• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejscy partyzanci "Łupaszki"

Tomasz Kot
5 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Marsze Żołnierzy Wyklętych w Trójmieście
Żołnierze V Wileńskiej Brygady AK pod dowództwem majora Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko" (pośrodku) dotarli na Pomorze w drugiej połowie 1945 roku. Żołnierze V Wileńskiej Brygady AK pod dowództwem majora Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko" (pośrodku) dotarli na Pomorze w drugiej połowie 1945 roku.
W rocznicę śmierci Danuty Siedzikówny "Inki: i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka", przypominamy historię ich powojennej działalności na Pomorzu, schwytaniu przez ówczesne władze i egzekucji 28 sierpnia 1946 r. Artykuł z 2014 r.

Od ubiegłego roku Instytut Pamięci Narodowej przygotowuje się do poszukiwania grobu Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka", podkomendnych majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", straconych w gdańskim więzieniu w 1946 r. Niedawno prasę obiegła informacja o pojawieniu się ważnego dokumentu, który umożliwi lokalizację miejsca pochówku bohaterów.



Na Pomorze niepodległościowa partyzantka przywędrowała wraz z oddziałami V Wileńskiej Brygady AK pod dowództwem majora Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko" (1910-51) w drugiej połowie 1945 roku. Na Wybrzeżu i w Trójmieście osiadło wielu repatriantów z Wileńszczyzny, którzy stanowili naturalne zaplecze dla oddziału.

Po przybyciu major Szendzielarz podporządkował się w strukturach organizacyjnych ostatniemu komendantowi okręgu wileńskiego AK, podpułkownikowi Antoniemu Olechnowiczowi ps. "Pohorecki" (1905-51), który realizował wytyczne generała Stanisława Kopańskiego, szefa sztabu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Olechnowicz mieszkał w tym czasie w Gdyni przy ul. Czołgistów (dziś al. Marszałka Józefa Piłsudskiego).

Zgodnie z decyzjami podjętymi przez "Pohoreckiego" i "Łupaszkę", wileńska organizacja AK przeszła do bardziej zakonspirowanej formy walki podziemnej. Oprócz sabotażu i dywersji dużą rolę miała odgrywać akcja propagandowa.

Pieniądze miały zdobywać uzbrojone patrole dywersyjne. Partyzanci rozproszyli się i ukryli w potoku repatriantów. Pozostawali ze sobą w kontakcie i mieli do dyspozycji lokale konspiracyjne tzw. "meliny". Zygmunt Szendzielarz często korzystał z lokalu przy ul. Liczmańskiego w Oliwie.

W listopadzie 1945 r. doszło do spotkania w jednej z restauracji w Oliwie przy ul. Grunwaldzkiej, w którym wziął udział major. W grupie dawno nie widzianych towarzyszy broni, przy alkoholu, zaczęły się wspominki i śpiewanie partyzanckich pieśni. Nie spodobało się to przebywającym w lokalu żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego. Wybuchła sprzeczka, ktoś wezwał patrol wojskowy, który aresztował uczestników spotkania.

Na szczęście wojskowi nie zorientowali się, że aresztowali jednego z najbardziej poszukiwanych ludzi przez radzieckie i polskie służby specjalne. Wszyscy uczestnicy spotkania szybko znaleźli się na wolności.

Walnie przyczynił się do tego strój samego "Łupaszki", który - jak wspomina świadek - "zwracał uwagę wyjątkowym niedopasowaniem i niechlujnością. W obszernych, za dużych spodniach majora zmieściłby się jeszcze jeden człowiek jego postury. Z kolei kusa, wyświechtana na połach i łokciach marynarka wyglądała jak zdjęta z młodszego brata. Obrazu dopełniały buty, które wyglądały nie tylko jak gdyby nigdy nie widziały nie tylko szewca, ale i szczotki do butów".

Po tym zdarzeniu major Szendzielarz uznał, że Trójmiasto jest zbyt niebezpieczne i zakamuflował się w majątku w okolicach Sztumu.

Patrole w akcji

Zorganizowane patrole dywersyjne "Łupaszki" zaczęły działać na terenie Trójmiasta. Pierwszym z nich dowodził Feliks Selmanowicz "Zagończyk" (1904-46). Dowódcą drugiego był Józef Bandzo "Jastrząb" (1923). Trzecią grupę prowadził znany z odwagi i zdecydowania Zdzisław Badocha "Żelazny" (1923-46).

Główną bazą patrolu "Zagończyka" był Sopot. Lokale konspiracyjne w kurorcie mieściły się przy ul. Mickiewicza 45, w mieszkaniu Leszka Krzywickiego ps. "Leszek". Tu mieściła się "drukarnia" wileńskiej brygady. Dzięki będącemu w posiadaniu partyzantów powielaczowi produkowano tam m.in. ulotki i odezwy, które potem rozrzucano w różnych miastach Polski.

Przy ul. Mickiewicza 27 z kolei mieszkał Mikołaj Sprudin pracujący w przedsiębiorstwie Film Polski. Wyrabiał on dla żołnierzy "Łupaszki" zdjęcia dowodowe, które potem wklejano do podrobionych dokumentów.

Kolejne lokale konspiracyjne znajdowały się również w mieszkaniu państwa Wasiłojć przy ul. Grunwaldzkiej 25 i w mieszkaniu Tadeusza Wazgo "Tadzika" przy ul. Wybickiego.

Akcji ekspriopiracyjnych, jak nazywano zdobywanie pieniędzy dla oddziału, dokonywano nie tylko w Trójmieście, ale i na całym Pomorzu i Warmii. Ruchliwość, szybkość i nieprzewidywalność sprawiały, że partyzanci z patroli dywersyjnych stali się solą w oku UB. Zabierając pieniądze na miejscu akcji pozostawiano pokwitowania sygnowane podpisem "Łupaszki". Rekwirowano nie tylko pieniądze, ale i samochody, w których przebijano numery i przemalowywano tablice rejestracyjne, a czasami zmieniano kolor pojazdu.

Towarem deficytowym była broń. Rozbrajano milicjantów, wojskowych i urzędników państwowych, którzy nosili ją przy sobie.

Skoku na urząd pocztowy przy ul. Armii Czerwonej (obecnie ul. Opata Jacka Rybińskiego) w Oliwie dokonano 16 marca 1946 r. "Jastrząb" zabrał wówczas 80 tysięcy złotych. Z miejsca akcji "łupaszkowcy" odjechali samochodem wcześniej "zarekwirowanym" we Wrzeszczu.

W Sopocie 21 marca 1946 r. patrol pod dowództwem "Jastrzębia" napadł na sklep Polskiego Monopolu Spirytusowego przy ul. Rokossowskiego 37 (Bohaterów Monte Cassino). W wyniku tej akcji zarekwirowano 400 tysięcy złotych, na miejscu pozostawiono pokwitowanie następującej treści: "Zabrano z Monopolu Spirytusowego 350 tysięcy i z szuflady 50, razem 400 tysięcy. Dowódca oddziałów partyzanckich Łupaszko".

Sześć dni później podczas rekwizycji w urzędzie pocztowym we Wrzeszczu przy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie zarekwirowano 10 tysięcy złotych, doszło do tragedii. "Jastrząb" wspominał to tak: "Kasjer zmartwił się, że nie ma żadnych świadków, ale powiedziałem mu, że wystawimy pokwitowanie, a nasze pokwitowania są już znane. Niedużo było tych pieniędzy, ale jak wyszliśmy, kasjer wybiegł za nami i zaczął krzyczeć: "Bandyci!". Podczas odwrotu uciekający przypadkowo natknęli się na patrol wojskowy, który chciał ich wylegitymować. Rozpoczęła się strzelanina podczas której jeden z partyzantów Zdzisław Fijałkowski "Pędzelek" został ranny. Uciekając schronił się w ruinach kamienicy na rogu ul. Słowackiego i Staszica i stamtąd się ostrzeliwał. Kiedy skończyła mu się amunicja, ostatnim pociskiem popełnił samobójstwo.

Podczas akcji 31 maja w sopockiej dyrekcji Lasów Państwowych zarekwirowano 300 tysięcy złotych.

Aresztowania, ucieczki, egzekucje

W kwietniu oddziały "Łupaszki" rozpoczęły działania w Borach Tucholskich, a w Trójmieście zrobiło się niewesoło. Aresztowana została Regina Żylińska-Mordas "Regina", łączniczka majora Szendzielarza. "Regina" poddała się podczas przesłuchań i zaczęła mówić. Co więcej: została agentką UB i po kilku tygodniach została wypuszczona z więzienia.

Rozpoczęły się aresztowania. 7 lipca, o 1.15 w nocy, do drzwi drukarni przy ul. Mickiewicza 45 zapukali UB-ecy z pepeszami. Zatrzymali Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" i Leszka Krzywickiego "Leszka". W ciągu tygodnia na ul. Mickiewicza i w innych miejscach w ręce ubowców wpada wielu członków akowskiej konspiracji.

Aresztowania spowodowały, że partyzantka "Łupaszki" w Borach Tucholskich znalazła się bez łączności z dowództwem, bez zaplecza legalizacyjnego, finansowego i medycznego.

Partyzanci szukali kontaktu z dowództwem. Z misją do Trójmiasta 13 lipca wyruszyła Danuta Siedzikówna "Inka" (1928-46), 18-letnia sanitariuszka leśnego oddziału. Zostaje aresztowana 19 lipca o godz. 3.30 w nocy, w mieszkaniu sióstr Mikołajewskich we Wrzeszczu.

Podczas śledztwa "Inka" była torturowana, bita i poniżana. Do jej celi wpuszczano żony ubeków, którzy zginęli lub zostali ranni podczas walk z oddziałem "Łupaszki".

Mimo to śledczy z UB nie zdołali jej skłonić do mówienia.

Proces "Inki", który odbył się w Sopocie, był ponurą farsą. 3 sierpnia Danuta Siedzikówna została skazana na śmierć. Taki sam wyrok został wydany na Feliksa Selmanowicza, który podjął nieudaną próbę ucieczki z więzienia.

Jedynym ratunkiem mogła być prośba o łaskę do prezydenta Bolesława Bieruta, który zresztą lato 1946 r. spędzał w Sopocie. "Inka" odmówiła podpisania prośby, podpisał ją jedynie Jan Chmielowski, adwokat z urzędu. Bierut nie skorzystał jednak z prawa łaski.

W swoim ostatnim grypsie do siostry, "Inka" napisała: "Powiedzcie babci, że zachowałam się jak trzeba".

W zakładzie karno-śledczym przy ul. Kurkowej wyroki śmierci wykonywano w piwnicy. W niewielkiej sali o powierzchni dwóch pokoi w rogu stał stolik dla prokuratora. We wnęce z nieotynkowanej cegły zamontowano słupki o wysokości ok. 1,30 m., do których przywiązywano skazańców. Posadzka wykonana była z czerwonych kafli. Jej środkiem biegł rowek na spływającą krew.

O godz. 6.15 rano, 28 sierpnia, na sześć dni przed swoimi 18 urodzinami, "Inka" weszła do sali egzekucyjnej. Wraz z nią na egzekucję wprowadzany został Feliks Selmanowicz "Zagończyk". Oboje odmówili zawiązania im oczu opaską.

W drzwiach pomieszczenia stało kilkunastu ubeków, którzy przyszli specjalnie, żeby zobaczyć egzekucję. Wyzywali i lżyli skazanych. Prokurator wojskowy Wiktor Suchocki odczytał wyrok i wydał komendę: "Po zdrajcach narodu polskiego, ognia !". Siedzikówna krzyknęła: "Niech żyje Polska!". Seria z dziesięciu pepesz powoduje, że skazani osuwają się na podłogę. "Inka" wciąż żyje. Dowódca plutonu porucznik Sawicki dobija ją strzałem w głowę.

Oddziały "Łupaszki" pozostały na Pomorzu do listopada 1946 r. Część z nich połączyła się miesiąc wcześniej z 6 Brygadą Wileńską na Białostocczyźnie. Resztki oddziałów walczyły jeszcze do 1952 r. Major Zygmunt Szendzielarz i podpułkownik Antoni Olechnowicz zostali zamordowani w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie 8 lutego 1951 roku. Szczątki majora Szendzielarza zostały w ubiegłym roku odnalezione i zidentyfikowane na tzw. kwaterze na łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.

W opracowaniu tego tekstu korzystałem z:
Dariusz Fikus: Pseudonim "Łupaszka": z dziejów V Wileńskiej Brygady Śmierci i Mobilizacyjnego Ośrodka Wileńskiego Okręgu AK,
Anna Kołakowska, U boku "Łupaszki". Rozmowa z por. Józefem Bandzo "Jastrzębiem",
Piotr Niwiński, "Łupaszka" w Sopocie
Piotr Szubarczyk, Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba ...Danuta Siedzikówna "Inka",
Tadeusz Wolsza, Więzienia stalinowskie w Polsce. System, codzienność, represje.

Opinie (203) 10 zablokowanych

  • walka nadal trwa ... (11)

    dzisiaj ubecja znowu podnosi głowę ...

    • 173 77

    • doprawdy? (4)

      no to zdrowo masz zryty beret...

      • 36 55

      • Antoni ? Miałeś nie wracać za szybko ze szpitala

        • 17 34

      • dzisiaj są inne formy walki socjalistycznej - np. gender (2)

        więc nie ubliżaj innym

        • 38 28

        • dzisiaj są inne formy walki socjalistycznej - np. 500+

          więc nie ubliżaj innym

          • 11 12

        • tak, ten straszny dżęder, przez który zostałeś homoseksualistą

          • 9 4

    • Powiem inaczej, ona ma ja caly czas wysoko i nie zamierza opuszczac.

      • 9 4

    • Zmykają na niezalezna z tymi pomysłami

      • 4 8

    • ona nigdy jej nie opuściła...

      ten czerwony stolec jest jak rak

      • 10 5

    • Mówisz o jeszcze żyjących dziadkach, którzy nie są wstanie sami sobie d*py podetrzeć. (2)

      • 4 2

      • mowi o ich wnukach (1)

        które siedzą na kasie i są "z zawodu" prezesami

        • 5 4

        • najważniejszy prezes mieszka na Żoliborzu

          w willi, po ojcu, resztę sobie poczytaj

          • 7 8

  • (22)

    Ci Żołnierze Wyklęci chcieli swoją partyzantką Armię Czerwoną wyprzeć z Polski czy może powstanie drugie wywołać, bo nie bardzo rozumiem jaki był cel ich działalności?

    • 91 182

    • Nieuk (2)

      To sobie baranie poczytaj, bo wstyd i hańba zadawać takie pytania

      • 71 38

      • nie zapluj się tylko cebulaku...

        • 28 48

      • no cóż, głupców w Polsce nie brakuje

        • 36 25

    • (3)

      Wyklęta bandyterka

      • 33 64

      • tak na twoja matke wolaja?

        • 26 24

      • (1)

        i żone lub żona

        • 4 5

        • olo jaki spec od płci, więzienie jednak edukuje

          • 1 0

    • (1)

      W sumie to cel był słuszny bo chodziło o to aby UB- cy się nie rozmnażali. Jak widać po tobie , nie udało im się.....

      • 35 24

      • no i tacy w tym sprawni byli, że sami się nie rozmnożyli :D

        • 6 2

    • O co walczyli ? (2)

      Wygląda na to, że o to aby byle gooowno owinięte klubowym szalikiem mogło drzeć ryja w przerwie pomiędzy kolejnymi butelkami piwa....

      • 25 31

      • o to zeby takie lajzy jak ty mogli ich sobie opluwac.

        • 26 19

      • Stop hejt i mowie nienawiści

        • 1 4

    • 25 rocznica wolnych wyborów... (1)

      ...a w Polsce nadal mnóstwo baranów wierzących w ideologię Stalina ...Żal mi Ciebie .

      • 22 15

      • cała legia zawsze za patryjotyzemem

        • 2 3

    • Walczyli o polska Polske idioto

      • 11 19

    • Jesli nie rozumiesz, to juz nigdy nie zrozumiesz. Ot taki jestes beznadziejny przypadek.

      • 7 10

    • 666 (1)

      PO to ciepły lewaku aby taki jak ty i tobie podobni nie mieli konfidentów w milicji

      • 2 11

      • olo nie szalej

        • 3 0

    • bandziorstwo

      ńajbardziej lubili walczyć z kasjerami

      • 8 3

    • Pasowała im swoboda i bezprawie wojenne, a że wojna się skończyła...

      • 6 5

    • Zastaniw sie troszke (1)

      Chcieli wolnej Polski tak trudno to zrozumiec

      • 3 6

      • Komuniści chcieli szybkiej Polski, kto miał rację?

        • 3 2

  • Do 1952 roku po lasach z bronią łazili, ludzi mordowali (10)

    i zamiast do roboty się wziąć, albo na Zachód wyjechać to mieli pretensje, że ich LEGALNA i UZNANA PRZEZ ZACHÓD władza wyłapywała jak muchy i likwidowała zgodnie z obowiązującym prawem. Żadni z nich bohaterowie tylko wyjątkowo niemądrzy i nieodpowiedzialni osobnicy (mówiąc bardzo delikatnie).

    • 113 229

    • komuchem jesteś? zachód zdradził Polskę - to ju ż wszyscy wiedzą a Ty ciągle w lesie? (1)

      • 60 33

      • Dlaczego ich zachod zdradzil?

        • 3 8

    • dziadek z UB takich klamstw ci naopowiadal?

      sowieci zainstalowali w Polsce kolaborantow - bande przestepcow bez demokratycznego mandatu. Przestan sluchac dziadka z UB i siegnij do ksiazek - dowiesz sie jak bylo naprawde...

      • 48 23

    • Niezły z ciebie materiał na kolaboranta.

      • 20 20

    • Jedynym kierunkiem wyjazdu w tamtych czasach była Syberia.

      W roku 1945 nawet w trumnie nie można było wyjechać na zachód. Dopiero od 1988 roku Polacy mogli mieć paszporty w domowych szufladach. Partyzanci którzy złożyli broń byli w najlepszym wypadku prześladowani jeszcze do lat 60, wielu mimo zapewnień o amnestii zostało rozstrzelanych lub wysłanych do więzień Sowieckich, gdzie ślad po nich zaginął. Pamiętajmy Polska po 1945 z okupacji niemieckiej przeszła pod sowiecką. Dopiero 21 lat temu ostatni żołnierze sowieccy wycofali się z naszego kraju, oficjalnie od 1956 stacjonowało w 15 województwach ponad 66 tysięcy rosyjskich okupantów. Oczywiście wojna domowa w latach 50 nie pozwala stwierdzić, że tylko żołnierze wyklęci byli patriotami lub osobami poszkodowanymi. Jak w każdej wojnie z każdej strony były nadużycia i niegodziwe czyny, choć nie podlega jedno w tej dyskusji. Przodowali w tym komuniści, zresztą ich kłamstwa żyją do dzisiaj.

      • 37 12

    • Chwała bohaterom

      do 1963 w Polsce!!

      • 6 8

    • bohaterwie

      Odezwał się potomek zbrodniarzy komunistycznych dla którego bohaterami byli ci którzy mordowali polskich patriotów.

      • 7 5

    • Zamilcz marny komuchu jak ci tak dobrze było to jedź do Rosji

      • 7 5

    • Proszę

      I wyłonił się komuch. Sam pewnie rozkazy pisałeś? Albo za krótki na to byłeś więc torturowałeś i mordowałeś w piwnicach po fikcyjnych procesach. Precz z komuną!

      • 5 3

    • dziadek w nkwd a tatuś w ub był że powtarzasz takie kłamstwa?

      • 4 3

  • Kazdy ma naturalne i niezbywalne prawo do zmarnowania sobie zycia... (1)

    • 72 88

    • Marnowali swoje życie żeby taki matoł mógł publicznie pisać co mu ślina na język przyniesie.

      • 26 21

  • Prosty kasjer miał rację (2)

    Gdy krzyczał za nimi "Bandyci!"
    Zagubieni w otaczającej ich rzeczywistości. Idole dzisiejszej roszczeniowej GUANiarzerii, która tylko narzeka na rząd, zamiast z pokorą stawiać samodzielne i mądre kroki, dziś małe, a za parę lat większe. Wielcy konspiratorzy, co to sobie popili i zaczęli w knajpie przy obcych wspominki z AK i pieśni... Komuna była ohydna, ale ten szum o tzw. żołnierzy wyklętych, a w rzeczywistości zwykłą banditierkę ukrytą pod wzniosłym hasłem, nie mającą niczego wspólnego z prawdziwymi żołnierzami, jest stanowczo przesadzony. Jak to w Polsce - ze skrajności w skrajność.

    • 97 157

    • tata ubek "wyjaśnił" i on "wie".

      • 28 24

    • Chciałbym żebyśmy dożyli czasów, w których każdy wygadany jełop zachowałby swoje wynurzenia dla siebie zamiast się z nimi dzielić z innymi.

      • 5 16

  • Chwała bohaterom (19)

    • 152 69

    • Cg=hwała bohaterom

      Trzeba zrobić wszystko co jest możiwe aby odnaleźć miejsce pochówku Inki
      i innych bohaterów podziemia.
      Swego czasu na łamach Dziennika Bałtyckiego domagałem się swego czasu, uczczenia " "Lupaszki" mjr Szendzielorza poprzez nadanie jednej z większych i reprezentacyjnych ulic w Gdańsku lub w Sopocie jego imieniem

      Marek

      • 54 24

    • Rekwirowali (2)

      Pieniądze i samochody. Czyli kradli bandyci i zabijali.

      • 30 63

      • Odbierali tym ktorzy prawowitej wladzy to ukradli , napadali na panstwowe przedsiebiorstwa, bedace pod wladza nkwdowcow i (1)

        • 13 11

        • Nieprawda.

          rabowali co sie dało i gdzie sie dało. osoby prywatne tez. a jak komus sie nie podobało to zabijali. bandyci i tyle.

          • 14 16

    • Łupaszko był zwykłym (6)

      bandytą, ktory do swojej bandyckiej działalności dorobił chorą ideologie.

      • 34 84

      • bandyta to twoj tata ubek i jego szef kiszczak.

        • 35 22

      • wykladnia UB (1)

        wciaz zywa?

        • 27 16

        • Yee!

          niestety, chyba wciąż żywa

          • 7 7

      • Marna prowokacja komuszku

        • 17 17

      • Ty z kolei jesteś zwykłym bucem, którego jedyne dokonanie to anonimowe obrażanie bohaterów.

        • 12 16

      • na komunistów tylko metoda

        metoda warstwowa. Na zawsze w naszych sercach NSZ, bohaterowie żyją wiecznie.

        • 10 13

    • Od kiedy rabowanie pieniedzy jest bohaterstwem..? (4)

      • 19 31

      • zapytaj swojego tuSSka.

        • 16 17

      • Gupis pan panie petarda jak but

        • 11 13

      • (1)

        Od zawsze jeśli zdobyte środki służą walce o niepodległość.

        • 13 14

        • czyli każdy...

          komu nie odpowiada panujący w jego kraju ustrój może napadać na instytucje państwowe i będzie to walka polityczna?
          A może jednak dorabianiem ideologi do zwykłego bandytyzmu.
          Po wojnie takich bohaterów było więcej, napadali na pracowników przewożących pieniądze na wypłaty dla pracowników, tłukli ludzi, wpadali do domów i rabowali żywność, jak fantazja poniosła to strzelali bez zastanowienia a dziś nazywa się to aprowizacją, bohaterską walką o niepodległość.
          W głowach się wam moi drodzy poprzewracało.
          Zapoznajcie się z wyczynami bohaterskiego Ognia, on też tak jak Łupaszka walczył o niepodległość.
          W ramach tej walki z bolszewickim najeźdźcą każdy zwykły Polak, chcący spokoju, normalnej pracy mógł dostać kulkę za współpracę z komunistami. Wasi bohaterowie robili takie rzeczy które nie bardzo pasują do honoru żołnierza ale to przecież w imię wyższych celów. :)

          • 13 8

    • Armio Wyklęta - trójmiasto o was pamięta!!! (2)

      • 25 13

      • (1)

        jezdeś w naszej Pamięci zaklęta, bardzo bardzo przepiękna!!!!

        • 0 0

        • no kurczę, nie wiem czy to żart, czy smutna prawda z tą ortografią Prawdziwego Polaka

          • 2 0

  • szkoda tych ludzi. A ubowskie pomiotlo zyje sobie dobrze, dlugo i zdrowo...

    • 119 47

  • Pomyłka nie Ireny Śiedzikówny tylko Danuty (2)

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 14 13

    • pomyłkę -

      .... sugestię... Kardynalny błąd niedouczonych dziennikarzy

      • 7 1

    • anuta..

      strasznie brzydki i nieletni na dodatek materac wybrał sobie ten bohater od napadów na wiejskie sklepiki.

      • 4 3

  • dobry artykuł

    dzieki Tomek ;)

    • 29 37

  • (1)

    Mam nadzieję, że będzie kiedyś w Gdańsku ulica Inki, a nie Jaruzela!

    • 79 64

    • popieram...

      dobra krótka nazwa ulicy, łatwa do zapamiętania, wielu będzie kojarzyła się z kawą inka :)

      • 10 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W 1964 roku w Sopocie po raz pierwszy zorganizowano:

 

Najczęściej czytane