• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatnie sześć miesięcy (s)pokoju

Jarosław Kus
8 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk
Polski ścigacz na wodach wokół Gdańska. Zdjęcie z 1946 r. Niestety nie udało nam się znaleźć fotografii ścigaczy wzmiankowanych w artykule. Polski ścigacz na wodach wokół Gdańska. Zdjęcie z 1946 r. Niestety nie udało nam się znaleźć fotografii ścigaczy wzmiankowanych w artykule.

"Co czynić jak pumpa zamarznie?" - zastanawiała się "Gazeta Gdańska" z początkiem marca roku 1909. My - mając już dość śniegu i lodu - przenosimy się w bardziej gorące czasy, do marca roku 1939. Czyli na niemal dokładnie sześć miesięcy przed wybuchem II wojny światowej.



Z kontekstu tej krótkiej porady wynika, że raczej chodzi o pompę, niż o popularne wówczas męskie, bufiaste, krótkie spodnie zapinane pod kolanami - czyli pumpy. Z kontekstu tej krótkiej porady wynika, że raczej chodzi o pompę, niż o popularne wówczas męskie, bufiaste, krótkie spodnie zapinane pod kolanami - czyli pumpy.
Czy na łamach prasy można było zauważyć pierwsze zwiastuny wojny? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest jednoznaczna, gdyż - jak za chwilę zobaczymy - ze stron "Gazety Gdańskiej" z 7 marca, nadchodzący kataklizm wyłaniał się raczej nieśmiało: jeżeli chodzi o politykę światową, opinię publiczną zajmowała w tym czasie przede wszystkim - dobiegająca końca - hiszpańska wojna domowa, a prasa, popierająca przeważnie faszyzujących nacjonalistów generała Franco, z ulgą witała ostateczną klęskę "czerwonych" republikanów.

Tymczasem, niewielu jego zwolenników przypuszczało zapewne, że już tydzień później, wspierająca zwycięski reżim III Rzesza przystąpi do likwidacji resztek niepodległej - już tylko na papierze - Drugiej Republiki Czechosłowackiej. A następnie zwróci swe oczy na Gdańsk...

Chociaż także i z Gdańska niewiele było w tym czasie jakichś bulwersujących doniesień - poza krótką wzmianką o skonfiskowaniu przez władze Wolnego Miasta kolejnego wydania "Gazety Gdańskiej" (do czego wszyscy zdążyli się już chyba przyzwyczaić)...

...dominowały wiadomości sportowe, zaś najważniejszym wydarzeniem niesportowym była, spowodowana "defektem kierownicy", "katastrofa autobusu gdańskiego", do której doszło "w pobliżu bramy żuławskiej" [pisownia oryginalna].

Dużo więcej miejsca poświęcono "dniowi związanemu z imieniem Najważniejszego z Polaków", czyli - przypadającym 19 marca - imieninom śp. Józefa Piłsudskiego.

Ale dzień wcześniej świętował też kolejny Marszałek Polski, Edward Rydz-Śmigły: jego imieniny również zaczęto obchodzić jako święto państwowe. Nie dziwi więc wcale, że w tej sytuacji gdyński Motocyklowy Klub Związku Strzeleckiego podjął się organizacji "biegu sztafetowego" do Warszawy. Start sztafety zaplanowano "w dniu 17 bm. ze Skweru Kościuszki" - motocykliści mieli szczery zamiar zawieźć "Naczelnemu Wodzowi życzenia imieninowe od społeczeństwa Gdyni".

A "społeczeństwo Gdyni" - jak zauważył miejski kronikarz - świętowanie rozpoczęło z własnej inicjatywy...

Zapowiedź wojny można było jednak wyczytać z artykułów, takich, jak na przykład ten o zbrojących się na potęgę Niemcach: według amerykańskiej prasy "niemiecki przemysł lotniczy produkował 1000 samolotów miesięcznie", przy czym już ilość ta miała "wzrastać o 100 sztuk miesięcznie". A zatem we wrześniu roku 1939 III Rzesza zamierzała osiągnąć zdolność produkcyjną 1500 samolotów na miesiąc...

Tymczasem polska odpowiedź na niemieckie zbrojenia to... trzy samoloty, zakupione przez piekarzy z Warszawy (dodajmy, że ich koledzy z Tczewa przekazali 300 zł na Fundusz Obrony Narodowej).

Ze zbiórek publicznych finansowano też zakup uzbrojenia dla Polskiej Marynarki Wojennej - przypomnijmy, że Liga Morska i Kolonialna na budowę okrętu podwodnego ORP Orzeł zebrała ponad 8 milionów złotych.

Teraz w ramach "rozpoczętego w dniu 1 września 1937 r." "drugiego etapu zbiórki na FOM" [Fundusz Obrony Morskiej] Liga zamierzała ufundować 18 ścigaczy - w akcji brały udział "wszystkie Okręgi Ligi Morskiej i Kolonialnej", zatem na każdy Okręg przypadał jeden ścigacz: ambicją Okręgu Pomorskiego LMK było podjęcie "jak największych starań, ażeby ścigacz "Pomorze" był jednym z pierwszych opuszczonych na fale Bałtyku".

Niestety, jak się wkrótce miało okazać, pomimo wielkiej ofiarności polskiego społeczeństwa, nie sposób było dogonić Niemców. Tym bardziej, że nawet takie mocarstwo jak Wielka Brytania musiało liczyć się z groźbami Hitlera, "iż w razie czego jego samoloty będą bombardować Londyn przez całą dobę".

I słabą w tej sytuacji było dla nas pociechą, że w szachy Marynarka Wojenna uchodziła za niepokonaną...

Jednak tego, że w najbliższych miesiącach wybuchnie wojna (i jakie będą jej skutki), większość ludzi raczej nie przewidywała, kierując swe myśli ku optymistycznej przyszłości (nie zapominając wszakże i o bardziej brutalnej teraźniejszości, wypełnionej znieważanymi lekarzami i zawiedzionymi kobietami).

W Gdyni przystępowano do budowy kolejnych "nowych wspaniałych gmachów": obok Domu Bawełny miała powstać siedziba Izby Przemysłowo Handlowej, zaś w niedalekim sąsiedztwie "gmach Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej". U zbiegu ulic Abrahama i Kwiatkowskiego (obecnie Armii Krajowej) zamierzano wznieść "wielki, pięciopiętrowy gmach Ubezpieczalni Społecznej", pięć pięter przewidywano też dla nowej siedziby Banku Polskiego "w dzielnicy reprezentacyjnej przy ul. Waszyngtona".

Ponadto Gdynia inwestowała w "budownictwo blokowe": Zakład Ubezpieczeń Społecznych planował budowę trzech bloków przy ul. Śląskiej, natomiast Towarzystwo Budowy Osiedli - "szeregu wielkich bloków mieszkalnych" "przy ul. Gdańskiej w pobliżu ul. Redłowskiej". Wśród planów na najbliższą przyszłość znalazła się również "przebudowa gdyńskiego tunelu śmierci" - mowa tu o "tunelu przy ul. Podjazdowej", znanego z - "pociągającej za sobą ofiary w ludziach i sprzęcie" - "niezmiernej ciasnoty".

Z optymizmem spoglądano w przyszłość również w sąsiednich "Sopotach", wierząc że - mimo licznych trudności ze strony władz Wolnego Miasta - uda się w końcu przystąpić do budowy "kościoła polskiego św. Andrzeja Boboli", co było wielkim marzeniem całej gdańskiej Polonii. Niestety, podobnie jak te gdyńskie, równie nieosiągalnym...



Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 28 z 6 marca 1909 r., "Gazeta Gdańska" nr 55 z 7 marca 1939 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (37) 2 zablokowane

  • kiedyś ścigacze a obecnie holowniki :) (2)

    • 15 1

    • okręty typ ORP Orzeł ... wtedy znacznie przewyższały możliwości U-boot'ów (1)

      dzisiejszym Orłem strach bez holownika nawet na basen portowy wypłynąć ... a o jakimś tam zanurzeniu /bez akwalungów dla wszystkich członków załogi/ ... to lepiej zapomnieć ;)

      • 1 0

      • A wszystko to przez liberum veto...

        czyli "wolne nie pozwalam"...

        • 0 0

  • Dla mnie do dzisiaj pozostanie to jednym z cudów świata (1)

    Jak w ciągu 5 lat można tak drastycznie zmienić kulturę, życie codzienne, technologię i sposób zachowania ludzi na całym świecie. Szczególnie w Polsce do dziś można odczuć konsekwencje. Ciekawe jak dziś wyglądałby ten kraj gdyby nie zabito większości polskiej inteligencji i elity politycznej.

    • 60 3

    • tak samo ... cwaniactwo, złodziejstwo, kombinatorstwo, łapówkarstwo

      ... na szczytach władzy ... było identyko jak dziś

      • 5 2

  • a dziś Rosja zbroi się na potęgę.... (1)

    • 18 3

    • nie ma wyjścia bo

      utworzyli sobie państwo akurat na terenie otoczonym amerykańskimi bazami!

      • 2 1

  • A ja się zastanawiam czy cudzysłów przy "czerwonych " (3)

    republikanach hiszpańskich to inicjatywa autora, czy ktoś mu tak powiedział że ma być. ?
    Przecież wiadomo kim byli i kto sterował oraz uzbrajał tą bolszewicką zgraję. Między innymi " dąbrowszczaków" Gen . Franco uratował Hiszpanię przed zalewem bolszewii . Gdyby nie on i Polacy w 1920 roku , cała europa byłaby bolszewicka , czy się to komuś podoba, czy nie !. Łącznie z Niemcami.

    • 15 18

    • Może tak, a może nie...

      Zamiast obozów koncentracyjnych byłyby gułagi. I to główna różnica... No i język rosyjski zamiast niemieckiego.

      • 3 1

    • W Hiszpanii po stronie republiki walczyli socjaliści, anarchiści i komuniści (1)

      Stalin uzbrajał komunistów, którzy wycięli lewicową konkurencję i przyczynili się do zwyciestwa Franco.
      Gdyby nie było Franco, nie byłoby wojny domowej i pomocy militarnej Stalina, a komuniści w Hiszpanii znaliby swoje miejsce w szeregum

      • 0 1

      • ...co pięknie opisuje Eduardo Mendoza...

        • 0 0

  • Ścigacz na fotce jest z końca II wś, produkcji sowieckiej (1)

    W 1939 polska MW nie posiadała ścigaczy, dwa pierwsze były zamówione w GB.

    • 19 0

    • jeśli już to produkcji radzieckiej

      • 0 2

  • Na foto jest ORP Dziarski - ścigacz powojenny (2)

    Otrzymany z ZSRR w 1946 r.

    • 15 0

    • tak ,trafna i fachowa uwaga (1)

      a redaktora proszę o korektę. w 1939 nie było takiego okretu w PMW

      • 2 1

      • czytasz ze zrozumieniem ?

        czy chrzanisz z wielkiej swojej mądrości od rzeczy?

        • 1 0

  • gdyby II RP sprzymierzyła sie z Niemcami (10)

    bylibyśmy w sytuacji podobnej do innych sprzymierzeńców III Rzeszy, jak Słowacja, Węgry czy Rumunia. Nie wybito by inteligencji, istniałby rząd, Żydów zginęłoby niewielu, zabytki i dzieła sztuki ocalałyby. Hitler nie zdradził żadnego z sojuszników. A Rosja zniknęłaby z mapy.

    • 30 17

    • Troche sie zgadzam, ale jezu, dostaniesz teraz taki hejt... (1)

      • 8 2

      • żeś mnie dzieciaku rozsmieszył do łez poziomem swojego niedorozwoju

        i tym, że trochę się zgadzasz ,jezusem i takim hejtem .Niedorozwojem można być ale się tym nie chwal.

        • 0 12

    • Nie do końca tak mogło być. (3)

      Nawet jeśli podpisalibyśmy przymierze z Niemcami to nie dawałoby to gwarancji nietykalności naszego narodu. Hitler wiele razy podkreślał swój antypolonizm i możliwe, że do rzezi doszło by, ale w innym momencie.
      Gdyby, gdyby...
      Gdyby Piłsudski najechał w odpowiednim czasie Niemcy, to nie byłoby II WŚ.

      • 7 3

      • antypolonizm Hitlera zaczął się w 1938 roku (1)

        wcześniej podziwiał Polaków, zwłaszcza Piłsudskiego, namawiał do wspólnej wyprawy na ZSRR. Momentem przełomowym było odrzucenie propozycji sojuszu i zawarcie bezwartościowego przymierza z Anglią i Francją. Dziś mamy niestety podobną sytuację, skłócenie z sąsiadami i zamorskie przyjaźnie.

        • 10 6

        • Tak na marginesie - w marcu 1939 roku

          "gwarancje" bezpieczeństwa udzielone przez Anglię Polsce , miały za zadanie tylko jedno : skierować pierwsze uderzenie niemiec na Polskę , a nie na Francję, tak jak planował Hitler, a tym samym pośrednio opóżnić agresję na wyspy.

          • 14 0

      • Ja myślę , że gdyby Francja i Anglia nie zachowała się tchórzliwie

        wtedy kiedy hitler złamał wszelkie ustalenia po zakończeniu I wojny światowej , a potem zaanektował Austrię, wziął sobie Czechy a w końcu zaatakował Polskę, to awantura skończyłaby się już po zmilitaryzowaniu Nadrenii. Zostali by nakryci czapkami.

        • 10 0

    • Gdyby Polska

      sprzymierzyła się z Niemcami skończyłaby tak jak Rosja... Zostałaby "połknięta". Po drodze do Rosji!

      • 3 2

    • Ile jeszcze będziecie powtarzać te bzdety?

      Polska nie stanowiła dla Hitlera żadnej przeszkody, rozprawił się z nią w kilka tygodni. Kiedy szedł na Rosję, Polska od dawna nie istniała. Nie mam natomiast pojęcia, jak moglibyśmy w tej likwidacji Rosji potencjalnie pomóc. Jaką byliśmy potęgą, to nawet w tym artykule widać.

      Mniej sentymentalnych filmów o międzywojniu zalecam.

      • 3 6

    • obligatoryjnie żydów z krajów kolaborujących z H. wywożono do obozów koncentracyjnych i mordowano.Zgadnij gdzie te obozy były i

      co do reszty "komentarza " z litości powiem że tylko nadają się na portal dla dzieci lub blondynek na pomponik.pl

      • 2 1

    • Polscy nacjonaliści podziwiali Hitlera i Mussoliniego

      niestety, furer miał polskich nacjonalistów za podludzi. Zrozumieli to jak zaczęli ginąć.

      • 1 1

  • a u nas

    szalony Antoni....powołał WOT....i ćwiczą na potęgę strach ogarnia Europę

    • 14 10

  • Skutek pijaństwa - najlepszy (1)

    Dziś też powinni podawać z imienia i nazwiska

    • 16 1

    • Nie boisz się?

      • 0 0

  • (1)

    Rydz Śmigły to najgorszy naczelny wódz jaki mógł nam się trafić, strasznie pusty, arogancki, wpatrzony w siebie , prostak który oszukiwał Polaków, że z naszą tak liczną i nowoczesną armią odeprzemy, każdego wroga, po śmierci Piłsudskiego, który zawsze powtarzał nie bierzmy udziału w wojnie jako pierwsi, trzeba negocjować z niemcami, żeby zmniejszyć nasze straty do minimum nie pozwolił się porozumieć z Hitlerem, a jak wybuchła wojna i zaczęliśmy przegrywać to uciekał jako pierwszy, taki był z niego patriota i Polak

    • 31 4

    • No nie był pierwszy

      Pierwszy ewakuował się z II RP prymas Hlond - 14.09. "wyemigrował" aby powiadomić "papę" w Watykanie jacy to straszni są Niemcy. Rydzu za to to jedyny wódz naczelny-tchórz w dziejach Rzeczpospolitej. Jak jeździłem przez Łódź aleją rydza to krew mnie zalewała z powodu głupoty łódzkich radnych. Teraz dzięki bogu jest A1 ale i**otyzm dalej trwa.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką ulicą Gdyni w 1975 r. przejeżdżał ówczesny prezydent Francji Valéry Giscard d'Estaing?

 

Najczęściej czytane