- 1 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 2 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 3 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (11 opinii)
- 4 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 5 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 6 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (40 opinii)
Odkryto zbiornik pierwszej gazowni w Gdańsku
Pozostałości zbiornika - stan z 11 stycznia 2019 r.
Na terenie budowy nowego osiedla odkryto dawny zbiornik prawdopodobnie pierwszej gazowni w Gdańsku, którą uruchomiono w 1853 roku przy ul. Toruńskiej . Dzięki temu na Starym Przedmieściu i Głównym Mieście mogło pojawić się kilkaset latarń ulicznych zasilanych gazem. Nowy właściciel tego miejsca - deweloper Marvipol dokonuje rozbiórki budowli.
Aktualizacja 16 stycznia: Od firmy Marvipol Development, właściciela działki, otrzymaliśmy odpowiedź odnośnie prac i losów odkrytego zbiornika. W całości zamieszczamy w ramce poniżej.
Czekamy na potwierdzenie tych informacji przez dewelopera, który zlecił tam przeprowadzenie badań archeologicznych.
Niemniej pozostałości odkrytego zbiornika widać na dawnych historycznych mapach zarówno z 1910 r. (znajdującej się w zbiorach PAN BG) oraz z 1933 roku, mapa z British Library, London, których fragmenty zamieszczamy poniżej.
Współcześni mieszkańcy Gdańska zapewne nie wyobrażają sobie spacerowania wieczorem po mieście, w którym oświetlenie jest bardzo słabe lub zupełnie go brakuje. A tak właśnie było zanim powstała pierwsza gazownia w Gdańsku. Dzięki niej zastąpiono lampy oliwne, które całkowicie wygaszano po godz. 23, na gazowe. To była spora rewolucja w oświetleniu miasta, a wzorowaliśmy się na Berlinie (gdzie system wprowadzono w 1826) i Londynie.
W celu polepszenia sytuacji już 8 maja 1844 roku zgłoszono projekt oświetlenia ulic lampami gazowymi, a tym samym budowy gazowni przy Toruńskiej. Po jej uruchomieniu 21 grudnia 1853 roku na Starym Przedmieściu i Głównym Mieście (po obecną ul. Szeroką) początkowo uruchomiono 312 latarń publicznych i 508 prywatnych na 68 posesjach.
Rosnące zapotrzebowanie na oświetlenie, a z czasem i na inne cele (kuchenki gazowe), wymusiło rozbudowę gazowni przy Toruńskiej.
Pierwsza gazownia składała się z ceglanego budynku z 12 piecami, budynków o konstrukcji szkieletowej mieszczących chłodnice, urządzenia odsiarczania, maszyn i kotłów, warsztatów, szop węglowych, budynku administracyjno-mieszkalnego dla kierownictwa (przy Thornscherweg, pośrodku działki). Po jego północno-zachodniej stronie stanął zbiornik gazu o pojemności 1200 m sześc.
W 1854 roku przekazano do eksploatacji nowe piece i dodatkowy zbiornik gazu o pojemności 1200 m sześc., w 1864 roku trzeci zbiornik, o pojemności 2900 m sześc.
Jak podaje Gedanopedia, w roku 1861 roku w gazowni zatrudniano 26 pracowników. W 1858 gaz docierał do 757 latarń ulicznych i 5439 lamp w mieszkaniach, instytucjach i sklepach. Pod koniec lat 60. XIX wieku liczba odbiorców wzrosła do 11,8 tys., roczna produkcja w roku 1870 osiągnęła 2 mln m sześc., a dwa lata później - 2,4 mln.
Po kolejnych rozbudowach w 1902 roku produkcja gazu osiągnęła 5,5 mln m sześc. a zasięg sieci gazowej obejmował obszar zamieszkany przez 100 tys. osób. Przy Toruńskiej już nie było możliwości dalszej rozbudowy, podjęto więc decyzję o budowie nowej gazowni w rejonie ujścia Motławy do Wisły, w sąsiedztwie Stoczni Cesarskiej, na 6 ha łąk zwanych Kielmeisterwiese, które dały nazwę ulicy okalającej nową gazownię od południowego wschodu: Kielmeisterweg (ul. Stępkarska , koło Wałowej).
Uruchomiono ją 14 listopada 1904, z produkcją 25 tys. m sześc. na dobę, z docelową możliwością 40 tys. m sześć. Do roku 1910 nowa gazownia wspomagała tę pierwszą, którą ostatecznie wyłączono w 1913 roku. Zachowano jednak zbiorniki gazowni, które stanowiły podstację nowej gazowni i magazyny gazu produkowanego w nocy na godziny szczytowego poboru.
Wracając do oświetlenie gazowego, warto dodać, że funkcjonowało ono w Gdańsku na niektórych ulicach do 1970 roku.
Marvipol Development pragnie poinformować o statusie prac prowadzonych w ramach realizacji projektu Dwie Motławy w Gdańsku przy ulicy Toruńskiej.
Wszystkie prace na działce odbywają się pod nadzorem i za imiennym zezwoleniem Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
W dniu 12 grudnia 2018 roku dokonano odbioru badań prowadzonych na terenie inwestycji. Zgodnie z otrzymanym protokołem Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków stwierdził, że badania oraz dokumentację odebrano bez uwag i uznał je za zakończone. Jednocześnie Konserwator zezwolił na rozbiórkę odkrytych elementów murowanych i pali drewnianych. Wszystkie elementy zostały utrwalone w dokumentacji konserwatorskiej.
Marvipol Development chciałby podkreślić, że wszelkie prace oraz związane z nimi procedury zostały zaakceptowane, a następnie zaplanowane i wpisane w harmonogram realizacji inwestycji.
Mariusz Skowronek, biuro prasowe Marvipol Development
Inwestycje
Dwie Motławy
Gdańsk Stare Przedmieście, ul. Toruńska
- 25 do 58 m2
- Powierzchnia
- zakończona
- Realizacja
Opinie (298) 10 zablokowanych
-
2019-01-11 10:06
(12)
Kolejne zabytki w Budyniowie pod młot.
- 128 74
-
2019-01-11 10:22
Fakt, latryny na wsi też powinny trafiać do rejestru zabytków o_O (6)
- 24 13
-
2019-01-11 11:53
Jak zabytkowe to z pewnoscia. (4)
Kpisz z historii ,bagatelizujesz,umniejszasz...typowe dla lobbingu deweloperskiego opkaconego.Kiedys jlakierow oplacano....dzialalo,dzialalo.
- 9 17
-
2019-01-11 12:31
Zrozum dzbanie, że nie wszystko co stare jest zabytkiem. (3)
- 16 8
-
2019-01-11 15:24
tylko na wyzwiska "per dzban" cie stać? (2)
przytocz akta prawne, wykaż się "mądrością" przed publiką
- 6 6
-
2019-01-11 16:46
(1)
Jeśli, jakimś cudem, zachowałoby się tysiąc zwykłych krzeseł ze średniowiecza, to ich wartość byłaby niewielka.. Gdyby były wyjątkowe pod względem artystycznym, albo informowały nas np. o wykorzystaniu materiału, którego myśleliśmy, że nie znano w tamtych czasach, to ich wartość by wzrosła. Ale i tak eksponowane byłoby góra kilak takich krzeseł, a reszta.... (jakieś magazyny lokalnych muzeów). Inaczej by było, gdyby znaleziono jeden taki egzemplarz.
- 5 1
-
2019-01-11 23:47
zgoda, ale to akurat może być argument za utrzymaniem takiego nie-zabytku
bo prawdopodobnie jest ostatnim :)
Nie, ja nie uważam, że należy to zachowywać, choć byłoby ciekawie, gdyby deweloper miał jakiś pomysł na ciekawe zastosowanie choćby cegieł z rozbiórki.
Jak on nie ma to ja mam - na ekspozycję Muzeum II Wojny Światowej. Raziły mnie te nowe cegły, gdy w Gdańsku, gdzie nie wbije się łopaty po jakiś pozostałości po II Wojnie Światowej się znajdą (albo i dużo strasze).- 2 3
-
2019-01-11 16:34
Jeżeli załatwiał się tam pewien prezes to tak.
- 1 0
-
2019-01-11 18:35
Nie chciałabym tam mieezkac
Skażenie terenu jest ogromne
- 1 4
-
2019-01-11 11:48
(2)
a na ch** ci tam pozostałość po gazowni ? Zabytki zabytkami, czaje wszystko . Odpowiedz sobie sam ile razy byś był oglądać to dziedzictwo kultury ?
- 14 5
-
2019-01-11 12:15
(1)
Ci, co nagle stali się tu miłośnikami zabytków, raczej do dziś nie wiedzieli nawet o istnieniu tej gazowni. Po prostu krytykują, by krytykować - i aby na Trojmiasto.pl więcej wpisów było.
- 16 4
-
2019-01-11 14:09
stara zasada - jak chcesz uderzyć psa to kij się zawsze znajdzie
- 3 0
-
2019-01-11 11:21
pod młot czyli na sprzedaż?
- 4 3
-
2019-01-11 23:37
Dziwne
Czemu na tych mapach jest wszystko po niemiecku?
- 1 3
-
2019-01-11 10:29
Trzeba zachować tego typu zabytki. Są cenne świadczą o Historii i kulturze Miasta. (7)
Mamy ich wiele i dlatego nie szanujemy ?
- 38 22
-
2019-01-11 23:32
Za późno. Rozwalone.
- 1 0
-
2019-01-11 11:13
(4)
Dariusz Salomon. Wskaż proszę, jaka wartość historyczną mają resztki zbiornika na gaz? I skoro to tak cenny obiekt - to dlaczego został rozebrany już kilkadziesiąt late temu?
- 9 5
-
2019-01-11 13:00
Nie został rozebrany tylko zasypany, a wcześniej najprawdopodobniej zburzony podczas ,, wyzwolenia'' przez armię czerwoną.
Ale jeżeli nadal zastanawiasz się nad logiką poczynań ludzkich odnośnie zniszczeń, to rozeznaj się co tzw. pegierowcy zrobili z wzorową melioracją poniemiecką na pomorzu i pomorzu zachodnim
- 5 2
-
2019-01-11 11:45
Pierwszy zbiirnik mozev3 w Europie. (2)
To cos juz ma duza wartosc dla historii Gdanska.Kiedys wazne nie bylo a teraz jest uplynely lata,zmienila sie technologia budowy..w takiej formie juz nie postawia...To zabytek i mozesz tego nie rozumiec.Dla jednych jest balet i opera dla innych jarmarczne odpusty...
- 5 5
-
2019-01-11 12:07
(1)
Żeby pisać o zabytkach, warto cokolwiek o nich wiedzieć. Niby jakim cudem to "pierwszy zbiornik może w Europie", skoro nawet zgodnie z artykułem w Berlinie oświetlenie gazowe pojawiło się w 1826?
I gdzie jest zbiornik? Bo na zdjęciach są tylko fundamenty, które niczym szczególnym nie są.
Więc pytam ponownie - dlaczego to cenny obiekt?- 9 1
-
2019-01-11 12:52
Mówimy o zabytku techniki,
Każde rozwiązanie inżynieryjne na tak podmokłym terenie jak w Gdańsku jest unikatowym rozwiązaniem.
Po za tym nigdzie w artykule nie stoi, że berlińskie zbiorniki się zachowały, czyli należało by je zostawić jako unikatowe eksponaty, tak samo robimy z lasami zostawiamy, żeby Niemcy mogli przyjeżdżać i podziwiać, no chyba że jesteś zwolennikiem Polexitu i chcesz dziłać wbrew niemcom.- 2 5
-
2019-01-11 10:53
Mamy ich coraz mniej niestety Dekpole investkomforty sie dzisiaj licza a nie tam jakies zabytki.
Podziel sie kasa,zarib,zainwestuj....to memy na czasie ...a histiria,kultyra to dla planistow z
biura rozbudowy miasta temat wrecz przeszkadzajacy.Na tym kilku kolegow i kolezanek nie zarobi tyle ...bloki z karton gipsu i scisla zabudowa ...tak tu sue da wycusnac najwiecej po vo inwestowac w abytki w Gdansku.Spacer z przewodnikiem po Oruni to tez tylko nowe bloki...za chwile beda same osiedla deweloperow- 3 5
-
2019-01-11 10:43
z tego co widziałem, już tego nie ma (1)
wczoraj już było zburzone
- 12 3
-
2019-01-11 23:09
tego już za wiele >:(
chyba wydam nakaz zablokowania komentarzy pod artykułami na trujmiasto.. za dużo konfidentów!
- 1 2
-
2019-01-11 10:34
na jakiej zasadzie produkowano gaz? (8)
ma ktoś link, albo podpowie czego szukać, by poczytać o tej tehcnologii? Wyglada niesamowicie skoplikowanie, w czasach kowali i zaprzegów konnych, budowa czegos takiego jak siec gazownicza
- 12 3
-
2019-01-11 22:58
Jak produkowano gaz
Odgazowywalo się węgiel w piecach koksowniczych. Produktem ubocznym produkcji gazu był koks. Do lat 90 XXw. takie koksownie funkcjonowały w Wałbrzychu woj. dolnośląskie. Można było podziwiać je z pociągu relacji Wrocław Jelenia Góra.
- 1 0
-
2019-01-11 11:05
(4)
Bylo chodzic do szkoly. Kiedys o tym uczyli
- 2 9
-
2019-01-11 11:35
Szkoła. (3)
Dzisiejsi nauczyciele nie mają pojęcia na czym to polegało,to z kąt ma o tym wiedzieć.Trzeba dać im podwyżkę to może czegoś nauczą.
- 5 3
-
2019-01-11 11:46
Jak widać, twój nauczyciel języka polskiego dał plamę. (1)
- 13 1
-
2019-01-11 15:34
Twój.
Twój też nie przykładał się specjalnie.Zaimki w korespondencji takie jak: twój, tobie,ci,ciebie itp. piszemy dużą literą.
- 0 1
-
2019-01-11 13:33
Z katowni
- 3 0
-
2019-01-11 15:07
już znalazłem, to jest gaz koksowniczy
paliwo uzyskiwane przez suchą destylację węgla kamiennego w temperaturze 900–1100 °C, w specjalnie w tym celu skonstruowanym piecu koksowniczym, bez dostępu tlenu.
Stosowany był powszechnie od drugiej połowy XIX w aż do lat 80. XX wieku. Służył do gotowania w kuchenkach, oświetlania ulic oraz jako paliwo w wielu procesach przemysłowych. Ze względu na dużą toksyczność, wynikającą z dużej zawartości tlenku węgla został wycofany z użycia i zastąpiony gazem ziemnym.- 5 2
-
2019-01-11 10:37
Gaz produkowany był z węgla
- 9 3
-
2019-01-11 22:56
Na pewno Pan Kozikowski się ucieszył.
Niebawem usłyszymy, że z powodu złego stanu technicznego należy rozebrać.
- 0 3
-
2019-01-11 19:50
uliczne lampy gazowe... (1)
wspomnienia z dzieciństwa, początek lat 60-tych ul.Sobieskiego we Wrzeszczu...
- 5 2
-
2019-01-11 22:46
uliczne lampy gazowe...
ciekawi mnie czym się kierował MINUS ?,ale wiadomo są gusta i guściki...
- 2 0
-
2019-01-11 22:35
Jak to już rozebrany? Tak samowolnie bez pozwolenia Konserwatora?
Wiadomo przecież, że w przypadku natrafienia na cokolwiek w ziemi należy wstrzymać prace i powiadomić konserwatora. Dopiero po jego decyzji można działać dalej. Tak zrobiono przy budowie nowego wiaduktu Biskupia Górka przecież niedawno.
Mam nadzieję, że pani konserwator dobierze się porządnie do tych wandali z Marvipolu i walnie im maksymalną karę oraz na dobre uziemi im tam prace, że g.... zbudują, a nie Dwie Motławy.- 5 5
-
2019-01-11 10:21
(6)
Zburzyć, zasypać, nie spowalniać inwestycji !!!
- 52 67
-
2019-01-11 13:30
(1)
Dokładnie. Chu* nie zabytek.
- 6 3
-
2019-01-11 21:48
sam jesteś chu*
- 2 1
-
2019-01-11 17:04
Stuletnie fundamenty czegoś takiego...
- 2 0
-
2019-01-11 11:35
(2)
ale.. ale panie prezydęcie, gdańszczanie widzą co się dzieje, nie wstyd panu? co na to pańska żona, dzieci..?
- 9 7
-
2019-01-11 13:42
Przecież to nie jego dzieci
- 4 1
-
2019-01-11 12:40
nie narzekają
- 5 0
-
2019-01-11 20:49
Budyń
To za tego pana w miecie zapanował totalny bałagan architektoniczny. Ludzie z okna do okna mają po 4 m. Przestrzeń zniknęła. Zabytki zalane betonem. Ciekawe o ile hektarów zmnieszyło się mienie miasta na rzecz deweloperów. Ciasnota i kolorowe jarmarki.
- 7 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.