• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Pomorza nom ani kusi purtk zabrać ni może"

Jarosław Kus
22 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Początek lata roku 1938 charakteryzował się pogodą typowo letnią, choć jeszcze niezbyt upalną: noc świętojańska miała być nieco "chłodniejszą" niż w latach poprzednich, a "słabe zachodnie wiatry" zwiastowały nadejście "opadów deszczowych".



Jednak - według prognozy - już kolejne dni zapowiadały aurę "łagodniejszą", "słoneczną" i - dzięki wiatrom południowym - również cieplejszą. Rodziło to nadzieję, że - po pierwsze - najkrótsza noc w roku, choć niezbyt ciepła, będzie równie udana jak te sprzed dekady i lat pięciu) i - po drugie - nie będzie przypominała tej "nocy na środę, na wzgórzu pod Brentowem".

Ale - bez względu na pogodę - początek gdańskiego lata Anno Domini 1938 zapowiadał się prawdziwie gorąco, zwłaszcza na polu stosunków polsko-niemieckich. W drugiej połowie czerwca upłynęło właśnie pięć lat od chwili, gdy - po wygranych w roku 1933 wyborach - władzę w Wolnym Mieście przejęło "stronnictwo narodowo-socjalistyczne".

W rocznicę tego sukcesu, prezydent Senatu, Arthur Greiser (1897-1946), na uroczystym posiedzeniu gdańskiego Sejmu przedstawił największe osiągnięcia minionej pięciolatki. Co ciekawe, na pierwszym miejscu wymienił "zglajchszaltowanie wszystkich posłów Volkstagu pod znakiem swastyki" - ten, dziś zapewne nieco zapomniany i nie do końca dla wszystkich zrozumiały termin, oznaczał po prostu: "zlikwidowanie na siłę różnic w sposobie myślenia i działania ludzi" ("Słownik języka polskiego PWN"). Greiser chwalił się również osiągnięciem porozumień: polsko-gdańskiego i polsko-niemieckiego, co - jak podkreślał - było możliwe tylko dzięki "zrozumieniu [ich] konieczności i celowości przez dwóch żołnierzy frontowych", czyli Piłsudskiego i... Hitlera! Ale czy rzeczywiście "Gdańsk przestał być ową przysłowiową beczką prochu"?

Lista "pokojowych dokonań" narodowych socjalistów nie była chyba jednak zbyt długa, gdyż w drugiej połowie lat 30. dało się zauważyć "z coraz większą wyrazistością, że pomiędzy odnośnymi deklaracjami kierujących czynników senackich i partyjnych a praktyką życia zachodziła w Gdańsku zasadnicza rozbieżność", czego dowodem były mnożące się incydenty i wystąpienia antypolskie.

Ale Polacy nie tracili ducha i - jak dosadnie ("waląc pięścią w stół" i "zapewniając groźnie") wyraził to swego czasu, w obecności Lloyda George'a* (premiera Wielkiej Brytanii) i Woodrowa Wilsona (prezydenta Stanów Zjednoczonych), znany kaszubski działacz społeczny i propagator polskości Pomorza, Antoni Abraham (1869-1923): "Pomorza nom ani kusi purtk zabrać nie może" ("żaden kusy diabeł zabrać nam nie może"").

W tym też duchu należy rozpatrywać nową winietę "Gazety Gdańskiej", która przedstawiała zarys polskiego Pomorza wkomponowany w sylwetkę piastowskiego orła.

A kolejnej okazji do wyrażenia polskiego stanowiska w kwestii pomorskiej miały dostarczyć już wkrótce gdyńskie obchody Święta Morza.

Rozpoczynające się wakacje to (podobno) najlepszy czas na turystykę i wypoczynek: nie inaczej było i w latach 30., kiedy to wybrzeże Bałtyku, podobnie jak i dzisiaj, było popularnym celem wakacyjnych peregrynacji.

Turyści mogli korzystać z wielu atrakcji oferowanych przez miejscowości nadmorskie, a ta oferta nieustannie się powiększała: w roku 1938 w latarni morskiej na Rozewiu otworzono "małe muzeum Żeromskiego", zaś zainteresowanym przejażdżką z Gdańska do Sopotu zaproponowano "nowe autobusy modnie urządzone".

Wakacje na Pomorzu spędzała też miejscowa młodzież, ta jednak szukała wytchnienia z daleka od morza, wśród malowniczej scenerii Borów Tucholskich.

Również najsłynniejsze polskie "miasto z morza i marzeń" witało nowy, letni sezon specjalną ofertą... choć niekoniecznie turystyczną. Jednak konieczności skorzystania z niej raczej nikomu nie życzymy - i to nie tylko w czasie letniej kanikuły.



Lloyd George - brytyjski premier, przeciwnik utworzenia silnej Polski, który pomysł oddania Polsce Górnego Śląska skwitował słowami: "przekazać Polakom śląski przemysł to tak, jakby dać małpie zegarek". W latach 30. George był jednym z największych entuzjastów Adolfa Hitlera, "największego z żyjących Niemców" i "prawdziwego George'a Washingtona Niemiec".

Źródło: "Gazeta Gdańska "Echo Gdańskie"" nr 143 z 24czerwca 1928 r., "Gazeta Gdańska" nr 141 z 24 czerwca 1933 r., "Gazeta Gdańska" nr 143 z 24 czerwca 1938 r. oraz "Express Lubelski i Wołyński" nr 170 z22 czerwca 1938 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej i Lubelskiej Biblioteki Wirtualnej.

Opinie (12)

  • (9)

    Pisanie o tym, że Lioyd George był jednym z największym entuzjastów Adolfa Hitlera to lekkie nadużycie. To prawda, że za wszelką cenę nie chciał dopuścić do "wplątania" Wielkiej Brytanii w kolejną wojnę w Europie. Okropieństwa I WŚ były jeszcze bardzo świeże. Wykazał się dużą naiwnością. Kurtuazyjne zwroty pod adresem Hitlera miały go jedynie obłaskawić. Najjaskrawszym przejawem ratowania pokoju, był układ w Monachium. Pozostawienie Górnego Śląska przy Niemczech miało tylko jeden cel. Niemcom należało pozostawić przemysł, z którego zysków mogli spłacić reparacje wojenne. Zapewne, osobiście nie miał nic przeciw Polakom. Brytyjczycy ponad wszystko cenili i cenią własne interesy. Churchill też się nimi kierował tylko lepiej je rozumiał.

    • 13 4

    • W rzeczy samej (4)

      Zachód cenił własne interesy. W tym celu gotów też był, dla własnego bezpieczeństwa, poświęcić inne nacje - nie tylko Polaków. Niestety.

      • 6 1

      • Oryginalny podział granic pomiędzy Polską (3)

        a Niemcami w 1918 roku, zakładał oddanie nam tylko i wyłącznie ujścia Wisły. Takiego podziału chcieli właśnie sprawiedliwi brytole.

        • 4 0

        • Pomogły plebiscyty (2)

          Powstanie Wielkopolskie... Tyle tylko, że sto lat w historii to niewiele. Oby nie było znowu Olbrachta, liberum veto albo innego jedynowładztwa. Polska leży w wyjątkowo paskudnym miejscu, dlatego tak ważna jest polityka zagraniczna: bez naiwności i bez buty. Potrzebny racjonalizm.

          • 5 0

          • Polska z pewnego punktu widzenia leży w wyjątkowo korzystnym miejscu w Europie (1)

            Ważne, by rozumieć, z czego wynika pokój i jakie są szanse, które w czasie pokoju w Europie się pojawiają.
            Niezłym gwarantem pokoju w Europie jest Unia Europejska i stojące u jej fundamentów wartości. Warto je poznawać i rozumieć.

            • 3 2

            • UE jest gwarantem pokoju

              Tylko o tyle, o ile odbiera samodzielność Niemcom. A ponieważ od dłuższego już czasu nie odbiera, a wprost przeciwnie, to staje się tego pokoju zagrożeniem. I im szybciej nastąpi demontaż do stanu sprzed Nicei (lepiej: sprzed Maastricht) tym dla nas lepiej.

              • 0 1

    • premier Lloyd Georege nie = premierowi Chamberlainowi (1)

      premier Lloyd Georege nie = premierowi Chamberlainowi

      • 3 0

      • Masz rację. Mój błąd. Pomyliłem osoby.

        • 3 0

    • Tak, tylko że jeszcze wtedy właściwie cała Zachodnia Europa ulegała Hitlerowi (1)

      Bo w hitlerowcach widziano siłę, która może zatrzymać komunizm w Europie, którego wtedy obawiano się znacznie bardziej. A Brytyjczycy zawsze trzymali się doktryny izolacjonizmu w stosunku do Europy. Brexit to właściwie nic innego jak powrót do tej doktryny,

      • 2 0

      • Masz rację

        i tym bardziej bolesna jest nierozważna polityka zagraniczna Polski. Oby historia nie powtórzyła się kolejny raz. Porozumienie Niemiec i Francji nie wróży nam dobrze. Polityka Rosji też nie napawa optymizmem. a usa? Nie jest dobrze... Nie wystarczy pokrzykiwać i potrząsać szabelką. Potrzebna jest cisza. I powaga.

        • 2 0

  • Teksty przyjemnie sie czyta. Szczególnie fragmenty o turystyce. Marzy mi sie taka dzika plaza bez nikogo, człowiek moglby tam odpoczac ☺

    • 4 0

  • Synowie A. Abrahama uważali się jednak za Niemców i obaj zmarli w wyniku ran odniesionych podczas I wojny światowej, w której walczyli jako pruscy żołnierze.

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku powstała pierwsza wyższa uczelnia techniczna w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane