• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stare kina dawnego Gdańska

Marek Gotard
17 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wielka sala Teatru Wilhelma w Gdańsku. To tu odbył się pierwszy w Gdańsku pokaz filmowy. Na fotografii pracownicy gazowni w czasie firmowego zjazdu, przełom lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Wielka sala Teatru Wilhelma w Gdańsku. To tu odbył się pierwszy w Gdańsku pokaz filmowy. Na fotografii pracownicy gazowni w czasie firmowego zjazdu, przełom lat 20. i 30. ubiegłego wieku.

Dawni gdańszczanie uwielbiali chodzić do kina. Dzisiaj kino dostarcza dodatkowych atrakcji w postaci setek kalorii popcornu, nachos lub coli, jednak dawni kinomani też nie mogli narzekać. Niektóre nadprogramowe hity były, delikatnie mówiąc, mocno swędzące...



Przed kinem "Rathaus-Lichspiele" przy ul. Długiej 60-61 w latach 30. ubiegłego wieku.

Przed kinem "Rathaus-Lichspiele" przy ul. Długiej 60-61 w latach 30. ubiegłego wieku.
Reklamy kin z gazety "Danziger Neueste Nachrichten" z 27 lipca 1939 roku.
Reklamy kin z gazety "Danziger Neueste Nachrichten" z 27 lipca 1939 roku.
Bilety do kina "Polonia" w Oliwie, późniejszego "Delfina". Dwie wejściówki na radziecki film "Antoni Iwanowicz gniewa się" wyświetlony 5 grudnia 1945 roku. Bilety do kina "Polonia" w Oliwie, późniejszego "Delfina". Dwie wejściówki na radziecki film "Antoni Iwanowicz gniewa się" wyświetlony 5 grudnia 1945 roku.
Nieistniejące kino "Delfin" przy ul. Opata Rybińskiego 11 w Oliwie.
Nieistniejące kino "Delfin" przy ul. Opata Rybińskiego 11 w Oliwie.
Kolejny ślad po kinie, tym razem "1 maja", w dawnym Domu Kultury przy ul. Marynarki Polskiej w Nowym Porcie.

Kolejny ślad po kinie, tym razem "1 maja", w dawnym Domu Kultury przy ul. Marynarki Polskiej w Nowym Porcie.
Miejsce po nieistniejącym Teatrze Wilhelma przy ul Długie Ogrody w Gdańsku. Mniej więcej w tym miejscu stoi blok z numerem 26. Miejsce po nieistniejącym Teatrze Wilhelma przy ul Długie Ogrody w Gdańsku. Mniej więcej w tym miejscu stoi blok z numerem 26.
Wieść o tym, co wydarzy się 20 października 1896 roku, w wielkiej sali Teatru Wilhelma przy Langgarten 33 (dziś to ul. Długie Ogrody) w Gdańsku, szybko obiegła co lepsze towarzystwo. W umówiony dzień w teatrze stawili się wszyscy żądni niezwykłej nowinki: pokazu ruchomych obrazów. Przyjezdna ekipa zaprezentowała niezwykłe, bo ruchome sceny z paryskiej ulicy: przejażdżki odkrytym automobilem, rowerem i dorożką. Widzowie byli pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyli.

Na stałe pokazy "ruchomych fotografii z całego świata" mieszkańcy musieli poczekać jednak jeszcze ponad dziesięć lat. Mniej więcej od roku 1908 w całych Niemczech kina zaczęły robić się niezwykle modne, nowinka nie mogła ominąć też Gdańska. Pierwsze stałe kino ulokowało się w nieistniejących już dziś kamienicach przy Targu Węglowym (niegdyś Kohlenmarkt). "Passage-Theater" mieścił się tam przez cały czas istnienia Wolnego Miasta.

Nowe kina pojawiały się w mieście systematycznie i w roku 1939 były ich już w Gdańsku ponad 20. Oprócz tych w Śródmieściu, kinomani mieli do dyspozycji dwa kina we Wrzeszczu i Sopocie, trzy w Oliwie, oraz jedno w Nowym Porcie i na Stogach. Wspomnijmy te najciekawsze.

Przy samej ulicy Długiej (dawnej Langgasse) działały aż trzy. Pod numerem 30-31 mieściło się kino nazywano początkowo "Zentral-Theater". Bliżej Dworu Artusa można było obejrzeć filmy w kinie "Rathaus". Olbrzymie kino znajdowało się też w kamienicach, które świetnie znają wszyscy kinomani. 3 listopada 1939 roku uruchomiono tam "Tobias-Palast". Wiele lat później znalazło tam miejsce kino "Leningrad", późniejszy "Neptun", a tuż po sąsiedzku, "Kameralne" i "Helikon".

Dwa wielkie budynki kinowe postawiono przy ul. Elżbietańskiej (Elisabethkirchengasse). Należały do sieci niemieckiej wytwórni UFA i można nieco przyrównać je do dzisiejszych kinopleksów. W "U.T Lichtspiele" i "Ufa-Palast", które mogło pomieścić ponad tysiąc widzów, oprócz seansu "teatru świetlnego" jak reklamowano wówczas filmy, można też było odpocząć przy ciastkach i kawie.

Na specjalną uwagę zasługuje kino "Gedania-Theater" przy ul. Łagiewniki 53-55 (niegdyś ulica Schusseldamm). To temu kinu poświęcił nieco miejsca Brunon Zwarra w swoich wspomnieniach z czasów Wolnego Miasta. Według pisarza było to dość podłe miejsce, w którym wyświetlano jeszcze od czasu do czasu nieme filmy, czego w tym czasie nie spotykało się już nigdzie indziej. Bywała tam także dość nieokrzesana publiczność, która innym widzom, zwłaszcza w czasie filmów kowbojskich, dostarczała dodatkowych atrakcji dźwiękowych w postaci klaskania, wrzeszczenia i tupania. Niekiedy w stronę ekranu leciały też pomidory. Co bardziej porywczy osobnicy na miejscu wcielali się w role kowbojów i prowokowali srogie burdy. Najciekawsze jednak jest to, że kino to zyskało metaforyczną nazwę "skrzyni na pchły", bo po seansie w fotelach, w których grasowały insekty, wrażenie swędzenia było zupełnie realne.

Właśnie owe gryzące stworzenia płynnie przenoszą nas do Oliwy, zostawmy je jednak na chwilę na drugim planie. W tym urokliwym i cichym zakątku Gdańska mieściły się dwa kina. Pierwsze z nich, "Park-Lichtspiele", przy dzisiejszej alei Grunwaldzkiej 521 (dawna Hauptstrasse), w istniejącej do dziś kamienicy. Drugie, "Roxy", znajdowało się przy ul. Opata Rybińskiego 11 (niegdyś Am Schlossgarten 11).

To właśnie dawne "Roxy" stało się pierwszym kinem w powojennym Gdańsku o nazwie "Polonia". Ulica nazywała się już wówczas Armii Czerwonej, nie zmieniła się tylko numeracja. Pierwsi widzowie zasiedli w fotelach i obejrzeli film 6 lipca 1945 roku. W późniejszych latach "Polonię" przemianowano na "Delfina".

I tu wracamy do pcheł. Tradycja kin - "skrzyń na pchły" - niestety przetrwała w Gdańsku. Jednym z nich był właśnie "Delfin". Tu autor powołuje się na najpewniejsze źródło, czyli własną mamę, która często opowiadała jak to podczas jednego seansu, w latach 70. ubiegłego wieku, została srodze pogryziona przez buszujące w fotelach owady.

Dziś po "Delfinie" nie ma już śladu, podobnie jak po innych kinach z czasów PRL. Po oliwskim kinie zostało jedynie kilka foteli w których można usiąść i wypić kawę, w sympatycznym lokalu o tej samej nazwie i mieszczącym się w pobliżu dawnego "Delfina".

Starszych czytelników można się też zapytać czy pamiętają miejsca gdzie w Gdańsku znajdowały się takie kina jak "Drukarz", "Tramwajarz", "Zawisza", "Wrzos", "Włókniarz", "Bajka" czy "Piast"? Z takimi placówkami nierozerwalnie wiążą się też wspomnienia seansów filmowych dozwolonych od lat 12, 16 i 18, zrywającej się taśmy w czasie seansu, trzaskających foteli i pań bileterek ubranych w wieczorowe suknie i z namaszczeniem przerywających wykonane ze smutnego, szarego papieru opieczętowane bilety na "pierwsze" lub "drugie miejsca"...

Przy pisaniu korzystałem m.in. z "Przewodnika po Oliwie" z 1928 roku, autorstwa M. Orłowicza, "Wspomnień gdańskiego bówki" Brunona Zwarry, oraz artykułu, "Pójść do kina w Wolnym Mieście" autorstwa Elżbiety Liskowskiej zamieszczonego w miesięczniku "30 dni" - nr 6 z 2004 roku.

Inne kina w Wolnym Mieście Gdańsku

We Wrzeszczu znajdowały się dwa kina: "Kunst-Lichtspiele" przy Grunwaldzkiej 32 i "Film-Palast" przy Dmowskiego 18 (Schlagesterstrasse). W Nowym Porcie można było oglądać filmy w "Hansa-Lichspiele" przy Oliwskiej 18 (Olivaerstrasse) a na Stogach w "Central-Lichspiele" przy Stryjewskiego 35 (Heidseestrasse). W Sopocie działały dwa kina przy Seestrasse czyli Monte Cassino. Pod numerem 30 "Luxus-Lichspiele", gdzie po wojnie działało kino "Bałtyk", oraz nr 39 - "Regina-Lichtspiele", powojenna "Polonia".

Opinie (120) 6 zablokowanych

  • (1)

    Zapytałby pan Marek pamiętających zamiast tworzyć fikcję. "Bileterki ubrane w wieczorowe suknie :) :), bilety ze smutnego , szarego papieru :) :). Bileterki miały służbowy strój - skromny ale gustowny dwuczęściowy kostium, bilety drukowano na białej papierowej taśmie. Fakt, gdy dziś online sam muszę wydrukować bilet do kina na formacie A4 / np. kino Muzeum / wygląda efektowniej. Ale to mój papier.

    • 1 0

    • Motlawa b.dobrze pamietam.mieszkalam w tym budynku...

      • 0 0

  • czar starych kin.... (2)

    mój pierwszy film w zyciu obejrzałam z moim bratem,który łaskawie mnie zabrał w kinie żak-stary dobry żak-byli to krzyżacy....oj jak bardzo przeżyłamlosy danusi i juranda...po moich rykach w żaku brat mój nigdy juz nie chciał zabrac mnie ze sobą na zaden film..ale człowiek dorósł i sam chadzał....pamiętacie stary żak?

    • 10 0

    • Teraz Urząd Miejski

      • 0 0

    • zaka znam dobrze

      bylem tam jeszcze na seansie w ostatnim tygodniu jak ich stamtad rada miasta wygonila wysokimi czynszami. W gdansku w ogole nie liczono sie po 96 roku z kultura. A co do Krzyzaków to były tez kopie na projektory polprofesjonalne 8 mm
      i wlasnie na takich robilo sie kino w salach szkolnych :)
      Pewnie sa jeszcze tacy co ogladali tak Krzyzaków. Bylo to jeszcze przed era vhs ;)

      • 2 0

  • i jeszcze kino kosmos na oruni gdzie dzis mieszczą się sklepy oraz stacja paliw (1)

    i jeszcze kino kosmos na oruni gdzie dzis mieszczą się sklepy oraz stacja paliw

    • 10 0

    • pierwszy film krzyżacy w kosmosie. nostalgia, piękne czasy , choć głebogi prl.

      • 0 0

  • kina starego Gdańska (1)

    Było kino Goplana, Piast, TPPR, Drukarz, Tramwajarz, Znicz i Bajka - pamiętacie gdzie były ?

    • 16 0

    • kino Bajka we Wrzeszczu

      • 0 0

  • kina (1)

    To kino na Łagiewnikach( Schüsseldamm) pamiętam z opowiadania moje mamy.Mieszkałyśmy zaraz obok kina ten budynek już powojnie inaczej obudowano.
    Jak jakiś nowy film wyświetlano to przyjeżdżała ciotka z Tczewa on i obie wyrywały do kina .
    Czy kino Drukarz nie był na ul. Garncarskiej?. Kino Bajka, Znicz, te pamiętam chodziłam tam ale najwięcej do kina Leningrad i Kameralne.Ale były jeszcze Domy Kultury gdzie też wyświetlano filmy jak na Chełmie.

    • 2 0

    • Na Łagiewnikach nie było zadnego kina kościół św. Jakuba I Liceum i budynek mieszkalny i nic więcej

      • 0 0

  • kino Piast lub Giewont (1)

    na terenie Zakładów Mięsnych w Gdańsku też istniało kino, nie pamiętam nazwy , był to Piast lub Giewont, budynek istnieje nadal. Z kina wychodziło się chodami w kształcie ślimaka i to był powiew nowoczesności. Zdjęcia tego juz zrujnowanego obiektu sa na trojmiescie, polecam

    • 6 1

    • Ale schody ślimakowy wprowadzające z Piasta stoją nadal

      • 0 0

  • (2)

    a kto pamięta-jak przestrzegano tego -od ilu lat jest film.pamiętam jak nie mając jeszcze 18 lat-chciałam wejsć do leningradu-nie wpościli...a na drugi raz,wysokie obcasy,mocny makijaż i przeszłam-byłam tak dumna...a dziś?

    • 6 1

    • A do kina Motlawa wpuszczali małolatów nawet na filmy od 18 lat

      • 0 0

    • dzis przechodzisz

      a pani w kasie proonuje ci znizke..

      dla emerytów

      • 2 0

  • Jeszcze jedno zapomniane kino (3)

    Ciekawe czy ktoś pamięta i wie gdzie było kino "Motława"

    • 3 0

    • kino Motława

      przy gazowni

      • 0 0

    • Ja pamiętam. chodziłam do tego kina. I pamiętam jak kino Motlawa palilo.się. A miałam iść na seans na 16...ech. A teraz przechodzę koło tego budynku i łezka mi się kręci w oku.
      Pamiętam też kino Panorama... stałam jako dziecko na klatce schodowej i patrzyłam jak ten budynek wyburzają.....

      • 0 0

    • Do "Motławy" pływaliśmy promem, gdy w naszym kinie "Zorza" nie było nic ciekawego.

      • 1 0

  • (1)

    oczywiscie,że pamięta się stare cudowne kina-jak często bywało się i oczekiwało nowego film.drukarz-mój boze-nad rudym kotem,kolejki do kasy były az na ulicę garncarską,gdania.kino kosmos na orunii,bajka we wrzeszcu,delfin w oliwie,znicz ,ale moim ukochanym kinem było i jest kino kameralne na długiej oraz dawny leningrad...nikt nie chrupał popkornu,ani niczego nie zarł-co dzisiaj do szału mnie doprowadza...kronika filmowa rozpoczynała seans...było cicho....żal,że już ich nie ma...oj żal a kino matława jeszcze przy gazowni...oj,oj...

    • 13 0

    • ja to pamiętam pozdrawiam

      • 0 0

  • W kinie "Gedania" obejrzeliśmy zaskoczeni autorską wersję filmu "Skarby króla Salomona". Kinooperator puścił akty w losowej kolejności. Z kabiny dodatkowo słychać było "Sto laaat". Dziś nie da się zapewnić takiej atrakcji. Natomiast kino "drukarz" zapewniało podwójną ścieżkę dźwiękową, do łzawych melodramatów rockowy podkład z położonego niżej "Rudego Kota".

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile przetrwała linia tramwajowa z Wrzeszcza przez ul. Chrobrego do Brzeźna?

 

Najczęściej czytane