• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Slalom bez trzymanki. Włodarze Sopotu po 1945 r.

Tomasz Kot
27 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tajemnice Haffnera i punkty zwrotne kurortu

Po włączeniu Sopotu do Polski, tylko w latach 1945-50 miastem rządziło aż pięciu prezydentów. Potem nastał czas Przewodniczących Miejskiej Rady Narodowej (1950-75), i znowu prezydentów, których do roku 1990 był czterech. Upadek komunizmu i pierwsze wolne wybory samorządowe 27 maja 1990 r. doprowadziły do powstania samorządu lokalnego, jaki znamy dziś.



Przed tygodniem opisaliśmy postaci, które rządziły Sopotem od powstania miasta do zakończenia II wojny światowej. Dziś czas na prezentację powojennych włodarzy Sopotu.

Polscy pionierzy

Pierwszym powojennym prezydentem Sopotu był Henryk Michniewicz-Juchniewicz. Urząd sprawował w latach 1945-46. Pierwszym powojennym prezydentem Sopotu był Henryk Michniewicz-Juchniewicz. Urząd sprawował w latach 1945-46.
Pierwszym powojennym prezydentem miasta był pochodzący z Wilna prawnik, Henryk Michniewicz-Juchniewicz (1907-56), którego nominowano na to stanowisko 21 kwietnia. Zamieszkał przy ul. Chmielewskiego 7, a ceremonia wprowadzenia na urząd odbyła się w lokalu przy dzisiejszej al. Niepodległości 764, podczas pierwszego posiedzenia Miejskiej Rady Narodowej. Jako datę początku jego urzędowania przyjęto wstecznie 28 marca 1945 r.

Prezydent od początku popadł w konflikty z wszechwładnymi wówczas wojskowymi, i to zarówno rosyjskimi, jak i polskimi. Powodem było to, że nie chciał wydalać z miasta osób wskazanych przez wojskowych. Dlatego w listopadzie 1945 r. Michniewicza aresztowało UB. Zarzucano mu "zmianę narodowości podczas okupacji". Rozprawy ciągnęły się miesiącami, bo mający wiedzę prawniczą Michniewicz umiejętne się bronił. Ostatecznie udało mu się udowodnić, że zarzuty były bezpodstawne. Po wyjściu z więzienia i tak rozwiązano z nim umowę na pełnienie obowiązków prezydenta z dniem 31 sierpnia 1946 r.

W późniejszych latach były prezydent pracował m.in. w Urzędzie Wojewódzkim, był prorektorem w Wyższej Szkoły Handlu Morskiego oraz wykładowcą w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie. Po śmierci pochowany został na cmentarzu katolickim w Sopocie.

Po aresztowaniu Michniewicza na stanowisko prezydenta nominowano Antoniego Turka (1907-96), który formalnie został wybrany dopiero w styczniu 1946 r. Urodzony w Dortmundzie Antoni Turek był prezydentem do 31 sierpnia 1946 r., gdy zrezygnował ze stanowiska. Również on nie chciał wykonywać poleceń nowej władzy dotyczących wydalania z miasta niewygodnych dla niej mieszkańców.

Antoni Turek był prezydentem od aresztowania Michniewicza-Juchniewicza do 31 sierpnia 1946 r Antoni Turek był prezydentem od aresztowania Michniewicza-Juchniewicza do 31 sierpnia 1946 r
Z Antonim Turkiem wiąże się historia związana z lokalizacją cmentarza poległych żołnierzy Armii Czerwonej. Podczas walk o Sopot zginęło 646 czerwonoarmistów. 51 z nich zostało pochowanych na skwerku przed ratuszem. Zgodnie z sowiecką praktyką, wojskowe władze rosyjskie chciały w tym miejscu urządzić cmentarz i postawić monument upamiętniający poległych żołnierzy.

Plany te nie zostały zrealizowane, ponieważ prezydentowi Sopotu udało się przekonać rosyjskich wojskowych, że cmentarz powinien znajdować się na wzgórzu, a monument z czerwoną gwiazdą musi być widoczny dla przepływających przez zatokę statków. Turkowi chodziło o Wzgórze Olimpijskie, na którym od 1909 r. znajdował się pomnik upamiętniający wojnę prusko-francuską. 8-tonowy monument był dobrze widoczny z daleka (sopockie wzgórza nie były tak mocno zarośnięte jak dziś). Ponieważ ważącego 1,5 tony orła z brązu Rosjanie wywieźli rok wcześniej, wystarczyło zamontować tam gwiazdę.

Po dymisji Turka na tymczasowego prezydenta miasta został powołany przez wojewodę dr Leonard Wierzbicki (1888-1974), dotychczasowy naczelnik wydziału przy Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Gdańsku z siedzibą w Sopocie (część instytucji wojewódzkich jeszcze przez kilka lat działała w tym mieście, mimo przenosin wojewody do Gdańska w lipcu 1945 r.). Jedną z pierwszych decyzji nowego włodarza było przydzielenie tworzącej się Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej budynku przy ul. Grunwaldzkiej 5, który opuściło zajmujące go wcześniej starostwo. Za jego kadencji wybudowano drewniane pawilony na gruzach Domu Zdrojowego, które posłużyły organizowanym w 1947 r. Międzynarodowym Targom Gdańskim. Wierzbicki przestał być prezydentem 23 marca 1948 r. Wkrótce potem przeprowadził się do Warszawy, gdzie mieszkał do końca życia.

Jego miejsce zajął urodzony w 1908 r. w Działoszycach Jan Kapusta. Znany jako doskonały organizator, pracował wcześniej w Gdyni w wydziale kultury i sztuki UM. W uznaniu zasług został nominowany na stanowisko prezydenta miasta, zarówno przez władze lokalne, jak partyjne. W maju 1948 r. został oficjalnie wybrany prezydentem. Za jego kadencji ukończono budowę domu towarowego przy ul. Bohaterów Monte Cassino 75. Funkcję prezydenta pełnił do 4 listopada 1949 r. Nie zachowały się żadne dokumenty wskazujące dokąd się przeprowadził, ani kiedy zmarł. Prawdopodobne są dwie daty: 1953 i 1954 r.

Przez kolejne dwa miesiące prezydentem był Piotr Nowak, wysunięty na to stanowisko przez Komitet Wojewódzki PZPR i jednogłośnie wybrany przez sopocką MRN. Urodzony w 1921 r. w Wielkopolsce, z zawodu ślusarz po szkole podstawowej, pracował wcześniej w wydziale personalnym KW PZPR. Formalne Prezydent Nowak stracił stanowisko 27 stycznia 1950 r. ze względu na brak odpowiedniego wykształcenia do sprawowania powierzonej mu funkcji. Po odejściu z funkcji prezydenta jego dalsze losy nie są znane.

Sześciu przewodniczących

Na stanowisku prezydenta miasta Nowaka zastąpił Alfred Müller (1905-80), dotychczasowy drugi sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR. Pochodzący z Łodzi Müller był także pierwszym Przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej po zlikwidowaniu przez władze stanowisk prezydentów. W fotelu przewodniczącego MRN Alfred Müller zasiadał od 20 marca 1950 r. do 31 grudnia 1951 r.

Potem "przeszedł" - jak to eufemistycznie określała ówczesna prasa - do pracy w MRN w Gdyni. Za jego kadencji urząd rozpoczął walkę z fałszywymi meldunkami. Wykryto 6 tysięcy "martwych dusz" i na papierze liczba mieszkańców Sopotu spadła z 44 do 38 tysięcy. Müller do końca życia mieszkał w Sopocie.

Pochodzący z Lubelszczyzny Hieronim Kozieł (1910-70) przewodniczącym został 28 stycznia 1952 r. podczas nadzwyczajnej sesji MRN w Sopocie. Wcześniej pełnił funkcję przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej w Tczewie. Po odejściu z funkcji do emerytury pracował jako naczelnik w urzędzie celnym w Nowym Porcie. Zmarł w 1970 r. i został pochowany na cmentarzu komunalnym w Sopocie.

Miejscowe uwarunkowania doskonale znał Roman Kosznik (1927-74), który co prawda urodził się w Bydgoszczy, ale od 1934 r. wraz z rodziną mieszkał w Sopocie. Młody Kosznik ukończył polską szkołę przy dzisiejszej ul. Władysława Łokietka 5, a następne uczył się w gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej w Gdańsku. Już po wojnie ukończył technikum handlowe i pracował w zakładzie komunalnym, a następnie w Wojewódzkiej Radzie Narodowej. W listopadzie 1954 r. został przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej w Sopocie.

Za jego kadencji m.in. otwarto szkoły podstawowe nr 7 i 8., zbudowano teatr letni oraz przekształcono zakład balneologiczny (pełniący rolę miejskiej łaźni) w szpital reumatologiczny. W 1957 r. powołano także do życia Sopockie Zakłady Przemysłu Terenowego "Sopotplast".

Pracownicy Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego Sopotplast przy produkcji galanterii skórzanej. Dziś w miejscu zakładów, które znajdowały się przy ul. Armii Krajowej, stoi osiedle mieszkaniowe Aquarius. Pracownicy Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego Sopotplast przy produkcji galanterii skórzanej. Dziś w miejscu zakładów, które znajdowały się przy ul. Armii Krajowej, stoi osiedle mieszkaniowe Aquarius.
W czasie przewodniczenia Kosznika w Sopocie miały miejsce słynne wybory miss Polonia w lipcu 1956 r. i  Festiwal Muzyki Jazzowej w sierpniu 1956 r. Kosznik naraził się władzom zwierzchnim zezwalając na wizytę prymasa Stefana Wyszyńskiego, który 5 stycznia 1958 r. odwiedził kościół pw. Gwiazdy Morza. Uroczysta msza św. stała się jednocześnie manifestacją mieszkańców. Roman Kosznik został odwołany ze swojej funkcji 12 lutego 1958 r.

W późniejszych latach Kosznik ukończył wieczorowo Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Sopocie, działał w harcerstwie i pracował w gdyńskim OPEC. Zmarł podczas pracy.

Na stanowisko przewodniczącego po Koszniku powołany został Stanisław Podraszko (1911-73), przewodniczący w latach 1958-65. Od 1957 r. Podraszko był zastępcą Kosznika w MRN. Za jego kadencji m.in. oddano do użytku Szkołę Podstawową nr 6 (obecnie Dom Opieki Społecznej) i nr 10, przebudowano na czteropasmową ul. 20 Października (obecnie al. Niepodległości), otwarto "Algę" i rozpoczęto budowę osiedla Przylesie.

O Podraszce wiadomo, że był uzdolniony muzycznie, chętnie grał i śpiewał podczas rozmaitych okazji. Interesował się kulturą i wspierał działania na jej rzecz. Sopocki przewodniczący utrzymywał kontakty z pianistą Witoldem Małcużyńskim, którego zapraszał na koncerty do kurortu. Podczas pełnienia funkcji włodarza miasta chętnie uczestniczył w Międzynarodowych Festiwalach Piosenki, które oficjalnie otwierał i które za jego kadencji zaczęto organizować.

IV Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie w 1964 r. Na scenie przy mikrofonie Stanisław Podraszko, przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej. Za nim Krystyna Loska i Lucjan Kydryński. IV Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie w 1964 r. Na scenie przy mikrofonie Stanisław Podraszko, przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej. Za nim Krystyna Loska i Lucjan Kydryński.
1 września 1965 Podraszko został powołany na stanowisko kierownika wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej w Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku. Zmarł po przejściu na emeryturę.

Zenon Bancer (ur. 1929) był piątym przewodniczącym MRN w Sopocie. Powołano go na to stanowisko 12 marca 1965 r. Wcześniej pracował w aparacie partyjnym w Gdańsku i Sopocie. Za jego kadencji oddano do użytku nowe ujęcia wody przy ul. Bitwy pod Płowcami na Brodwinie. W latach 60. pełnił funkcję przewodniczącego komitetu organizacyjnego Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie. Bancer przestał być przewodniczącym 26 marca 1969 r. Do przejścia na emeryturę pracował jako geodeta w Gdańsku. Obecnie mieszka w Ośrodku Opiekuńczym "Za Falochronem" w Gdyni.

Ostatni przewodniczący MRN - Bolesław Robakowski (ur. 1922) - był również pierwszym prezydentem miasta po przywróceniu tej funkcji przez władze państwowe. Jednocześnie Robakowski był najdłużej sprawującym funkcję włodarzem miasta w okresie PRL. Przewodniczącym był w latach 1965-75, a prezydentem do 1978 r. Wcześniej pracował w prezydium MRN w Gdańsku. Za jego kadencji wybudowano m.n. siedzibę banku PKO przy ul. Bohaterów Monte Cassino, budynek Wydziału Ekonomii UG i basen przy ul. Haffnera. Wybudowano wówczas także osiedle Brodwino i Szkołę Podstawową nr 9.

Uroczyste posiedzenie zarządu Towarzystwa Przyjaciół Sopotu inaugurujące obchody 75-lecia nadania Sopotowi praw miejskich. Prezydent Sopotu Bolesław Robakowski odbiera insygnia włodarza miasta. Uroczyste posiedzenie zarządu Towarzystwa Przyjaciół Sopotu inaugurujące obchody 75-lecia nadania Sopotowi praw miejskich. Prezydent Sopotu Bolesław Robakowski odbiera insygnia włodarza miasta.
Robakowski wsławił się zorganizowaniem przez miasto gigantycznych imprez z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka w 1976 i 1977 r. Po odejściu z funkcji prezydenta Bolesław Robakowski odszedł na emeryturę. Mieszka w Gdańsku.

Prezydenci w gorsecie władzy partyjnej

Od 21 listopada 1978 do 21 styczna 1982 r. prezydentem miasta był Lech Świątkowski (ur. 1934), wcześniej pracownik Urzędu Wojewódzkiego. Po zakończeniu kadencji wrócił do pracy we wspomnianym urzędzie.

Na stanowisku zastąpił go Cezary Dąbrowski (ur. 1941), który w latach 1979-81 był wiceprezydentem Gdańska. Prezydenturę w Sopocie rozpoczął 22 grudnia 1981 r. (choć formalnie prezydentem wciąż jeszcze był Świątkowski). Włodarzem miasta Dąbrowski był do 15 czerwca 1984 r. Następne pracował m.in. w Urzędzie Wojewódzkim i Centralnym Urzędzie Planowania. Po 1989 r. Cezary Dąbrowski został prominentnym politykiem pomorskiej SLD. W latach 2004-2006 był wojewodą pomorskim.

Ostatnim prezydentem miasta w okresie PRL był Andrzej Plona. Ostatnim prezydentem miasta w okresie PRL był Andrzej Plona.
Ostatnim prezydentem miasta w okresie PRL był Andrzej Plona (ur. 1938). Wcześniej Plona pracował w komitecie wojewódzkim PZPR w Gdańsku. Prezes Rady Ministrów powołał go na stanowisko prezydenta Sopotu 1 czerwca 1984 r. Zgodnie z ówczesnym prawem prezydent podlegał formalnie wojewodzie jako przedstawicielowi rządu.

Za jego kadencji powstał pomnik poległych Polaków Sopocian przy UM, zbudowano halę tenisową przy ul. Haffnera i zorganizowano Międzynarodowe Zawody CSIO na hipodromie. Rozpoczęto również naprawę roztrzaskanej przez sztormy głowicy molo, po raz pierwszy w historii mocując ją na stalowych palach.

Pod koniec lat 80. Sopot nawiązał współpracę z miastami partnerskimi: Peterhof, Karlshamn, Frankenthal i Naestved.

W końcówce kryzysowych lat 80. w sopockim magistracie zrodził się pomysł, aby wzorem lat międzywojennych otworzyć w Sopocie kasyno, w którym miasto Sopot miałoby 35 proc. udziałów. Operatorem mała być spółka z kapitałem niemieckim "Park-Hotel-Casino-Sopot". Plona otrzymał już nawet upoważnienie do reprezentowania Skarbu Państwa. Z planów tych jednak nic nie wyszło, ponieważ historia gwałtowne przyśpieszyła. Pierwsze wolne wybory samorządowe wyłoniły nowe władze lokalne, a historia Sopotu potoczyła się nowym torem.

Prezydenci wybrani przez Radę Miasta i w wolnych wyborach

W demokratycznej Polsce Sopot miał trzech prezydentów. Pierwszym prezydentem Sopotu wybranym przez Radę Miasta po demokratycznych przemianach w czerwcu 1990 r. był Henryk Ledóchowski (ur. 1943), z wykształcenia inżynier chemii. Nowy prezydent musiał zmierzyć się z ogromem problemów do załatwienia, które zostawił po sobie wydający ostatnie tchnienie PRL. Był to także okres zażartych walk politycznych. Prezydenturę Ledóchowskiego w 1992 r. zakończył konflikt w Radzie Miasta, w wyniku którego powołano nowego prezydenta. W późniejszych latach Ledóchowski był m.in. prezesem Regionalnej Izby Obrachunkowej. Od 2010 r. jest na emeryturze.

Dwaj byli prezydenci Sopotu: widoczny po lewej stronie Cezary Dąbrowski był nim w latach 1981-84 (tu jako wojewoda pomorski) oraz Jan Kozłowski, który urząd ten piastował w latach 1992-98 (tu jako marszałek województwa pomorskiego). Dwaj byli prezydenci Sopotu: widoczny po lewej stronie Cezary Dąbrowski był nim w latach 1981-84 (tu jako wojewoda pomorski) oraz Jan Kozłowski, który urząd ten piastował w latach 1992-98 (tu jako marszałek województwa pomorskiego).
Po Ledóchowskim prezydentem Sopotu został Jan Kozłowski (ur. 1946), z wykształcenia również inżynier. Urząd piastował do roku 1998. Z prezydentury ustąpił po otrzymaniu nominacji na podsekretarza stanu w rządzie Jerzego Buzka i objęciu funkcji wiceprezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. W późniejszych latach Kozłowski był marszałkiem województwa pomorskiego, a następnie eurodeputowanym w Parlamencie Europejskim.

W 1998 r. sopocka Rada Miasta na miejsce Kozłowskiego wybrała dotychczasowego wiceprezydenta Jacka Karnowskiego (ur. 1963). Kolejny inżynier wśród sopockich włodarzy, ukończył w 1988 r. studia na Wydziale Budownictwa Lądowego Politechniki Gdańskiej. W 2008 r. obronił pracę doktorską z zakresu nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2002 r. i po wprowadzeniu powszechnych wyborów na prezydentów i burmistrzów miast wygrywa wszystkie wybory w Sopocie. Jacek Karnowski jest najdłużej rządzącym miastem w całej jego historii. Na stanowisku pozostaje już od 19 lat.
Jacek Karnowski jest prezydentem miasta od 19 lat, najdłużej w jego historii. Nz. na otwarciu źródełka z wodą solankową w 1998 r., czyli w roku objęcia stanowiska. Jacek Karnowski jest prezydentem miasta od 19 lat, najdłużej w jego historii. Nz. na otwarciu źródełka z wodą solankową w 1998 r., czyli w roku objęcia stanowiska.

Korzystałem z: Rajmund Głembin, Józef Golec, Poczet ojców miasta Sopotu, Cieszyn 2016.

Opinie (29) 5 zablokowanych

  • Sopot (2)

    No i obecny prezydent chce wysiedlic wszystkich nie wygodnych. Najlepiej wszystkich mieszkanców.

    • 30 22

    • a na miejscu pozostawionych mieszkań zbudować kilometry monciaków z ekskluzywnymi knajpami

      wiecie, takie polskie st tropez

      • 4 1

    • a

      zacznij placic czynsz darmozjadzie to nie bedziesz sie martwil eksmisja

      • 0 0

  • Rządzić nieprzerwanie 19 lat (1)

    to chyba jest dyktatura.
    Gdzie są obrońcy demokracji?

    • 53 23

    • sopocian

      mieszkają w Sopocie

      • 2 0

  • "Ten ostatni" (4)

    Ten "ostatni", to chyba jakoś "mało" uczciwy... ale może to tylko plotki... na mieście "Zopot".

    • 31 15

    • Raczej plotki

      Skoro prokuratura ministra Ziobry ani niezawodne sa nic na niego nie znalazły, choć szukały. Wszędzie gdzie mogly

      • 3 8

    • Zoppot

      • 0 0

    • TEN

      jak juz to Zoppot

      • 0 0

    • zła pisownia

      SOPOT jest polskim miastem proszę pisać nazwę miasta poprawnie albo wcale się nie wypowiadać

      • 0 0

  • Pan Heniek

    Na ostatnim zdjęciu jest Pan Heniek od franciszkanów z Gdyni ;-)

    • 6 1

  • DZIĘKUJEMY (7)

    Z całym szacunkiem do Pana Prezydenta i do gigantycznych zmian jakich dokonał w Sopocie jak i poprawy jakości życia za które bardzo Dziękujemy.

    Myślę jednak że powinien już nie kandydować w kolejnych wyborach i wskazać swojego następcę z własnego grona współpracowników.
    Powinna być to osoba młoda która dałaby świeże spojrzenie na rozwój miasta

    • 21 16

    • (1)

      hahaha, to się mieszkańcy uśmiali po tym pierwszym zdaniu.

      • 10 4

      • a ty co zrobiles dla miasta?

        • 1 1

    • osoba młoda?

      Mi sie ....

      • 3 0

    • A co wg ciebie takiego zrobił ? (3)

      Poważnie - napisz konkretnie bo jestem ciekawy co na + się zmieniło w ciągu ostatnich 20 lat w Sopocie ?

      • 4 2

      • Duzo

        Tylko ze nie mieszkasz w Sopocie i nie widzisz co się zmienia, co się ulepsza a co powstaje nowe. Począwszy od nowych nawierzchni chodnikowych do nowego dworca.

        • 2 2

      • Bardzo proszę

        Projekt 100 elewacji- stare kamienice zaczęły ukazywać swoje piękno a mieszkańcy poprawiać swoje otocznie
        Pionierski w Polsce projekt prywatno-publiczny. (Przebudowa centrum MC)
        Pionierski projekt (Budżet Obywatelski)
        Przebudowa Parków północny i południowy inne
        Wszystkie dzielnice mają zadbaną i wypielęgnowaną zieleń
        Remont Molo oraz rozbudowa
        Czyste, bezpieczne plaże
        Wyremontowane wszystkie perony skm
        Przejscia podziemne
        Wszystkie szkoły,przedszkola mają wymienione stolarkę i wykonaną izolacje,wyremontowano wnętrza, pobudowano nowe sale i boiska
        Zmodernizowano duże kotłownie (brak palenia węglem)
        Wymieniane są chodniki
        Remont/budowa budynków straży, policji, wopr
        Remontowane są drogi
        Sieć dróg rowerowych
        Brak tandety w handlu i gastronomi (namioty,kontenery,drewniane szopy,plastik) jak ktoś był w sezonie w Władysławowie to wie o czym mowa

        To tak na szybko jeszcze można powymieniać

        Dużo projektów to na pewno nie jego pomysły ale otoczył się ludźmi kompetentnymi nadzoruje zespół i daje realizować się im

        • 3 2

      • zatkalo kakao:)))

        • 1 0

  • szkoda ,że nie wszystkie zdjęcia są kolorowe , lepiej było by widać te czerwone komusze mordy !

    • 13 11

  • (1)

    Tomasz Kot to jednak wszechstronny człowiek. A to w reklamie zaśpiewa, a to Religę zagra, a to tekst napisze...

    • 11 3

    • Zuch! I takich nam trzeba w tych coraz bardziej paździerzowych czasach

      • 0 0

  • ul. Bitwy pod Płowcami nie jest na Brodwinie

    ul. Bitwy pod Płowcami nie jest na Brodwinie, zapewne chodzi o dwie lokalizacje

    • 10 0

  • Zawód (1)

    czy inzynier to zawód? A jesli inż. pracuje jako sprzedawca pietruszki to mówimy inżynier ? Warto podać realne wykształcenie i rzeczywistą robote jaką wkonywał rzeczony bohater artykułu.

    • 8 3

    • Czy ty naprawdę jesteś tak głupi? Poczytaj po jakich studiach jesteś ( nie ty) inzynierem.

      • 0 0

  • najlepszy jest Jacus 'lepkie paluszki' (1)

    taki mniejszy Budyn, ale to samo dno

    • 13 7

    • dno to jestes ty gamoniu

      • 2 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Promocja i dyskusja nad książką o historii 318. Dywizjonu Myśliwsko - Rozpoznawczego "Gdańskiego"

spotkanie

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdańszczanin, który na przełomie maja i czerwca 1981 roku przeprowadził strajk głodowy z żądaniem wypuszczenia wszystkich więźniów politycznych PRL to:

 

Najczęściej czytane