• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczątki dwóch żołnierzy wykopano na Strzyży

Rafał Borowski
8 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.
  • Badania archeologiczne odkrytego na Strzyży grobu.

Nie jedna, ale przynajmniej dwie osoby pogrzebane w jednym grobie. Najprawdopodobniej to szczątki niemieckich żołnierzy, którzy zginęli podczas walk o Gdańsk na przełomie zimy i wiosny 1945 roku. Członkowie Fundacji Pamięć podejmą się próby ustalenia tożsamości poległych.



Czy interesują cię informacje dotyczące odkryć archeologicznych w twoim mieście?

Przypomnijmy: we wtorek informowaliśmy o nietypowym odkryciu, którego dokonano na działce przy al. Grunwaldzkiej 239 na Strzyży. W trakcie prowadzonych w tym miejscu prac budowlanych - związanych z budową salonu samochodowego - odsłonięto ludzkie szczątki.

Początkowo mówiono o odkopaniu szkieletu jednej osoby. Wezwany na miejsce biegły z zakresu medycyny sądowej ocenił, że szczątki pochodzą z czasów II wojny światowej. Biorąc pod uwagę historię Gdańska, wszystko wskazuje na jej ostatni okres, czyli walki o miasto pomiędzy broniącymi go wojskami niemieckimi, a nacierającymi radzieckimi w marcu 1945 roku.

We wtorek informowaliśmy również, że przy szczątkach odnaleziono dwa drobne przedmioty: obrączkę z wygrawerowaną - i co ważne, wciąż możliwą do odczytania - datą oraz resztki skórzanego paska.

Właśnie udało nam się uzyskać kolejne informacje, które rzucają nowe światło na odkrycie na Strzyży.

Okazuje się, że w grobie spoczywały szczątki co najmniej dwóch osób. Przynajmniej jedna z nich była zapewne niemieckim żołnierzem. Badającym mogiłę archeologom udało się odnaleźć wśród kości również resztki naramiennika wojskowego.

- Jadąc na miejsce zdarzenia, mieliśmy już podejrzenia, że mamy do czynienia ze szczątkami żołnierza niemieckiego. Powiadomiliśmy archeologa Macieja Stromskiego, współpracującego z Fundacją Pamięć. W wyniku przeprowadzonych wraz z archeologiem badań pozyskaliśmy jeszcze większą ilość szczątków ludzkich, co wskazywało, że mamy do czynienia z przynajmniej dwiema osobami w jednej jamie grobowej. Znaleźliśmy również fragmenty naramiennika ze stopniem wojskowym. Wcześniej wraz ze szczątkami znaleziono obrączkę z grawerem i skórzane troki, element umundurowania - informuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku
Odkryte na Strzyży szczątki, wraz ze wspomnianymi przedmiotami, zostaną przekazane Fundacji Pamięć, która zajmuje się poszukiwaniem szczątków niemieckich żołnierzy i cywilów, którzy ponieśli śmierć podczas II wojny światowej w obecnych granicach Polski. Na podstawie przedmiotów członkowie fundacji podejmą próbę identyfikacji tożsamości odnalezionych na Strzyży zmarłych.

Miejsca

Opinie (214) ponad 20 zablokowanych

  • Na Siedlcach koło Przedszkola nr 2 leżą rosyjscy żołnierze i nikt nie chciał pomóc w ich ekshumacji (2)

    i przeniesieniu na cmentarz.

    • 20 1

    • (1)

      Może jednak już to zrobiono ;) ? Jeżeli nie warto byłoby to zgłosić, może nawet do WUOZ :)

      • 3 1

      • Raczej nie zrobiono. Do 1958 roku na 100 % nie. Info od naocznego świadka, który mieszkał tam. Rosjanie zostali rozstrzelani przez swoich. Ten świadek jeszcze żyje i może wskazać miejsce, gdzie kopać. Tylko woli brak ze strony urzędników.

        • 1 0

  • Ta rusałka z łopatą... :-D

    • 6 1

  • (14)

    Jeżeli to są szczątki żołnierzy niemieckich to proszę nie pisać iż walczyli oni o Gdańsk.

    • 23 6

    • Ależ walczyli... wierzyli, że Gdańsk jest niemiecki! (7)

      • 9 2

      • (6)

        Bo był. Do 1945.

        • 7 4

        • A wies, od kiedy jesli byl? (5)

          • 2 0

          • (2)

            Nie należał do Polski w latach: 1227-1294, 1308-1454, 1454-1466 i okres nadłuższy od 1793 do 1945 roku.

            Faktem jest, że na podstawie spisu powszechnego z 1 listopada 1923 roku 95.03% mieszkańców 5 miast, 252 wsi i 63 osad wchodzących w skład Wolnego Miasta Gdańska na codzień używało języka niemieckiego. Tylko 2,35% ludności polskojęzycznej w samym Gdańsku i 3,72% w całym Wolnym Mieście (włączając osoby dwujęzyczne oraz mówiące po kaszubsku i mazursku.

            Według niemieckiego spisu narodowego z 1910, na terenach przyszłego Wolnego Miasta tylko 10,9 tys. mieszkańców podało język polski lub kaszubski jako ojczysty.

            Skoro raptem po 74 latach od zmiany granic wszyscy uznają i akceptują fakt, że Lwów jest ukraiński, Wilno litewskie, a Grodno białoruskie oraz nikt tego nie podważa to i Niemcy mieli prawo od 1793 roku uznawać Danzig za swoje miasto.

            • 8 2

            • 1227 (1)

              Chyba spożyłeś kobyle mleko kolego że takie banialuki piszesz

              • 0 2

              • Panie kobyle mleko...

                W latach 1227-1294 Gdańsk należał do Księstwa Pomorskiego, całkowicie niezależnego od Polski!

                "W kolejnych latach książę Świętopełk II Wielki podejmował kolejne próby usamodzielnienia, do którego doszło po śmierci Leszka Białego (1227). W 1231 Świętopełk uzyskał dla siebie, swojej rodziny i swojego księstwa protekcję papieską. Stolica państwa (Gdańsk) uzyskała w tym okresie prawa miejskie według prawa lubeckiego. W 1282 między księciem gdańskim Mściwojem II a księciem wielkopolskim Przemysłem II zawarty został układ w Kępnie; umowa głosiła, że ten z książąt, który przeżyje drugiego, będzie po nim dziedziczył. Od śmierci Mściwoja II w 1294 roku datuje się ponowne podporządkowanie Pomorza Gdańskiego Polsce."

                • 1 0

          • Kiedy istniało Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego to nie był (1)

            Potem już nie było państwa Niemcy, chyba żeby za takie uznać państwo zakonne, bo Zakon w nazwie miał Theutonicorum. I Gdańsk pod panowaniem Krzyżackim tkwił od 1308. Potem były Prusy - Książęce,Królewskie, Wschodnie. Nawet pod panowaniem Królów naszych polskich Zygmunta (Litwina) i Stefana(Węgra) Gdańskie pospólstwo było luterańskie, a patrycjat tak zniemczony, że bania mała. Także po rozbiorze, gdy Gdańsk się dostał pod panowanie króla pruskiego, gdańszczanie nie byli wniebowzięci, ale szpechać po niemiecku nie przestali. Ludność napływowa, kaszubska miała więcej z językiem polskim wspólnego, choć nie do końca.
            Można powiedzieć, że połowę swego istnienia formalnie Gdańsk należał do krajów niemieckojęzycznych, drugą ( nieco więcej) był pod panowaniem państw jakoś związanych z Polską (czy to unii, czy jako wasal). Łatwo jest powiedzieć "Gdańsk wiecznie polski", ale historia nie jest ani czarna, ani biała, ani nawet różowa.

            • 2 0

            • Gdańsk stolicą Prus Zachodnich!

              • 0 1

    • (3)

      Ja tam bym nic więcej nie pisała o nich. Gdańszczanie o niemieckich korzeniach etnicznych - ci nieliczni z przedwojennych roczników jeszcze żyjący i ich potomkowie nie darzą nas - to znaczy ludności, która zasiedliła te tereny po 45. roku sympatią. Jeśli wprost tego nie artykułują, to dlatego, że pilnują poprawności politycznej. Przykładowo w Gdańsku mieszka starsza pani, skończy w tym roku bodajże 87 lat. Urodziła się w Wolnym Mieście Gdańsku. Wyszła za mąż za Polaka. Kiedyś z nią rozmawiałam, a ona wypaliła, że najpierw czuje się gdańszczanką, później Niemką, a dopiero na końcu obywatelką Polski. Był nawet artykuł na trojmiasto.pl o losach jej rodziny. Miała do mnie pretensje, że dała się namówić do udzielenia wywiadu dziennikarzowi, bo przez niego ma problemy ze swoimi przyjaciółmi z Niemiec, którzy mają jej za złe, że w opowieści pojawia się postać pozytywnego Rosjanina, żołnierza, który w marcu 45 uratował jej życie. Oni uważają, że o Armii Czerwonej trzeba pisać wyłącznie w złym świetle. Od kiedy ona mi niemalże wysyczała te butne słowa, gdzie ma Polskę, na którym miejscu, przedefiniowałam swoje wyobrażenie o możliwym pojednaniu, takim szczerym.

      • 8 8

      • Ja też znam gdańszczankę (1)

        i mówiła mi, że Niemcy ją uważają za Polkę, Polacy za Niemkę, a ona czuje się gdańszczanką. Pół życia mieszkała w Gdańsku, drugie pół w RFN, teraz znowu tu.
        Gdańszczanie o niemieckich korzeniach mieszkają tu od czasów krzyżackich i trudno im odmówić prawa do bycia gdańszczanami, to głównie oni przyczynili się do rozkwitu miasta w dawnch wiekach, to oni popierali w swoim czsie polskich królów ( bo tak było im wygodniej)
        Co do niemieckiego żołnierza, to wielce prawdopodobne, że z Gdańskiem miał tyle wspólnego co Erika Steinbach, czyli tu stacjonował. Mówienie, że bronił miasta jest uprawnione, bo Gdańsk był obsadzony przez Niemców, a Rosjanie nacierali i go zdobywali, więc Wermacht bronił. Ten od szczątków to nie wiadimo, czy walczył i zginął wierząc w nazizm, czy wręcz przeciwnie, ale po prostu był wcielony. Najpewniej coś pomiędzy i w 1945 uleciała już mu miłość do Hitlera i pragnął tylko przeżyć i wrócić nach heimat.

        • 8 3

        • To mówimy o innej osobie. Ta mieszkała tylko w Gdańsku. Pracowała w konsulacie niemieckim.

          • 1 0

      • Ja też nie darzę sympatią potomków Kargulów przybyłych z terenów Litwy, Białorusi i Ukrainy, a Niemcem nie jestem. Tych wszystkich -iczów i -uków toleruję. Znajomości nie zawieram.

        • 1 3

    • Aleś niemądry.Gdańsk był Wolnym Miastem.Mieszkali tu Polacy i Niemcy.I co, Niemcy nie walczyli o swoje miasto ? Nie znasz podstaw historii, więc nie pisz bzdur.U mnie masz duży" - " .

      • 6 6

    • Walczyli w obronie Gdańska.

      Gdańsk, dopiero po II wojnie światowej został przyłączony do Polski na podstawie umowy poczdamskiej. Więc niemieccy żołnierze walczyli w obronie Gdańska.

      • 1 1

  • kto sieje wiatr ten zbiera burzę...

    • 11 1

  • Helmut i Sasza. wszysto wskazuje, że byli w objęciach miłosnych (1)

    • 5 4

    • spotkali się w Brześciu nad Bugiem.

      • 5 0

  • A gdzie jakaś solidna koparka do tego odkrycia?. A nie łopatka.

    • 0 3

  • Bez sensu (3)

    Kiedy zdobywana Danzig? W styczniu. Jakie byly wtedy temperatury? -20-:-30. Kto był w stanie wykopac wtedy jame grobową. szcz*tki są albo wczesniejsze 1939 albo to zamirdowani przez siwietow jeńcy-robotnicy. Myslenie nie boli.

    • 3 14

    • Ale oczy bolą. Ortografia i historia nie zaliczone.

      • 3 1

    • Proponuje poczytać trochę..Gdańsk zdobywano w marcu a nie styczniu,a jamy grobowe to najczęściej przygodne leje po bombach lub pociskach dużego kalibru

      • 10 0

    • W styczniu to dopiero ruszyła ofensywa na tereny Polski :P do Gdańska dotarli jednak dopiero w marcu, to raz. Dwa jeńcy-robotnicy nie nosili raczej wojskowych naramienników.

      • 1 0

  • (1)

    Pani w dywan zawinięta i w białych Adidaskach do roboty w ziemi? :D

    • 8 2

    • Trochę jej chyba zimno

      Toż to styczeń, wilgoć, błoto brrr. Na takie roboty to co najmniej jak do kopania ogrodu trzeba się ubrać, walonki i kamizelka, bo potem nerki bolą jak włosy zaczną siwiec

      • 1 0

  • Jak poko dojdzie do wladzy to wyprawia im panstwowy pogrzeb (1)

    jak w temacie

    • 5 7

    • jak jaruzelskiemu

      • 3 1

  • WUOZ sam sie zglosil pp artykule?

    Czy komuś sie udało dodzwonic?

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Głównym fundatorem klasztoru cystersów w Oliwie był:

 

Najczęściej czytane