- 1 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (33 opinie)
- 2 Zajrzyj do międzywojennych witryn (39 opinii)
- 3 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 4 Podróż koleją z Gdyni do Szwecji (7 opinii)
- 5 Morze odkryło tajemniczą łódź (62 opinie)
- 6 Willa słynnego "morskiego" malarza (154 opinie)
Nietuzinkowa postać
Bogumił Nowotny należy do najbardziej zapomnianych postaci polskiej
historii. Niezasłużenie. To właśnie jemu w 1918 roku Józef Piłsudski rozkazał utworzyć polską Marynarkę Wojenną. To on został też jej pierwszym dowódcą.
Ale to nie jedyne, choć zapewne najważniejsze, wydarzenie w życiu tego
nietuzinkowego człowieka. Wcześniej służył we flocie austro-węgierskiej dowodząc pancernikiem. Po zakończeniu kariery w Wojsku Polskim został dyrektorem, powstałego m.in. z jego inicjatywy, Towarzystwa Żeglugowego "Sarmacja", które było jednym z pierwszych polskich armatorów.
Ze względów zdrowotnych Nowotny wyjechał w połowie lat trzydziestych do Włoch, gdzie w 1960 roku zmarł. Zostawił po sobie wspomnienia. Ich oryginał trafił do Instytutu Sikorskiego w Londynie, polskiej placówki naukowej na obczyźnie. W 1995 roku trafiły one do zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
Teraz mają szansę zostać po raz pierwszy wydane. Podjęło się tego, pod
patronatem "Echa Miasta", gdańskie wydawnictwo Finna, znane z publikacji książek historycznych.
- Książka pojawi się w księgarniach w kwietniu - zapewnia właściciel oficyny Andrzej Ryba.
- To będzie wyjątkowe wydarzenie - dodaje szef Muzeum MW w Gdyni Sławomir Kudela.
Wyjątkowe, bo pamiętniki zawierają wiele nieznanych dotąd informacji, dotyczących m.in. historii polskiej floty. Znajduje się w niej np. informacja o planach przejęcia przez Polskę Wolnego Miasta Gdańska, najpierw siłą, a potem pokojowo, poprzez wykupienie.
Po raz pierwszy
Potrzebne do tego pieniądze zebrać miał wśród amerykańskiej Polonii Ignacy Paderewski.
- To coś nowego - przyznaje najbardziej znany badacz dziejów Gdańska prof. Andrzej Januszajtis. - Nic o tym nie słyszałem. Z ciekawością o tym przeczytam.
Opinie (4)
-
2006-03-13 21:28
Bardzo ciekawe chętnie przeczytam
Myślę jednak, że takie rewelacje mimo, iż faktycznie chodziły po głowach ówczesnych polityków, nie miały najmniejszych szans przerodzić się w czyny. Niemcy nigdy by swojego starego hanzeatyckiego Gdańska nie sprzedali, ewentualna próba zagarnięcia miasta siłą doprowadziła by do olbrzymich reperkusji i to ze strony Waimaru jak i zachodu myślę, że były to plany podobne do prób utworzenia z Madagaskaru naszej kolonii zamorskiej( Z Beniowskim jako królem) czy batalionem kamikadze mini łodzi podwodnych, które operując na bałtyku miały zniszczyć hitlerowską marynarkę :-) nierealne ale ciekawe
- 1 0
-
2006-03-14 17:08
Też lubię takie rzeczy.
I także chętnie poczytam.
- 0 0
-
2006-03-23 15:00
hanzeatycki był i Londyn
Ryga?- 0 0
-
2006-03-24 19:30
w końcu!
brawo dla "ECHA" za to , że chce wydać taką książkę. chętnie przeczytam, w końcu coś innego niż w podręcznikach :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.