- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (96 opinii)
- 3 Ambona i wieża ciśnień liczą na dotacje (87 opinii)
- 4 Konie i samoloty. Wyspa widziała wszystko (44 opinie)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. (11 opinii)
- 6 Ten gmach znany jest tylko od strony wody (66 opinii)
Od kolejki buraczanej do Gdańskiej Kolei Wąskotorowej
Przez ponad 90 lat wokół Gdańska i na południe od niego funkcjonowały koleje wąskotorowe. Ich rozwój zawdzięczamy m.in. zamiłowaniu do cukru oraz chęci wygodnego przemieszczania się po niedrogich i łatwych w budowie liniach kolejowych.
W drugiej połowie XIX w. Europę ogarnął cukrowy boom. Na skalę przemysłową zaczęto uprawiać buraki cukrowe.
Fala ta dotarła też na ziemie polskie, w tym na Pomorze. Żyzne mady wiślane na Żuławach oprócz rzepaku i pszenicy obrodziły burakiem cukrowym.
Na prawym brzegu Wisły otwierano cukrownie w: Malborku, Starym Polu, Nowym Stawie, Lisewie i Nowym Dworze. Natomiast na lewym brzegu: w Pruszczu, Cedrach Wielkich, Sobowidzu, Tczewie, Pelplinie i w Nicponi.
Zebrane buraki musiały dojechać do cukrowni
Boom ten zbiegł się w czasie z budową kolei i wykorzystaniem lokomotywy parowej do transportu ładunków oraz osób. Kolej żelazna szybko dotarła też na Pomorze. Prawie wszystkie cukrownie zlokalizowano obok stacji normalnotorowych o standardowym rozstawie szyn 1435 mm.
Jednakże budowa sieci torów o tym rozstawie do przewozu buraków z pól do przetwórni nie opłacała się ze względów ekonomicznych.
Tymczasem kolej wąskotorowa nie wymagała dużych nasypów, zajmowała mniej miejsca i łatwiej pokonywała łuki.
Dlatego to wąska szyna, będąc kilka razy tańszą i o wiele łatwiejszą w budowie, stała się podstawą kolei buraczanej - rübenbahn.
Pierwsze kolejki buraczane wykorzystywały trakcję konną, ale zastąpienie jej maszyną parową przyczyniło się do szybkiego rozwoju sieci wąskotorowej na Żuławach. Już na przełomie XIX i XX w. koleją wąskotorową zaczęto przewozić pasażerów. Dzięki połączeniom z Gdańskiem mieszkańcy Żuław zostali skomunikowani ze stolicą regionu.
W 1920 r. sieć wąskotorowa na Żuławach liczyła 316 kilometrów, w tym na 248 km odbywał się ruch pasażerski. Prawie w całości sieć znalazła się w granicach Wolnego Miasta Gdańska.
Pierwsza kolejka wąskotorowa na Żuławach Gdańskich
W 1884 r. fabrykant Ernst Kaul, wcześniej kierujący cukrownią w Pruszczu Gdańskim (Zuckerfabrik Praust), podjął się budowy podobnej fabryki na Żuławach Gdańskich. Wybór padł na Cedry Wielkie (Groß Zünder).
O ile fabryka w Pruszczu była zlokalizowana tuż przy stacji normalnotorowej, to ta w Cedrach już nie. Ernst Kaul, z nowym dyrektorem cukrowni Carlem Elsnerem zadecydowali o budowie kolei wąskotorowej łączącej cukrownię ze stacją normalnotorową w Pszczółkach (Hohenstein).
Prace ruszyły w 1888 r., a tory układano w kierunku Giemlic (Gemlitz). Na pierwszych odcinkach o długości 14,5 km do Koźlin (Güttland) wagon kolejki ciągnęły konie. Ładunek stanowiły wykopane na polach buraki cukrowe.
W 1894 r. zakończono układanie toru do Pszczółek. Łącznie z odnogami do Krzywego Koła (Kriefkohl), Długiego Pola (Langfelde), cegielni w Koźlinach i Giemlicach oraz bajpasa przez Osice (Wossitz) kolejka buraczana miała 28 km.
W 1894 r. trakcję konną zastąpiono lokomotywą parową. Tory miały nietypowy rozstaw 780 mm. Nie wiadomo, dlaczego tak wybrano. Prawdopodobnie zadecydowała o tym firma Schichau Elbing, która dostarczała szyny i sprzęgi kolejowe pod wagoniki firmy Hagans z Erfurtu.
Również stamtąd pochodziły trzy lokomotywy. Dwa tendrzaki na parę nasyconą o dwóch osiach o symbolu Bn2t miały numery fabryczne 241 i 242. Mocniejsza lokomotywa trzyosiowa o symbolu Cn2t miała numer fabryczny 295. Cały tabor liczył 100 wagonów.
Kolejka buraczana osiągała prędkość do 20 km/h. Na jeden wagon można było załadować do 5 ton towarów masowych. Zbierane z pól buraki zwożono do punktów zbiorczych (ładowni - ladestelle), których na trasie było osiem. Wagony z burakami parowóz ciągnął do cukrowni.
Kolejką przywożono też zaopatrzenie (m.in. węgiel) dla cukrowni oraz nawozy sztuczne dla plantatorów buraka cukrowego. W trakcie kampanii buraczanej wywożono wąskotorowymi wagonami wyprodukowany cukier oraz melasę. Z usług kolejki korzystały również dwie cegielnie.
W 1917 r. trzy lokomotywy Hagansa przejęła armia niemiecka, a cukrownia została zamknięta po zakończeniu kampanii buraczanej. Pozostałą lokomotywę O&K z taborem wagonowym odkupiła cukrownia w Sobowidzu (Zukerfabrik Sobbowitz). Tory zostały przekute na rozstaw 750 mm i na trasie Pszczółki - Giemlice odbywał się ruch towarowo-pasażerski WKAG aż do 1945 r.
Danzinger Kleinbahnen - Gdańska Mała Kolej
Wykorzystanie kolejki buraczanej do przewozów pasażerów na prawym brzegu Wisły na przełomie XIX i XX w. przyczyniło się do szybkiego rozwoju kolei wąskotorowej. Władze powiatu Gdańskie Niziny (Danziger Niederung) zaczęły myśleć o przekuciu kolei cukrowni Cedry Wielkie na rozstaw 750 mm i nadania jej statusu publicznego.
W 1899 r. powstała spółka akcyjna WKAG - Zachodniopruskie Małe Koleje o kapitale mieszanym (prywatno-państwowo-samorządowym), która przejęła całą sieć wąskotorową na prawym brzegu Wisły. Władze nowej spółki podjęły się połączenia swojej sieci z Gdańskiem.
W 1902 r. pruskie Ministerstwo Robót Publicznych wydało zgodę na budowę Danziger Kleinbahnen. Projekt przewidywał ułożenie torów o rozstawie 750 mm z Gdańska do Sztutowa z promem kolejowym pomiędzy Świbnem (Schiewenhorst) a Mikoszewem (Nickelswalde) na Przekopie Wisły.
Planowano też budowę łącznika ze Stegny (Steegen) do Nowego Dworu (Tiegenhof) z mostami obrotowymi na Szkarpawie, Linawie i Tudze. Te 15 km miało połączyć Gdańsk z Malborkiem.
Ponadto władze powiatu Gdańskie Niziny wnioskowały o budowę tzw. "pętli żuławskiej". Ta linia początek brała od węzła w Przejazdowie (Knüppelkrug) i biegła na południe do Giemlic (Gemlitz), a stąd na północ do Koszwał (Gottswalde).
W 1904 r. wykonano nasypy na całej trasie i ułożono tory na prawym brzegu oraz od Świbna do Giemlic. Zapewniło to dowóz buraków do cedrskiej cukrowni od północy.
Wąskotorowa linia z Gdańska do Świbna
Przewozy pasażerów rozpoczęto w dniu 17 sierpnia 1905 r. Z wybudowanego tuż za nowymi fortyfikacjami Gdańska dworca (Danzig Kleinbahnhof) pociągi ruszyły do Przekopu Wisły trasą o długości 26,7 km.
Na linii oddano 16 przystanków osobowych i 10 ładowni:
- Sandweg - mijanka i ładownia w Piaskach Gdańskich (ul. Niwki)
- Neuendorf + ładownia w Dobrowie Gdańskim (okolice Makro Cash & Carry)
- Knüppelkrug + ładownia w Przejazdowie (Odrzygość ul. Jesionowa- stacja węzłowa)
- Reichenberg + ładownia w Bogatce
- Reichenberg (na żądanie w Bogatce)
- Neupfundkrug + ładownia w Ostatnim Groszu
- Gottswalde (na żądanie Koszwały ul. Modrzewiowa/ Bystra Wielka)
- Gottswalde stacja węzłowa w Koszwałach (ul. Gdańska)
- Klein Zünderfeld Cedrowskie Pole (Cedry Małe Kolonia)
- Klein Zünder + ładownia w Cedrach Małych (okolice stacji benzynowej Lotosu)
- Lauenkrug (na żądanie w Błotniku Pierwszym)
- Schmerblock + ładownia w Błotniku
- Schusterkrug przystanek Szewce Gdańskie
- Einlage + ładownia w Przegalinie (za śluzą już na Wyspie Sobieszewskiej)
- Schiewenhorst + ładownia w Świbnie (okolice kanału C)
- Weichselufer Linkes + ładownia na Lewym Brzegu Wisły.
Prom kolejowy Świbno - Mikoszewo
Kolejką wąskotorową na prawy brzeg Wisły można było dotrzeć po przeprawie promem. Ten przypłynął z Bydgoszczy dopiero pod koniec sierpnia 1905 r. W tym czasie Świbno (Schiewenhorst) z Mikoszewem (Nickelswalde) łączyły aż trzy promy: drogowy, linowy i kolejowy.
Prom kolejowy "Schiewenhorst II" (Schiewenhorst I był promem drogowym) zbudowała bydgoska stocznia Leopolda Zobla. Będąc jednostką zdolną do żeglugi morskiej, mógł zabrać na pokład 45 ton ładunków. Zazwyczaj zabierał parowóz z wagonem bagażowo-pocztowym albo do pięciu wagonów dwuosiowych. Ograniczeniem była 30-metrowa długość pokładu.
Prom nie zabierał wagonów osobowych. Pasażerowie wchodzili na pokład pieszo i po drugiej stronie wsiadali do podstawionych wagonów.
W 1940 r. prom kolejowy nazwano "Aegir", a po wojnie, w latach 1948-1959 "Świbnem". Po likwidacji przeprawy w 1956 r. sieć wąskotorowa po obu brzegach Wisły funkcjonowała oddzielnie.
"Pętla Żuławska" - od Przejazdowa przez Giemlice do Koszwał
W 1905 r. uruchomiono też "pętlę żuławską". W Przejazdowie (Knüppelkrug) było odgałęzienie na południe, w kierunku Giemlic o długości 19,7 km z 12 przystankami (w tym czterema na żądanie (bedarfshaltenpunkt) i pięcioma ładowniami:
- Neuenhuben - przystanek Dziewięć Włók
- Hochzeit + ładownia w Wiślinie
- Scharfenberg + ładownia w Bystrej ( dwa na żądanie: w Małej Bystrej i przy szosie)
- Sperlingsdorf - przystanek Wróblewo
- Herrengrebin + ładownia w Grabinie Zameczku
- (dwa na żądanie: przy drodze z Pruszcza do Cedr i w Grabowym Polu)
- Osterwick/Zugdam + ładownia w Suchym Dębie
- Wossitz + ładownia w Osicach
- Gemlitz - stacja węzłowa Giemlice z parowozownią.
Z Giemlic tory biegły na północ do węzłowej stacji w Koszwałach (Gottswalde) przez Długie Pole (Langfelde), Cedry Wielkie (Groß Zünder), Trutnowy (Truttenau) i Miłocin (Herzberg).
Na odcinku 13,1 km była stacja handlowa w Cedrach, trzy ładownie (Długie Pole, Trutnowy i Miłocin) oraz sześć przystanków (dwa w Koszwałach).
W latach 1905-1920 na odcinku z Cedr Wielkich do Giemlic tory wąskotorowe biegły równolegle. Po prawej stronie szosy kolejki gdańskiej (750 mm), a po lewej kolejki buraczanej (780 mm).
Dworzec Gdańsk Wąskotorowy (Kleinbahnhof Danzig)
Gdański dworzec kolejki wąskotorowej zlokalizowano niedaleko bramy zamykającej ul. Długie Ogrody (dzisiejsza Brama Żuławska). Stąd odjeżdżał tramwaj nr 4 do Dworca Głównego w centrum miasta. Dzisiaj w miejscu dworca wąskotorowego biegnie ul. Zawodników, obok stadionu żużlowego, i znajduje się targowisko miejskie, popularny "Rynek Elbląska".
W 1905 r. wybudowano tam trzy tory główne, dwa perony, lokomotywownię, obrotnicę na końcu stacji, budynek dworca z kasami i poczekalnią oraz pomieszczenie dla drużyn obsługi pociągów.
Ze stacji pociągi odjeżdżały w kierunku Olszynki mostem zwodzonym nad opływem Motławy.
Jeden pociąg jechał do stacji Lewy Brzeg Wisły, a po uruchomieniu promu także do Stegny i Sztutowa. W Stegnie od 1906 r. było połączenie z Nowym Dworem.
Drugi pociąg z Gdańska jechał do Giemlic przez Przejazdowo i Suchy Dąb. Z Giemlic odjeżdżał pociąg do Koszwał przez Cedry Wielkie.
W latach międzywojennych z gdańskiego dworca odjeżdżały wąskotorowe pociągi osobowe do Sztutowa, Giemlic i Cedr Wielkich.
Niezrealizowane projekty
Pierwsza wojna światowa pokrzyżowała projekty rozbudowy Gdańskiej Małej Kolei. Nie doszło do przedłużenia linii z Giemlic do Tczewa oraz z Cedr Wielkich do wsi Leszkowy nad Wisłą. Zbudowano jedynie krótki odcinek Koźliny-Czatkowy (Czattkau). Był to najdalej na południe wysunięty przystanek osobowy Gdańskiej Kolejki.
Oba projekty zakładały połączenie kolei na Żuławach - pierwszy mostem Lisewskim w Tczewie, a drugi promem do Ostaszewa (Schöneberg) mającego już połączenia z Nowym Dworem i Lisewem.
Powstanie Wolnego Miasta Gdańska unicestwiło też planowaną w 1918 r. budowę kolejki na Gdańskich Wyżynach. WKAG we współpracy z powiatem i Zuckerfabrik Praust przymierzały się do budowy linii Wiślina (Hochzeit) - Mierzeszyn (Meisterwalde) przez Pruszcz (Praust) i Trąbki Wielkie (Gross Trampken). Kolejką chciano dowozić buraki do cukrowni z okolic Pruszcza oraz przewozić pasażerów.
W latach 1920-1939 kolej wąskotorowa w delcie Wisły prawie w całości znalazła się w Wolnym Mieście Gdańsk i zgodnie z Traktatem Wersalskim, w przeciwieństwie do kolei normalnotorowej, nie podlegała polskiemu zarządowi.
Uruchomiono nawet bezpośrednie połączenie wąskotorowe Gdańska z Malborkiem, który znajdował się w Prusach Wschodnich, a więc w Niemczech. Pociąg, mimo pięciogodzinnej jazdy na dystansie 90 km, miał status pospiesznego (D-zug). Zatrzymywał się tylko w Stegnie i w Nowym Dworze. Podróż tym pociągiem pozwalała ominąć kontrolę celną i to dwukrotną. Oczywiście przy przekraczaniu granicy Wolnego Miasta w Kałdowie gdańskich celników nadzorowali polscy inspektorzy celni, ale nie kontrolowali pasażerów ani ich bagażu.
W 1945 r. wycofujące się wojska niemieckie, wysadzając tamy przeciwpowodziowe, zalały Żuławy. Pod wodą znalazła się też sieć wąskotorowa. Dopiero po trzech latach uruchomiono Gdańską Kolej Dojazdową, która funkcjonowała na Żuławach Gdańskich do 1974 r.
W latach 90. zawieszono też kolej wąskotorową na prawym brzegu Wisły. Dzięki staraniu Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych reaktywowano Żuławską Kolej Dojazdową w skróconej wersji, bo tylko na terenie powiatu nowodworskiego.
Natomiast na Żuławach Gdańskich kolej wąskotorowa to już tylko historia. Pozostały gdzieniegdzie jej ślady, jak kawałki szyn wtopione w asfalt w Przegalinie czy miejsca po torowiskach w Steblewie.
Zamieszczone w artykule mapki i plany sytuacyjne w języku niemieckim pochodzą z pracy Reinharda Richtera "Die Westpreussische Kleinbahnen-Aktiengesellschaft", Freiburg 2002.
Bibliografia
- Roman Witkowski "Koleje wąskotorowe na Żuławach" Kolpress 2009
- Grzegorz Fey "Kolej wąskotorowa na Żuławach. Okres budowy i rozkwitu" na stronie Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych: Żuławska Kolej Dojazdowa - wczoraj.
- Żuławska Kolej Dojazdowa - historia
- Reinhard Richter "Die Westpreussische Kleinbahnen-Aktiengesellschaft" EK-Verlag Freiburg 2002 (za www.marienburg.pl/publikacje/kleinbahnen_teil_1.pdf)
- Reinhard Richter "Neues von den Westpreussischen Kleinbahnen (WKAG)" Die Museums-Eisenbahn 1/2005 (za http://www.museumseisenbahn.de/14-WKAG.QXD)
- Gustaw Penner "Mit der Kleinbahn durchs Werderland" aus "Unser Danzig" nr 16/20-VIII 1962r. (na forum.danzig.de/thema:mit der Kleinbahn durchs Werderland)
- "Zachodniopruska Kolej Wąskotorowa/Westpreussische Kleinbahnen:Danzig, Liessau" 20.04.2019
Opinie wybrane
-
2022-03-20 15:47
(4)
Bardzo ciekawy artykuł. Szkoda, że nie zostało to wykorzystane do rozbudowy kolei w taki sposób, by Nowy Dwór Gdański był połączony z Malborkiem i Tczewem. Zamknięcie mostu tczewskiego sprawiło, że PKS Elbląg ucięło połącznia z Tczewem całkowicie, a do Malborka są z trzy kursy. Brak kolei połączonej w tych stronach sprawia, że PKS to firma, która
Bardzo ciekawy artykuł. Szkoda, że nie zostało to wykorzystane do rozbudowy kolei w taki sposób, by Nowy Dwór Gdański był połączony z Malborkiem i Tczewem. Zamknięcie mostu tczewskiego sprawiło, że PKS Elbląg ucięło połącznia z Tczewem całkowicie, a do Malborka są z trzy kursy. Brak kolei połączonej w tych stronach sprawia, że PKS to firma, która zmonopolizowała transport w tym rejonie i nic nie można jej zrobić.
Istniała Żuławska Kolej Dojazdowa, która teraz kursuje jedynie z Nowego Dworu w stronę Sztutowa. W wielu miejscach, gdzie były tory, zostały już zlikwidowane i najczęściej zamiast nich są chodniki lub drogi rowerowe.- 92 2
-
2022-03-21 11:47
Wąskotorówka
Połączenie Nowego Dworu Gd. z Malborkiem było przez Szymankowo. alej do Tczewa.
Jeździłem na plażę w niedzielny poranek do Stegny!!!!!
Cudowny czas, ale ludzi było zawsze pełno w wagonach!- 4 0
-
2022-03-20 17:07
(2)
Wąskotorówka po prostu nie ma szans ze ścieżkami rowerowymi. Są samorządy które robią ukłon w stronę rowerzystów i są za likwidacją torowisk
- 6 4
-
2022-03-21 08:40
przeciez starsi ludzie już na rowerach nie mogą jezdzić a koleją może jezdzić każdy!
- 7 1
-
2022-03-21 07:33
Gmina Nowy Dwór Gdański wiele lat walczyła, żeby te tory zlikwidować. W końcu im się udało. Na początku tory zabrali, kasę zgarnęli. Pomysł zrobienia drogi rowerowej/chodnika pojawił się dopiero potem. Problem się zaognił, gdy w pobliżu zginęła osoba na rowerze, bo jakiś gościu go potrącił.
- 3 0
-
2022-03-20 15:45
(17)
Komu to przeszkadzało? Kolejka wokół Nowego Dworu funkcjonowała fajnie jeszcze w latach 80-tych. Połączenia pasażerskie i towarowe cieszyły się popularnością. Potem ktoś doprowadził ten majątek do kompletnej ruiny. Oczywiście bez konsekwencji. Dziś szkoda , że pozostał tylko szlak w stronę Mierzei. Ale też trzeba skierować wyrazy szacunku dla tych , którzy te cząstkę świetności kolei wąskotorowej na Żuławach potrafili ocalić i odtworzyć.
- 126 6
-
2022-03-21 15:12
Były próby reaktywacji pomimo pr,emian gospodarczych, ale niestety siódemka, a późniejsza S7 pogrzebała te plany , bo nieuwzględniono ciuchci w planowaniu ekspresówki. Ponoć projekt rewitalki do Malborka uwalili ci co zaaneksowali tereny po wąskotoróece
- 0 0
-
2022-03-21 09:02
Jeszcze parę lat temu jechałem wąskotorówką (1)
z Nowego Stawu do Stegny, były wtedy uruchamiane jakieś wakacyjne kursy. Teraz już chyba nie ma nawet torów
- 3 2
-
2022-03-21 13:05
Ndg-stegna jest nadal. Sezonowo
- 2 0
-
2022-03-20 20:00
Z biegiem szyn
Wejdź na stronę czasopisma "Z biegiem szyn", niedawno jeden z numerów był poświecony kolei wąskotorowej oraz jej historiibwbczasach współczesnych. Niestety, waskotorowkinzostały dobite w latach 70. i 80. ponieważ w Polsce postrzegano je jako "gorszą" kolej.
- 7 1
-
2022-03-20 18:41
likwidacja kolejki wąskotorowej rozpoczęła się w latach 70. kto by chciał jezdzic pół dnia do gdanska (1)
powolniakami
- 6 3
-
2022-03-21 07:36
a potem weszły autobusy, co tylko przyspieszyło ten proces. Polikwidowano wiele połączeń specjalnie ustawiając niewygodny rozkład.
- 3 0
-
2022-03-20 16:00
(10)
bardziej pytanie komu to potrzebne. ciężko porównywać lata 80-te z obecnymi, samochody się trochę spopularyzowały.
jakie towary chciałbyś dziś wozić? pasażerów skąd dokąd (których nie dowieziesz busem).- 13 16
-
2022-03-21 07:34
(1)
To, że się spopularyzowały, nie znaczy, że każdy go ma. Część ludzi musi się bujać PKSem Elbląg, bo nie ma wyjścia. A co ze starszymi ludźmi? Też nie mają wyboru. Wszystko jest ładnie pięknie jak masz samochód.
- 6 0
-
2022-03-21 14:03
Jak myślisz, że dziś jest tylu chętnych do podróżowania taką koleją
to uruchamiaj. Zobaczymy ilu chętnych poza turystami będzie chciało jechać 20 km/h przez pół dnia.
- 1 0
-
2022-03-20 17:23
Pasażerów przewożą dużo. (3)
W zeszłym roku wąskotorówka przewiozła 93 tysiące pasażerów. A przecież jeździ głównie w wakacje.
- 12 1
-
2022-03-20 18:39
samochód to korek (2)
Nie każdy ma samochód lub nie każdemu opłaca się go mieć - transport zbiorowy będzie lepszy niż indywidualny, zresztą jedna osoba w każdym samochodzie spowoduje korek.
- 17 2
-
2022-03-21 16:41
Policz ile byś jechał z Gdańska do Nowego Dworu. (1)
40 minut do Świbna, godzinka przeprawy promem kolejowym, potem 40 minut do śtegny i jeszcze pół godzinki do N. Dworu. Razem trzy godziny.
Dzisiaj samochodem dojedziesz tam w 25 minut. Nie ma nawet jak porównywać.- 0 0
-
2022-03-22 09:43
Modernizacja
Bo kolej wąskotorowa się modernizuje na świecie jest wiele linii gdzie prędkość jest większa. Po przekuciu z 750 mm na 1000 mm pociągi mogłyby jeździć ze średnia prędkością 80 km/h. Są linie turystyczne ale i takie gdzie odbywa się normalny transport osób i towarów. Gdańska KD miała zarezerwowany pas na tor na pierwszym moście w Kiezmarku by ominąć tor. Zrezygnowano z tego. Rozbudowa do Krynicy i do Gdańska prędkość 80 km nowoczesny tabor i przejazd byłby lepszy niż autobusem.
- 0 0
-
2022-03-20 16:10
(3)
Zgoda tak to może wyglądać z dzisiejszej perspektywy. Ale wówczas popełniono grzech naglego zabicia kolei. Gdyby miała ona szanse ciagłej działalności, jej los mógł być inny. Popatrz na kolej wąskotorową w Gryficach.Tymczasem postanowiono o jej likwidacji , co zmusiło pasażerów i firmy współpracujące do szukania innego transportu.
- 13 5
-
2022-03-20 18:16
(1)
Zgoda, gdyby kolej miała szanse ekonomicznej działalności, jej los mógłby być inny.
Ale nie miała, to nie spisek, tylko na burakach już się nie dało zarobić.- 5 12
-
2022-03-20 20:21
jakich burakach, jak zarżnięto transport?
- 7 2
-
2022-03-20 16:20
Zgadzam się w 100%
Zabicie Polskiej kolei. Teraz po latach odbudowują stare szlaki kolejowe. Przykładem jest pkm. Która idzie starym nasypem.
- 24 3
-
2022-03-21 09:53
Latem można pojechać. (1)
Zrobiliśmy sobie wycieczkę z Mikoszewa do Sztutowa. Bardzo sympatyczna jazda otwartymi wagonami. Szkoda tylko, że nie zachował się żaden parowóz. Rachityczne parowozy zostały tylko na znakach drogowych A10 "przejazd bez zapór", ale dzieci już nie wiedzą co to jest.
- 24 0
-
2022-03-22 09:45
Był parowóz
Był parowóz prywatny teraz jest w Krośnicach na nowej kolei zbudowanej przez gminę jako atrakcja. Problem w tym że koszty uruchomienia i utrzymania parowozu są dużo większe niż spalinówek a nikt za bilet więcej zapłacić za bardzo nie chciał,
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.