• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót ojca narodu i wierni ojczyzny synowie

Jarosław Kus
2 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate"
Marszałek Józef Piłsudski podczas jednej z wizyt w Gdyni. Marszałek Józef Piłsudski podczas jednej z wizyt w Gdyni.

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do marca roku 1931. Tym razem przeczytamy m.in. o wydobyciu zatopionego w gdyńskim porcie okrętu ORP i serdecznym powitaniu marszałka Piłsudskiego, który powrócił z wypoczynku na Maderze. Dowiemy się również o oszustach, którzy "oferowali" pracę przy budowie kanału łączącego Gdynię z... Morzem Czarnym.



Choć pod koniec marca roku 1931 "wszystkie prawie wody" w powiecie Wielkie Żuławy "pokryte są jeszcze lodem", nikt na Wybrzeżu - a już z pewnością bociany - nie ma najmniejszych wątpliwości, że wiosna na dobre wreszcie rozgościła się nad Bałtykiem. Wraz z wiosną pojawia się też perspektywa nowego - oby nie mniej udanego niż ubiegłoroczny - sezonu wycieczkowego.


Do Polski wracają jednak nie tylko bociany: do gdyńskiego portu wpływa kontrtorpedowiec "Wicher" z marszałkiem Józefem Piłsudskim na pokładzie. Marszałek powraca ze swego najdłuższego urlopu po tym, jak zimowe miesiące postanowił spędzić na Maderze, gdzie w portugalskim słońcu wygrzewał swe mocno schorowane już kości*. Mimo "groźnych chmur nad Bałtykiem" podróż powrotna Marszałka przebiega bez żadnych zakłóceń. Dostojnego gościa wszędzie witają z honorami, choć chyba najbardziej serdecznie w Gdyni, gdzie wśród zgromadzonych tłumów nie braknie też "wiernych synów" kaszubskiej i polskiej ziemi.


"Groźne chmury nad Bałtykiem" nie są też w stanie - przynajmniej w roku 1931 - zagrozić polskiej chlubie tegoż morza, czyli Gdyni. Wprawdzie Niemcy blokują polski port minami, lecz - jak donosi "Gazeta Gdańska" - są to najwyraźniej jedynie miny niemieckiej "bujnej wyobraźni", bo polska Marynarka Wojenna zdecydowanie odrzuca niemieckie oskarżenia o zaminowanie gdyńskich wód.


Więc niczym nie niepokojona "Gdynia wciąż rośnie", a przy tym rośnięciu wielu ludzi znajduje godziwe zatrudnienie. Niestety, z powodu panującego kryzysu nie wszyscy chętni mogą wymarzoną pracę otrzymać, na czym żerują przeróżne nieciekawe indywidua. I tak na przykład budowę kanału łączącego Gdynię z Morzem Czarnym zapowiada "spółka spółdzielcza" z Wilna, obiecując tym samym zajęcie aż pięciu milionom ludzi! Niestety, okazuje się, że organizatorami spółki są "notoryczni aferzyści, podszywający się pod tytuły inżynierów, radców prawnych itp.", w efekcie czego wielu bezrobotnych zostaje oszukanych metodą "na kanał"...


Wśród nielicznych, którzy tej wiosny na brak pracy narzekać nie mogą, są gdyńscy nurkowie zaangażowani w niezwykle trudną operację wydobycia zatopionego w tutejszym porcie okrętu ORP Mewa. W lutym, w czasie szalejącego orkanu, zerwany z cum dźwig portowy staranował pechową jednostkę, z miejsca posyłając ją na dno. A że "Mewa" służyła polskiej Marynarce Wojennej do... trałowania min na Zatoce Gdańskiej, może stąd właśnie te niemieckie (niewesołe) miny?

Choć ich przyczyną może też być niespodziewane zamknięcie ratuszowej winiarni w Gdańsku... Wszak - jak zwykł mawiać Benjamin Franklin - "wino czyni codzienne życie lżejszym, mniej wymagającym, pozbawia je napięć i uzbraja w tolerancję". A wtedy człowiek tak nie łypie ślepiami...


* W roku 1928 Piłsudski przeszedł atak apopleksji, po czym - w roku 1930 - jego zdrowie uległo znacznemu pogorszeniu. Marszałek dość często się przeziębiał, ponadto obawiano się, że może zapaść na gruźlicę. Pod wpływem lekarzy i współpracowników zdecydował się więc Piłsudski wilgotną i chłodną polską zimę zamienić na klimat znacznie przyjaźniejszy. Padło więc na Maderę.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 69 z 26 marca 1931 r. i nr 73 z 31 marca 1931 r., "Dziennik Bydgoski" nr 97 z 28 kwietnia 1926 r. i nr 74 z 31 marca 1931 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 85 z 26 marca i nr 90 z 31 marca 1931 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 26 z 29 marca 1931 r. i nr 27 z 5 kwietnia 1931 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej i Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (31) 3 zablokowane

  • wiernych córek nie było ? dziwne. (1)

    • 3 3

    • Były. W II RP

      m.in. w Polskiej Organizacji Wojskowej istniały drużyny kobiece. Kobiety brały też udział w walkach o granice, m.in. w wojnie polsko-ukraińskiej oraz wojnie polsko-bolszewickiej. A ustawa Sejmu RP w kwietniu 1938 roku o powszechnym obowiązku wojskowym ustaliła prawa kobiet do pełnienia pomocniczej służby wojskowej w zakresie m.in. służby przeciwlotniczej, wartowniczej i łączności. (za: Kobiety w Wojsku Polskim). Dziwne to, ale kobiety żyły w Gdyni i Gdańsku także w 1931 r. :)

      • 1 0

  • CZłowiek , który rozumiał zagrożenie niemieckie (8)

    i chciał się z nimi rozprawić. Nie zdążył. . Czerwona zaraza osłabiła Polskę jak zwykle współpracując z niemcami. Jedni dostali baty pod Warszawą , a z drugimi zaczęło by się w Gdańsku. Nie starczyło życia .

    • 21 8

    • Prima aprilis był wczoraj

      • 3 1

    • G... tam rozumial (4)

      Uwierzyles w legende. Nie ma zadnych dowodow na planowanie ataku prewencyjnego na Niemcy.
      To bajki rozpowszechniane przez jego zwolennikow juz po wrzesniu 1939. Taka rozpaczliwa proba wybielenia sie.

      • 5 2

      • Legenda jak ta o polskości Kopernika i kotleta schabowego. A wystarczy trochę poczytać i żyć w realu. (3)

        • 2 1

        • A śmietanę (2)

          nasi zachodni sąsiedzi nauczyli się robić od Polaków :)

          • 1 0

          • ... Francuzi jeść nożem i widelcem itp. itd. (1)

            • 1 0

            • Śmietanę ponad tysiąc lat temu

              Niemcy nauczyli się robić od nas, czyli wschodnich sąsiadów... Ma to potwierdzenie w polskiej literaturze naukowe początku XX wieku. Twierdzenie o jedzeniu przez Francuzów nożem i widelcem dzięki polskiemu "obyczajowi", wynika z nieuctwa tych, którzy tak twierdzą :)

              • 0 0

    • Polska byla za slaba w latach 20tych i 30tych (1)

      aby myslec chociazby o ataku prewencyjnym w kierunku zachodnim. To mit, ze ktokolwiek powaznie rozwazal takie akcje. Po za tym zagrozenie niemieckie realnie zaczelo swiadomie powstawac dopiero po 1933r.

      • 2 1

      • Tylko że o ataku prewencyjnym myślano właśnie po roku 1933. A wtedy Niemcy miały jeszcze stosunkowo słabe siły zbrojne.

        • 1 0

  • 2021 (5)

    Nadal są trudne czasy i nie możemy się dogadać.

    Gdansk/ Gdynia

    • 16 2

    • Głupoty wypisujesz. Dziś mieszkasz w Gdańsku, jutro w Gdyni. Bez różnicy, gdzie ci wygodniej. (3)

      • 6 2

      • a pojutrze w Brodnicy... (2)

        I z tą łatwością przemieszczenia też nie tak hop...

        Tylko że nie o to chodzi i nie na tym problem polega...

        • 2 2

        • Problem z psychika to mają kibole tylko. Jak znajdziesz lepsza pracę w Gdyni niż w Gdańsku, to się tam przeprowadzasz, gdy nie (1)

          Chcesz dojeżdżać. Poza tym, jak można mieć coś do miasta, w którym co prawda nie mieszkasz, ale mieszka twoja mama, brat o w którym pracujesz? I tam i tu jesteś u siebie. W Trójmieście. Brodnica to poza granicami.

          • 2 1

          • znalazłem w Gdańsku a jestem z Gdyni. hop-siup i jestem na Oruni Górnej.

            i w czym problem ? tam wynajmowaliśmy i teraz tu wynajmujemy. tylko, że zamiast z pracy jechać skm 40 min, walimy tramwajem 15

            • 2 0

    • ARKA to potega!!!

      • 0 0

  • Przed wojną...???

    ... teraz też nie są najlepsze!!!

    • 9 5

  • Co za kretyńskie czasy. Całe szczęście, że wtedy nie żylam.

    • 3 1

  • Trudne relacje Gdańska z Gdynią (przed wojną) (2)

    Przeniosły się również na czasy powojenne...
    A gdy Gdyni "nieco" się noga powinęła, oficjalny Gdańsk dworował sobie w mediach (opat i lotnisko...)

    • 7 1

    • Prezydent Szczurek ma chyba jakieś kompleksy (1)

      Nie zauważył już chyba, że nie ma potrzeby, aby Gdynia konkurowała z Gdańskiem. To zupełnie nielogiczne, aby na tak bliskim terenie egzystowały dwa ośrodki miejskie. Natomiast zupełnie chore jest, aby były dwa porty morskie, konkurujące o klienta. Te dwa lotniska , to byłbym w stanie szybciej zrozumieć

      • 0 2

      • Gdynia ma grzecznie poprosić o aneksję do Freie Stadt Danzig?

        • 0 1

  • ...Polska zakwitnie od Czarnego do Białego (Bałtyckiego) morza...

    mówiła przepowiednia Wernyhory. Być moźe ns niej bazowali "oszuści" obiecujący budowę kanału łączącego Gdynię z Morzem Czarnym :)

    • 0 0

  • Piłsudski w grobie sie przewraca jak widział rzady PO i Thuska i reszty antypolskiej totalnej opozycji (4)

    • 2 1

    • W grobie się zapewne przewrócił wcześniej - gdy mu pewnego Lecha na Wawel dokwaterowano

      • 1 1

    • To pewnie twój tata był jednym z zomowców w 1970

      którzy wierzyli, że jadą do Gdańska uspokajać buntujących się Niemców

      • 1 0

    • Przewraca się teraz widząc podszywających się pod niego

      ludzi którzy łączą narodowość z socjalizmem

      • 0 1

    • Piłsudski

      jako zwolennik sojuszy, z pewnością - nawet w grobie - zadowolony jest z polityki rządów Tuska...

      • 0 0

  • Sanacja ignorowała zagrożenie od strony Niemiec

    Np. patrotyczny Polski Związek Zachodni był przez rząd ograniczany, by sprawa relacji z Niemcami żyjącymi w Polsce wyglądała na niedużą

    • 1 1

  • Co za dziwne czasy o kult jednostki i rządu (1)

    • 0 1

    • rodak

      Piłsudzki często bardziej uważał się za litwina niż za Polaka w jego przesiąkniętym socjalizmem życiu . A ojciec narodu z niego

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywała się brama, która stała w miejscu Zielonej Bramy w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane