• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiosna 1934: hydroplanami do Helu

Jarosław Kus
27 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"

Wiosna 1934 roku obfitowała w wiele przeróżnych wydarzeń. Pojawił się pomysł uruchomienia "komunikacji hydroplanami" między Gdynią a Helem, doszło do zabójstwa właściciela jachtu, a pewien marynarz z Japonii dał się spić i okraść. A wszystko działo się w upalne dni przeplatane burzami.



Koniec kwietnia roku 1934 przyniósł mieszkańcom Wybrzeża prawdziwie wiosenną aurę: "Ilustrowany Kurier Codzienny" w korespondencji z Gdyni donosił, że wiosna "usiadła" w "lasku masztowym", zawitawszy do gdyńskiego portu popłynęła "poprzez gałęzie i żagle, przenosząc się z przeszłości w przyszłość - z roku na rok, z serca na serce...". Razem z wiosną popłynął też "na wybrzeżu" - nawet jak na tę porę roku, "niezwykle wcześnie" - ruch turystyczny, docierając "aż do perły naszego wybrzeża Jastrzębiej Góry", czemu sprzyjała nie tylko niezwykle łaskawa pogoda, ale też i "wspaniała autostrada".

Mowa tu o Drodze Nadmorskiej (zwanej niekiedy drogą "Ku słońcu"), biegnącej z Wielkiej Wsi - Hallerowa (obecnie Władysławowo) do Jastrzębiej Góry, a oddanej do użytku zaledwie trzy lata wcześniej. Jej fragmenty, z oryginalną nawierzchnią z wołyńskiej kostki bazaltowej, do dziś możemy podziwiać między Władysławowem i Jastrzębią Górą.

Ale myślano też nie tylko o miłośnikach komunikacji automobilowej: wiosną roku 1934 pojawił się pomysł uruchomienia "komunikacji hydroplanami" na "przestrzeni pomiędzy Gdynią a Puckiem, Puckiem-Helem, oraz Helem-Gdynią".

Razem z wiosną dotarły na Wybrzeże pierwsze burze: "nad Gdynią przeciągnęła (...) po upalnym popołudniu gwałtowna burza z grzmotami i błyskawicami, przy silnym lecz ciepłym wichrze", co jednak w tamtej "porze" było "objawem wprost niebywałym". Na szczęście, póki co, była to pojedyncza emanacja niszczycielskiego żywiołu, która nie przeszkadzała cieszyć się ciepłem i promieniami wiosennego słońca - czasami nawet aż za bardzo.

Z pięknej pogody radowali się również miłośnicy dwóch kółek, niestety nie tylko tych własnych, choć dodajmy, że "grabiono" nie tylko rowery.

Z wiosny powinni ucieszyć się także wędkarze - jednak gdyńskie władze robiły wiele, by tak nie było. A szkoda, bo może i Gdynianie mieliby szansę na "taaaką" rybę, jak ich koledzy z Grudziądza.

Kryminalna wiosna przyniosła również zbrodnie większego kalibru: "przed Sądem Okręgowym w Gdyni rozpoczęła się sprawa karna przeciwko dwóm młodzieńcom Adamowi ŻakowiMarjanowi Gdowskiemu, oskarżonym o zabicie właściciela jachtu "Przygoda" ś.p. Turzyńskiego, którego namówili do dalekiej wycieczki morskiej i po wyjeździe z Gdyni wyrzucili z jachtu, poczem zabrawszy na pokład oczekującego ich w Orłowie trzeciego towarzysza podróży niejakiego Kurkiewicza, udali się zagranicę".

Ale ludzie ginęli na morzu nie tylko wskutek przestępczości.

Tymczasem w Gdańsku "rzeczywistość [wcale nie] wyglądała lepiej" i to nie tylko dla zamieszkujących na terenie Wolnego Miasta Polaków (do czego w jakiś sposób zdążyliśmy się już w tej rubryce przyzwyczaić): ofiarą "gdańskiego powietrza" padali nawet Japończycy.

Wbrew pozorom, powodów do radości nie mieli nawet narodowi socjaliści: nie dość, że Gdynia znowu coś wymyśliła, nie dość, że człowiek - mimo rosnącej w mieście liczby "nordycznych typów" - wciąż musiał udowadniać swoją aryjskość, to jeszcze - jak na złość - nawet ze spowiedzią same problemy.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 92 z 24 kwietnia 1934 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 108 z 20 kwietnia 1934 r. oraz "Dziennik Bydgoski" nr 90 z 20 kwietnia 1934 r. i nr 92 z 22 kwietnia 1934 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (15) 1 zablokowana

  • Fajny artykuł oby więcej takich !!! (1)

    • 43 1

    • najfajniesze było to info o wydłuzających się pyskach nordyckich ;)

      • 3 0

  • Budowano mosty, budowano nabrzeża (1)

    Teraz po 30 latach postPRLu musi się całą UE zrzucać by coś wybudowac

    • 26 6

    • no weż ... Polska przedwojenna biedna była

      budowało się albo za zagraniczne kredyty ... albo na zasadzie współ-inwestora, który potem ciągnął z tego spory szmal ... tak czy siak szaraczki były łupione z kasy / no może tyle, ze więcej poświęcenia i patriotyzmu było w Narodzie ... i też Bereza Kartuska stała otworem dla malkontentów ;)))

      • 2 2

  • tory są to na Hel powinna i SKM kursować w sesonie (8)

    Ale pewnie nie da się. Jeden wspólny bilet i problem korków na półwysep rozwiązany.

    Zaraz sezon i zaczną się rekordy na obwodnicy :(

    • 19 0

    • No nie wiem (2)

      Wtedy Hel zatonąłby już na pewno pod ciężarem całej tej tłuszczy. Atak- korki wielu odstręczają i jest ich trochę mniej

      • 3 2

      • (1)

        Ja to rozumiem tak, że jeżeli wjezdza dużo pociągów często to wjazd samochodami na półwysep tylko dla mieszkańców, dla zezwoleń dostaw etc

        • 4 2

        • bo powinni już dawno tam groblę przejazdową usypać

          i tak połączyć kross-asfaltówką - Puck-Chałupy

          • 1 2

    • km (4)

      Z tego co się orientuje skm to pociąg elektryczny a linia na hel nie jest zelektryfikowana

      • 8 0

      • (3)

        Problem jest inny. Mogłyby jeździć pociągi spalinowe pod szyldem SKM.
        Problem tej linii polega na tym, że jest jednotorowa co rodzi trudność przy mijankach. To skomplikowane żeby tak to zsymchrobizowac żeby pociągi kursowaly intensywnie ale bez ciągłych postojów na stacjach w oczekiwaniu na inny pociag

        • 6 0

        • w zasadzie możnaby było tam na tory wrzucić małe busiki bezobsługowe na 8-12osób

          tak z 10-20 szt ... na trasie hel-władysławowo ... a przed tym ostatnim zrobić stacje końcowo przesiadkową

          • 0 2

        • nie da się!!! (1)

          nie dasizm w pełni.....
          miliony wydane w modernizację .....tylko po to aby zwiększyć przepustowość tego szlaku i co nie da się?!

          • 3 0

          • fakt jak chińczycy chcieli wybudować szybką kolej Kraków Zakopane

            to jak się to tubylcze Goralskie knajpiarstwo spieniło... że nie / że mają być korki i 2-3 godziny jazdy ... bo tak było za dziada pradziada i tak ma zostać :)))))

            • 1 0

  • Dobrze by było, żeby fotka dana jako wabik - zachęta do zapoznania się z artykułem tez była podpisana skąd pochodzi. A pochodzi z filmu fabularnego z 1935 "Rapsodia Bałtyku" i przedstawia Lubliny R-XIII hydro Morskiego Dywizjonu Lotniczego z Pucka

    • 18 1

  • Kostka brukowa

    Taaaa "podziwiac kostkę" między Władkiem a Jastrzębią nikomu nie życzę. Chyba, że służbowym autem ;-) pozdrawiam

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Która ulica po wojnie była aleją gen. Świerczewskiego?

 

Najczęściej czytane