nie walka z Niemcami, nie było by Ustki, tylko Stolpmunde.

      • 18 8

      • Po co ??

        nam to wybrzeże jak nasze rządy PO-PSL odwracają się do niego plecami !!!!!!

        • 2 1

      • A jak nazywało się Twoje Stolpmunde wcześniej?

        Jakoś tak mało niemiecka ta nazwa była. Stary jestem, wiec przypomnij proszę.

        • 11 2

      • Ale teraz znowu jest to polskie wybrzeżę, jak pierwotnie, we wczesnym sredniowieczu.

        • 17 8

    • Lipka

      to niedouczony nierzetelny hisoryk za kasę tak zmieni historię że strach to czytać !!!

      • 1 2

    • Widzę, że dalej na trojmiasto.pl kwitnie polityka wybielania biednych Niemców

      Może zróbmy jakieś święto pojednania, postawy pomnik ofiarom zbrodniczej Armii Czerwonej i tego zapijaczonego degenerata, jak napisał jakiś popaprany leming, kpt. Marinesko? No a przede wszystkim - zaprośmy Anielę i Erykę.Niech Pinokio - znany historyk, co nic nie wiedział o swoim dziadku, niech wygłosi piękną mowę o tysiącletniej przyjaźni i braterstwie naszych narodów. Koniecznie niech wspomni Ottona, ale niech spuści litościwie zasłonę milczenia na Niemczę, Głogów, Rzeź Gdańska, krzyżackie rajzy, rozbiory, 1939r. Piaśnicę, Lasy Szpęgawskie, Stuthof ,całą okupację, rzeź Zamojszczyzny, Oświęcim i setki innych KL. O rzezi Powstańców i Warszawy też nie musi mówić, bo przecież sami skazaliśmy się na to, naiwnie licząc na stojącą po drugiej stronie Wisły tę parszywą morderczą Armię Czerwoną. Może w dowód wdzięczności sypną groszem na kampanię wyborczą Popaprańców?
      Tylko najpierw Panie Lipka napisz Pan - jako rzekomo rzetelny historyk, za jakiego się Pan podajesz - dane liczbowe dotyczące liczebności BDM, Hitlerjugend, NSDAP, RSHA, SP, Gestapo, Waffen SS i innych organizacji. Albo o fanatyzmie dzieciaków z Volkssturmu - nawet Amerykanie przyznali, że nyli tym zaskoczeni i podczas zdobywania Niemiec stracili więcej żołnierzy, niż w całym 1944r. na frontach w Europie.

      • 2 4

    • Nie trzeba lecieć do Atheni. Pod koniec wojny więźniów Stuthoffu i innych obozów

      wrzucono na statki m.in. Cap Arcona i pozostawiono do zatopienia. A tych co dopłynęli do brzegu to zatłukli mieszkańcy. I to było kilka miesięcy po Gustlofie.

      • 6 0

    • no tak, bo na są wojny sprawiedliwe i niesprawiedlie. Sprawiedliwe to my niemców.

      wojna nie wybiera...

      • 1 1

    • I (1)

      znowu ten "mędrzec" Lipa , straszne , czyj to pupilek ????

      • 6 4

      • Nie wiem, ale jest na pewno poprawny politycznie

        • 8 1

  • Gustloff to wcale nie tragedia tylko boska sprawiedliwośc za to co robili (6)

    jedyne czego można żałowac, to fakt, że nie było tych Niemców więcej na pokładzie.

    • 59 34

    • tak dla jasności na gustloffie byli też Polacy i o tym jakoś nikt nie wspomina !

      • 0 1

    • widzisz buraku ty nawet niewiesz co gadasz .Wiesz dlaczego ten kraj zawsze wdupe dostawał (4)

      dzięki takim fujarom jak ty !!Ty oraz tobie podobnie właśnie powodują ze o Polakach jest taka kiepska opinia .Cały świat Szanuje Niemców ale nie szanuje Polaków uważa ich za ciemniaków,prostaków przez taką hołotę jak ty na szczęście jesteście tylko marginesem.I nawet katolikiem nie jesteś.Mi szkoda tych utopionych ludzi ich dzieci rodzin i żalmi nawet takich ciemniaków jak ty .

      • 5 20

      • "cały świat szanuje niemców"...... dobry żart :-) (1)

        • 11 1

        • "Zapewniam Cię, że wbrew pozorom nie mamy się czego wstydzić"...... dobry żart :-)

          • 0 0

      • ???

        Dziwne rzeczy prawisz, koleżko...

        • 7 0

      • Jesteś tego pewien?

        Chyba byłeś za krótko zagranicą.
        Zapewniam Cię, że wbrew pozorom nie mamy się czego wstydzić.
        Wady mamy jak wszyscy inni.

        • 16 1

  • Doktorant - prawdziwy patriota! (8)

    Szanowny Panie doktorze Lipka, będę szczerze wdzięczny, gdy udzieli Pan odpowiedzi, kto, jak i kiedy, zainspirował Pana do poświęcenia swojego czasu i talentu, do napisania wszystkich artykułów, pełnych współczucia dla biednych, poszkodowanych przez czerwonych krwiopijców Niemców. Dawniej sprawa była jasna, był oficjalny urząd, Urząd Kontroli Widowisk i Prasy, czyli popularna komunistyczna "cenzura", natomiast nie mogę dojść, kto dzisiaj inspiruje naszych "twórców" taką dozą nienawiści, jaka płynie z różnych widowisk, publikacji, artykułów, czy prac doktorskich etc.
    Przypomnę krótko, Panie doktorze, że w drugiej wojnie światowej, zginęło ponad 50 000 000 ludzi, w tym tylko 25 000 000 wyklinanych obywateli Związku Radzieckiego!? Udział Obywateli polskich (wtym polskich żydów, Ukraińców, Białorusinów i tak zwanych "tutejszych", to liczba około 10 000 000! Kto był za to odpowiedzialny? Czy dokonała tego garstka faszystów, nazistów i bandytów z Waffen SS? Czy może Niemcy, którzy w wolnych wyborach wybrali jednego "łobuza" Adolfa Hitlera i jego kilkunastu pomocników skazanych w procesie norymberskim!???
    Niech Pan, Panie Doktorze, w tymże internecie wpisze Hasło "S/S Cap Arcona", Thielbeck i zastanowi się nad datą kiedy to się stało, kto brał w tym udział? Szczegóły akcji upamiętniono na brzegu zatoki lubeckiej, 3 kilometry od Neustadt. Szanowny Panie doktorze, polecam również znaną akcję zatopienia "oznakowanego" statku szpitalnego w Świnoujściu w kwietniu 1945 z rannymi na pokładzie, ta akcja skutecznością mierzoną stosunkiem ilości zbitych do tony zrzuconego materiału wybuchowego. Wynik podobno był lepszy od osiągniętego w Dreźnie, w 1945 roku.
    Z informacji krajowych, proponuję Panu, odnaleźć w internecie, historię oznakowanego statku szpitalnego s/s Stuttgart, zbombardowanego i zapalonego w Gdyni, a następnie zatopionego, wraz z niemieckimi rannymi na redzie portu. Czyżby to znów zrobił kapitan Marinescu?
    Panie doktorze, skoro ma Pan dostęp do różnych fotografii, proponuję umieszczenie zdjęć bohaterskich pilotów Heinkla 111, którym udało się zatopić w dniu 7 grudnia 1945, radziecki okręt szpitalny, s/s Armenia, topiąc przy okazji około 5000 osób. Proszę to sprawdzić w Internecie. Nie podano tam jednak, czy ci dzielni lotnicy, po wyjściu z burdelu wsiedli do swojej maszyny i wylecieli, żeby się zrehabilitować w oczach wielkiego Furhera.

    • 82 12

    • Kto wymordował 50mln

      Panie doktorancie , zadał Pan retoryczne pytanie o to kto wymordował te 50mln . Otóż podpowiem Panu że Niemcy tylko 30mln a pozostałe 20mln to dzieło Stalina . To mord również na własnym narodzie i to wcale nie w działaniach wojennych . Niestety ten głupi ruski naród czci tego morderce za zbudowanie "Wielkiej Rosji" . Skoro wielka rosja to i mord wielki . Niestety nie ma ich kto nauczyć prawdy historycznej na ten temat . Następną "frajdę" szykuje im Putin , też w imię "Wielkiej Rosji" . Jescze nie nauczyli się starej historii a już wyrosła im nowa .

      • 0 0

    • Ofiara jest rzeczownikiem policzalnym...

      A więc "liczba ofiar", a nie ilość.

      • 5 1

    • Trochę się zagalopowałeś (1)

      1. Te dane o ilości ofiar II Wojny Światowej to chyba z wczesnych powojennych źródeł sowieckich. Trzeba to pomnożyć średnio przez 0,6-0,7, co i tak jest liczbą straszną.
      2. O Stutgarcie akurat Lipka napisał i sprawę wyjaśnił - jak na niego - niezwykle starannie. Sami Niemcy wycofali się z oskarżeń, a oni raczej tego nie robili, jak mieli choćby 1% racji.
      3. Z tego co mi wiadomo, chyba, że mnie uczono historii innej planety, ale II Wojna Światowa zakończyła się w Europie 8 lub jak chcą Rosjanie 9 maja 1945r.
      Ci piloci to porwali tego Heinkla z jakiegoś lotniska? Jakim cudem mial paliwo i bomby pół roku po zakończeniu wojny?

      • 7 2

      • Przepraszam, ale to zwykły błąd

        Przykro mi bardzo kolego, ale to wina nerwów i pośpiechu!
        s/s Armenia, radziecki statek szpitalny,został storpedowany przez przez wodnosamolot Heinkel 111 w dniu 7.12 1941 (a nie jak w pośpiechu napisałem 1945 roku) - przepraszam, ale
        liczyłem na czytelnika, że sprawdzi to w internecie!?
        Smutne jest to, że zawsze co się dzieje złego na Świecie, to wina naszych wschodnich sąsiadów!?
        Obecnie znalazłem w księgarni nową książkę pt "Pakt Ribbentrop Beck"!? Jakoś brak odwagi na sprawdzenie lub napisanie książki "Pakt Bek, Benesz, Mołotow", choć były takie propozycje - wybraliśmy na szczęście mniejsze zło, współpraca z Hitlerem przy ćwiartowaniu Czechosłowacji!
        Jeszcze raz przepraszam, że pomyliłem ten rok.

        • 4 3

    • A ile z tego ubili Sowieciw tym ilu Polaków ?

      • 2 3

    • 7 grudnia 1945!?

      to ciekawe, ze 7 miesiecy po II wojnie niemieccy lotnicy chodzili po burdelach a pozniej jeszcze cos bombardowali...

      • 5 2

    • Lipka

      i wszystko jasne , nie do czytania !!!

      • 11 3

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Zbrodniarze Ruscy

    Kiedyś ruskie zapłacą za te zbrodnie

    • 0 1

  • Nie lubicie Niemców?? (5)

    Polacy co przez wieki byli zabijani przez Niemców .
    A co maja powiedzieć inne narody zabijane przez Polaków.
    Nie bylismy i nie bedziemy wybranym narodem jak sie tu niektórym widzi.

    • 8 12

    • A jakie ty narody zabijałeś?

      Bo ja nikogo nie zabiłem i nie zamierzam zabijać. Co więcej - żaden z moich przodków nie zabijał żadnych narodów, choć każdy walczył w obronie Polski. Chyba, że uważasz, wzorem niejakiego Hitlera, że Polacy nie mają prawa się bronić przed rasą panów i każde podniesienie ręki na niemieckiego pana jest zbrodnią przeciw ludzkości. W takim razie - wracaj do swojego Hitlerlandu i nie wychylaj nosa zza Odry.

      • 1 0

    • ok - wszyscy zabijali wokół wszystkich (1)

      Ale Niemcy przelicytowali cały świat - dwie wojny światowe, w tym Holocaust

      • 6 1

      • I zawsze

        po wojnach są na pierwszym miejscu a my żebramy od nich pożyczki !!!!!

        • 0 0

    • Polacy narodem wybranym ?

      Nie słyszałem o czymś takim. Słyszałem, że to Izraelici są narodem wybranym i wszystko im się należy, bo morze im się rozstąpiło tworząc drogę do wszystkiego, WSZYSTKIEGO.

      • 4 1

    • Za dużo Gazety Wyborczej

      nie masz pojęcia o historii Polski

      • 4 4

  • T proste.

    Nie trzeba było głosować na Adolfa.

    • 2 1

  • ...

    Wyczytałem, że masz chłopie tytuł doktora. Czy ty wiesz co to jest historia. Akurat tutaj to Rosjanie ścigali naszych pieprzonych najeźdźców i morderców, którzy nas mordowali z wielkim zadowoleniem. Czy nalezysz do rasy panów.

    • 4 2

  • Najwięcej do powiedzenia o niemieckich mordercach zabitych przez Marineskę i spółkę

    mają potomkowie tych,którzy mordowali i prześladowali POLSKICH GDAŃSZCZAN.Są pierwsi do osądzania i krytykowania.
    Was i waszych dziadów historia też osądzi,nie bójcie się.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Sprawdź się

Sprawdź się

Czyj dom stał się pierwszym gdyńskim salonem?

 

Najczęściej czytane