- 1 Zajrzyj do międzywojennych witryn (37 opinii)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 3 Willa słynnego "morskiego" malarza (154 opinie)
- 4 Podróż koleją z Gdyni do Szwecji (7 opinii)
- 5 Legenda Marynarki Wojennej ma 100 lat (25 opinii)
- 6 Morze odkryło tajemniczą łódź (62 opinie)
Prokuratura bada okoliczności odnalezienia dział w Motławie
Pochodzą z XVII lub XVIII wieku, zostały wykonane z żeliwa i zalegały na dnie Motławy. Gdańska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie dwóch zabytkowych dział, których znalazca najprawdopodobniej nie dochował należytej procedury. Wszystko wskazuje na to, że nie zgłosił ich odnalezienia konserwatorowi i zatopił je w innym miejscu, aby nie przerywać prac podczas pogłębiania toru wodnego.
Jednak zamiast zgodnie z procedurą natychmiast wstrzymać prowadzone prace i zawiadomić o znalezisku odpowiedni urząd, czyli wojewódzkiego konserwatora zabytków, pracownicy firmy mieli wydobyć działa, przetransportować je na inny odcinek rzeki i tam zatopić.
- Zawiadomienie złożył przedstawiciel wojewódzkiego pomorskiego konserwatora zabytków, który na początku stycznia uzyskał informacje w tej sprawie. Postępowanie toczy się w kierunku przywłaszczenia dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury. Ten czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu. Sprawdzamy również kwestię związaną z ewentualnym zniszczeniem stanowiska archeologicznego - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledczy zlecili płetwonurkom przeszukanie wskazanego odcinka Motławy, gdzie według przekazanych informacji powinny znajdować się zatopione zabytki. Rzeczywiście, we wskazanym miejscu zalegały dwa odlane z żeliwa działa, zachowane w dość dobrym stanie. Specjaliści ocenili, że pochodzą z XVII albo XVIII stulecia.
- Czynności ujawnienia, a następnie wydobycia i zabezpieczenia dział zostały przeprowadzone w ubiegłym tygodniu. Na tym etapie postępowania nie ujawniamy, gdzie znajdowało się miejsce ich odnalezienia. Wyjaśniamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia, na razie nikomu nie zostały postawione zarzuty - uzupełnia prok. Wawryniuk.
Zabytkowe działa znajdują się w tej chwili w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Po zakończeniu prac prokuratury zapewne zostaną oficjalnie przekazane do zbiorów tej placówki.
W zeszłym tygodniu do Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku przekazane zostały dwa żeliwne działa. Zabezpieczone eksponaty o 2,5 m długości każdy i wadze ok. 700 kg i 500 kg znajdują się obecnie pod opieką naszych konserwatorów, są zanurzone w wodzie, w specjalnych przeznaczonych dla nich pojemnikach.
- Działa są w dobrym stanie, szczególnie jedno z nich. Wstępne oględziny pozwoliły na ustalenie, że pochodzą one z XVII-XVIII wieku - mówi zastępca dyrektora ds. merytorycznych dr Marcin Westphal. - Na czas postępowania prokuratorskiego nie prowadzimy żadnych prac związanych z działami, więc w tym momencie nic więcej nie możemy powiedzieć o tych zabytkach. Zdarza się jednak, że w trakcie prac konserwacyjnych, pod warstwą, konkrecji zostają odsłonięte np. inskrypcje lub cechy szczególne mówiące więcej o danym eksponacie. Mamy nadzieję, że i tym razem tak będzie, że działa przemówią.
Lufy dział armatnich są gromadzone w zbiorach Działu Historii Żeglugi i Handlu Morskiego NMM. Najbardziej reprezentatywna grupa tego typu zabytków eksponowana jest w siedzibie głównej w Spichlerzach na Ołowiance. W sali arsenału prezentowanych jest 20 dział polskich, szwedzkich i rosyjskich, pozyskanych podczas archeologicznych badań podwodnych na wraku okrętu szwedzkiego Solen. W 2018 roku przyjęto do zbiorów NMM dwie lufy dział szwedzkich, żeliwnych, o wadzie ok. 1350 kg, które obecnie prezentowane są w holu siedziby głównej NMM.
Wszelkie działania dotyczące zabytkowych armat będą podejmowane w uzgodnieniu z Prokuratorem Regionalnym.
Miejsca
Opinie (109) ponad 10 zablokowanych
-
2020-01-29 11:25
zabytki
w Toruniu mają za dużo zabytków i burzą je jeden po drugim. Może z Torunia przenieść coś do Gdańska?
- 0 0
-
2020-01-29 11:34
januszex
zatrudnia obywateli ze wschodu, nie moze sobie pozowlic na opoznienie - bo nowy VW musi sie splacic - no to co, zatapiamy i robimy dalej pane kerownyku, a jak. A moze ten gruz to do lasu panie majster?
ech, chyba nie ma odpowiedzi na pytanie skad ludzie maja takie pomysly w glowach :/- 0 0
-
2020-01-29 12:21
Winnego trzeba wskazać, bo kto pokryje koszty wydobycia tych dział. I jakaś premia za to skapnie konserwatorowi.
- 1 1
-
2020-01-29 12:57
Dziadek z wermachtu ukryl dla wnuczka przed ucieczka do Rzeszy !!
- 1 1
-
2020-01-29 13:53
Ziobrowa prokuratura zdurniała ze szczętem?!
Przemieszczenie dział z jednego miejsca w drugie prokuratura nazywa przywłaszczeniem?! No to drżyjcie wszyscy, którzy nie odłożyli na miejsce w sklepie jogurtu albo gaci...Zabór mienia jak nic!
To może było działanie niezgodne z przepisami ustawy o ochronie zabytków, ale pokażcie mi, że ktokolwiek zostanie za to skazany. A tu jakie koszty! Nurkowie, będą ekspertyzy...Prokuratura nie dość, że durna, to jeszcze rozrzutna.- 3 2
-
2020-01-30 13:31
A to pan Westphal już nie w muzeum II wojny?
Wiadomo. Kto ma choć trochę godności i oleju w głowie ucieka stamtąd.
- 0 0
-
2020-01-30 18:02
A zabudowa dolnego miasta, albo Wyspy spichrzów ? Parkingu przy Jana z Kolna?
Gdyby budowlańcy nie porozbijani tych starych kamieni to pół Gdańska byłoby jednym stanowiskiem archeologicznym. Pogadajcie z operatorami koparek jakie mieli polecenie.
- 1 0
-
2020-01-30 18:35
A. Kwaśniewski:
"Wie pan, miałem wiele spotkań z Lechem Kaczyńskim. Kiedy już został prezydentem, spotkaliśmy się i powiedziałem mu tak: w mojej ocenie są trzy instytucje, które są najbardziej zdemoralizowane. Są to: służby, prokuratura i Telewizja Publiczna. I tak jest, proszę zobaczyć, do tej pory. Nie wycofuję się nawet o krok z tego stwierdzenia i niestety ten stan rzeczy się pogłębia powiedział Kwaśniewski. "
Dobrze, że ta prokurwatura nie postawiła znalazcy armat zarzutu nielegalnego posiadania broni (2013: Sąd w Ostródzie uniewinnił 37-letniego mężczyznę, który odpowiadał za nielegalne posiadanie armaty pod koniec listopada ub.r. Z tą decyzją sądu nie zgodziła się prokuratura i złożyła odwołanie do Sądu Okręgowego w Elblągu.) Ostatecznie, prokuratura została spuszczona na drzewo, właściciel armaty został uniewinniony. Dobrze też, że prokuratura nie postawiła zarzutów usiłowania zabójstwa (2017: budynek Reuters, ostatecznie prokuratura z tym zarzutem została spuszczona na drzewo).- 0 0
-
2020-01-30 19:37
pracownicy prcip to monopolisci w dostawach bursztynu. a jak sie trafi co innego to do wora.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.