• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ważą się losy dworu Ernsttal w Oliwie

Rafał Borowski
19 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Zobacz, w jakim obecnie stanie znajduje się Dwór Ernsttal w Oliwie

Należący do miasta zabytkowy dwór przy ul. Bytowskiej 1 w Oliwie ma zostać przekazany Muzeum Gdańska i ogrodowi zoologicznemu. Zanim to jednak nastąpi, znajdujący się w fatalnym stanie technicznym budynek musi przejść kapitalny - i przede wszystkim kosztowny - remont. Niestety na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy zostanie wykonany. Przełomem w tej sprawie może okazać się wniosek o dofinansowanie, który został złożony w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska.



Czy wymagające remontu zabytki powinny być przeznaczane na siedziby miejskich instytucji?

O niszczejącym Dworze Ernsttal w Oliwie pisaliśmy po raz pierwszy już blisko dekadę temu, w 2011 r. Wystarczył rzut oka na załączone do artykułu zdjęcie, aby wysnuć wniosek, że to niestety kolejny gdański zabytek, który - delikatnie mówiąc - został poważnie nadszarpnięty zębem czasu.

Czytaj więcej: Dwór Ernsttal. Kolejny zapomniany zabytek w Gdańsku

Do ledwo trzymających się zawiasów drzwi do dworu prowadzą potłuczone, kamienne stopnie. Nad wejściem widać ślady po zarwanym balkonie. Ze zmurszałych okien i okiennic łuszczy się farba. Podobnie na klatce schodowej, pokrytej również bazgrołami. O odpadającym z elewacji tynku, spomiędzy którego prześwitują cegły, nawet nie warto wspominać.

Sprawdź listę firm, świadczących w Trójmieście usługi remontowe i budowlane



Dwór utrwalony na pocztówce z początku XX wieku. Tłumaczenie niemieckiego napisu brzmi: Uzdrowisko Oliwa. Schronisko i kuźnia [w - dop. red.] Dolinie powagi. Dwór utrwalony na pocztówce z początku XX wieku. Tłumaczenie niemieckiego napisu brzmi: Uzdrowisko Oliwa. Schronisko i kuźnia [w - dop. red.] Dolinie powagi.

Wpis do rejestru zabytków w 1972 r.



Dwór Ernsttal należy do miasta, a zarządzają nim Gdańskie Nieruchomości. Stan, w jakim się znajduje jest tym bardziej zasmucający, że określenie "zabytek" nie zostało tutaj użyte na wyrost. Dwór figuruje bowiem w rejestrze zabytków już od 1972 r. Przedstawiciel gdańskiego magistratu tłumaczył we wspomnianym wcześniej artykule, że miasto dostrzega potrzebę przeprowadzenia kapitalnego remontu, ale po prostu nie ma na niego pieniędzy.

Sytuację komplikował fakt, że we dworze zamieszkują dwie rodziny, dwie kolejne w położonej tuż obok dawnej oficynie. W razie przystąpienia do remontu miasto musiałoby zapewnić im zastępcze lokale. W tym miejscu należy zwrócić uwagę - co zresztą przyznawali urzędnicy - że gdyby nie obecność lokatorów, którzy dokonują doraźnych napraw we własnym zakresie, nieruchomość popadłaby w jeszcze większą ruinę.

Czytaj więcej: Co czeka zrujnowane zabytkowe budynki w Gdańsku?

Do tematu powróciliśmy w 2018 r. Pojawiła się wówczas informacja, która mogła dać nadzieję na uratowanie niszczejącego zabytku. Władze Muzeum Gdańska ogłosiły, że starają się o jego przejęcie. Budynek miał zostać zaadaptowany na cele wystawienniczo-konferencyjne.

Dwór Ernsttal na zdjęciu z okresu I wojny światowej, a dokładnie z 1916 r. Budynek został wówczas zaadaptowany na lazaret, czyli polowy szpital wojskowy. Na schodach widoczni żołnierze w mundurach armii kajzerowskich Niemiec. Dwór Ernsttal na zdjęciu z okresu I wojny światowej, a dokładnie z 1916 r. Budynek został wówczas zaadaptowany na lazaret, czyli polowy szpital wojskowy. Na schodach widoczni żołnierze w mundurach armii kajzerowskich Niemiec.

Wniosek jest właśnie poddawany ocenie



Kilka tygodni temu ponownie wybraliśmy się z kamerą na ul. Bytowską 1 w Oliwie. Jak można zobaczyć na naszym filmie, sytuacja praktycznie nie uległa zmianie. Budynek nadal ulega dewastacji, a jej wymownym symbolem jest oznaczająca zabytek tabliczka, która wala się po klatce schodowej. W związku z tym po raz kolejny zapytaliśmy urzędników, jak rysuje się przyszłość dworu.

Okazało się, że wreszcie pojawiła się realna szansa na przeprowadzenie remontu. Władze miasta złożyły wniosek o jego dofinansowanie do jednego z państwowych funduszy. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania, na jaką kwotę oszacowano wartość tej inwestycji oraz kiedy można spodziewać się rozpoczęcia prac budowlanych, o ile oczywiście wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. Co ciekawe, ewentualnym gospodarzem dworu będzie jednak nie tylko Muzeum Gdańska, ale również Gdański Ogród Zoologiczny.

- Stan budynków jest bardzo zły, dlatego priorytetem jest zapewnienie mieszkań dla pozostałych tam jeszcze rodzin. W sumie dwie rodziny w oficynie i dwie w dworku. Chcielibyśmy pozyskać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, miasto złożyło wniosek o dofinansowanie projektu "Termomodernizacja zabytkowego Dworu Ernstall wraz z oficyną w Gdańsku". Wniosek jest aktualnie w ocenie konkursowej. Nieruchomość docelowo ma być przekazana Muzeum Gdańska i zoo. Wstępnie zaplanowane są w oficynie pomieszczenia administracyjne, natomiast w budynku dworu będą sale wystawienniczo-edukacyjne oraz konferencyjne - informuje Izabela Kozicka-Prus z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Sprawdź listę firm, świadczących w Trójmieście usługi renowacyjne



Kolejne zdjęcie dworu z okresu I wojny światowej, a dokładnie z 1917 r. Tym razem na schodach widać postacie kobiet w strojach pielęgniarek. Fakt ulokowania w budynku lazaretu potwierdza napis na tablicy, umieszczonej na jednym z drzew obok wejścia. Niemieckie słowo "Besuchszeit" oznacza po polsku dosłownie "czas odwiedzin", choć bardziej trafne tłumaczenie brzmi "godziny odwiedzin". Kolejne zdjęcie dworu z okresu I wojny światowej, a dokładnie z 1917 r. Tym razem na schodach widać postacie kobiet w strojach pielęgniarek. Fakt ulokowania w budynku lazaretu potwierdza napis na tablicy, umieszczonej na jednym z drzew obok wejścia. Niemieckie słowo "Besuchszeit" oznacza po polsku dosłownie "czas odwiedzin", choć bardziej trafne tłumaczenie brzmi "godziny odwiedzin".

Niezwykle kosztowna inwestycja



Warto sobie uzmysłowić, że w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze. Równanie, w którym występują takie składniki, jak: fatalny stan techniczny i wpis do rejestru zabytków musi mieć co najmniej sześciocyfrowy wynik. Dla porównania wartość trwającego właśnie kapitalnego remontu dawnego Domu Zdrojowego w Brzeźnie opiewa na aż ok. 23 mln zł. Zresztą trudno teraz oczekiwać, aby miasto samodzielnie wyasygnowało środki na remont dworu Ernsttal, gdyż z powodu pandemii koronawirusa budżet Gdańska uległ znacznemu uszczupleniu. Tylko w kwietniu do miejskiej kasy wpłynęło ponad 80 mln zł mniej z tytułu podatków niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Czytaj więcej: Trwa modernizacja Domu Zdrojowego w Brzeźnie

- Konserwator zabytków nie ma absolutnie nic przeciwko zapowiedzianym przez miasto planom zmiany gospodarza dworu. W związku z wpisem budynku do rejestru zabytków każdy remont musi zostać skonsultowany z konserwatorem oraz zostać przeprowadzony na podstawie wydanej przez niego zgody. Jednocześnie przypominam również, że zgodnie z prawem na właścicielach zabytków spoczywa obowiązek dbania o nie i utrzymania ich w odpowiednim stanie technicznym - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków.
Dwór Ernsttal na zdjęciu z 1977 r. Warto zwrócić uwagę, że istniała wówczas, nakryta balkonem, drewniana weranda oraz kamienne kule, które spoczywały u podnóża schodów. Dwór Ernsttal na zdjęciu z 1977 r. Warto zwrócić uwagę, że istniała wówczas, nakryta balkonem, drewniana weranda oraz kamienne kule, które spoczywały u podnóża schodów.

Kilka słów o historii dworu



Dwór Ernsttal powstał w drugiej połowie XVIII wieku. Ma formę piętrowej budowli wzniesionej na rzucie prostokąta, nakrytej czterospadowym dachem. Otaczają go resztki zdziczałego parku albo ogrodu. Pierwotnie reprezentował styl barokowy, lecz w XIX stuleciu przebudowano go w stylu klasycystycznym. Jego nazwa pochodzi od przedwojennej, niemieckiej nazwy doliny, w pobliżu której się znajduje. Ernsttal oznacza po polsku Dolinę powagi.

Dzieje dworu są słabo udokumentowane. Okoliczności jego powstania oraz nazwiska fundatorów zniknęły w mrokach historii. Na początku XX stulecia mieścił się w nim hotel, którego właścicielem był niejaki Laurer. Podczas I wojny światowej ulokowano tutaj lazaret, czyli polowy szpital wojskowy. Podobnie jak większość zabudowy w granicach Oliwy gmach bez szwanku przetrwał zawieruchę II wojny światowej. Tuż po jej zakończeniu został przekształcony w wielorodzinny dom mieszkalny. W tym celu jego wnętrze zostało podzielone na mniejsze kwatery.

Dwór Ernsttal na zdjęciu z przełomu lat 40. i 50. Dzięki niemu wiadomo, że budynek przetrwał nietknięty II wojnę światową. Dwór Ernsttal na zdjęciu z przełomu lat 40. i 50. Dzięki niemu wiadomo, że budynek przetrwał nietknięty II wojnę światową.

Miejsca

Opinie (184) ponad 20 zablokowanych

  • Najpierw remont, potem sprzedaż (4)

    Miasto powinno najpierw ogłosić przetarg na remont, wyremontować budynek zgodnie z zaleceniami konserwatora, rozparcelować na mieszkania i sprzedać. Za zyski ze sprzedaży obiektu w prestiżowej lokalizacji, można potem kupić tanie lokale przeznaczone na mieszkania socjalne na obrzeżach.

    • 6 3

    • To jest pomysł

      Zapraszam do kandydowania z takimi pomysłami. Brawo ! :)

      • 2 2

    • (2)

      Kolejny teoretyk... Porządny remont takiego obiektu nie zwróci się po sprzedaży mieszkań. Po prostu nikt za niego tyle nie zapłaci.

      • 1 0

      • Kolejny smerf maruda dał głos.

        • 0 1

      • ciekawe, apartament w takim budynku poszedł by od ręki

        • 0 1

  • Ktoś napisał że mieszkają rodziny i nie remontują - to że mieszkają to nie znaczy że mają prawo do remontowania. Nikt nic nie dostał, to nie komuna - normalne miastowe jak wszędzie w mieście GZNiK a teraz G Nieruchomości to najgorsze rudery które niszczeją tylko. Przecież wystarczy się przejść Wrzeszczem, , Nowym Portem, Dolnym Miastem etc. i co rudera to miasto - jak przyjdzie komisarz z Nowogrodzkiej to pierwsze co to prokuratura z narażenie na straty i niegospodarność w rozporządzaniu mieniem dla prezich i dyrektorów miejskich spółek.!
    Hough!

    • 6 4

  • Miasto nie ma. Może jeszcze jeden rydwanik? Może kolejne cudne fotografie homoseksualistów? (1)

    Może stowarzyszenie tolerado dopieścić? Nie! Znajdziemy pieniądze: poprosimy państwowy fundusz.

    • 17 6

    • Kasa

      Napisz jak znajdziesz madralo.

      • 2 1

  • Nie mamy pieniedzy-ojojoj. (1)

    ..Wodociagi-stale zyski i nowe wciaz przylacza i nowi klienci a wiec i nowe zyski-Gdzie ? -W Llipsku. Spolki a w zasadzie spolka kontrolujaca bilety i egzekwujaca kary-koszt tylko roczny wydany z Gdanskiego budzetu to ok 25 milionow..pomnozmy to np przez 10 lat...W rekach miejskich? -No nie!!! Gdzie koszty ksiegowosci byly by miejskie?Alez skad-wiemy kto czerpie od lat z naszego budzetu...Forum Gdansk 160 aportu miasta w prywatna inwestycje z czego zadnych zyskow-a 3 milionowe pokrycie wydatkow z budzetu miasta na makiete i kunszt wodny. Firma rganizujaca wystawe stala w ECS-e 36 milionow i 60 mln za pas startowy na lotnisku w 3 dni.Oczywiscie trzeba bylo wziazsc ta firme i w tym koszcie bo samoloty nie moga stac-musza latac.... Jakies inwestycje w miejskie hotele przynoszace zysk?A po co...niech koledzy zarabiaja... Tak zarzadzacie miastem i taki jest wypracowany przez was zysk. ..I co dalej krecicie lody? Nie ma pieniedzy w budzecie to podwyzszycie oplaty za strefy platne i sprzedacie pas nadmorski deweloperce? Tak chcecie rozwijac Gdansk? Po wiem tak-Gdansk to gnoj i metne uklady i celowa nieudolnosc. oddajcie -Niemca .Oni potrafia zarzadzac. Nawet boisko dla dzieci w Oliwie przeznaczacie dla szpital dla oslow z pobliskiego zoo.Lata tak zle wydawanych pieniedzy bez zadnej zewnetrznej kontroli opartej tylko na wnoszeniu projektu przez kolesi z Rady Miasta i podnoszeniu rak w gore przez radnych aby rozmyc odpowiedzialnosc tych pomyslodawcow,przepychaczy,prawnikow....

    • 12 5

    • Skonczyles juz tlumoku z Pisu???

      Kazdy przeczytal tylko ze dwie linijki tych twoich wypocin i doszedl do wniosku ze nie warto reszty belkotu czytac.. Wracaj do wawy gnomie:)

      • 1 2

  • Eksperci (1)

    W zdecydowanej większości sami znawcy tematu wypowiadają się. Do szkół - wiedza i myślenie nie boli.

    • 2 6

    • Wiem ,ze masz serce ale jestes czescia tego ukladu.

      To musi bolec i byc wewnetrznie sprzeczne.

      • 7 1

  • Pamietam ten dworek z dziecinstwa.Pamietam tez ze nie daleko obok a dokladnie na ul.Bytowskiej 5 byl dlugi drewniany.. (2)

    ... barak-dom ktory tez byl zabytkiem i dawniej znajdowala sie tam siwdziba lesniczego. Potem mieszkal tam pan troche naduzywajacy alkohol ale sympatyczny duzo ludzi go znalo geal na gitarze byl dawniej wojskowym mial na imie Franek przyjezdzaly do niego nie eaz 2 juz nie zyjacych synow. Ten czlowiek duzo wiedzial o historii tych terenow utkwila mi w pamieci smieszna historia gdy rano pijany Franek wyszedl przed dom i na galezi duzego drzewa zobaczyl Goryla! Prawdziwego goryla. Przerazony zadzwonil na policje i dyspozytor kazal mu wytrzezwiec:) Ale ze ten sie upar wyslano tam radiowoz zeby zabrac go na izbe ku zaskoczeniu policjantow naprawde zastali tam poteznego goryla. Okszalo sie ze uciekl z pobliskiego ZOO. Franek dostsl nawet podziekowanie od ogrodu za te reakcje:) Niestety miasto wybuzylo ten barak da jac Frankowi mieszkanie gdzies przy Zabim Kruku.

    • 5 2

    • Jestem wzburzony twoją opowieścią ! (1)

      • 0 4

      • A cos madrego umiesz napisac hejterze?

        • 1 1

  • Dolary przeciw orzechom, że Strzok nie zgodzi się na termoizolację i odbudowa upadnie. (2)

    I przecież od tego jest pan Strzok, by w Gdańsku nic nie udało się zrobić!!

    • 4 7

    • Kolejny ze szklana kula-wizjoner od siedmiu bolesci. (1)

      Czlowieku co ty mozesz wiedziec o dzialaniach konserwatora? W biurze mu siedzisz?

      • 3 0

      • wyluzuj

        To anty pisi troll.

        • 0 0

  • gdańskie władze zaniedbały,zniszczyły wiele wspaniałych zabytków miasta.

    • 7 2

  • piekny gmach jak tak mozna bylo doprowadzic do takiego stanu ? az szkoda

    • 5 2

  • Stare fajne czasy. (3)

    W końcówce lat 80' chodziłem tam do stadniny koni Żeliwiak. I jeździłem na koniu Sen. A najłagodniejsza była Fortuna. Piecze nad konikami sprawowała Renata. A w dworku mieszkały dwie fajne dziewczyny. Nie pamiętam imion ale jedna była blądynką a druga brunerka, która potem chodziła z Kopytem posiadaczem forda capri, kolega Ruska. Patrząc od przodu, mieszkały u góry po lewej. Kiedyś zostałem zaproszony przez dziewczyny i poczęstowany wysmienitym chlebem maczanym w jajku. sr*re fajne czasy.

    • 3 1

    • Chyba się z nim nawet hajtnęła.

      • 1 1

    • Taaa porem wiem ze byl w poblizu staw rybny

      • 0 0

    • Monika

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywało się słynne piwo produkowane w Gdańsku opisane w Historia naturalis Regni Poloniae?

 

Najczęściej czytane