• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia trójmiejskich "tysiąclatek"

Jarosław Wasielewski
21 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Jedna z gdyńskich tysiąclatek, dziś III LO im Marynarki Wojennej. Zdjęcie z października 1963 r. Jedna z gdyńskich tysiąclatek, dziś III LO im Marynarki Wojennej. Zdjęcie z października 1963 r.

Powstały pół wieku temu, budowano je szybko i tanio. Tak zwyczajne, że w krajobrazach polskich miast i miasteczek prawie niezauważalne. Modernizowane, służą kolejnemu pokoleniu młodzieży. Szkoły "tysiąclatki" są nieco zapomnianym świadectwem cywilizacyjnego skoku dokonanego wspólnym wysiłkiem całego społeczeństwa.



Polska lat 50. ubiegłego wieku to nie tylko kraj wciąż okaleczony wojną, ale także zapóźniony cywilizacyjnie. Pomimo trwających wielkich budów socjalizmu, infrastruktura kraju jest bardzo słabo rozwinięta. Brakuje m.in. budynków szkolnych - dzieci z pierwszego powojennego wyżu demograficznego uczą się w klasach liczących nawet po 50-60 uczniów, nierzadko na dwie zmiany.

Toteż 24 września 1958 roku I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka rzuca hasło budowy "tysiąca szkół na Tysiąclecie". Akcja ma uświetnić państwowe obchody milenijne, organizowane w kontrze do uroczystości kościelnych, organizowanych z okazji rocznicy chrztu Polski. Zakłada się, że obywatele "opodatkują się" na szczytny cel, dzięki czemu do roku 1966 powstanie tysiąc nowych budynków szkolnych.

Ambitnym projektem kieruje powołany już 29 listopada 1958 roku Społeczny Fundusz Budowy Szkół Tysiąclecia (SFBST). Entuzjazm społeczeństwa jest duży i autentyczny, na pierwszy sukces nie trzeba więc czekać długo - pierwsza szkoła-pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego zostaje oddana do użytku już 26 lipca 1959 roku w Czeladzi.

Szkoły tysiąclatki - VIP-y, wstęgi, przemówienia



Ranek 1 września 1960 roku. Przy ul. Chłopskiej w Gdańsku trwa uroczystość otwarcia pierwszej "tysiąclatki" w Trójmieście. Stawiają się przedstawiciele władz miejskich, wojewódzkich i państwowych, w tym Przewodniczący Rady Państwa (PRL-owski odpowiednik prezydenta) Aleksander Zawadzki, oraz wiceminister oświaty. W przemówieniach oficjele nawiązują do rocznicy hitlerowskiej agresji na Polskę i zagrożenia zachodnioniemieckim rewanżyzmem, podkreślają także finansowy wysiłek narodu dla budowania socjalistycznej ojczyzny i umacniania pokoju na świecie.

Dyrekcja szkoły zapewnia o wdzięczności młodzieży, ona sama obiecuje pilnie się kształcić dla dobra ojczyzny. Potem jest przecięcie wstęgi, zwiedzanie szkoły i wpisy VIP-ów do księgi pamiątkowej.

Podobnie przebiegają wszystkie uroczystości otwarcia "tysiąclatek". Niektóre budynki oddawane są przy okazji Narodowego Święta Odrodzenia Polski (22 lipca). Aby zdążyć na czas, ekipy budowlane wykańczają szkoły w pośpiechu, przez co niejednokrotnie otoczenie budynku - zieleń, chodniki, boiska sportowe - dokańczane są już w roku szkolnym. Ale nowe obiekty powstają, i to w zawrotnym tempie - w całej Polsce średnio oddaje się ponad 200 szkół rocznie!

Tysiąclatka - pół procenta i specjalni fundatorzy



Zbiórka pieniędzy na budowę "tysiąclatek" ma charakter ogólnonarodowy, jednak niezupełnie dobrowolny. Pieniędzy nie zbiera się do puszek, ale potrąca z pensji w stałej wysokości pół procenta od kwoty zarobków brutto. Alternatywą są tzw. szkolne niedziele - jednodniowy zarobek ofiarowywany na konto SFBST. Na Fundusz zakłady pracy przekazują także nadwyżki budżetowe oraz specjalnie w tym celu poczynione oszczędności. Decyzję o przyłączeniu się do akcji podejmuje dyrekcja zakładu pracy. Przedsiębiorstwa, które zwlekają z deklaracjami, są na wszelki wypadek piętnowane w prasie.

Niekiedy głównym fundatorem szkoły jest pojedyncze przedsiębiorstwo bądź instytucja, np. Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu (szkoła przy ul. Chłopskiej) czy francuskie Stowarzyszenie Obrony Granic na Odrze i Nysie. To ostatnie wsparło budowę oddanej 22 lipca 1961 roku drugiej gdańskiej "tysiąclatki", wzniesionej przy ul. Wrzeszczańskiej.

Pudełka z prefabrykatów - projekty Tysiąclatek



"Tysiąclatki" budowane są według kilku przygotowanych wcześniej projektów, co pozwala znacznie zaoszczędzić czas - wystarczy wybrać lokalizację i już można budować. Powstają dwu- lub trzypiętrowe prostopadłościenne budynki, najczęściej jednoskrzydłowe, niekiedy z dobudowaną salą gimnastyczną. Początkowo buduje się je z cegieł, jak tę przy ul. Chłopskiej; potem używa się już wyłącznie elementów prefabrykowanych.

Od wbicia łopaty do otwarcia szkoły mija średnio rok. Szkołę przy ul. Wrzeszczańskiej zbudowano w zaledwie osiem miesięcy, zaś trzecią gdańską tysiąclatkę - w 16. Oddany do użytku 3 września 1962 roku budynek przy ul. Jana Bażyńskiego aż w 80 proc. sfinansowały Centralna Rada Związków Zawodowych oraz Związek Zawodowy Marynarzy i Portowców (do niedawna mieściła się tu siedziba rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego). Uroczystość otwarcia szkoły uświetnia wdowa po patronie, Giuseppe di Vittorio, włoskim działaczu komunistycznym i związkowym.

W dawnej "tysiąclatce" wybudowanej przy ul. Bażyńskiego w Oliwie do niedawna mieścił się rektorat Uniwersytetu Gdańskiego, a dziś mieści się tu Instytut Konfucjusza. W dawnej "tysiąclatce" wybudowanej przy ul. Bażyńskiego w Oliwie do niedawna mieścił się rektorat Uniwersytetu Gdańskiego, a dziś mieści się tu Instytut Konfucjusza.

Opiekunowie i czyny społeczne



Wybudowaną i działającą już placówką opiekują się zakłady pracy - zarówno te z regionu, jak i spoza niego. Czasem są to główni fundatorzy danej szkoły, jak w przypadku tych przy ul. Chłopskiej oraz Bażyńskiego, czasem - wybrana inna instytucja, jak w przypadku podstawówki przy ul. Wrzeszczańskiej (kopalnia węgla "Czeladź") oraz czwartej gdańskiej "tysiąclatki", oddanej 9 września 1963 roku przy ul. Obywatelskiej. Tą opiekuje się... Ludowe Wojsko Polskie skoszarowane przy pobliskiej ul. Juliusza Słowackiego. Opiekunowie pomagają doposażyć szkołę, czasem też prowadzą np. prace porządkowe w ramach tzw. czynu społecznego.

Budowa "tysiąclatki" przy ul. Obywatelskiej we Wrzeszczu. Zdjęcie z marca 1963 roku. Budowa "tysiąclatki" przy ul. Obywatelskiej we Wrzeszczu. Zdjęcie z marca 1963 roku.

Szkoły Tysiąclatki lista - nie tylko Gdańsk



Piątą i szóstą gdańską tysiąclatką są oddane 1 września 1964 roku budynki przy ul. Na Stoku na Biskupiej Górce oraz przy ul. Kępnej na Stogach. Ostatnią - otwarta 1 września 1966 roku szkoła przy ul. Ubocze na Oruni. Łącznie w ramach akcji w samym Gdańsku powstało zatem siedem szkół, ale jeśli weźmiemy pod uwagę włączone od tamtego czasu w granice miasta Sobieszewo (1963), to jest ich osiem.

Budowa szkoły na Stogach, prawdopodobnie przy ul. Stryjewskiego 28. Zdjęcie wykonane w roku 1965. Budowa szkoły na Stogach, prawdopodobnie przy ul. Stryjewskiego 28. Zdjęcie wykonane w roku 1965.
"Tysiąclatki" zbudowano także w Gdyni (Babie Doły - 1961, Witomino, Redłowo i Oksywie - 1964), Sopocie (1964) oraz w gminach poza Trójmiastem - m.in. w Pruszczu Gdańskim (1961), Baninie (1961), Starogardzie Gdańskim (1962), Kościerzynie, Luzinie i Karwi (1963), Chmielnie, Rumi i Redzie (1964).

Szkoła podstawowa 50 lat temu



Tysiąclatki - zapomniany sukces



Akcja "Tysiąc szkół na tysiąclecie Państwa Polskiego" była spektakularnym sukcesem. "Tysiąclatek" wybudowano znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano - powstało ich aż 1417. W miejsce Społecznego Funduszu Budowy Szkół Tysiąclecia powołano Społeczny Funduszu Budowy Szkół i Internatów, który kontynuował program do końca 1972 roku. W całej Polsce powstało wtedy dalszych 1368 obiektów, z czego w samym Gdańsku m.in. budynki szkolne przy ulicach: Tadeusza Kościuszki, gen. Bora-Komorowskiego, Stanisława Wąsowicza i Kołobrzeskiej.
Z powstałej wówczas infrastruktury korzysta dziś kolejne pokolenie młodzieży. Oceniając dorobek epoki PRL-u, warto pamiętać o tym cywilizacyjnym skoku, dokonanym wysiłkiem naszych rodziców i dziadków.

O autorze

autor

Jarosław Wasielewski

badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.

Opinie (84) 1 zablokowana

  • Słyszałem o jeszcze jednej tysiąclatce w Gdańsku. (3)

    W latach sześćdziesiątych w Wisłoujściu podobno powstała taka szkoła.
    Jednak niedługo potem mieszkańcy Wisłoujścia musieli opuścić swoje domostwa.
    Powodem było zanieczysczenie powietrza przez Siarkopol i Fosfory.
    Podobny los miał spotkać mieszkańców Letnicy.

    • 21 2

    • Identyczne szkoły nr 61 / Przeróbka / i nr 62 / Krakowiec/ otwarto 1 września 1960 roku, jakoś umknęły uwadze bo za Wisłą?

      • 1 0

    • Wakacje w Wisłoujściu

      Byłam na koloniach w Wisłoujściu w 1966 i mieszkałam w wielkiej szkole, promem przewożono nas na wycieczkę do Gdańska, a plażą szliśmy na Westerplatte. Cudowne wakacje. Bardzo szeroka biała plaża i tyko my- koloniści z Łodzi.
      To chyba była Tysiąclatka.

      • 2 0

    • Gdzieś stoi szkoła na Wisłoujściu cała żółta od siarkopolu...

      • 9 0

  • Tysiąclatka na Bażyńskiego to IX LO (3)

    Budynek był siedzibą IX LO im.
    Giuseppe di Vittorio, potem przeniesiono je do gmachu przy obecnej ul. Wilka-Krzyżanowskiego.
    W latach 70. Liceum słynęło z bardzo wysokiego poziomu nauczania i surowej dyscypliny. Posiadało znakomitą kadrę nauczycieli, w tym akademickich - co było, jak się wydaje, rekompensatą za wyprowadzkę z nowoczesnego budynku ze strony uczelni wyższej.
    Obecnie IX LO nosi imię jednego z wielu wybitnych absolwentów - Krzysztofa Kolbergera.

    • 21 1

    • Niestety, słynęło też z tego, że kilkoro dzieci popełniło samobójstwo- uczniów tej szkoły (2)

      • 5 1

      • Dzieci popełniły samobójstwo uczniów tej szkoły. (1)

        • 1 4

        • W latach 80ych miało za to czerwoną kadrę donoszącą na swoich uczniów do SB(choć nie całą oczywiście). W IX LO były aresztowania, powstało Gdańskie FMW , na porządku dziennym było poniżanie uczniów czy za poglądy, wyznanie czy za wygląd. Wiele osób nie wytrzymywało i przenosiło się....a młodzież i tak imprezowała legendarnie;)

          • 2 0

  • Szkoła Nr. 21 Na Stoku 43 / Biskupia Góra. (2)

    Moja siostra była pierwszą uczennicą zapisaną do tej szkoły o czym donosił w artykule ze zdjęciem siostry - Wieczór Wybrzeża,

    Jeszcze w latach 80 znajdowało tam się kości - był to teren dawnego cmentarza.

    Ciekawa sprawa, że nie raz słyszałem o TYSIąCLATKACH , O Tysiącu szkół na Tysiąclecie Polski, ale do dzisiaj nie wiedziałem, że 21sza jest Tysiąclatką...

    • 4 0

    • Na początku lat osiemdziesiątych Szkoła nr. 21 była zamknięta z powodu remontu (1)

      W grudniu 1980 roku zakwaterowano tam tysiąc zomowców

      • 1 0

      • Zgadza się, pierwszą i drugą klasę kończyłem w SP47 na Chełmie

        • 0 0

  • Ta szkoła opisana na Stogach to jest sp72 na Kłosowej!!!

    • 1 0

  • Zgadza sie to co Gdańsk ma najcenniejsze zostało wybudowane za PRLU!! (14)

    Wiele inwestycji było w czynie społecznym! Ale gdy upadł PRL zaczeło sie rozkaradanie tego co najcenniejsze i twa to do dzisiaj!! TTKF budowane w czynie społecznym zostały oddane za darmo w prywatne rece który teraz czerpie z tego ogromne zyski i zablokował dostep dla mieszkanców!!
    Przykładów są setki!! Po epoce PRLu praktycznie nie wybudowano nic która by przyniosła korzyści dla mieszkańców!!

    • 97 41

    • (11)

      Oczywiście, żuraw Gomułka wybudował, ratusz Gierek, a Dwór Artusa Jaruzelski.

      • 16 33

      • (8)

        Akurat te 3 "zabytki" odbudowali ci sami ludzie, którzy budowali m.in. "tysiąclatki" - i zrobili to z błogosławieństwem "władzy ludowej" ;)

        • 38 7

        • (7)

          No skoro Stalin zburzył, to ktoś musiał odbudować, nie?

          • 16 10

          • Stalin zburzyl czy Niemcy bronili sie do upadlego ? -mega debilu (3)

            A jak Rosjanie mieli zdobyc miasto ? Wiec wez mlotek i walnij sie w ten pusty leb przesiakniety nienawiscia do Rosji i Rosjan.

            • 12 32

            • nie masz podstaw wiedzy (1)

              Ruscy zniszczyli, wysadzili i podpalili Gdańsk jak już nie było armii niemieckiej, przy okazji tych co pozostali zgwałcili lub spalili żywcem, głównie kobiety i dzieci (np. w kościele św. Józefa - ponad sto osób), znajoma z Wrzeszcza opowiadała, że gwałcili jeszcze małe dzieci :( niektóre nawet rozrywali żywcem :((

              niektóre biedne kobiety wychowywały dzieci tych pół zwierząt. to była tragedia

              a co do zabytków to po prostu je zniszczyli, oni nie rozumieli cywilizacji i kultury

              to oni byli (i są niestety) przesiąknięci nienawiścią do tego co na zachodzie

              • 13 5

              • gwalcili wszystkich, kobiety ludzi. .kazdego

                • 4 1

            • poczytaj, porozmawiaj z nielicznymi świadkami a potem wyzywaj innych. Tak jest prawda - ruscy niszczyli i palili Gdańsk ja po Niemcach śladu już nie było.

              • 30 5

          • (2)

            Wcale nie musiał, mogli zaorać ruiny i postawić coś innego - ale jednak odbudowali.

            • 29 7

            • a mogł zabić...

              • 2 7

            • Taki właśnie los spotkał zamek w Królewcu, a szkoda.

              • 15 0

      • Port Polnocny, rafineria, lotnisko w rebiechowie, obwodnica, 3/4 obecnie uzywanych lokali mieszkaniowych.

        • 16 0

      • Akurat największe osiedla Gdańska powstały za PRL, także tego...

        • 15 1

    • Większość tych siermiężnych budowli z tamtych czasów zostało już rozebranych. I bardzo dobrze. Rozkradania dokonała uwłaszczona nomenklatura którą prostactwo popierało w wyborach.

      • 10 6

    • w 1000 letnim Gdańsku co najcenniejsze wybudowano w PRL u ???

      To samo mówił 1- y sekretarz KW PZPR z okazji 1 maja słyszałem to nie raz .Moje wyrazy ubolewania z powodu kłopotów ze wzrokiem(noszę okulary) jednak widzę różnicę i to na plus mimo wielu minusów---opinie osób które do nas teraz przyjeżdżają są naprawdę pzytywnie budujące

      • 10 6

  • łza się w oku kręci

    to filmik z pierwszych dni mojej szkoły SP70 na ul.VII Dwór na Osiedlu Młodych w Oliwie. Pani dyrektor Wesołowska, zatwardziałą komunistką była chyba, Piękne czasy beztroskiego dzieciństwa, fajne osiedle Na boisku przy ,,szafie,,wylewano zimą lodowisko,ale była zabawa.

    • 12 0

  • nie sądze ze stary system szkolnictwa był zły macie krótka pamięc wychodząc z podstawówki po 8 klasie nawet nieuki miały więcej wiedzy niz po dzisiejszym gimnazjum a dzisiejsze licea chyba mają niższy poziom niz komunistyczne zawodówki , mam wrazenie ze plan Buzka miał załozenie iz cztery lata podstawówki i do roboty plebsie bo przeciez nauka to przywiliej dla wybranych ze co ze bzdura a jak było w latach miedzywojennych własnie tak porozmawiajcie z starymi ludzmi jakie mieli szanse na wykształcenie i jak szybko musieli podjąc pracę bo w domu głód i bieda , marzy wam sie by znów były takie zalezności 90 % pracuje na 10 % cwaniaków za miske polewki

    • 12 1

  • Nie bylo tak zle. (2)

    Dopoki w sklepach mozna bylo dostac wszystko czego potrzebowalismy to naprawde nie mozna bylo narzekac. Ale nasza ekonomia nie wytrzymywala finansowo. Przeciez musielismy zakupywac artykuly takze z krajow kapitalistycznych a tam ceny dla nas byly horendalne. Ronald Reagan powiedzial ze komunizm mozna wykonczyc droga finansowa. Powoli zaczelo artykulow brakowac, ceny rosly i dalej wiadomo. A ze bylismy mlodzi z optymizmem w sercach i umyslach to jakos to przezylismy. Starzy mieli gorzej.

    • 11 1

    • Tak naparwdę, wszystko było w domu, co było potrzebne (1)

      wszystko można było kupić albo na wsi ( mięso, wędliny), albo w sklepach komercyjnych (np. kupowałam jako dziecko do domu 20 dkg szynki w sklepie komercyjnym na Pomorskiej),
      słodycze w budkach na małym rynku- dzisiaj przy Bora- Komorowskiego
      ( przywozili handlarze z Niemiec),
      jabłka, ziemniaki, warzywa- to było.
      Mleko codziennie rano pod drzwiami, makaron był, płatki owsiane, też- wychowałam się na tym.

      A gdy wyprawiano imieniny--stoły się uginały

      • 8 0

      • I można było sobie do Berlina pojechać, i do Paryża. I nawet powiedzieć, że partia jest zła. Ale po cichu.

        To jest właśnie cena wolności, ja bym jej za płatki owsiane nie oddał. Zwłaszcza, że teraz każdy ma płatki owsiane.

        • 2 5

  • Dzisiejszy system nauczania (7)

    Jest przestarzały, wymyślony przez pruskiego urzędnika, by wychowywać karnych ludzi. Uśrednia wszystkich, zdolnych ogranicza, krzywdzi słabszych. Nie ma miejsca na samodzielność, wewnętrzną dyscyplinę. W Finlandii i Chinach tworzą przedmioty interdyscyplinarne, wymagające myślenia z dziedziny kilku przedmiotów, a u nas wciąż lekcje chemii bez eksperymentów, bo w szkole nie ma probówek i papieru toaletowego. Ale 500 zł dla patoli zawsze się znajdzie żeby zamknęli buzię jak będziemy cofać system edukacji o 25 lat wstecz.

    • 52 36

    • Sam jestes patologia

      • 0 3

    • Ruda 500 jest dla KAŻDEGO kto ma 2 dzieci, nie tylko dla "patoli"

      Także Ruda - do dzieła!

      • 3 1

    • (1)

      Chodziłem jako pierwszy rocznik do 8-klasowej szkoły podstawowej, potem do LO kl 1 - 4 ( nie 8 - 11 ! ) i uważam, że był to system dobry. Trzeba tylko zaktualizować programy nauczania, dodać historię najnowszą w klasie maturalnej, zlikwidować michałki typu plastyka, technika i w ich miejsce dać np. historię sztuki...

      • 13 12

      • zlikwidować technikę i pracować jako sprzedawca sztuki w KFC

        • 12 4

    • gdyby nie wieloletnie okradanie budżetu (a więc obywateli) i "niegospodarność" po 1990 roku - trwające do dnia dzisiejszego, (1)

      to 500+ nie byłoby potrzebne

      • 21 5

      • Rozdawanie

        naszych pieniędzy ma pomóc? Zgłupiałeś do końca? Te 500 zł powinno być w talonach albo zwrot na faktury, a tak to spore kwoty idą na chlanie, a nie na dzieci. I gdzie ty tu masz gospodarność?

        Moja rada: jak chcesz jechać do przodu to nie patrz w lusterko wsteczne.

        • 16 8

    • Widzisz , zmiana systemu nauczania doprowadziła do jeszcze większego imbecylstwa niż było, więc teraz na szybkiego chcą wrócić do tego co było a to kolejny błąd

      • 17 6

  • A w 1963 oddano do uzytku szkole na Chabrowej - Pustki Cisowkie. (1)

    To byla 16 I pamietam jakby to bylo wczoraj - piekny bydynek, pachncy nowoscia, przestronne klasy I korytarze, pelno swiatla - ogromne okna :). Wspaniala sala gimnastyczna, szatnie - mysmy ta szkole kochali I bylismy z niej dumni :) Ech - to byly czasy :). Pozdrawiam wszystkich ktorzy to pamietaja :)

    • 8 0

    • Ja pamietam.

      Chodzilem do dwoch szkol podstawowych. Obydwie byly zupelnie nowe kiedy zaczynalem nauke w nich. Pierwsza to Nr 4 na Kopernika w Gdyni jeszcze w 1955 roku kiedy zaczynalem nauke. Ostania siodma klase przebiesiono mnie do nowoz zbudowanej szkoly Nr 27 na Kamennej Gorze. Kierownikiem jej byl bardzo szanowany czlowiek w Gdyni Pan Mgr. Piotr Cieslawski. Wspaniale lata to byly. Ale nie przypominam sobie czy ta Nr 27 byla tzw. 1000 latka. Nigdy tego nie slyszalem w odniesieniu do tej szkoly. Co z nia teraz jest to nie wiem poniewaz w Gdyni juz dawwno nie bylem.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Na jaką nazwę Niemcy zmienili Gdynię w 1939 roku?

 

Najczęściej czytane