• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsze gdyńskie lotnisko. Historia Portu Lotniczego Gdynia w Rumi-Zagórzu

Rafał Borowski
23 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Fragment Portu Lotniczego Gdynia w Rumi - Zagórzu, widok z lotu ptaka. Na skrzydłach największego samolotu (po lewej stronie zdjęcia) widoczna polska szachownica lotnicza. Fragment Portu Lotniczego Gdynia w Rumi - Zagórzu, widok z lotu ptaka. Na skrzydłach największego samolotu (po lewej stronie zdjęcia) widoczna polska szachownica lotnicza.

Mało kto wie, że Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo nie jest wcale pierwszym lotniskiem w historii tego miasta. Okno na świat II Rzeczypospolitej, czyli przedwojenna Gdynia, posiadało lotnisko w pobliskiej Rumi. Co z zapomnianym aerodromem mieli wspólnego studenci Politechniki Gdańskiej oraz dlaczego nie ma dziś po nim niemal żadnego śladu? Poznajcie historię Portu Lotniczego Gdynia w Rumi-Zagórzu.



Czy znałeś historię lotniska w Rumi?

Na początku musimy cofnąć się do roku 1920. W tym roku, w następstwie przegranej przez II Rzeszę Niemiecką I wojny światowej, decyzją zwycięskich państw Ententy, powstało Wolne Miasto Gdańsk. Stworzone w ten sposób państwo-miasto miało zostać zdemilitaryzowane, a funkcjonujący dotychczas w Gdańsku garnizon zlikwidowany. Jednym z następstw tychże decyzji było przekształcenie użytkowanego dotychczas przez wojsko lotniska w Gdańsku-Wrzeszczu (niem. Danzig-Langfuhr) w cywilny port lotniczy.

Polska odpowiedź na niemieckie szykany

Wrzeszczańskie lotnisko dynamicznie rozbudowywało się. Już w latach 20. obsługiwało połączenia z kilkunastoma miastami, m. in. Berlinem, Warszawą czy Leningradem (dawna nazwa Petersburga). Tymczasem w 1929 roku studiujący na Politechnice Gdańskiej Polacy założyli Akademicki Aeroklub (czyli stowarzyszenie lotnictwa sportowo-turystycznego) Gdański, istniejący zresztą aż po dzień dzisiejszy. Zestawienie ze sobą tych dwóch faktów oczywiście nie jest przypadkowe i miało niebagatelny wpływ na powstanie lotniska w Rumi. Dlaczego?

Otóż zarządzający nowoczesnym, wrzeszczańskim lotniskiem Niemcy po prostu uniemożliwiali młodym Polakom korzystanie z niego. Członkowie Akademickiego Aeroklubu Gdańskiego, wzorem pomysłodawców budowy Gdyni, nie mieli najmniejszego zamiaru wadzić się z Niemcami o możliwość korzystania z Portu Lotniczego w Gdańsku-Wrzeszczu i postanowili stworzyć własne lotnisko. Na jego lokalizację wybrali Rumię.
Dwupłatowy samolot na lotnisku w Rumi. Z lewej strony zdjęcia widoczna wieża kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Rok 1936. Dwupłatowy samolot na lotnisku w Rumi. Z lewej strony zdjęcia widoczna wieża kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Rok 1936.

Od sportowego lotniska do pasażerskiego portu lotniczego

Na przełomie lat 20. i 30. rumski folwark, należący do niejakiego Dymitra Andrault de Langeron, został rozparcelowany. Liczące niemal 300 hektarów łąki zostały podzielone pomiędzy gminę a okolicznych rolników. To właśnie ten ogromny, trawiasty teren został wytypowany przez polskich adeptów Politechniki Gdańskiej na realizację ambitnego przedsięwzięcia.

Pomysł Polaków skupionych w Akademickim Aeroklubie Gdańskim szybko znalazł potężnych orędowników. Inicjatywę podchwyciły władze pobliskiej Gdyni oraz dowództwo Morskiego Dywizjonu Lotniczego, stacjonującego w Pucku. W 1931 roku, po wykonaniu minimum prac adaptacyjnych, pasjonaci latania z Politechniki Gdańskiej rozpoczęli kursy pilotażu na trawiastym lotnisku.

Czytaj także: Samolotem z Wrzeszcza do Europy

Zaledwie rok później, w 1932 roku, z Warszawy przyjechała specjalna komisja Departamentu Lotnictwa Cywilnego, która orzekła, że sportowe lotnisko należy przekształcić w pełnowymiarowy, pasażerki port lotniczy. Prace budowlane - obejmujące m. in. budowę dwóch pasów startowych, budynku dworca lotniczego oraz hangarów - ruszyły jednak dopiero w 1934 roku. Po wbiciu pierwszej łopaty, założenia zrealizowano w błyskawicznym tempie. Już z początkiem maja 1935 roku nastąpiło uroczyste otwarcie lotniska, którego oficjalna nazwa brzmiała Port Lotniczy Gdynia w Rumi-Zagórzu. Już samo to określenie jednoznacznie wskazuje, jaki był cel funkcjonowania - obsługa lotnicza pobliskiej Gdyni.
Hangar Akademickiego Aeroklubu Gdańskiego (w 1933 roku przemianowanego na Aeroklub Gdański) na lotnisku w Rumi. To właśnie członkom tego stowarzyszenia Port Lotniczy Gdynia w Rumi - Zagórzu zawdzięczał swoje powstanie. Siedziba aeroklubu mieściła się przy obecnej ul. Legionów 11 (niem. Heeresanger 11) we Wrzeszczu. Jak na ironię, niedaleko znajdowało się lotnisko, do którego Polakom uniemożliwiono dostęp. Hangar Akademickiego Aeroklubu Gdańskiego (w 1933 roku przemianowanego na Aeroklub Gdański) na lotnisku w Rumi. To właśnie członkom tego stowarzyszenia Port Lotniczy Gdynia w Rumi - Zagórzu zawdzięczał swoje powstanie. Siedziba aeroklubu mieściła się przy obecnej ul. Legionów 11 (niem. Heeresanger 11) we Wrzeszczu. Jak na ironię, niedaleko znajdowało się lotnisko, do którego Polakom uniemożliwiono dostęp.

Jedno z najsłynniejszych lotnisk przedwojennej Polski

Wraz z otwarciem lotniska, 1 maja 1935 roku, z płyty Portu Lotniczego Gdynia w Rumi-Zagórzu wystartował pierwszy samolot do Warszawy. Co ciekawe, samoloty w kierunku stolicy kursowały codziennie - rano odbywał się lot do Warszawy, a po południu lot powrotny do Rumi. Bilet na przelot do Warszawy kosztował 45 zł. Podróż w przestworzach odbywała się na pokładach amerykańskich dwusilnikowych samolotów Lockheed L-10 Electra, zakupionych przez istniejącego do dzisiaj przewoźnika, czyli PLL LOT.

Dojazd na lotnisko ułatwiał również specjalny autobus, kursujący pomiędzy Gdynią a budynkiem dworca lotniczego. Ponadto, dworzec lotniczy był połączony brukowaną ulicą z pobliskim dworcem kolejowym. W przyszłości planowano wybudować wzdłuż wspomnianej ulicy linię kolejową, planów tych jednak nie udało się nigdy zrealizować.

W 1937 roku, na lotnisku wylądował samolot z prezydentem II RP Ignacym Mościckim na pokładzie.

Czytaj także: Jak to z lotniskami w Gdańsku było

Wraz z rozbudową lotniska, PLL LOT uruchamiał kolejne połączenia z Rumi. W ostatnich miesiącach przed wybuchem wojny, w 1939 roku, uruchomiono połączenia lotnicze z Rzymem, Wenecją i Kopenhagą. W ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej, lotnisko w Rumi obsługiwało ponad trzy tys. pasażerów rocznie. Biorąc pod uwagę fakt, że wspomniane wcześniej samoloty Lockheed L-10 Electra zabierały na pokład jedynie dziesięciu pasażerów oraz dwóch członków załogi, liczba ta wygląda naprawdę imponująco.

Poza obsługą ruchu pasażerskiego, lotnisko w Rumi-Zagórzu było również lotniskiem zapasowym dla wspomnianego wcześniej Morskiego Dywizjonu Lotniczego z Pucka. Warto również wspomnieć, że na rumskim lotnisku znajdowała się montażownia, w której składano samoloty sprowadzane w częściach ze Stanów Zjednoczonych.
Samolot Lockheed L-10 Electra w barwach Stanów Zjednoczonych. Właśnie tego rodzaju samoloty, zakupione przez PLL LOT, głównie obsługiwały ruch pasażerki z Rumi. Taka maszyna mogła zabrać na pokład dziesięciu pasażerów i dwóch członków załogi. Samolot Lockheed L-10 Electra w barwach Stanów Zjednoczonych. Właśnie tego rodzaju samoloty, zakupione przez PLL LOT, głównie obsługiwały ruch pasażerki z Rumi. Taka maszyna mogła zabrać na pokład dziesięciu pasażerów i dwóch członków załogi.

Kolejna rozbudowa lotniska

W 1939 roku, po przegranej przez Polaków kampanii wrześniowej, Rumia znalazła się pod okupacją niemiecką. W latach 1941-1942 Niemcy podjęli decyzję o rozbudowie rumskiego lotniska.

Port lotniczy w Rumi - Zagórzu, przemianowany przez okupantów na Rahmel - Sagorsch, do końca wojny pełnił jednak jedynie funkcję pomocniczą. Nie stacjonował tu żaden związek taktyczny Luftwaffe, czyli sił powietrznych III Rzeszy. W Rumi montowano głównie samoloty (m. in. bombowce Junkres oraz Heinkel, a także myśliwce Focke-Wulf) oraz szkolono niemieckich pilotów. Ponadto, znajdował się tutaj skład paliwa lotniczego.

Na lotnisku oraz w pobliskich zakładach zbrojeniowych pracowali jeńcy wojenni przeróżnych narodowości. Jeńcom, wraz z tutejszym, polskim ruchem oporu, udało się przeprowadzić kilka udanych akcji sabotażowych, czyniąc niezdatnym do użytku parę samolotów Luftwaffe.
Bombardowanie lotniska w Rumi - Zagórzu, przemianowanego w latach okupacji niemieckiej na Rahmel - Sagorsch. Zdjęcie wykonane z alianckiego samolotu po roku 1942. Bombardowanie lotniska w Rumi - Zagórzu, przemianowanego w latach okupacji niemieckiej na Rahmel - Sagorsch. Zdjęcie wykonane z alianckiego samolotu po roku 1942.

Rok 1945, czyli całkowita zagłada lotniska

Od 1943 roku, po przełamaniu niemieckiego panowania w powietrzu, lotnisko w Rumi było celem alianckich nalotów. Zniszczenia były stosunkowo niewielkie. Bomby zniszczyły wówczas część hangarów i uszkodziły pasy startowe. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść.

Po klęskach pod Stalingradem i Kurskiem, niemieckie wojska przeszły do kontrofensywy, miażdżone przez posuwający się w kierunku Berlina radziecki walec. Kiedy w marcu 1945 roku krasnoarmiejcy zbliżali się do Rumi, Niemcy zadecydowali, że tutejsze lotnisko nie może przejść w ręce wroga. Niemieccy saperzy obrócili w perzynę wszystkie zabudowania. Zagładzie uległy nawet pasy startowe.

Zrujnowane w wyniku działań wojennych lotnisko nie zostało odbudowane i z czasem uległo całkowitej likwidacji. Warto jednak odnotować, że w pierwszych latach powojennych, polscy żołnierze ćwiczyli tutaj m. in. skoki spadochronowe. Do czasu wzniesienia zabudowy mieszkalnej, dawne lotnisko służyło również jako... miejsce wypasu bydła.
Plan Portu Lotniczego Gdynia w Rumi - Zagórzu, rok 1930. Lotnisko zajmowało powierzchnię ok. 80 hektarów. W lewym, dolnym rogu zdjęcia widoczny przebieg linii kolejowej Gdynia - Rumia. To od niej miała być poprowadzona odnoga do dworca lotniczego. Plan Portu Lotniczego Gdynia w Rumi - Zagórzu, rok 1930. Lotnisko zajmowało powierzchnię ok. 80 hektarów. W lewym, dolnym rogu zdjęcia widoczny przebieg linii kolejowej Gdynia - Rumia. To od niej miała być poprowadzona odnoga do dworca lotniczego.

Próżno szukać śladów dawnego lotniska

Teren dawnego Portu Lotniczego Gdynia w Rumi-Zagórzu zajmuje obecnie dzielnica - jakżeby inaczej - Rumia Lotnisko. W dużym uproszczeniu, granice dawnego lotniska wyznaczają ulice: I Dywizji Wojska Polskiego, Partyzantów, Żurawia, Kosynierów. Główna brama znajdowała się na wysokości ul. Żwirki i Wigury.

Zapewne niektórzy czytelnicy zastanawiają się teraz, czy pośród zabudowy obecnej dzielnicy mieszkaniowej ostały się jakieś ślady dawnego lotniska. Wszak na gdańskiej Zaspie po dziś dzień można gołym okiem dostrzec relikty po działającym tam do maja 1974 roku lotnisku Gdańsk-Wrzeszcz, np. dawny hangar przebudowany na centrum handlowe ETC czy fragmenty dawnego pasa startowego, usytuowane wzdłuż ul. Jana Pawła II. Tymczasem ślady po lotnisku w Rumi uległy niemal całkowitemu zatarciu.

Czytaj także: Zapomniany port lotniczy na Wyspie Sobieszewskiej

Na początku lat 50. teren dawnego lotniska, podobnie jak niegdyś folwark, na którym je wzniesiono, rozparcelowano na działki budowlane. Z każdym rokiem, szczególnie po nadaniu Rumi praw miejskich w 1954 roku, przybywało tu domów jedno- i wielorodzinnych. Między nimi wytyczono nowe ulice. Co ciekawe, do budowy wielu domów użyto elementów zniszczonej infrastruktury dawnego lotniska.

Resztki ruin lotniskowych budynków sukcesywnie wyburzano. W 2007 roku wyburzono również ocalały "bunkier" (tak naprawdę przeciwpożarowy zbiornik wody) przy ul. Tysiąclecia. Obecnie w jego miejscu stoi budynek mieszkalny. W miejscu dawnego dworca lotniczego również stoi obecnie budynek mieszkalny.
Jeden z ostatnich relitków dawnego lotniska, czyli jednoosobowy bunkier obserwacyjny. Budowla została wzniesiona przez Niemców podczas rozbudowy lotniska w latach 1941 - 1942. Dawny bunkier, co widać na powyższym zdjęciu, pełni rolę słupa ogłoszeniowego. Jeden z ostatnich relitków dawnego lotniska, czyli jednoosobowy bunkier obserwacyjny. Budowla została wzniesiona przez Niemców podczas rozbudowy lotniska w latach 1941 - 1942. Dawny bunkier, co widać na powyższym zdjęciu, pełni rolę słupa ogłoszeniowego.

Reliktem dawnego lotniska, który oparł się niszczycielskiej sile czasu, jest jednoosobowy schron obserwacyjny, zlokalizowany przy skrzyżowaniu ul. Sędzickiego oraz ul. Żwirki i Wigury. Obecnie pełni rolę... słupa ogłoszeniowego. Kolejnym osobliwym reliktem jest sam kształt ul. Żwirki i Wigury. Szeroki pas terenu, ciągnący się wzdłuż jednojezdniowej drogi, to rezerwa pod wspomnianą wcześniej linię kolejową, która miała połączyć dworzec kolejowy z dworcem lotniczym.

Wreszcie, najważniejszą pamiątką po Porcie Lotniczym Gdynia w Rumi-Zagórzu jest przecież sama nazwa powstałej na jego gruzach dzielnicy, czyli Rumia-Lotnisko.

Choć rumskie lotnisko bezpowrotnie przeszło do historii, kilka lat temu Gdynia wskrzesiła swoje lotnicze tradycje. W roku 2006 wojsko zawarło z miastem umowę w sprawie przystosowania wojskowego lotniska Oksywie-Babie Doły (dziś lotnisko Gdynia-Kosakowo) dla potrzeb lotnictwa cywilnego. Co ciekawe, obecny Port Lotniczy w Gdyni-Kosakowie powstał w latach 30. jako... dodatkowe lotnisko dla lotniska w Rumi. Ale to już zupełnie inna historia.

Opinie (157) 4 zablokowane

  • Brawo, bardzo dobry artykuł. (5)

    Rzeczowy i w sam raz na Trójmiasto.pl, przybliżający tematy, o których mało się mówi .

    • 185 10

    • oby takich artykułów na trojmiasto.pl

      było wiecej.

      • 20 4

    • Na tym portalu jest wyjątkowo mało dobrych tekstów, a do tego zawsze zawierają masę błędów, literówek itp.
      Dział historyczny jest najlepszy!

      • 22 4

    • Ładnie to tak wypywiswać pochwały pod swoim własnym artykułem? ;) (1)

      • 3 22

      • Musiałbyś zapytać kogoś kto tak robi

        Zamiast pisać nieuzasadnione bzdury

        • 15 1

    • To dobrze, ze zaglądają tu jeszcze inteligentni ludzie

      • 7 1

  • (1)

    Teraz mistrzowie agrotuningu ćwiczą tam swoje zmęczone Hondy Civic na dziennych ledach z allegro

    • 59 7

    • Takie są najlepsze. Czym bardziej zmęczona tym lepsza.

      • 3 0

  • Gdynia -Kosakowo (2)

    Dlatego tez wszyscy laczmy sie i wspierajmy wielki cel-lotnisko w Gdyni kosakowie !!!

    To przyszlosc tej strony Trojmiasta.

    • 92 91

    • za to szczur powinien beknąć i tyle
      tyle haj$u się marnuje, ile to by spraw rozwiązało
      a tu taki zonk

      • 20 15

    • hmmm

      ciekawe, kto pisał ten koment w um...

      • 2 0

  • Pamiętam jeszcze budowałem to lotnisko (1)

    kiedy to było..

    • 18 12

    • No to pamiętasz czy nie pamiętasz? :v

      • 3 1

  • Pewnie zaraz nasze kupia Niemcy. . . (8)

    W Grecji juz 14 kupili. . .
    Niemcy maja przynajmniej jedno lotnisko na duze miasto.
    Takie jak Trpjmiasto- zawsze sa dwa.

    • 31 26

    • (6)

      nie kupili, tylko przejeli za dlugi.

      • 4 7

      • (5)

        Czyli wykupili

        • 7 2

        • (4)

          nie, nic nie wykupili. mam ci to narysowac zebys zrozumial?

          • 2 5

          • (1)

            Rysuj

            • 1 0

            • ----|------------|-----------|----
              | --/ - \-- |
              -|---------| o |--------|- -DL
              /\ _ /\
              / \

              • 2 1

          • Narysuj

            • 1 0

          • Nie przejeli. . .

            Zmusili Grekow do sprzedania. . .
            Lotnisk, z ktorych korzysta najwiecej Niemcow...

            • 1 3

    • tak tak mają, szczególnie to co w Berlinie otwieraja i nie mogą otworzyc. niemiecka solidnosc

      • 7 2

  • Widać nasi dziadowie byli przewidujacy i mieli wyobraźnie, (3)

    wielka szkoda, ze Platforma Obywatelska w obecnej sytuacji nie potrafi dostrzec potrzeby zmian dla dobra Gdyni, mieszkańców i regionu :(

    • 82 36

    • Dzięki Bogu.... (1)

      .....Szczurek widzi to doskonale i inwestuje kasę w to co Gdynianom jest najbardziej potrzebne :-))))

      • 19 7

      • Szczurek, wywodzi się właśnie z dziada, pradziada,...

        ma wizje bo jest rodowitym GDYNIANINEM !!!!!

        • 11 5

    • nieaviator - chyba czegos nie doczytales lub wagarowales na lekcjach histori

      kilka pytan pomocniczych :
      1. poco powstala Gdynia i co mial z tym wsplnego Gdansk ??
      2. co sie stalo po 1945 r waznego dla Gdanska i Gdyni ???
      3. dlaczego przeniesiono Lotnisko z Zaspy ? i czemu nie pod Gdynie ??

      nieuk jestes i tyle

      • 8 6

  • To pokazuje ze lotnisko w Gdyni jest koniecznie (8)

    i trzymam kciuki by powstało, z korzyscią dla pasazerów i miasta. Nie rozumiem czego boi sie obecna władza i Gdańsk ze blokuja jego budowę? Konkurencja tylko wpłynie na dobre a i lokalizacja lotniska w Gdyni o wiele lepsza

    • 88 69

    • Peowcy z Bąkiem na lotnisku im Bolka boją się konkurencji i donieśli do KE na władze Gdyni (2)

      • 22 14

      • Gdynia sama doniosła (1)

        ale przeinaczanie historii ma się dobrze wśród sPiSkowców

        • 13 17

        • Pisiory nie widzą sensu w żadnych inwestycjach, poza pomnikami, więc proszę nie obrażać ludzi

          • 13 5

    • gdyby lotnisko w/dla Gdyni bylo potrzebne (2)

      to juz tow. Wieslaw i tow .E.Gierek by to zrobili .skoro nawet takiego czegos nie planowali to znaczy ze nie bylo potrzebne

      • 1 10

      • Bzdura (1)

        Lotniska w Rębiechowie obecnie im. Lecha Wałęsy miało nie być.
        Wg planów miało powstać lotnisko w Chwarznie... - brak mgły, lepsze położenia dla Gdyni, Sopotu i Gdańska.
        Niestety towarzysze z KC w Gdańsku nie pozwolili na to...

        • 6 2

        • Jakiej mgły?

          Ile lotów w Gdańsku w ubiegłym roku odwołano z powodu mgły? Jaki odsetek?

          Szczurek nagadał wam z tą mgłą a wy to łyknęliście. W Rębiechowie mgła jest taka sama jak wszędzie w trójmieście.

          • 1 3

    • kosakowo

      lokalizacja wcale nie jest taka dobra Kwiatkowskiego latem jest zakorkowane co dopiero gdyby lotnisko powstało alternatywą było by wybudowanie nowej inflastruktury dla lotniska ale to przerasta budżet władz gdyni

      • 7 9

    • lotnisko w Gdyni to przykład d**ilnej megalomanii Szczurka

      z połowy dzielnic Gdyni szybciej dojedzie sie na lotnisko "Bolkowo". O jakich korzyściach Ty bredzisz???

      • 0 0

  • Śmieszne to brzmi Lotnisko w Gdyni Rumi (9)

    Jak to lotnisko było w Rumi to o Gdyni jeszcze nikt nie słyszał.

    • 44 58

    • Kiedy Gdynia była miastem , to Rumi jako miasta jeszcze w planach nawet nie było........... (6)

      zobacz w którym roku obie miejscowości dostały prawa miejskie i nie ośmieszaj się. Ponadto poczytaj sobie roczniki gdyńskie z lat 80-tych i uświadom sobie iż większość terenów dzisiejszej Rumi miało należeć do Gdyni. To są fakty, więc po co niepotrzebna spinka.

      • 21 10

      • (1)

        Bredzisz jak tuman po gimnazjum. Pierwsze wzmianki o Rumi pochodza z XIII w. czyli tak jak Gdynia, a kolej doprowadzono w XIX. Prawa miejskie Rumia uzyskala w 1954 vs Gdynia w 1926.

        • 15 6

        • przeczytaj jeszcze raz komentarze powyżej tylko powoli to może zrozumiesz. Dla ułatwienia ......."Jak to lotnisko było w Rumi to o Gdyni jeszcze nikt nie słyszał" .... to jak to możliwe skoro pochodzą z XIII wieku tumanie po gimnazjum. Najlepsze jak słoma z butów wystaje............ i jeszcze wiedzy brakuje.

          • 9 0

      • czlowieku Rumia dostala prawa miejskie po wojnie i co z tego wynika?

        nic, po prostu kiedys pastuchy z gdyni jezdzili po zakupy do rumi i taka prawda

        • 10 12

      • (2)

        Przemawia przez ciebie lokalny patriotyzm i nic po za tym. Poczytaj sobie trochę o Rumi o tym od kiedy zjeżdżały się do Rumi tłumy do domu zdrowego o kronikach Sobieskiego i karczmie którą lubił odwiedzić. Zachęcam do lektury a wtedy się wypowiadać. Ja jestem Pyra Poznańska a że tu mieszkam i mam kumpla maniaka historii Rumi nasluchalem się sporo. Ponoć nawet Hitler bywał w Rumi dosyć często :-)

        • 6 5

        • i o czym to świadczy? Brakuje Ci nadal wiedzy. To że Hitler był i co z tego Gdynia w tym czasie była największą bazą kriegsmarine ale o tym to trzeba przemilczeć.
          Jan III Sobieski proszę bardzo poczytaj sobie o Kolibkach w Gdyni. Napisałeś po prostu nie mądry post i teraz wmawiasz komuś bzdurny lokalny patriotyzm. To jak nazwać Twój komentarz? Buta, chamstwo, pogarda? Sam sobie odpowiedz. Poczytaj sobie historię miejsca w którym mieszkasz, to się czegoś dowiesz, również o sąsiadach o których tak lekceważąco piszesz. Wstyd.

          • 9 3

        • XII wiek

          osada oksywska - człowieku nie bądź debilem

          • 1 0

    • Gdańsk to gdzie ma swoje lotnisko?

      • 4 0

    • Historyk

      Dokładnie.

      • 0 0

  • (3)

    45 zł samolot, a teraz tuskie pseudolino kosztuje dwieście

    • 30 49

    • 45 ówczesnych złotych

      AFAIR złotówka była wtedy tyle warta, co dolar (ustalono taki kurs początkowy). Dolar amerykański od lat trzydziestych sporo stracił na wartości. Dolar z 1930 to 14 dzisiejszych dolarów. Bilet kosztowałby więc prawie 2000 złotych. Spora różnica - prawda, manipulatorze?

      • 23 0

    • Nie zapomnij wspomnieć, że wówczas przeciętny zarobek miesięczny wynosił około 160 złotych. Przy czym w niektórych grupach zawodowych miesięczna pensja wynosiła 30-40 złotych. (Dane z 1928 roku).

      • 14 0

    • pendolino nie jest dla pisowskiej biedoty umyslowej.

      • 5 3

  • (7)

    dziwnym trafem nie wspomniano że w Rumi już w 1939 roku zbrodniarze niemieccy , okupanci, zaczęli wypędzać polaków z ich domów

    • 47 18

    • aby wprowadzić tam (1)

      pokolenie Eryki S.

      • 28 2

      • i to w sensie dosłownym wszak ona tam się urodziła

        • 18 0

    • (1)

      Bo to nie ma nic do rzeczy.

      • 14 5

      • w tym przypadku ;)
        no chyba, że właśnie ma skoro planowali to co zrobili...

        • 10 0

    • po co? (2)

      To nie jest o tym artykuł to po co mają wspominać???

      • 8 5

      • "racja" - artykuł jest o lotnisku w Rumi, mówi też o okolicznych zabudowaniach więc los jakichś polaków tam mieszkających nie powinien nikogo interesować...

        • 3 8

      • Od kiedy na tym portalu dyskutuje się na temat? ;)

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak się nazywała pierwsza gazeta wydawana w Sopocie?

 

Najczęściej czytane