• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Sołdek" w pełnej krasie podczas remontu w doku w stoczni

ms
20 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Sołdek w doku Stoczni Remontowa

Statek-muzeum "Sołdek" od tygodnia stoi w doku gdańskiej Stoczni Remontowa, gdzie przechodzi największy od 35 lat remont. Podejrzeliśmy go okiem naszej kamery.



Widziałe(a)ś kiedyś z bliska statek w doku?

Pełniący funkcję statku-muzeum rudowęglowiec "Sołdek" wpłynął do stoczniowego doku tydzień temu - w nocy z 12 na 13 listopada. Od tej pory w jednostce wymieniane są fragmenty poszycia burt, konstrukcji oraz nitów.

Już wcześniej - statek odpłynął bowiem już 17 października sprzed Narodowego Muzeum Morskiego, gdzie cumuje na co dzień - na "Sołdku" trwało malowanie i konserwacja nadwodnej części kadłuba oraz służących jako sale wystawowe ładowni. Układana była także nowa instalacja elektryczna wewnątrz statku.

"Sołdek" odpływa z Motławy na remont do stoczni

W ramach prac wymienionych zostanie 15 ton stali na poszyciu i konstrukcji statku. Poprzez częściową przebudowę istniejącej konstrukcji zwiększy się obszar statku udostępniony do zwiedzania. Chodzi o ładownię nr 2, która znajduje się w dziobowej części statku, a jej powierzchnia to ok. 150 m kw. Powstanie również miejsce na trzecią salę wystawową.

To pierwszy remont "Sołdka" od 10 lat. Ostatni remont jednostka przeszła jesienią 2010 r., także w Stoczni Remontowa. Skala prac sprawia, że obecna przebudowa jest najbardziej kompleksowa od 35 lat, czyli od momentu, gdy jednostkę zaadaptowano na statek-muzeum.

Remont prowadzony jest dzięki środkom z polsko-rosyjskiego programu współpracy transgranicznej. W ramach projektu remontowane są dwa statki: polski "Sołdek" i rosyjski statek badawczy "Witiaź" cumujący na co dzień w Kaliningradzie.

Zabytkowy statek badawczy "Witiaź" cumujący na co dzień w Kaliningradzie. Zabytkowy statek badawczy "Witiaź" cumujący na co dzień w Kaliningradzie.

Nowoczesna wystawa w odnowionych wnętrzach



Na wrzesień 2021 r. zaplanowane zostało otwarcie nowej ekspozycji na statku - "Sołdek i jego czasy".

  • Tak ma wyglądać nowa wystawa stała na "Sołdku". Projekt P. Mikołajczak, P. Gełesz.
  • Tak ma wyglądać nowa wystawa stała na "Sołdku". Projekt P. Mikołajczak, P. Gełesz.
  • Tak ma wyglądać nowa wystawa stała na "Sołdku". Projekt P. Mikołajczak, P. Gełesz.

- To opowieść o ludziach związanych ze statkiem: konstruktorach, traserach, niterach, spawaczach, kapitanach, oficerach. Chcieliśmy wprowadzić naszych gości w świat historycznego statku o napędzie parowym, z którym zawiązane są życiorysy i emocje wielu ludzi morza - opowiada dr Robert Domżał, dyrektor NMM. - Ważnym zabiegiem będzie uwydatnienie elementów konstrukcji statku poprzez odpowiednie ich podświetlenie wewnątrz oraz umożliwienie widzom bezpośredniego kontaktu z wybranymi eksponatami i zachęcenie do aktywnego poznawania wystawy za pomocą nowoczesnych środków multimedialnych.

"Sołdek": 7 miesięcy budowy, 31 lat służby



  • Pierwszy polski pełnomorski statek zbudowany po wojnie rudowęglowiec "Sołdek" na pochylni Stoczni Gdańskiej. 1948 r.
  • Stanisław Sołdek z zona Helena w dniu wodowania pierwszego polskiego statku SS "Sołdek" zbudowanego w Stoczni Gdańskiej.
  • Pierwszy polski pełnomorski statek zbudowany po wojnie rudowęglowiec "Sołdek" na pochylni Stoczni Gdańskiej. 1948 r.
Rudowęglowiec "Sołdek" był pierwszym polskim statkiem pełnomorskim zbudowanym w kraju po II wojnie światowej. Jego budowa rozpoczęła się 3 kwietnia 1948 r. w Stoczni Gdańskiej.

Jego patronem został traser Stanisław Sołdek, jeden z przodowników pracy - tak wówczas nazywano robotników, którzy przekraczali narzucone im przez zakład pracy normy do wykonania.

Statek zbudowano w siedem miesięcy i zwodowano 6 listopada 1948 r. Służył jako jednostka handlowa przez 31 lat. W tym czasie przewiózł w sumie ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy żelaza.

Ze służby wycofano go w 1980 r. Trafił do Gdańska, gdzie zmieniono go w statek-muzeum. Jest własnością Narodowego Muzeum Morskiego. W 2019 r. przez 10 miesięcy (w styczniu i grudniu zwiedzanie jest niedostępne) statek zwiedziło ponad 62 tys. osób.
08:39 27 LISTOPADA 20

Sołdek wychodzi z doku (7 opinii)

Sołdek wychodzi z doku, ale to jeszcze nie koniec remontu. W Stoczni Remontowej pozostanie jeszcze ok. dwóch tygodni.
Sołdek wychodzi z doku, ale to jeszcze nie koniec remontu. W Stoczni Remontowej pozostanie jeszcze ok. dwóch tygodni.
ms

Miejsca

Opinie (196) ponad 50 zablokowanych

  • Niech już tam zostanie .. (2)

    Sołdek przy Wyspie Spichrzów to absurd i szpetota ..

    • 16 35

    • Dlaczego absurd?

      Takie statki tam cumowały do 1939 roku.
      A barki przy Deo Glorii czy Szafarni były normalnym widokiem w latach osiemdziesiatych.

      • 8 3

    • popieram

      zabrac stamtad soldka i wyburzyc te koszmarki tam ostatnio postawione

      • 2 2

  • Nie wiem po co utrzymywać tego Sołdka (7)

    i jeszcze go trzymać na starówce:-( Są ważniejsze rzeczy.

    • 16 38

    • Masz na myśli te rowerki wodne z napisami milicja czy taxi? (1)

      • 5 2

      • od razu widać o czym ty myślisz

        • 2 0

    • (3)

      Przeciez nie stoi na starowce. Cos ci sie pomylilo - kolumna zygmunta stoi na starowce.

      • 11 1

      • a soldek, jezeli juz to na motlawie

        • 2 1

      • starówka «najstarsza dzielnica miasta z zabytkową zabudową» (1)

        • 0 2

        • zabytkowej zabudowy wiecej jest na oruni niz na "starowce"

          • 1 0

    • To raczej Sołdek utrzymuje NMM

      Ty utrzymujesz ten statek?
      Nie? To wracaj do e-lekcji.

      • 1 0

  • niepopularna opinia

    Moim zdaniem szpeci nabrzeże Motławy. Widziałbym go przycumowanego bliżej stoczni

    • 19 33

  • to taki Pstrowski (1)

    czyli relikt PRL-u

    • 10 22

    • imponujaca bezmyslnosc prezentujesz, wspanialy przyklad homo pisioticusa

      • 1 1

  • (2)

    Dawno dawno temu za górami za lasami budowaliśmy statki a w stoczni pracowalo 18 tys ludzi teraz to dawno i nieprawda a my skaczemy sobie do gardeł w kłótni o jałmużnę z unii, skala upadku. Ps. Nie tęsknię za komuną, nienawidzę komuny, tęsknię za normalnym krajem ale takich już chyba nie ma na świecie

    • 26 6

    • (1)

      W Polszy nigdy nie było komuny! był socjalizm.

      • 3 3

      • i to po katolicku pokrecony

        • 2 1

  • Gwoli przypomnienia (15)

    Polska za czasów tej "złej komuny" miała jedną z największych flot handlowych świata. Nasze kontenerowce pływały po wszystkich oceanach, a naszymi kontenerami były rozwożone towary po wszystkich kontynentach. Każdy taki kontener w trasie, to pieniądz. Do dziś niektóre z tych kontenerów jeżdżą jeszcze po świecie, ale nie należą już do Polaków. Zostały wykupione za bezcen przez obcy kapitał i pracują już nie dla nas. Tak więc nie dziwcie się ludzie, że za wasze wynagrodzenia niewiele możecie kupić. Żeby dobrze żyć, trzeba produkować coś, co będzie pracować na tego, który to wyprodukował. Jeżeli produkujesz coś dla Niemca, to ten produkt będzie służył Niemcowi przez wiele lat, a ty Niemcowi służysz tylko raz, przy produkcji. Tak się dobrobytu nie osiągnie nigdy.

    • 36 9

    • zwykly komuch a nie socjaldemokrata (2)

      w pl nie bylo socjaldemokrascji po 1944. r

      • 2 5

      • pewnie w 1944 była, co? :)

        • 4 1

      • W woli ścisłości to komuchy do dziś są w sejmie, tylko są jeszcze bardziej okrutni, no i mają znak pół S-S.

        • 4 5

    • (2)

      Polska w latach 80tych miala cztery kontenerowce. Tak wielka jest Polska, jak wielkosc przewozow tymi kontenerowcami po oceanach swiata. No, ale wicie Radmor i Tonsil to dopiero byly perelki.

      • 2 4

      • Ile? (1)

        W 1989 r., było jeszcze 247 statków i wszystkie pływały pod polską banderą. Obecnie mamy tych statków ok 90, w tym tylko 21 pod polską banderą. Natomiast w żegludze międzynarodowej, pod polską banderą są ich zaledwie cztery. Najgorzej wygląda ta statystyka w przypadku Polskich Linii Oceanicznych. W 1989 r. PLO posiadały 85 statków - wszystkie pod polską banderą (w 1976 było ich 176). Dzisiaj PLO ma dwa dwudziestoletnie statki i obydwa pływają pod obcą banderą - zarabiają dla obcego kapitału, a nie polskiego! Patrz sobie na to jak chcesz! Tuptaj nóżkami i krzycz, że tak właśnie ba być! Tylko się potem nie dziw, że Niemiec przyjeżdża do Gdańska jak wielmożny pan, którego tubylcze obskakujesz, żeby tylko sypnął ci groszem cobyś miał co do gara włożyć!

        • 8 2

        • Nie zrozumiałeś przedmówcy. Mieliśmy cztery kontenerowce - czyli statki handlowe przystosowane do transportu towaru w kontenerach.

          • 0 0

    • Może i miała, może nie, ale co z tego, (8)

      jak żeś kawałka kiełbasy w sklepie nie kupił. Ani rolki papieru.

      • 3 4

      • coś za coś (7)

        Ciężko było dostać rolkę papieru, to fakt, ale młody człowiek chcący pracować i mieć rodzinę, już w wieku 25 lat miał gdzie mieszkać. Mieszkanie dostawał z zakładu pracy. Dla ciebie ważniejsza jest rolka papieru do d. a dla innych dach nad głową. No każdy ma inne priorytety... Dzisiaj tylko nielicznych stać na własny kąt. A zobacz ilu mieszka w tych mieszkaniach rozdanych za darmo za tej "złej komuny"? W Trójmieście grubo ponad połowa ludności. W skali całego kraju była to ok połowa ludności (tyle dostało mieszkania za darmo). Wyobrażasz sobie, co by było gdyby nie te mieszkania? Tych ludzi nigdy by nie było stać na zakup mieszkań, bo większość tych osób to zwykli robotnicy, często przyjezdni ze wsi, których nierzadko trzeba było najpierw nauczyć pisać i czytać, żeby potem móc ich przygotować do wykonywania jakiegoś zawodu. Nie zapominaj, że okres industrializacji kraju, tj lata 1957-1989 to czas w którym wieś migrowała na potęgę. Młodzi ludzie opuszczali wieś i te stare pobielane chałupki z wychodkiem, które pamiętały jeszcze czasy zaborów i lata skrajnej nędzy w której ludzie umierali z głodu. Rzucali to wszystko i wyjeżdżali do miasta do pracy, spełniać swoje marzenia o życiu na swoim! Początkowo mieszkali w hotelach robotniczych, ale gdy któryś się ożenił i jak tylko pojawiły się dzieci, to od razu dostawał mieszkanie. Spójrz na swoich sąsiadów, którzy dzisiaj mają po 60-70 lat. Myślisz, że ile oni mieli lat w 1970 roku, kiedy odbierali swoje mieszkania? Prosta matematyka. Czy to byli jacyś inżynierzy, profesorowie itp? Oczywiście, że nie! To zwykli ludzie. Oni wszyscy żyliby dziś w nędzy, no bo gdzie by mieszkali z emeryturą wynoszącą 2000 zł miesięcznie z której ledwo by pokryli koszty wynajmu i czynszu. Gdzie by mieszkali zarabiając po 2 tys zł miesięcznie jako robotnicy, często na umowie o dzieło? Oni do dziś powinni dziękować za to, co otrzymali od państwa w tamtych latach, bo dziś to co najwyżej można dostać za darmo rolkę papieru.

        • 9 3

        • Głupi jesteś człowieku. (2)

          Po prostu głupi.

          • 2 6

          • Możliwe...

            Może jestem głupi, może nie mam racji, ale na pewno mam swoje zdanie (słowo klucz: SWOJE) i myślę po swojemu, a nie tak jak mi nakazuje poprawność polityczna. My Polacy, powinniśmy więcej myśleć samodzielnie. Wyciszyć cały ten polityczny szum i zastanowić się do czego to wszystko prowadzi i czy naprawdę tak musi być jak jest? Kto to widział, żeby młodzi ludzie jeszcze przed ukończeniem szkoły nie myśleli o niczym innym jak tylko o wyjeździe ze swojej ojczyzny?! Jeżeli ktoś uważa, że to jest normalne i że tak musi być, to znaczy że obcy kapitał mający w Polsce prawie wszystkie media (co np. w Niemczech jest nielegalne) zrobił tu bardzo dobrą robotę, na naszą niekorzyść niestety...

            • 4 2

          • Najprościej

            nawymyślać od głupich, jak się nie ma argumentów. Socjaldemokrata ma rację. A ty zacznij sam myśleć, czytać, analizować (tylko nie myśl tu o seksie!), wyciągać wnioski. Pogadaj z kumatymi ludźmi. Nie słuchaj pisowskiej propagandy. Jestem wystarczająco stary, żeby wiedzieć, że łżą.

            • 3 0

        • Brednie (3)

          Na mieszkanie czekałeś 20 lat, jak byłeś zagorzałym komunistą to trochę krócej.

          • 2 3

          • sam bredzisz

            Mój blok oddawano do użytku w 1978 i wszyscy nowi lokatorzy mieli po 20-25 lat. To byli młodzi ludzie z minimum dwójką dzieci. Jak ktoś był kawalerem, to sobie mógł czekać i 30 lat, bo tych mieszkań nie budowano dla bumelantów. Zasady przyznawania lokali były jasne - czym więcej miałeś dzieci, tym szybciej dostawałeś mieszkanie. Średnia oczekiwania na mieszkanie wynosiła 6 lat (czyt. o gospodarce mieszkaniowej PRL, źródło danych dostępne dla każdego, tylko się trzeba tym zainteresować, a nie powtarzać bezmyślnie to, co się gdzieś tam usłyszało bakając pod blokiem)

            • 2 2

          • (1)

            Tak byli szcęśliwcy, z kilka procent młodych, którzy czekali krótko. Partia, tak jak i dzisiajaj o swoich dbała. Mnie w latach osiemdziesiątych kazali przyjść i dowiedzieć się kiedy otrzymam mieszkanie gdy skończę 59 lat. Może dostałbym go kończąc 65-70 lat i to tylko dlatego, bo na wkład spółdzielczy kiedy kończyłem 18 lat zapracowali moi rodzice. Mieszkanie musiałem kupić za ciężkie pieniądze, ale nie musiałem mieszkać ze swoimi rodzicami i moją rodziną na 43 metrach mieszkania moich rodziców, które otrzymali po 11 latach małżeństwa, kiedy moja siostra miała 10 a ja 6 lat. Mieszkali w mieszkaniu dziadków, które Ci otrzymali na początku lat 50-tych, razem z jakąś obcą rodziną, bo po dwie rodziny kwaterowano w jednym mieszkaniu. Tak się skończyło budowanie socjalizmu i tak sie skończy i teraz jeśli nie zaniechamy budowy neosocjalizmu. Idee są zawsze piękne tylko chleba nie przynoszą. W życiu nikt nikomu nic za darmo nie daje. Zawsze coś za to chce.

            • 2 0

            • Masz rację - a do dziś są ludzie, którzy wierzą, że "dobra komuna" mieszkania rozdawała. Nie rozdawała - trzeba było za nie sporo płacić. Ta "dobra komuna" odbierała też ludziom mieszkania i domy, na które sami zapracowali bądź które sami odbudowali.
              Warto też pamiętać jakość tych mieszkań - od krzywych posadzek po przemarzające ściany i karaluchy w zsypach na śmieci.

              • 0 0

  • jak tak go odpicuja (2)

    to pewnie w rejs pojdzie

    • 3 7

    • oby

      i juz nie wracal

      • 0 4

    • tak. na motlawe

      • 1 1

  • Marnowanie pieniędzy (2)

    • 11 27

    • Jakaś ty mondra inaczej. (1)

      Sprawdź najpierw czym jest ten statek, dlaczego stoi właśnie tam, potem sprawdź kto jest właścicielem i ile na na nim zarabia a potem zajmij się pieniędzmi wydawanymi z twoich podatków bo akurat na Sołdka nie idzie ani złotówka z publicznych wydatków.

      • 4 0

      • Drogi Krisu - niestety i tak Agnieszka Cię nie zrozumie. Dla wielu osób zabytki techniki nie są zabytkami wartymi ratowania. Tymczasem choćby w Europie Zachodniej technika też jest traktowana jako dziedzictwo - i słusznie.

        • 0 0

  • Faszystowsko- komunistyczny relikt, traktowany jak relikwia. (4)

    Kadlub poniemiecki- reszta komusza (przodownicy pracy, szturmowcy, ZMS-y, ZMW, subbotniki)

    • 9 27

    • tak jak prezydent krakowa obecny.

      • 1 1

    • Najlepiej to pisać

      wtedy, gdy coś się wie.

      • 2 0

    • folksdojcz?

      • 2 1

    • W pupie byłeś,

      goovno widzisłeś.

      • 0 0

  • Ale szrot

    zeszpecil nam gdansk na lata. niech juz stad wylata.

    • 6 23

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak obecnie nazywa się ulica przy której znajduje się tzw. Kolonia Rybaka?

 

Najczęściej czytane