Gdzie leżą wraki polskich okrętów z II wś.
25 maja 2022
(36 opinii)
Morze, w całym swym pięknie, niejednokrotnie dawało przykład swej gwałtownej siły. Nawet dziś, w dobie nieustannego rozwoju techniki, potrafi ukarać niekompetencję i ignorancję człowieka (przykład choćby wypadku "Costa Concordii"). Czasem jednak i najlepiej przygotowany statek i załoga nie są w stanie pokonać rozszalałego żywiołu. Na kartach historii polskiej floty handlowej możemy niestety znaleźć i takie wydarzenia.
2013-01-31 22:02
"Morze, w całym swym pięknie, niejednokrotnie dawało przykład swej gwałtownej siły" zmuszając nas do postawienia pytania o ludzką pychę. "Czasem jednak i najlepiej przygotowany statek i załoga nie są w stanie pokonać rozszalałego żywiołu" - w 1912 roku wspaniały Titanic uderzył w górę lodową i okręt "niezatapialny" zatonął. Nie było dostatecznej liczby szalup ratunkowych, bo uważano, że nigdy nie będą potrzebne. Na szczęście ludzie pokornieją, niejeden dzisiejszy wilk morski to wie, że tylko Chrystus może uczynić "niezatapialnym"! Tylko wołanie "Panie ratuj..." może przynieść skuteczną pomoc.
2013-01-31 22:12
Jeden z dźwigów pływających w porcie gdańskim jest z 1962 (53 lata) i o dziwo daje radę. Podobno wszystkie urządzenia na nim są tak stare jak ten dźwig. Ciekawe czy urządzenia wyprodukowane obecnie będą w użyciu za 50 lat. Śmiem wątpić, bo taki szajs się teraz robi.
2013-02-01 00:48
Od 1962 roku mija 51 lat a nie 53. Chyba że Gdańsk liczy czas w inny sposób.
2013-02-01 01:43
Statki starzeją się technologicznie i nie ma sensu budować na 50 lat. Takim starym samochodem chyba też nie chciał byś jeździć. Utrzymanie tego dzwigu pewnie nieźle kosztuje.
Statek 5 lat spłaca swój koszt, następne 5 lat zarabia na następny, a ostatnie 5 lat, to zysk armatora.
Tak powinno być w zdrowej gospodarce.
2013-02-01 14:06
jeśli statek zarabia na następny to też jest to zysk armatora
2013-02-01 21:22
50 letnim autem :) jeżeli było by mnie tylko na to stać.
2013-01-31 22:35
Oby więcej takich felietonów, fajnie się czyta.
2013-01-31 23:06
nigdy nie słyszałem o tej historii
2013-01-31 23:28
więc tylko o jej historii możemy powspominać
2013-02-01 09:36
Jest. Statki zarejestrowano w innych krajach, ale nadal nasi tam myją kible.
2013-02-01 10:17
Bo statek,aby plywal to ktos koble musi sprzatac, ale ty i tak tego nie zrozumiesz . Bozia nie obdarzyla intelektem.
2013-02-01 22:14
a Ci co myja kible itak zarabiaja wiecej niz Ty
2013-02-02 05:37
hehehe. DPO nie sprzata nawet swojej kajuty, wiec nie przesadzaj :p
2013-02-01 09:05
Dobrze, że trojmiasto pamięta o tym, iż istnieje nad morzem - takie artykuły to świetny pomysł - pozdrawiam
2013-02-01 10:54
"Czasem jednak i najlepiej przygotowany statek i załoga nie są w stanie pokonać rozszalałego żywiołu. Na kartach historii polskiej floty handlowej możemy niestety znaleźć i takie wydarzenia."
Z tekstu wynika, że to był złom a nie "najlepiej przygotowany statek"...
2013-02-01 14:20
po Smoleńsku też tak powinni zrobić
2013-02-03 15:51
2013-02-01 15:03
dobry artykuł
2013-02-01 15:25
Autor popełnia tu drobną pomyłkę! Raz pisze bowiem, że nazwa "Wigry" pojawiła się ponownie w polskiej flocie handlowej w latach 60., by nieco niżej dodać, że wtedy 15 motorowym trawlerom burtowym nadano imiona polskich jezior. Jednym z nich były właśnie "Wigry". Trawlery w żaden sposób nie da się zaliczyć do floty handlowej.
2013-02-01 16:22
2013-02-04 15:40
Znaczy co, marynarze teraz nie toną?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.