• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pruski orzeł wrócił na gmach gdańskiej delegatury ABW

Rafał Borowski
20 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Herb Prus został odtworzony jedynie w symbolicznej formie. Płaskorzeźba ma nieostre rysy. Z daleka trudno ją dostrzec.
  • Herb Prus został odtworzony jedynie w symbolicznej formie. Płaskorzeźba ma nieostre rysy. Z daleka trudno ją dostrzec.
  • Herb Prus został odtworzony jedynie w symbolicznej formie. Płaskorzeźba ma nieostre rysy. Z daleka trudno ją dostrzec.
  • Herb Prus został odtworzony jedynie w symbolicznej formie. Płaskorzeźba ma nieostre rysy. Z daleka trudno ją dostrzec.

Nad wejście do gmachu delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przy ul. Okopowej 9Mapka w Gdańsku powróciła płaskorzeźba pruskiego orła. Detal został zrekonstruowany w symbolicznej formie, podczas trwającego właśnie kapitalnego remontu elewacji. - Orzeł powrócił na kartusz, bo tam pierwotnie był. Prace konserwatorskie nigdy nie mają na celu zakłamywania historii - komentuje rzecznik prasowy wojewódzkiego konserwatora zabytków.



Jak oceniasz odtworzenie płaskorzeźby pruskiego orła?

Kapitalny remont elewacji zabytkowego gmachu przy ul. Okopowej 14 w Gdańsku, w którym znajduje się siedziba delegatury agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, powoli dobiega końca. Ceglane, ozdobione detalami z piaskowca mury zostały już w większości oczyszczone, a ubytki w nich uzupełnione.

Czytaj więcej: Zabytkowa siedziba ABW odzyskuje dawny blask

Ponadto zakres prac obejmuje osuszenie i zaizolowanie fundamentów kompleksu oraz naprawę instalacji kanalizacji deszczowej i odgromowej. Zgodnie z harmonogramem zabytkowy budynek powinien odzyskać dawny blask na początku przyszłego roku.

Orzeł został odtworzony...



W związku z tym, że remont odbywa się pod ścisłym nadzorem konserwatorskim, celem renowacji jest także przywrócenie pierwotnej formy architektonicznej zabytku. Innymi słowy, jego elementy, które zniknęły na przestrzeni dziejów, są teraz pieczołowicie odtwarzane. I tak oto przywrócona zostanie furta bocznego wejścia - obecnie zamurowana - do dawnego skrzydła więziennego, wrota bramy wjazdowej oraz pierwotny wygląd muru ogrodzenia, z którego m.in. zostaną usunięte wtórne tynki. Kilka dni temu nad bogato zdobionym wejściem głównym do gmachu został zrekonstruowany kolejny detal architektoniczny.

Herb Królestwa Prus w latach 1701-1918. Herb Królestwa Prus w latach 1701-1918.
Na kartuszu, czyli ozdobnej tarczy, ponownie pojawił się charakterystyczny orzeł. To herb Prus, a właściwie Królestwa Pruskiego. Niezaznajomionym z historią warto wyjaśnić, że w chwili powstania płaskorzeźby - co miało miejsce w pierwszej dekadzie XX stulecia - Prusy, na terenie których znajdował się Gdańsk, były częścią składową II Rzeszy Niemieckiej. Była ona państwem związkowym i nic nie stało na przeszkodzie, aby na budynkach państwowych umieszczać symbole poszczególnych krajów związkowych. Dzięki temu na kartuszu mógł pojawić się herb Prus, a nie herb II Rzeszy.

Pruski orzeł został oczywiście skuty tuż po wojnie, podobnie zresztą jak niemal wszystkie symbole niemczyzny na terenach Ziem Odzyskanych. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że ówczesna wrogość do wszystkiego, co kojarzyło się z Niemcami, to po prostu logiczna konsekwencja okrutnej okupacji, jaką zgotowali Polakom.

...ale w symbolicznej formie



Jak można przekonać się na podstawie zdjęć wykonanych tuż przed rozpoczęciem remontu, w kartuszu bez trudu można było dostrzec kontury orła, szczególnie rozczapierzonych skrzydeł. Co ciekawe, orzeł został zrekonstruowany jedynie w formie symbolicznej. Płaskorzeźba jest nieostra, o nienaturalnie porowatej strukturze. Patrząc na nią z daleka, wydaje się jakby rozmyta. To oczywiście celowy zabieg, a nie partactwo ekipy budowlanej.

- Można to skwitować krótko: orzeł powrócił na kartusz, bo tam pierwotnie był. Normalną praktyką konserwatorską jest odtwarzanie oryginalnej formy takich budynków. Podobnym przykładem było odtworzenie pruskiego orła na dawnym przedszkolu przy ul. Słowackiego we Wrzeszczu. Budynek przy ul. Okopowej pochodzi z czasów, gdy Gdańsk był prowincjonalnym miastem niemieckim, stąd taka, a nie inna ornamentyka. Prace konserwatorskie nigdy nie mają na celu zakłamywania historii. W tym przypadku zdecydowano się na rozwiązanie kompromisowe, czyli rekonstrukcję symboliczną, która powinna pogodzić dwa skrajne stanowiska odnośnie do renowacji kartusza - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
  • Tak wygląło wejście do gmachu przy obecnej ul. Okopowej 9 tuż po jego wybudowaniu. Na zdjęciu doskonale widoczny jest zarówno herb Prus, jak i wykuty pod nim napis.
  • Tak wygląło wejście do gmachu przy obecnej ul. Okopowej 9 tuż po jego wybudowaniu. Na zdjęciu doskonale widoczny jest zarówno herb Prus, jak i wykuty pod nim napis.

Niemieckie symbole budzą zażarte dyskusje



Wspomniany przez naszego rozmówcę spór opisaliśmy w niemal identycznej sprawie w 2015 r., kiedy to na kartuszu dawnej przychodni kolejowej przy Podwalu Grodzkim również został odtworzony pruski orzeł. Jak można było przekonać się w komentarzach pod artykułem naszych czytelników, można było z grubsza podzielić na dwie przeciwstawne grupy. Pierwsi byli oburzeni decyzją o odtworzeniu detalu, gdyż ich zdaniem w polskim Gdańsku nie powinno się przywracać symboli niemieckiego panowania. Tym bardziej, że to właśnie Prusy były jednym z trzech zaborców, którzy wymazali nasz kraj z mapy Europy pod koniec XVIII wieku.

Czytaj więcej: Pruski orzeł powróci na fasadę dawnej przychodni przy Dworcu Głównym w Gdańsku

Natomiast drudzy chwalili to posunięcie, gdyż potraktowali to jako poszanowanie lokalnej historii. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, tej drugiej postawie nie towarzyszy - o co oskarżają niektórzy - tęsknota za powrotem Gdańska w granice Niemiec. Zresztą, biorąc pod uwagę niemal całkowitą wymianę ludnościową, jaka dokonała się w Gdańsku po zakończeniu wojny, tego typu zarzuty nie sposób traktować poważnie.

Czytaj więcej: Salomonowa decyzja ws. napisu "Polizeipräsidium" na siedzibie ABW

Decyzja konserwatora w sprawie orła na siedzibie ABW ma bardzo podobny charakter do tej, jaką podjęto w sprawie innego kontrowersyjnego detalu na tym samym budynku. Chodzi o wykutą tuż pod kartuszem inskrypcję "Polizeipräsidium". Po wojnie została ona pokryta warstwą tynku, ale na tyle cienką, że litery spod niej prześwitywały. Wojewódzki konserwator zabytków podjął jednak salomonową decyzję. Ani nie nakazał skuć napisu, ani uwidocznić, a jedynie oczyścić pokrywający go tynk. Rzecznik konserwatora tłumaczył, że to, w jaki sposób potraktowano napis tuż po wojnie, należy po prostu traktować jako świadectwo czasów.

  • Po prawej stronie zdjęcia widoczna furta bocznego wejścia, która została zamurowana po wojnie i zostanie odtworzona w ramach trwającego remontu.
  • Furta bocznego wejścia widoczna w szerszej perspektywie. Kamienica skrajnie po lewej stronie zdjęcia nie istnieje. Obecnie w jej miejscu przebiega częściowo Podwale Przedmiejskie.
  • Gmach prezydium policji wkrótce po oddaniu do użytku w 1905 r. W tle widoczna Wielka Synagoga, która została zburzona przez Niemców wiosną 1939 r.

Kilka słów o historii gmachu przy ul. Okopowej 9



Budynek przy ul. Okopowej 9 powstał w latach 1902-1905 w stylu neorenesansowym. Przez pierwsze cztery dekady funkcjonowało w nim prezydium - co zgodnie z polską nomenklaturą można przetłumaczyć jako "komenda" - policji, kolejno pruskiej (od 1905 roku), Wolnego Miasta Gdańska (od 1919 roku) i niemieckiej (od 1939 roku). Ponadto w okresie międzywojennym nieoficjalnie działała tu komórka Abwehry, zaś w czasie wojny ulokowano tu także siedzibę Sicherheitsdienst.

Choć wiosną 1945 r. znaczna część okolicznej zabudowy została obrócona w perzynę, gmach przetrwał bez szwanku wojenny czas. Bynajmniej nie było to dziełem przypadku. Zdobywający Gdańsk Sowieci chcieli po prostu przejąć znajdujące się tutaj archiwa niemieckich służb. Po wojnie budynek przy ul. Okopowej - jak przemianowano Karrenwall (pol. Wał Karowy) - nadal skrywał tajemnice kolejnych służb. W latach 1945-1954 mieścił się w nim Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, a w latach 1954-1990 Służby Bezpieczeństwa. Po przemianach ustrojowych budynek przejął Urząd Ochrony Państwa, a od 2002 r. do chwili do obecnej rezyduje tu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Orzeł pruski został skuty po wojnie, ale na kartuszu zachowały się jego kontury. Orzeł pruski został skuty po wojnie, ale na kartuszu zachowały się jego kontury.

Miejsca

Opinie (341) ponad 50 zablokowanych

  • a wystarczyło...

    a wystarczyło dać mu koronę i pomalować na biało; tak robiono ze wszystkimi orłami czarnymi (pruskimi) i czerwonymi (brandenburskimi) tuż po wojnie

    • 13 3

  • ABW wstydź się!

    ABW wstydź się!

    • 20 7

  • Nasi wracają?

    • 7 3

  • Sfastyk8 to tez historia to tez bedziecie przywracać w Bolkowie ?

    • 11 6

  • Trza wstawić

    Kaczkę tam i bedzie prawomyslnie.

    • 6 18

  • dobra decyzja konserwatora

    koniec z gumkowaniem historii
    "Prace konserwatorskie nigdy nie mają na celu zakłamywania historii"

    • 12 22

  • Fani Prusaków Niemców Germanów to tak jak z ofiarą która przgwiazuje sie do swojego kata.

    wyprane berety macie podajcie mi miejsce gdzie jest w niemczech pomnik upamietniajacy smierć miljonów polakow co zgineli w czasie zaborów albo okupacji z rak niemców.
    to jest pytanie retoryczne.

    • 27 11

  • Zabytek to zabytek.

    Tak jak nad bramą Stoczni Gdańskiej powinien być napis " im. Lenina", tak na gmachu ABW powinien być taki orzeł, jaki był wcześniej; przecież przy wejściu są tabliczki z godłem i nazwą instytucji, więc o pomyłkę raczej trudno. Zaś pod "Leninem" przemawiał Wałęsą, z obydwu stron byli ludzie i nie przeszkadzał im napis, ważne, co się pod nim działo. Z Dworu Artusa usunięto tablicę upamiętniającą żołnierzy, którzy wyzwolili Gdańsk. Czy to coś zmieniło? Czasu nie da się cofnąć, historii nie da się zmienić. Potrzeba jedynie odrobiny zdrowego rozsądku, ale to, widać, towar deficytowy. Emocje i uprzedzenia zastępują myślenie, niestety.

    • 14 17

  • gestapo tam było moze im chodzi kultywowanie tradycji okupanta

    • 19 8

  • Bora (1)

    Pruski orzeł, honorowym obywatelem miasta Gdańska SS-man Günter Grass...mam bardzo mieszane uczucia. Mój dziadek walczył o Polskę, Niemcy w 1943 wywiezli go na roboty, wrócił w 1945 roku.

    • 24 13

    • a grass siedział na wieżyczce w stutthofie

      i "walczył" w einsatz gruppe zglosiwszy się na ochotnika do niemieckiej armii.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Św. Wojciech odwiedził Gdańsk w 997 roku:

 

Najczęściej czytane