• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragiczny listopad 1934 r. na Pomorzu

Jarosław Kus
4 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Podczas swojej podróży przez Atlantyk załoga jachtu Dal spotkała się m.in. z Darem Pomorza. Podczas swojej podróży przez Atlantyk załoga jachtu Dal spotkała się m.in. z Darem Pomorza.

Szczury w porcie, 10 ofiar katastrofy budowlanej w Gdyni, samobójstwa na lądzie i na morzu - listopad 1934 roku na Pomorzu obfitował w wydarzenia budzące grozę nie tylko u ówczesnych mieszkańców.



Ponieważ październik roku 1934 żegnaliśmy w Gdańsku, listopad (zapowiadający się "naogół chmurny i mglisty" (meteorolodzy) oraz niezbyt dobry dla ludzi takich jak Hitler (astrolodzy) powitajmy dla odmiany w Gdyni, mając tym razem nadzieję na znacznie lepsze wiadomości niż te gdańskie (lub tczewskie).

Gdyni (świętującej "wespół z całym cywilizowanym światem" "rok rocznie dzień 31 października dla zadokumentowania powszechnego dążenia ludzkości do poprawienia bytu drogą oszczędności" i realizującej w ten sposób plan budowy "wielkiej Gdyni") nie przystoi przecież dawać światu złego przykładu, nieprawdaż?

Wystarczy przecież popatrzeć na to, "co wybudowano w Gdyni w III kwartale" czy spojrzeć na ambitne plany Morskiego Instytutu Morskiego na wyrastające wokół, jak grzyby po deszczu, nowe magazyny, wędzarnie i portowe dźwigi...

I wtedy przychodzi rozczarowanie, bo w porcie, oprócz nowych urządzeń, pojawiają się również... szczury okrętowe! To symboliczne przypomnienie, że i Gdynia nie była w stanie ustrzec się przed własnymi "stawiskiadami" (afera, która w latach 30. wstrząsnęła Francją, wywołana przez malwersacje finansowe niejakiego Stawisskiego).

Wprawdzie daleko gdyńskim "stawiskiadom" do francuskich, nie znaczy to jednak, że w Gdyni przeszły one zupełnie bez echa: "sprawa katastrofy w bloku mieszkaniowym Z.U.P.U" czekała na wyjaśnienie już od października roku 1931 i niewiele wskazywało na to, że uda się w końcu ustalić odpowiedzialnych za śmierć 10 osób, "nie licząc już licznych okaleczeń".

Drugą aferą była natomiast "sprawa nadużyć przy budowie portu": "fama" głosiła nawet, iż w sprawie tej "rozchodziło się (...) o kilkudziesięciomiljonowe straty Skarbu Państwa". Ale to jeszcze nie koniec: policja miała pełne ręce roboty z aferzystami mniejszego kalibru, ponieważ "rozmaici oszuści zbiegali się z całego kraju na żerowisko do Gdyni".

Jesienna pogoda "sprzyjała" jednak nie tylko przestępcom: "zwabieni słoneczną pogodą (...) spacerowicze stali się mimowolnemi odkrywcami tragedji, która (...) rozegrała się nad brzegiem morza w pobliżu Domu Zdrojowego" - "na środku bulwaru z przestrzeloną na wylot skronią leżał w kałuży skrzepłej krwi trup młodego mężczyzny...".

To nie jedyna tragedia, do jakiej doszło tamtej jesieni w Gdyni: "jeszcze nie przebrzmiało tragiczne echo samobójstwa bezrobotnej pary w pustym kiosku w Orłowie", gdy miastem wstrząsnęło kolejne samobójstwo: tym razem życie odebrał sobie "jeden z trzech śmiałych uczestników wyprawy transatlantyckiej yachtu "Dal" (relację z tej wyprawy znajdziecie bez trudu w bibliotece cyfrowej).

Samobójstwo młodego oficera nie miało jednak związku z jego żeglarską karierą, bo "ś.p. Witkowski targnął się na życie wskutek rozstroju nerwowego". Nie można wprawdzie wykluczyć, że jego źródłem był długotrwały pobyt na morzu, my jednak odrzucamy ten pesymistyczny scenariusz, by ruszyć w podróż "Darem Pomorza". Chociaż może lepiej popłynąć nowym statkiem badawczym "Ewa": wiadomo przynajmniej, że nie popłynie do krainy ludożerców...*



* - A nie popłynie, dlatego że "Ewa" to statek badawczy przeznaczony do badań otwartych wód Bałtyku, dzięki któremu polskie rybołówstwo zyskało możliwość połowów poza łowiskami przybrzeżnymi. Obecnie, już po przebudowie pływa w Belgii pod nazwą "Norda". Tu również nie ma kanibali.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 248 z 1 listopada 1934 r. i nr 249 z 3 listopada 1934 r., "Dziennik Bydgoski" nr 246 z 26 października 1934 r., nr 251 z 1 listopada 1934 r. i nr 252 z 3 listopada 1934 r. oraz książki Andrzeja Bohomolca "Wyprawa jachtu "Dal"", wydanej w Warszawie w roku 1936, nakładem Towarzystwa Wydawniczego "Rój". Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (28) 1 zablokowana

  • Katastrofa z Castorpa

    Na kartach swojej powieści castorp pan Huelle wspomniał o pewnej katastrofie na Zatoce Gdańskiej (chyba) na początku 1905 lub 1906 roku. Miała tam zatonąć łódź rybacka; zdarzenia nie przeżyło aż 15 z 18 ludzi na jej pokładzie. Ile w tym jest prawdy? Czy rzeczywiście zdarzyło się coś takiego? DGzRS na ten temat milczy...

    • 0 0

  • wg gazety samobójstwo popełnił młody mężczyzna (14)

    a - jak łatwo można policzyć - miał 37 lat . Dzisiaj niemłody, a przed wojną, to dojrzały mężczyzna.

    • 3 0

    • 37 lat (1)

      trochę później określano: w kwiecie wieku. A teraz to częstokroć niesamodzielny młodzieniec, z wiktem i opierunkiem rodziców.

      • 5 0

      • cos jak balbina

        • 1 1

    • "pożar dwóch lotników" (6)

      nie pożarŁ???

      • 3 0

      • gimby nie czajom

        • 1 0

      • POŻAR (1)

        nie nie jest prawidłowo.Np. taka pieśń - wlaz pies kóchni i POŻAR mięsa ćwierć ajeden kucharz gupi zarombał go na śmierć.Był drugi kucharz mądryco litość w sercu miał -wzioł psa pohował i takinapis dał- "bis da capo"

        • 0 0

        • Język potoczny

          w gazetach. Tak jak dzisiaj :)

          • 0 0

      • taka była pisownia (2)

        • 0 1

        • (1)

          on pożar, ona pożarła?
          on zjad, ona zjadła?
          on wyszed, ona wyszła?
          chyba nie - wątpię

          • 1 0

          • Korekty nie było

            • 1 0

    • Dakkar dwa K? Dzisiaj Dakar (1)

      czas zmienić Nevada na Nawada, pod. jak zmieniono Texas na Teksas...
      Dzisiaj: Dakkar - wynajem sprzętu budowlanego

      • 1 0

      • ć, ś, ź, ń ó, ą, ę

        jest - jak na razie - tendencja "zanikowa"; o modzie na anglicyzmy nie wspominając; a pisownia imiesłowów - masakra...

        • 1 0

    • zlikwidowano szajkę i podano wszystkie nazwiska szajki (2)

      nazwisko samobójcy także podano. Nie było RODO, ale u nas nie podają od dawna, a RODO jest od niedawna...

      • 6 0

      • Czarny pasek (1)

        na oczach też "utajnia" przestępcę. Przed wojną nie było takich ceregieli z podejrzanym, a tym bardziej - skazanym.

        • 2 0

        • u nas poszukują listem gończym i są dane i buźka, ale

          kiedy już go dopadną i przywożą zza granicy, to ponownie opaska i inicjał: śmiesznawe państwo ta III RP...

          • 1 0

  • ""stawiskiady" gdyńskie (5)

    rozszerzyły swój zasięg i stały się zjawiskiem ogólnopolskim, dzięki przyzwoleniu prezesa et consortes. Podobnie, jak inne nieszczęścia: samobójstwa, szczury okrętowe, morderstwa, trupy znajdowane przez turystów różnych miejscach. I wrogość okazywana obcym... Trudno też zapomnieć o żałosnej "roli wymiaru sprawiedliwości" i licznych - w całym kraju - katastrofach budowlanych.

    • 4 8

    • (2)

      jakbym czytał wiadomości z 8 lat rządów Platformy Obywatskręcić

      • 5 4

      • Za to gnoma Jarosława (1)

        Niezłe bajki naród poznaje

        • 2 2

        • tzw koperta prezesa?

          • 1 0

    • Bo każda epoka

      ma swój temat wiodący. Oczywiście oprócz stawiskiad.

      • 0 0

    • Ludożercy czyli ludojady

      wg słynnego dowcipu ważnego państwowego celebryty :) - o pożartych przez dzikie plemię rektorach polskiej uczelni.

      • 3 2

  • ciekawe te artykuły :) (2)

    wydaje się, że dawniej mieszkańcy mieli inne życie i problemy, ale jak widać wiele spraw wygląda podobnie, także pewnie za kilkadziesiąt lat będziemy żyli podobnymi tematami

    • 13 1

    • co tacy Polacy mieli w domach w 1934? (1)

      radio, żelazko? WC i prysznic? telefon? centralne ogrzewanie?

      • 1 0

      • Kuchenki spirytusowe, lampy naftowe, świece, kozy do ogrzewania

        • 2 1

  • Te artykuły (2)

    To bardzo dobra i solidna robota. Powinny ukazywać sie regularnie :)

    • 14 1

    • I ukazują się regularnie - co tydzień od 186 tygodni, a więc 3,5 roku ;)

      https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/w,Dawne-gazety-Historia-Trojmiasta-2811.html

      • 5 0

    • To chyba zależy od redakcji.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku trafił do Gdańska obraz "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga?

 

Najczęściej czytane